x

 

ROZGRYWKA MISTRZÓW - ELIMINACJE - Football Manager


OCENA mocne: 0, słabe: 0
zobacz komentarze

Rozgrywka Mistrzów - 1. edycja, LECH POZNAŃ (część 2/10), menedżer: Rychoo

14-07-2015, 17:45 , Unikalnych wejść: 4696 , autor: Rychooo

Wybrany klub / reprezentacja: -

Opisywany sezon: -

Poziom rozgrywkowy: -

Wersja gry: -

LECH POZNAŃ

sezon 2015/16

(Blog został przesłany do publikacji 14/07/2015)

wirtualny menedżer: Rychoo

 

To mój drugi odcinek telenoweli „Kolejorz w Europie!”, po pierwszym udanym mogłem przystąpić do kwalifikacji Ligi Mistrzów i ponownej walce o mistrza Ekstraklasy.
 
TRANSFERY -  SEZON 2015/2016 

Rachunek zysków i strat zdecydowanie na plus, a to za sprawą zakontraktowanych zawodników. Po stronie strat najbardziej szkoda mi Pilatsikasa, który odszedł do Aston Villi, ale 2,8 mln Euro piechotą nie chodzi, tym bardziej że dokładnie rok wcześniej sprowadziłem go do klubu za darmo. W nowym sezonie transfery gotówkowe dotyczyły tylko 3 zawodników, a mianowicie David Pavelka ze Slovana Liberec, Darko Jevtic który był już przyklepany wcześniej oraz Levan Kenia – w jego przypadku to chyba ekwiwalent  ponieważ też go ściągnąłem z wolnego transferu. Do klubu przybyło 3 nowych bramkarzy-pierwszy Kuszczak. Kiedy już podpisałem z nim kontrakt to pojawiła się okazja z Nicolasem Leali, ta sama sytuacja powtórzyła się później z Pacheco. Nie mogłem przepuścić takich okazji. W klubie w tej chwili mam 7 bramkarzy :D
Kolejnymi zawodnikami, którzy przyszli na zasadzie wolnego transferu, byli: Ivan Piris, Maciej Sadlok, Daniel Aquino, Matthias Zimmermann, Diego Suarez, Markus Obernoster.
Na zasadzie wypożyczenia przywędrowali do mnie - Marcos Lorente z Realu Madryt i przede wszystkim Adama Traore z Barcelony. Znakomity zawodnik który prawie co mecz zachwycał, mam nadzieję że w przyszłym sezonie też uda mi się go wypożyczyć.

Podsumowując wydałem 6,2 ml euro na nowych zawodników, a ze sprzedaży uzyskałem 16 mln euro! 10 mln euro na czysto czyli podobnie jak w poprzednim roku.

W pierwszej kolejności przyszło nam mierzyć się z Cracovią z meczu o  Superpuchar Polski. Kiedy prowadziłem 1-0 pomyślałem, że to tylko formalność i się przeliczyłem. Znowu zajechałem moich zawodników na początku sezonu, przez gapiostwo dręczyłem ich treningiem kondycyjnym. Moi zawodnicy z każdą minutą opadali z sił i w końcu straciliśmy bramkę. Mecz zakończył się wynikiem 1-1 i pozostało rozegrać kolejkę rzutów karnych. Jak się później okaże staną się one naszym przekleństwem. Karne przegrywamy 

PUCHAR POLSKI

Moi przeciwnicy w pucharze to odpowiednio Podbeskidzie, Pogoń Siedlce, Wisła Płock, Olimpia Grudziądz. Czyli było miło, łatwo i przyjemnie? Otóż nie! Namęczyłem się niemiłosiernie! Pierwszych dwóch przeciwników pokonałem dopiero po karnych, Wisłę w dwumeczu pokonałem zaledwie 2-1, a Olimpie Grudziądz w dwumeczu 4-1, co przy potencjale obydwu ekip jest miernym wynikiem. W finale przyszło zmierzyć się ze Śląskiem Wrocław. Regulaminowy czas gry zakończyłem się 1-1, dogrywka nie przyniosła rozstrzygnienia, czyli karne! Dodam jeszcze, że od 33 min graliśmy w 10, a od 82 w 9!Od razu wróciły demony przeszłości czyli mecz o Superpuchar i jeszcze jeden dwumecz, o którym będzie za chwile. Karne wygrywamy i Puchar jest znowu nasz!

….a bardziej jej eliminacje. Już byłem w ogródku, już witałem się z gąską i co?
Jako  że europejskie puchary wzbudzają we mnie najwięcej emocji znowu rozpiszę się w tym miejscu bardzo dużo. Eliminacje do tej prestiżowej ligi rozpocząłem z  Ventpilisem i nie bez problemów ale jednak udało się przejść do kolejnej rundy gdzie los przydzielił nam Steaua Bukareszt. Z wyjazdu do Rumuni przywiozłem cenny remis bramkowy co napawało mnie optymizmem przed rewanżem. W spotkaniu u siebie byłem zespołem dominujący i kiedy w 31 minucie Pawłowski dał nam prowadzanie byłem pełen nadziei, że to się uda! Cały czas miałem jednak w pamięci poprzednie mecze gdzie mój zespół opadał z sił pod koniec meczu. Tutaj jednak nie musieliśmy czekać do końca bo Steua wyrównała w 63 minucie.  Do końca meczu nie padła już żadna bramka i trzeba było zagrać dogrywkę. W 96 minucie Douglas dostaje czerwoną kartkę i wiem, że będzie niezwykle ciężko, postawiłem więc na obronę i i udało się dotrwać do rzutów karnych. Wszyscy zawodnicy bardzo wymęczeni ale gotowi do gry. Jako pierwszego do karnego wyznaczyłem moje najlepszego zawodnika poprzedniego sezonu oraz jednego z najlepszego obecnych rozgrywek. 

Luiz Ernesto Perez podchodzi do piłki i niczym cubasa ozora wali piłkę daleko w trybuny! Pozostałe karne solidarnie wykonane i tak kolejny sezon poczekamy na LM w Polsce :( Co się okazuje po tym meczu?? Rząsa twierdzi, że L.E.P. pokazał klasę w tym meczu, wprawia kibiców w zachwyt i zostaje graczem meczu! A ja zaczynam sobie rwać włosy z głowy, choć co raz mniej ich mam. Po raz drugi w tym sezonie przegrywam po rzutach karnych. Więcej tego nie będę komentował.

Po odpadnięciu na ostatniej prostej z LM, automatycznie zostaliśmy premiowani do Ligi Europy. 

Tutaj po raz kolejny nie mieliśmy zbytnio szczęścia i wylosowaliśmy silne zespoły. Nasz zespół czekają wyjazdy do Niemiec – Bayer Leverkusen, Turcji – Fenerbahce Stambuł oraz Belgi – AA Gent.

Pierwszy mecz to wyprawa do Belgii, już w 6 minucie udaje nam się wyjść na prowadzenie po strzale Adama Traore, w 21 minucie Necid mógł powiększyć prowadzenie z rzutu karnego i jakoś mnie to nie dziwi ale nie trafił. W 78 minucie Jevtic podwyższa prowadzenie na 2-0 i takim wynikiem kończy się to spotkanie.  W następnym meczu podejmujemy u siebie Bayer Leverkusen. Zawodnicy bez respektu dla przeciwnika wychodzą i zaczynają zamiatać niemiecką precyzje polska miotłą i Necid w 14 minucie daje nam prowadzenie. Nie potrzebnie ich denerwowałem…Niemcy wracają do swojej solidności a nasz zespół zachłysnął się swoją zajebistością i stracił 3 bramki.

Jedziemy na kebaba do Turcji...
W 4 kolejce znowu gramy u siebie i podejmujemy Kebabów. Po 7 minutach mięso zaczyna nam się już odbijać bo przegrywamy 0-1 i wtedy przez myśl przeszła mi wiadomość, że wyjście z grupy będzie niemożliwe. 
Jednak po krótkiej niestrawności Adama Traore wyrównuje. Na przerwę schodzimy z niezłym wynikiem, co nie wiele nam daje. Wchodzimy po przerwie bardzo skoncetrowani a  nasi przeciwnicy jeszcze chyba zostali w szatni bo w 47 wychodzimy na prowadzenie za sprawą naszego etatowego strzelca Necida. Mamy 6 punktów i 3 miejsce ze względu na gorszy stosunek bezpośrednich pojedynków. 
5 kolejka z AA Gent interesowało nas tylko zwycięstwo! Życie szybko weryfikuje nasze „chcenia”. W przeciwieństwie do poprzedniego meczu wychodzimy rozluźnieni i tracimy bramkę już w 3 minucie. Kiedy pierwsza połowa prawie się skończyła wyprowadzamy dwa ciosy BANG BANG i po brudzie! 43 min Arajuuri, 45+1 Necid i do przerwy schodzimy prowadząc w meczu a w tabeli wskakujemy na 2 miejsce.

Ostatni mecz przychodzi nam rozgrać z liderem na jego terenie. Do tej pory Bayer wygrał wszystkie 5 spotkań. Mecz ma podobny początek do poprzedniego spotkania z nimi, w 10 min wychodzimy na prowadzenie i kiedy w 11 minucie karnego dostaje Bayer boję się o powtórkę z pierwszego meczu (1-3 przyp.). Minuty uciekają a my nadal z remisem i drugim miejscem w tabeli. Ten punkt jest nam potrzebny jak rybie woda. 80 minuta a my nadal się trzymamy i wtedy ultradefensywa, wszyscy do obrony za Necida obronca i murujemy bramkę. 93 minuta i koniec meczu! Awansujemy!

Kolejnym przeciwnikiem po wyjściu z grupy jest niemieckie Mainz. U siebie mecz bez historii kończymy z wynikiem 1-1 co nie napawa optymizmem przed rewanżem. Mecz rewanżowy na dobre rozpoczyna się w okolicach 18 minuty kiedy to Junior Diaz (pamiętacie go z Wisły?), syn starej Diazowej i starego Diaza dostaje 2 żółtą kartę w meczu i kończy swoją przygodę spotkaniu, a my dodatkowo dostajemy rzut karny. Rolando trafia, 2 minuty później Linetty podwyższa. Po przerwie strzelanie kontynuuje Politevich. W 59 min odpowiada Okazaki i na tablicy świetlnej widnieje wyniki 1-3 dla Lecha. Nie poprzestajemy na tym a kolejna dawka emocji za chwilę. 80 minuta Boateng, 84 Formella i kiedy w 90 minucie już myslimy o następnym meczu kolejna wymiana. Adrian Ramos trafia na 2-5, szybka odpowiedź Formelli i kończymy ten zwariowany mecz wynikiem 6-2 w dwumeczu 7-3. Awans do 2 rundy stał się faktem.

W 2 rundzie czekał na mnie Shakhtar Donieck. Po raz kolejny bardzo dobrze rozpoczynamy mecz i już 3 minucie Rolando daje nam prowadzenie. Tak jak szybko potrafimy zdobyć bramkę to równie szybko potrafimy ją stracić. Po kolejnych minutach, a mianowicie 4 przegrywamy 2-1. W 32 minucie przegrywamy już 3-1 i wiem, że moja przygoda w tym sezonie z LE się kończy. Nutkę nadziei daje w 54 minucie Pawłowski zmniejszając naszą porażkę. Jakimś cudem nie tracimy więcej goli, a mecz kończy się wynikiem 3-2. Tym razem to nie ja się wkurzam na statystyki  i przebieg spotkania. Jestem bardzo zadowolony! A tutaj statystyki spotkania


W rewanżu wystarczyła mi jedna bramka, ale jak to zrobić żeby nie stracić żadnej? Zwycięstwo daje nam powracający po kontuzji Adama Traore w 64 minucie. Oddałem w tym spotkaniu jeden celny strzał :) 

Szczerze powiem, że nie wierzyłem w ten awans. Mój zespół zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Awans do ćwierćfinału stał się faktem! 

Przed losowaniem szybki przegląd na kogo mogę trafić - PSV, Hoffenheim, FCP, SLB, Arsenal, Zenit, Toulouse. Myślę sobie kurde nie jest źle z każdym mogę powalczyć, ale zaraz zaraz tam jest Arsenal! Już przed rokiem raz mnie ukarali i wylosowałem Tottenham, to nie możliwe żeby najgorsze losowanie dotyczyło znowu mnie. Jakże chciałbym się mylić.

Oczywiście to  Arsenal został przeciwnikiem Lecha w kolejnej rundzie! Pozostaje się tylko cieszyć, że dopiero na tym etapie trafiamy na tak silny zespół. Będę walczył!

W pierwszym meczu jedziemy na wycieczkę do Londynu. Pozbawieni wszelkich nadziei i szans jedziemy zmierzyć się z kanonierami. A właściwie zmierzyć to dobre określenie? Bardziej towarzyszyć na boisku. Mecz ten wyglądał podobnie jak mecz z Szachtarem. Wyśmienity początek na Emirates the stadium i już w 5 minucie Rolando wyprowadza nasz zespół na prowadzenie.  Po kilku mrożących krew w żyłach akcjach dobiega końca mecz a nasza MEGAsensacja staje się faktem. Do Poznania wracamy z nawiązką 1 gola. A w głowie mętlik jak zagrać w rewanżu? Rzucić się na nich i drzeć z resztki godności czy jednak być jak przyczajony tygrys, ukryty smok? Do samego końca nie mogłem się zdecydować na dobór odpowiedniej taktyki. Postanowiłem, że powtórzenie taktyki z poprzedniego meczu będzie najlepszym wyborem. Zwarci i gotowi przystąpiliśmy do meczu. Ze spokojem aż do momentu kiedy w 6 min mieliśmy rzut rożny. Początek spotkania i rzut rożny to jest to co ostatnio pokochałem. Źle pokryty Arajuuri i prowadzimy w jaskini lwa 1-0 a w dwumeczu 2-0! Do końca 1 połowy nie wiele się zmieniło poza tym, że 2 zawodników złapało kontuzje. Na placu gry zameldował się Kamiński i Aquino. I to właśnie ten drugi po raz kolejny zaskakuje przeciwnika w pierwszej fazie gry. Na tablicy świetlnej widnieje wynik 2-0 dla Lecha Poznań!

 Po wyrównanym spotkaniu, w którym to my byliśmy bardziej skuteczni meldujemy się w półfinale, gdzie czeka na nas FC Porto. Po zwycięstwie nad Arsenalem przez chwilę pomyślałem a może finał? No bo kto mi ma teraz zagrozić?? Kiedy po 32 minutach prowadziłem z nimi na wyjeździe 0-2 jeszcze bardziej utwierdziłem się w przekonaniu że jestem w stanie tego dokonać. Menadżer gospodarzy dokonał wtedy zmian które pozbawiły mnie złudzeń. Rezerwowi wbili mi po przerwie 4 bramki. W rewanżu od 8 min przegrywałem 1-0 i choć doprowadziłem do remisu, to mecz zakończyłem porażką 1-2, a moja piękna przygoda z LE dobiegła końca.

Początek rozgrywek bo wielkie rozczarowanie. Pierwszy mecz sezonu i porażka.
W 30 kolejce spotkań rundy zasadniczej kiedy przede mną były ważne mecze LE postanowiłem w lidze dać odpocząć moim etatowym zawodnikom. W pierwszym składzie wystąpili Skrzypczak, Szubertowski, Spychala, Butenko, Pietron, Jóźwiak. Nie mówią Wam nic te nazwiska?? Mi też nie wiele :) Chłopaki z drugiej drużyny i U-18 wsparci przez 5 graczy 1 zespołu wygrali z Ruchem na wyjeździe 1-0. Statystyki były oszałamiające Ruch 3 strzały, Lech 4 strzały. Jak widać ten jeden więcej zrobił różnice. Sezon zasadniczy zakończyłem wygraną rezerwami a w tabeli moja przewaga wynosiła 19 punktów
W  grupie mistrzowskiej, tak jak przed rokiem, znowu męczyły mnie remisy. 4 razy 0-0 i 3 zwycięstwa spokojnie pozwoliły na wygranie Ligi bez problemu.

Kończymy sezon z dubletem. Przegrane serie karnych w superpucharze a przede wszystkim w el. Ligi Mistrzów będą się śniły po nocach. Jednak znakomita postawa w Lidze Europy trochę to niepowodzenie osłodziły. Puchar Polski wygrany, chociaż nie bez problemów, natomiast ligę pozamiatałem dosyć szybko. Sezon kończymy szczęśliwi ale z niedosytem, że jednak nie udało się w Lidze Mistrzów. Bardzo częste kontuzje zmusiły mnie do przemyślenia treningu oraz przyjrzenia się sztabu szkoleniowego.

LICZBY SEZONU
1 – tyle strzałów celnych oddałem w drugim meczu z Szachtarem, który wygrałem 1-0 i dzięki temu awansowałem do ćwierćfinału LE.
2 - minuta i 33 sekund Rolando strzela najszybszego gola w tym sezonie
3 – strzały celne w pierwszym meczu z Szachtarem i 2 bramki na koncie.
5 – asyst, Pawłowski najlepszym asystentem LE
4 – liczba asyst Adama Traore w jednym meczu.
6 – goli udało się strzelić Mainz na wyjeździe w meczu zakończonym wynikiem 2-6.
9 - kontuzji z czego 7 to gracze podstawowi.

22 – tyle razy zapraszano mnie na rozmowę w sprawie pracy, życzę sobie żeby w realnym świecie też było takie wzięcie na inżyniera :D. Lista zespołów, które o mnie zabiegały: Real Sociedad, Espanyol de Barcelona, Newcastle United, Middlesbrough, Lazio Rzym, Toulouse, Villarreal, Lens, Atalanta Bergamo, Mainz, AC Cesena, AC Milan, Stade de Reims, Everton, Real Betis, Staed Malherbe Cean, FC Metz, Freiburg, Inter Milan, Hannover, Montpellier, BMG. 

Na koniec obowiązkowe screeny
 

BEST 5

SAVE

***

FAQ, czyli przydatne linki dla uczestników Rozgrywki Mistrzów:

Rozgrywka Mistrzów - co to jest?

Jak przygotować materiał do publikacji / pokazowy blog

Nagroda fair play i logo turnieju

Nagrody materialne i niematerialne

Pełny regulamin i miejsce, gdzie możesz zgłosić akces do Rozgrywki Mistrzów

***

Notka organizacyjna:

GRATULACJE! To już Twój drugi sezon w eliminacjach Rozgrywki Mistrzów! Wybrałeś klub z ligi polskiej, którego nie zaliczamy do listy top-klubów. Aby mieć szansę na awans do Turnieju Finałowego Rozgrywki Mistrzów i zagrać NA ŻYWO o tytuł Najlepszego Wirtualnego Menedżera Polski AD 2015 musisz rozegrać tym klubem 10 sezonów i opisać je tak, jak to zrobiłeś w tym blogu. (Blog absolutnie zgodny z wymogami regulaminu).

Rozgrywka Mistrzów to turniej w którym chcemy promować pewien etos oraz wartości. Kluczowe słowa:

- fair play

- szacunek dla rywali

- brak zawiści

- życzliwość

- empatia

- nawiązywanie przyjaźni

- zdrowe współzawodnictwo

- nowy bodziec motywacyjny do gry.

Pamiętaj o zachowaniu sejwa gry z sezonu 2015/16 na swoim komputerze!

Pamiętaj o zachowaniu minimum 7 dni przerwy przed kolejną publikacją! Następny blog możesz przesłać do publikacji 21 lipca 2015 (Ten blog został przesłany do publikacji 14 lipca 2015).

Adres e-mail na który należy przesyłać blogi do publikacji: Rozgrywka-Mistrzow@wp.pl

Pamiętaj o zasadzie: JEDEN MIESIĄC -JEDEN SEJW

Za sukcesy, które osiągniesz prowadząc Lech Poznań przez 10 sezonów, przyznane Ci zostaną punkty według poniższej rozpiski:

POLSKA
Liga Mistrzów - 30
Finał Ligi Mistrzów - 25
Półfinał Ligi Mistrzów - 20
Ćwierćfinał Ligi Mistrzów - 10
Liga Europy - 26
Finał Ligi Europy - 20
Półfinał Ligi Europy - 15
Ćwierćfinał Ligi Europy - 8
Superpuchar Europy - 12
Klubowe Mistrzostwo Świata - 12
Mistrzostwo Polski - 10
Wicemistrzostwo - 7
3 miejsce - 4
Puchar Polski - 9
Finał Pucharu Polski - 4
Superpuchar Polski - 2

 

Przystępując do Rozgrywki Mistrzów akceptujesz równocześnie poniższy regulamin:

LINK - REGULAMIN

Najnowszy Biuletyn Rozgrywki Mistrzów:

LINK - 3. BIULETYN ROZGRYWKI MISTRZÓW (LIPIEC'2015)

Powodzenia!

RM Team

Uwaga: Prawa autorskie do nazw: Rozgrywka Mistrzów© oraz Champions Game© są zastrzeżone i nie mogą być używane w reklamie i publikacjach pokrewnych oraz jakichkolwiek innych celach bez wyraźnej pisemnej zgody właścicieli strony Mój Football Manager. Ponadto wnioski rejestrujące znaki towarowe: Mistrzostwa Polski Wirtualnych Menedżerów - Rozgrywka Mistrzów oraz Polish Virtual Managers Championship - Champions Game zostały przesłane do Office for Harmonization in the Internal Market, opłacone i procedura ich rejestracji jest w toku.


Autor: Rychooo

KOMENTARZE
Brak komentarzy
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki