x

 

ZZA BRAMKI - VARIA
OCENA mocne: 3, słabe: 0
zobacz komentarze

DWL - Drużyna Wiary Lecha

04-02-2016, 01:41, Unikalnych wejść: 3286
ZZA BRAMKI
VARIA

Długo zbierałem się do napisania tego artykułu, pomysł dojrzewał w mojej głowie praktycznie od pierwszych dni istnienia naszego portalu. Po drodze działy się jednak rzeczy, powodujące, że wcześniej ukazały się wpisy o Krychowiaku i Linettym a DWL-ka wciąż pozostawała tylko w planach. Teraz nadszedł ten czas, gdzie w końcu mogę przejść do tego, co tak naprawdę lubię w piłce najbardziej - spraw kibicowskich, w tym przypadku koegzystujących z czystą, prawdziwą, piłką.

Wielkopolska zawsze byłą miejscem, które darze szczególną sympatią, skumulowaną nawet tym, że tam najchętniej widziałbym siebie na studiach, jak i w późniejszym życiu. Niesamowicie podoba mi się pod względem przywiązania społeczeństwa do tamtejszych tradycji, kultywowania ich, charakterystycznej - bardzo przyjemnej - gwary i wielu innych rzeczy, których już na przykład nie dostrzegłem po kilkudniowym pobycie w Warszawie. Mówię rzecz jasna tylko o wrażeniach na pierwszy rzut oka, inna sprawa, że stolica Wielkopolski też bardziej podoba mi się wizualnie od Warszawy, ale... Co Was to interesuje..., Problem dostrzegł także w początkowej fazie swoich rządów w Legii prezes Bogusław Leśnodorski, zauważając, że identyfikacja społeczeństwa w Wielkopolsce znacznie pomaga w wypromowaniu klubu w regionie, który oddycha Lechem, w przeciwieństwie do Warszawy, w stosunku do Legii.

Do czego zmierzam? Uważam, przy całym szacunku do roboty wykonywanej przez Warszawskich kibiców i innych większych ekip kibicowskich w Polce, że to właśnie Lech jest najlepiej zorganizowaną grupą ultrasów w Polsce. Kibole (przykład poznańskiej gwary, słówko bardzo ładnie zresztą wypromowane w mediach) Kolejorza zawsze słynęli z wielu akcji charytatywnych, w sumie jak wszyscy w Polsce, założyli własne stowarzyszenie "Wiara Lecha", odwołane po dziewięciu latach z powodu nagonki medialnej, ale przede wszystkim - co potwierdza moją tezę - nagrali dwie stricte kibicowskie płyty (Definicja Kibol (2012 rok) i Definicja Kibol 2(2014 rok)), jak i powołali do życia własną drużynę piłkarską. To naprawdę nie jest proste.

Tworzenie przez kibiców własnych drużyn piłkarskich nie jest niczym nowym w świecie futbolu - mieliśmy już próby, przykłady chociażby Stilonu, Widzewa, ŁKS-u czy Hutnika Nowa Huta, jednak w większości przypadków kibice brali się za odbudowę klubu, który upadł - to był wspólny mianownik. W przypadku DWL mamy zupełnie inną sytuację - Lech przecież w Ekstraklasie trzyma się solidnie, upadek mu nie grozi. Pomysł, pomimo wszystko, nie był wcale spontaniczny...

Zaczęło się od tego, że kibole Lecha brali wcześniej udział w rozgrywkach amatorskich, wystawianych przez nieistniejące już stowarzyszenie "Wiary Lecha", później zgłosili się do rozgrywek Pucharu Polski i niejako odczuli pewnie FM-owy syndrom - powiedzmy, że dominujecie swoim klubem w Ekstraklasie, wygrywacie wszystkie mecze, ale też jesienią odpadacie z europejskich pucharów - motywacja do wiosennych gier musi być, rzecz jasna, mała. Podobnie było tutaj: "Gdy chłopaki wychodzili na mecz pucharowy, widać było, że obu stronom trzęsą się nogi, że to naprawdę jest święto, dla tych na murawie, i dla tych na trybunach". Kiedy pucharowa przygoda się kończyła, rozgrywki amatorskie nie wywoływały już takiego napięcia.

Warto było jednak przeżyć te kilka chwil, takich, jak chociażby wygrany 6-0 pucharowy mecz z Bolą 06 Poznań - "To wszystko zbiegło się z problemami na trybunach ekstraklasowych, więc postanowiliśmy, że tutaj będziemy się bawić w swoim stylu, po kibolsku. Konkretna zabawa, konkretny doping, no i oczywiście ogromne przeżycie, również dla zawodników, którzy przecież też wciąż są fanatykami" – wspomina Piestrzyński, jeden z graczy i najważniejszych ludzi zarządzających klubem. Spotkanie to było zresztą bardzo symboliczne - stało się impulsem, potwierdzającym, że to wszystko ma sens. W następnej rundzie drużyna odpadła i musiała wrócić do szarych rozgrywek amatorskich.

Czuć jednak było, że niedługo zacznie się coś większego, jeszcze poważniejszego...

Wszystko - jak widzimy - zaczyna się bardzo niewinnie - zwykły wpis Litara, czyli Krzysztofa Markowicza, jednego z najbardziej rozpoznawalnych kibiców Lecha, o możliwości założenia drużyny. W tamtym momencie był 20 marca 2012 - w sezonie 2012/2013 Drużyna Wiary Lecha występowała już na boiskach B-Klasy. Wszystko wygląda prosto, jednak jestem przekonany, że nie zdajecie sobie sprawy, ile trzeba poświęcić, aby stworzyć taki B-Klasowy klub, do tego z aspiracjami na coś więcej - Zapału, chęci i determinacji na pewno nie zabraknie, problemem były oczywiście pieniądze i infrastruktura. Z poznańską kasą - bejmami - luntrusi Lecha (oczywiście w pozytywnym znaczeniu) radzili sobie, jak tylko mogli - koniec końcow udało się znaleźć sponsora, składki oczywiście także miały miejsce. Infrastruktura to zupełnie inna bajka - chodzi oczywiście o boiska, które ciężko było sobie wygospodarować - DWL nie ma więc stałego boiska, choć jedno na stałe zapisało się w ich historii: Cytadela. Boisko na Armii Poznań, na którym wszystko się zaczęło. To właśnie na nim Wiara Lecha rozegrała swój pierwszy sparing, wywalczyła awans do Pucharu Polski i awans do A Klasy. To również na nim przegrała swój jedyny derbowy pojedynek z Trzynastką 3:1. 

– Nie ukrywamy, że chcielibyśmy kiedyś zagrać na obiekcie w dzielnicy Dębiec, na historycznym, obecnie zarośniętym stadionie Lecha. To miałoby dla nas olbrzymie znaczenie, pomijając już, że w tej dzielnicy dzieciaki mają niewiele dostępnych rozrywek – objaśniają kibice Lecha. – Gra w tej lokalizacji byłaby korzystna dla wszystkich, a gdyby powstały jeszcze boiska treningowe, na których mogłyby grać w przyszłości drużyny młodzieżowe… Zresztą, juniorzy to jeden z wymogów licencyjnych po awansie do wyższej ligi i to jeden z tych wymogów, które z przyjemnością spełnimy. Niektóre kluby starają się uzyskać od PZPN-u zwolnienie z tego obowiązku, my nie mamy zamiaru. 

Jak dostać się do drużyny? Na pewno nie wystarczą tylko umiejętności piłkarskie, przede wszystkim potrzebne jest kibolskie CV - po prostu, trzeba angażować się w życie tego ekstraklasowego Lecha, obowiązkowo jeździć na wyjazdy. Dopiero potem przydatność do zespołu ocenia trener. Można doszukiwać się małym analogii pomiędzy Atheltic BIlbao - tylko Baskowie, a właśnie DWL - tylko kibole. Wspomniane wcześniej wyjazdy - z tego co wiem, cztery na sezon to absolutne minimum.

Na szczęście nie musicie się obawiać - nasi dzielni policjanci dbają, aby zabezpieczyć każdego przed tą niesamowicie groźną grupą przestępców i chuliganów. O bezpieczeństwo dbano, ustalając kilka szczegółów:

– wszystkie mecze Wiary Lecha będą sędziować sędziowie przynajmniej IV-ligowi

– wszystkie mecze B-klasy będą monitorowane przez służby policyjne

– zmiany w organizacji bezpieczeństwa w rozgrywkach organizowanych przez WZPN zakończyły się na drużynach IV ligowych. Wyjątkiem jest ten sezon, gdzie z uwagi na K.K.S. Wiara Lecha – zmiany dotyczą B-klasy

Tak, to jest chore. Apropo...

Chyba, że chronią oni sędziego... ;)

To jednak tak pół żartem, gdyż mówiąc całkiem poważnie, na meczach jest po prostu normalnie... "Była taka sytuacja, gdy sędzia prowadzący spotkanie miał trochę nadprogramowych kilogramów. Nasi kibice, jak to kibice, trochę z tego szydzili, baliśmy się reakcji i tego, jak to zostanie odebrane. Sędzia tymczasem powiedział nam po meczu, że na każdym stadionie spotyka się z obelgami i wyzwiskami, ale po raz pierwszy szyderstwa na temat jego tuszy były zwyczajnie zabawne. Podszedł do całej sprawy z dystansem i przyznał, że sam śmiał się pod nosem z niektórych przyśpiewek".

Wiecie, co jest najfajniejsze - że pisze już tyle a ani razu nie wspomniałem o tym, co działo się na boisku. DWL do rozgrywek B-Klasy przystąpił w sezonie 2012/2013, po dramatycznej końcówce kibole wywalczyli awans do A-Klasy. Dramaty w końcówkach to zresztą ich styl - wiele razy pokazywali charakter, o wynikach przesądzając w ostatnich minutach. Po dwóch sezonach w A-Klasie przyszedł czas na awans do okręgówki...

Tam, bo to już sezon 2015/2016, rozpoczęli bardzo dobrze, lecz potem przyszło rozczarowanie - rundę zakończyli na ósmej lokacie.

Najciekawszym spotkaniem pod względem otoczki, było zwieńczenie występów zawodników na A-klasowych boiskach - w połowie czerwca 2015 dostąpili bowiem zaszczytu wystąpienia na stadionie przy Bułgarskiej, już z zapewnionym awansem. Rok temu było zdecydowanie bardziej dramatycznie - też na Bułgarskiej (wtedy pierwszy raz) przegrali z zespołem z Murowanej Gościny 0-1, czym zaprzepaścili swoje szansę na promocję do okręgówki. Wtedy się nie udało - tym razem było święto. Pewne zwycięstwo, ładne bramki, zabawa na trybunach...

Na tym wszystkim - awansie do okręgówki, grze na Bułgarskiej - ambicje wcale się nie kończą. Tak naprawdę wszystko dopiero się zaczyna. Właśnie zmienił się trener, który przystąpi z drużyną do rundy wiosennej. Ambicje sięgają coraz wyżej - za półtorej roku kibole widzieliby się w IV lidze. Nie muszę chyba mówić, jak wiele w tym momencie (okręgówka) wymaga to poświęcenia, zaangażowania, walki z biurokracją, licencjami, przeróżnymi służbami - aż strach sobie wyobrazić, co może stać się po promocji poziom wyżej. Jedno jest pewne - na pewno sobie z tym poradzą.

W mojej opinii projekt, który starałem się Wam przybliżyć, jest czystym fenomenem, pokazującym przy okazji, jak świetnie zorganizowane są grupy kibicowskie w Polsce. Naprawdę - jest co podziwiać, jest co śledzić...


Autor: Nascimento1998

KOMENTARZE

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10677

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

04-02-2016, 17:06

Nascimento i Kira Lovato - ja proszę tylko stosować się do regulaminu tej strony.

Paragraf 6, punkt "e"
http://myfootballmanager.pl/artykul/74/regulamin-serwisu-moj-football-manager

Zresztą artykuł tts0 też podchodzi pod ten punkt i proszę moderatorów o zwrócenie uwagi aurtorowi, aby wycofał wszelkie polityczne porównania.

Danielski


Komentarzy: 307

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-01-24

Poziom ostrzeżeń: 0

05-02-2016, 09:53

@Nascimento1998

Kiedy ostatnio race rzucane były na boisko/w stronę kibiców przyjezdnych? Chociażby we wspomnianym przeze mnie meczu z Zagłębiem Sosnowiec. https://i.ytimg.com/vi/2Sc_5Rys2l8/maxresdefault.jpg

Tak jak mówił Mahdi - całkowity brak poszanowania prawa i zasad panujących ogółem. Prawo mamy jakie mamy, ale szanować je trzeba.
Race upiększają widowisko, nie ma co ukrywać i z tym sprzeczał się nie będę (pamiętna lawina z Blaszoka...). Jednak one powodują kary. One wprowadzają sankcje. Nasze kluby nie mają kasy z Emiratów.

Fajna jest szybka jazda samochodem, ale nie zapieprzam w terenie zabudowanym jak jełop, bo a) to głupie, b) może stać się coś komuś/mnie, c) mogę dostać mandat, a więc uszczerbek finansowy.

Funkcjonariusze policji wykonują polecenia sądu - sąd zadecydował, że mieli oni spędzić czas w areszcie, nie policja. To też trzeba rozróżnić. A że sąd się pomylił to także nie jest winą policji.

Przepraszam, ale z którego fragmentu mojej wypowiedzi wywnioskowałeś, że posiadam znikomą wiedzę historyczną? Serio, dedukcja godna Sherlocka.
Wszystkie akcje GieKSy są świetne. Wszystkie oprawy. Jak i pamięć o historii Śląska i Polski. Jednak gdy widzę race moją pierwszą myślą jest "znowu zamkną stadion, znowu będą kary"... (przez co klub nie zarobi na biletach, a potencjalni sponsorzy mogą się zniechęcić, a kara oznacza brak funduszy np na wzmocnienia, a więc race=przy tym prawie to działalność na szkodę klubu, więc jestem na nie).

Murawa stadionu to nie jest park miejski - nie można na niego wchodzić. A gdy wbiega tłum facetów, ze sztachetami, cegłówkami i innymi elementami stadionu, które mogą służyć jako broń, biegną w kierunku innych ludzi (w tym przypadku Cidrów) istnieje jawne niebezpieczeństwo tragedii. Policja jest od tego by to powstrzymać. Zginął? Kto wie do czego by doszło gdyby doszło do konfrontacji "kibiców". Policja miała nie reagować? Z myślą "eeee, pewnie chcą z nimi papier-kamień-nożyce pograć"?
Facet był ojcem - jako odpowiedzialny ojciec powinien pomyśleć przed wtargnięciem na murawę. Szkoda człowieka, ale sam był sobie winien.

Podtrzymuję swoje zdanie - jestem za klubem - kibicuję piłce nożnej, by klub ugrał jak najwięcej. Jednak nigdy nie będę kibicował przemocy, bójkom i działaniom, które zagrożą klubowi (rzucanie nie rozwiniętymi serpentynami w sędziów podczas meczu z Jastrzębiem kilka dobrych lat temu było mądre?).
Ale ustawki gdzieś w lasach? Ależ proszę bardzo! Tam osobie postronnej nic się nie stanie.

Jest mnóstwo cudownych akcji - zbiórki pieniędzy dla chorych dzieciaków przez kibiców, organizowanie ferii/wakacji, Szlachetne Paczki, akcje stricte kibicowskie, turnieje charytatywne i miliony więcej.
Ale tracę wiarę w ludzi gdy nawet na takich turniejach, najczęściej dla dzieci, znajdą się idioci, którzy w imię miłości zrobią burdel np. Śląsk Wrocław rok temu we Wro na kibicach Odry czy (tu mogę dobrze nie pamiętać, kilka lat temu to było) - Lechia na turnieju dzieciaków Arki gdzie pobiła rodziców tychże dzieci (lub Arka Lechii, skleroza, nie te lata).

Jest mnóstwo świetnych kibiców. Którzy naprawdę robią świetne sprawy. Ale są również odpały. Których niestety jest więcej (w tym Wro to nie było 5 chopa, by mówić, że to jednostki psują wizerunek).

Nigdy nie zrozumiem tego, że mogę dostać za to, że sympatyzuję innej drużynie. A bywało tak...
Jednak uważam się za człowieka na tyle inteligentnego, że jako kibic GieKSy nie miałbym nic przeciwko kibicowi Ruchu, jeśli byłby to w porządku gość, fajny facet.

A mam wielu przyjaciół-kibiców chociażby z Polonii Bytom, Odry Opole czy Zagłębia Lubin. I z samej racji kibicowskiej przecież nie mielibyśmy powodów się lubić...

PS. Nie mam telewizora ;) No i wychowałem się 150 metrów od Bukowej, mogę faktycznie nie znać się na kibicach ;)

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

05-02-2016, 12:04

Fajna ta raca, tylko on na pewno rzucał w sektor kibiców gości oddalony zapewne na bardzo dużą odległość? Byłoby aż dziwne.

Nie mówiłem, ze masz mało wiedzę historyczną, zle mnie może zrozumiałeś. To, że mógłbyś się od nich uczyć, nie znaczyk, że takowej nie posiadasz

Winą sądu jest, że świadek koronny, który obciaźył tego gościa przyznaje, że policja mu sugerował, żeby właśnie obciaźył akurat tę osobę? Bądźmy poważni.

Nie, przepraszam, ale nie - dla mnie NIGDY wbiegniecie na murawe (jak głupie by nie było) nie może równać się z zabiciem. I co byś powiedziała jego synowi? No sorry, ale wiesz - tata wbiegł na boisko...

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

05-02-2016, 13:26

Nie wątpię w te atuty, choć byłem tam stosunkowo krótko i zapewne nie zobaczyłem nawet 10% miasta, jednak atuty historyczne to fakt, oczywiście.

Najdłużej byłem w Poznaniu i po prostu jakoś najlepiej przypadł mi do gustu, do tego atut sportowy.

Zburzenie PKiN też ze względów historycznych, rozumiem?

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

05-02-2016, 15:54

Więc zostawiamy temat, choć nikt się tutaj nie żarł, zaczęliśmy pisać o pięknych polskich miastach ;)

Nikomu nie jest potrzebna po 89? :o Z tym że o tym możemy sobie pogadać gdzieś prywatnie, bo to już będzie mocne wchodzenie w politykę a tu mamy skupić się głównie na piłce ;) W Acta chodziło o ograniczanie wolności a nie zabranianiu kraść, przynajmniej w moim odczuciu.

Dla mnie, gdybym mieszkał w Anglii i chodził na mecze, byłaby tragedia. Atmosfera chociażby na Old Trafoord... Jakaś masakra! Ale każdy lubi to, co chcę, swoimi wypowiedziami nie masz szans zmienić mojego poglądu - ja pewnie i Twojego ;)

Nascimento1998


Komentarzy: 1419

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

05-02-2016, 16:04

No ok, nie ma sprawy.

Idę;-)
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki