Rozgrywka Mistrzów - 1. edycja, LIVERPOOL (część 2/10), menedżer: Massey20

LIVERPOOL

sezon 2015/16

(Blog został przesłany do publikacji: 16/07/2015)

wirtualny menedżer: Massey20

- Ku**a, jaja ze mnie robicie? - zapytał się prezes na podsumowaniu sezonu.

- No ale.... - odezwał się jeden z dyrektorów.

- Nie ma żadnego ale!!! - przerwał szanowny pan prezes. - Cała Anglia się z nas śmieje, cała prasa się z nas śmieje, całe miasto się z nas śmieje. Szóste miejsce, takim składem, ja pie***le!!!

- No, ale zdobyliśmy Ligę Europy i byliśmy w finale Pucharu Anglii - stwierdziliśmy wspólnie z wszyscy.

- No i to wam wszystkim dupy uratowało bo gdyby nie to was wszystkich bym wyp*****lił na zbity pysk. Dobra wypad z mojego gabinetu - wskazał palcem drzwi pan prezes.

- AAA ty zostajesz Lewy... Rozumiesz, że tylko zdobycie Ligi Europy, to nie jest szczyt naszych marzeń i oczekujemy więcej.

- Tak prezesie, rozumieniem.

- Przestań w końcu się cackać z tymi piłkarzami, ku**a to nie są dziewczynki...!!!

- No ale prezesie to są jednak ludzie.

- Pi****l to, najważniejszy jest sukces. Jak się następnym razem będzie taka sytuacja to cię  wyp***** z posadzki, czy to jasne?

- Jasne jak słońce - odpowiedziałem kierując się do wyjścia.

- Masz być jak Bulterier!!!!

- Bedę

- Jak wściekły byk!!!!

- Będę

- Jak Tommy Lee Jones w „Ściganym”!

- Będę!

- No! To spieprzaj.

No i byłem, byłem ku**a jak bulterier jak tommy i co. No może prawie, ale jak to w reklamie (chyba żywca), prawie robi wielką różnice!!

Transfery:

Tym razem przyszły mi namyśl słowa: "Kto stoi w miejscu i nic nie zmienia, ten się cofa w rozwoju", dlatego w tym sezonie, w moim zespole, nastąpił duży ruch transferowy.

Przyszli:

R. Rodriguez - potrzebowałem dobrego zawodnika, gdyż na lewej flance miałem tylko Moreno.

S. Roberto - przyszedł do mnie z Barcelony, ale się nie sprawdził i bez żalu oraz z zyskiem został zimą sprzedany.

G. Barbosa - no jak go zobaczyłem to oczy miałem ja złotówki, a nogi jak z waty. Stwierdziłem, że jest wart każdej ceny. Przyszedł do nas i w 1 sezonie na Anfield był w top 5.

L. Bigilia - myślałem, że będzie następcą Gerrarda, miał ku temu predyspozycje. Niestety się nie sprawdził w moim odczuciu i raczej odejdzie z mojego zespołu.

M. Ginter - to samo co Roberto.

S. Bender - potrzebowałem alternatywy dla Lucasa, więc go sprowadziłem, niestety nie sprawdził się, a nota mówi sama za siebie.

F. Forster - nie byłem przekonany do Mignoleta więc na jego miejsce sprowadziłem właśnie jego.

A. Cantero - jedna wielka niewiadoma, transfer w ciemno.

Xavi - promocyjna cena (1 mln) skusiła mnie by przeprowadzić ten transfer, szczególnie, że gram piłką. Niestety swoim przywódczymi zdolnościami zaszczycił nas w tylko 6 meczach gdyż potem doznał kontuzji na 4 miesiące.

F. Coentrao  - pomimo, że jest lewym obrońcą, postanowiłem, po promocyjnej cenie, sprowadzić go na prawą flankę, gdyż tam miałem dziurę (odszedł Flanagan). Spisał się dobrze, przy okazji, od czasu do czasu strzelając taką bramkę, że ręce same składały się do oklasków

C. Smalling - jako, że zimą odszedł Toure, potrzebowałem uzupełnić obronę. Wybór padł na niego gdyż był do wypożyczenia.

M. Dembele - długo wahałem się nad tym transferem, gdyż skauci mi mówili, że jest za słaby na nasz zespół. Ogólnie dołączył do nas i myślę, że zostanie na przyszły sezon

L. Jovic - interesowały się nim wielkie kluby, więc postanowiłem zaryzykować i go kupić. Na razie melodia przyszłości.

Odeszli:

Zbytnio się nie będę rozpisywał, gdyż zawodnicy którzy odeszli się nie spisywali albo cena, według mnie była zadowalająca. 

Permier League

Jestem wściekły i tego nie ukrywam. Niby do mistrzostwa potrzeba wygrywać lub remisować z najlepszymi oraz gromić słabszych. Prosta recepta, ale chyba dla normalnych. Bo po moich kopaczach, chyba tego nie można stwierdzić. No bo wsumie jak mogę wytłumaczyć prezesowi nasze wspaniałe wyniki z tuluzami angielskiej piłki. Nie mowa tu oczywiście o Manchesterze czy o zespołach z Londynu, ale o Hull czy West Brom ( 3 razy nas ograło - 2 razy liga + Puchar Anglii)

Najlepsze zostawiłem na koniec. No myślałem, że wyjdę z siebie i stanę obok. Ktoś może mi powiedzieć jak nasi kopacze mogli przegrać z tak słynnym zespołem jak Nottm Forest (wiem, że kiedyś ten, zespół walczył o najwyższe cele) 0-4. No co do tego, to mi się wydaje, że nawet najstarsi indianie nie mają odpowiedzi.

Krajowe puchary:

W tym sezonie zagraliśmy odwrotnie. Byliśmy w finale Capital One, gdzie oczywiście jak, żeby inaczej patrz. sezon 1) przegraliśmy , a odpadliśmy  w Pucharze Anglii już w w 3 rundzie. Naszym pogromcom, jak już wcześniej wspomniałem, był Morrison i spółka. Achhhh ten Morrison.....

Europejskie Puchary:

Superpuchar Europy:
Nie mieliśmy nic do powiedzenia, zasłużenie przegrywając z Bayernem.

Liga Mistrzów:

Dzięki zwycięstwu  w Lidze Europy , znów pojawiłem się na salonach Ligi Mistrzów. Łysy losuje grupy i co. Atletico, PSG i ..... duński zespół FC Kopenhaga. Czarne myśli i owszem, lecz tym razem obyło się bez ofiar w ludziach. Tak naprawdę to dzięki nim awansowałem z pierwszego.

W pierwsze rundzie los przydzielił na FC Porto i po dobrym meczu u siebie wygrywamy 8-2 (w dwumeczu - dopisał: Mahdi)) Następnie trafiamy na Leverkusen. Wygrywamy po męczarniach  bramkami na wyjeździe, a same mecze porównał bym do filmów sensacyjnych  z Van Dammem, Schwarzeneggerem.  Wszyscy strzelają, próbują ich zabić na wszelkie sposoby, ale oni i tak  przeżyją i wygrają.

W półfinale trafiamy na Chelsea i ... pokazujemy po pierwszym meczu adeptom futbolu jak można zremisować, wygrany mecz.

Nawet po tygodniu (wyjazd wypoczynkowy do Egiptu i przerwa od FM) drobne w kieszeni mi się nie zgadzają, a na ślinę przychodzą mi słowa z pewnego filmu:

"Ku**a no nie! No po prostu ku**a no nie! Boże czy ty to widzisz!!!

A już mówię o co chodzi. Otóż w 54 minucie spotkania, prowadzimy 2-0. Balotelli podchodzi do karnego, myślach mówię sobie że jest dobrze i... gola nie ma, Cech broni!!! Od tego momentu piłkarze The Blues dostają wiatr w żagle, my stosujemy polską myśl szkoleniową czyli obrona Częstochowy, co skutkuje stratą dwóch bramek minutę (cieszę się, ze tylko 2 bramki). W rewanżu niestety jesteśmy tylko tłem dla piłkarzy w niebieskich strojach, chociaż wynik na to by nie wskazywał.

Na koniec mojego drugiego manifestu obowiązkowa porcja zdjęć z gry:

Skład:

Pięciu najlepszych:

Status gry:

Na koniec chciałbym jeszcze dodać, że teraz moje wpisy będą się ukazywać częściej, gdyż sprawiłem sobie nowego laptopa oraz powróciłem, naładowany witaminą D, do Polski po tygodniowym urlopie w Egipcie. Pozdrawiam do usłyszenia. Niech 6-paki i 5-paki będą z wami.

***

FAQ, czyli przydatne linki dla uczestników Rozgrywki Mistrzów:

Rozgrywka Mistrzów - co to jest?

Jak przygotować materiał do publikacji / pokazowy blog

Nagroda fair play i logo turnieju

Nagrody materialne i niematerialne

Pełny regulamin i miejsce, gdzie możesz zgłosić akces do Rozgrywki Mistrzów

***