Janusz Atlas - fan klub (vol 4: Po szkle) Dariusz Szpakowski, największa porażka TVP w całej jej historii!

Minęło sześć lat od założenia fan clubu Janusza Atlasa. Oto dotychczasowe artykuły (można kliknąć w poniższe banery):

Przed tegorocznym finałem Mistrzostw Europy zmieniono w ostatniej chwili komentatora - Dariusza Szpakowskiego zastąpił Mateusz Borek. Ten pierwszy poczuł się „zawiedziony“, ten drugi uznał za stosowne udzielić dziwnego wywiadu swojemu koledze Romanowi Kołtoniowi, w którym tłumaczy się z zaistniałej sytuacji. Moim zdaniem - absolutnie niepotrzebnie. Mateusz Borek jest bowiem komentatorem więcej niż dobrym, chociaż też czasami miewa wpadki. Takie, jak choćby podanie błędnego imienia asystenta selekcjonera reprezentacji Włoch. Podczas transmisji z finału, Borek nazwał słynnego przed laty zawodnika Milanu, Alberico Evaniego - Evaristo Evani. Ale to się zdarza. Ogólnie zaś "Mati" ma wszystko, czego potrzebuje dobry komentator. Przede wszystkim rozumie taktykę i nie rzuca ciągle tekstów w stylu, że „trzeba grać szybciej, na jeden kontakt". I nigdy nie nazywał Eidura Gudjohnsena - „Gudjonssonem"...

Jestem osobą, która od samego początku skazana była na Szpakowskiego. Jako że piłką zacząłem świadomie interesować się jako ośmiolatek (1984 rok) sprawozdawca ów raził moje uszy przez 37 lat. 37 lat!!! 37 lat niefachowości, promocji zachodniej cudowności w rodzaju „lygi mystrzów“, przekręcania nazwisk, kompletne niezrozumienie taktyki i szkodzenie polskiej piłce na wiele sposobów. Może ktoś pokusi się kiedyś o napisanie książki, w której rzetelnie oceni „karierę“ tego człowieka, który jest największą porażką TVP w całej jej historii.

Dziś w „fan clubie Janusza Atlasa“ artykuł, który ukazał się w „Piłce Nożnej“ 9 lipca 2002 (nr 28 [1516]). Janusz Atlas ocenia komentatorów pracujących podczas Mundialu 2002. Charakterystyczne, że już wtedy (19 lat temu!!!) na pierwszym miejscu znalazł się Mateusz Borek, a na ostatnim - Dariusz Szpakowski. Nieprzypadkowo!