x

 

ROZGRYWKA MISTRZÓW - ELIMINACJE - Football Manager


OCENA mocne: 5, słabe: 0
zobacz komentarze

Football Manager 2019, Rozgrywka Mistrzów 5, Kariera nr 2. Sezon nr 5 (Panathinaikos Ateny)

24-09-2019, 19:37 , Unikalnych wejść: 1138 , autor: jmk

Wybrany klub / reprezentacja: Panathinaikos Ateny

Opisywany sezon: 2022/2023

Poziom rozgrywkowy: Najwyższy

Wersja gry: FM 2019 19.3.4

 

Witam zatem ponownie ze słonecznych Aten, dla przypomnienia:

- rok temu zdobyliśmy tytuł mistrzowski po raz drugi, więc znowu czeka nas przygoda w, LM

- zadłużenie już praktycznie nie istnieje, jak nie zrobimy głupot to spokojnie kredyty dojadą do końca,

- rok temu na transferach nie zarobiliśmy, a wręcz przeciwnie, byliśmy ponad 6 mln euro do tyłu,

- postanowiłem, że nie będę sam prowadził negocjacji przedłużeń kontraktowych, zlecam to dyrektorowi sportowemu;

- następna dodana zasada (nieco utrudniamy) to taka, że będę akceptował każdą ofertę za gracza równą, bądź wyższą jego wartości;

- fajnie mi się gra w Grecji, aczkolwiek liczyłem na trudniejsze wyzwanie ;) Jednak dzięki Waszym komentarzom - gram dalej i postaram się jeszcze osiągnąć coś na arenie europejskiej.

Nie tylko my gramy dobrze, także w Europie całkiem fajna przygoda, bo grecka Ekstraklasa awansuje o jedno oczko - już na dziewiątą pozycję w rankingu rozgrywek europejskich. Nasz klub zanotował skok o... 71 pozycji. Weszliśmy do pierwszej setki - na 97. miejsce. Jak to brzmi - tak zasłużony klub na takim miejscu! No nie mogę teraz odejść ;-)

Tym razem jednak już tak wesoło z odchodzeniem z klubu nie było. Chyba już tradycja, że jak jesteś skrzydłowym to wybijesz się w Panathinaikosie, a jak się wybijesz to odejdziesz to fajnego europejskiego klubu - i tak oto za Dimistrisa Emmanoulidisa Hertha Berlin wyłożyła 6,25 mln euro (może być 7) i świetny skrzydłowy odchodzi z Aten.  Aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że Grek odszedł dopiero po połowie sezonu. Było to zdecydowanie najbardziej bolesne osłabienie tego okienka, ale oprócz niego odeszło jeszcze kilku gracz np. Nicolas Madsen, nie do końca mój udany transfer, poszedł do Red Star za 600 tysięcy euro. W sumie klub na zasadzie sprzedaży opuściło dziesiąci graczy, na których zarobiliśmy 7,25 mln euro. Dwunastu natomiast odeszło na wypożyczenia.

 

Tak liczbowo okazałe odejścia musiały oznaczać jedno - musiało się dziać też w drugą stronę. I to prawda - do klubu zawitało dziesięciu piłkarzy latem i jeden zimą. Z racji ubytków greckich i mając odpowiednie fundusze chciałem trochę bardziej oprzeć Panathinaikos na Grekach, więc szukałem okazji, aby pościągać ciekawych krajowych graczy. Najpierw jednak przedłużyłem wypożyczenie Mitchel Bakkera, 21-letniego lewego defensora PSG, który przed rokiem w naszych barwach został wybrany talentem roku greckiej Superligi. Czy kogoś zdziwi, że numerem dwa został Przemysław Bargiel, a numerem trzy Sebastian Kowalczyk? Za rok Holendrowi też kończy się kontrakt, więc będzie dostępny za darmo.

Wydaliśmy 18,5 mln euro! No, ale odejmiemy te uzyskane siedem to zostaje już 10 mln. Zasada jest taka, że wszystko trzeba zaplanować - aby na konice sezonu było minimum kilkanaście milion euro na koncie. Najwięcej, bo 5,5 mln euro wydaliśmy, na chyba jeszcze juniora - bo ledwie 17-letniego środkowego obrońcę. Przyszedł z PAOK i ma w przyszłości stanowić skałę nie do przejścia w Panathinaikosie. Już sam fakt, że zaczynamy podkupować graczy greckiej czołówce świadczy o wzroście naszej reputacji.

Kolejny Grek przyszedł za 2,7 mln euro, niby nie od ligowego rywala, bo wykupujemy go z francuskiego Dijon, gdzie spędził sezon i zagrał 10 meczów, aczkolwiek... większość kariery spędził w Olympiakosie, stąd też poszedł do Francji za 1,3 mln euro. Ma za sobą występy w Sturmie Graz i Cagliari. 28-latek to lewy defensor, więc to silna przeciwwaga dla młodego Bakkera.

Wracamy na ligowe podwórko i stawiamy na kolejnego młodego, 19-letni środkowy obrońca przychodzi do Koniczynek za 2,5 mln euro z Panionosu, gdzie przed rokiem zagrał w 30 meczach. Świetna liczba jak na ten wiek.

A teraz hitowy transfer, chociaż za 2,1 mln euro to jednak prosto z... Olympiakosu! Tak jest, kupujemy od największego rywala Kostasa Klonarisa, 19-letniego prawego obrońcę, w którym widzę wielki potencjał!

I znowu wyciągamy swoje łapy po graczy rywali... tym razem z Salonik wracamy z podpisem Lefterisa Lyratzisa, który kosztował nas 2,1 mln euro. To prawy obrońca, który mimo 22 lat ma już 6 meczów w reprezentacji Grecji. Mamy zupełnie nowe boki obrony, ale składają się z mieszkanki doświadczenia z młodością i polotem.

Równo milion euro i na kontrakcie podpisał się Antonis Paparounas, kolejny młody, bo 18-letni, ale tym razem skrzydłowy przyszedł do nas z Anglii. No, nie do końca, bo chociaż był piłkarzem Nottm Forest to go wypożyczyli do Larissy, gdzie zagrał w 26 meczach. My po wykupieniu Antonisa też go wypożyczyliśmy, ale do Atromitosu.

Schodzimy już poniżej miliona, tym razem za 800 tysięcy kupujemy kogoś do rywalizacji z Grabarą. Nie jest to jednak tym razem Grek, a Szwajcar, 23-letni golkiper przyszł do nas Clermont, gdzie w ostatnim sezonie w Ligue 2 zanotował 36 meczów ze średnią 6.97.

Wracając jednak do Greków - za 450 tysięcy kupujemy 22-letniego defensywnego pomocnika z Xanthi. Myślę, że to lepszy zawodnik niż Madsen, którego wcześniej kupiłem i teraz sprzedałem.

I koniec wydatków (do zimy). Dwóch kolejnych graczy przychodzi do nas już za darmo - oczywiście Przemysław Bargiel, któremu wygasł kontrakt z Milanem i tak mu się tutaj spodobało, że związał się już z nami bezpośrednio.

Jest jeszcze jeden transfer, ten darmowy, ale dość nietypowy. Scouci znaleźli mi go... w Stanach Zjednoczonych. Wychowanek Evertonu, ale Evertonu FC Westchester z USA, po sezonie przeszedł do U-23 zespołu Seattle i stąd do nas. W każdym klubie notował ponad 20 występów. Od razu udał się na wypożyczenie do Foggi Calcio. Nic nie ryzykujemy, scouci oceniają jego potencjał na wysoki, a mi się spodobała historia - rodem z filmu, włoski imigrant w USA.

Za wzmocnienia trzeba też uznać przyjście trzech graczy z zespołu juniorskiego - środkowy obrońca o fajnym imieniu - Odyseusz:

Oraz snajper, w którym widzę powoli już następce Machedy, który wieku nie oszuka:

I nowe śmigiełko na skrzydle:

Uff. Trochę tego było, ale to taki sezon przełomowy - odbiliśmy się już porządnie od dna. A do tego wziąłem sobie na cel sprowadzenie trochę Greckich młodocianych, aby zrobić z nich trzon drużyny. Tam myślę, że będę się starał wzmacniać drużynę trójotorowo: Grecy, Polacy, piłkarze bałkańscy.

Czego oczekiwano od nas w tym sezonie? W lidze ledwie w czołówce tabeli, w Lidze Mistrzów - faza grupowa, a w Pucharze Grecji - raczej wszystko jedno.

Bukmacherzy dalej nie widzą w nas faworytów do zwycięstwa. Najwięcej stawiają na AEK Ateny, później na Olympiakos i PAOK, a my tradycyjnie - jako czwarty zespół z kursem 6.0.

Prezentacja skłądu na początek sezonu:

 

Gramy cały czas swoje: czterech defensorów, dwóch pomocników środkowych, dwóch skrzydłowych, typowa dycha i snajper.

Przygotowania przed sezonem:

 

Puchar Grecji

 

Rok temu dotarliśmy aż finału, gdzie niestety polegliśmy z Olympiakosem. I był to nasz drugi przegrany finał z rzędu. Aczkolwiek Puchar oczywiście ważny, ale priorytetem jest liga i dobra gra w Europie.

Faza grupa nie sprawiła nam problemów -  4:0 z zespołem PAE Panserraikos, następnie 3:0 z Chania-Kissamikos i 1:0 z Iraklisem, pewne wyjście z pierwszego miejsca.

W tak zwanej piątej rundzie był już dwumecz. Już w pierwszym spotkaniu, tym wyjazdowym pokazaliśmy ekipie Doxa Dramas miejsce w szeregu, wygrywając 3:0. W rewanżu rywale się postawili, ale 1:1 to i tak daleko do odrobienia strat.

W 1/4 mieliśmy już rywala z górnej półki - PAOK. Jednak już w pierwszym meczu u siebie wygrywamy 3:1 po golach Gitsisa, Machedy i Nikolaou 3:1 i na rewanż jedziemy pewni siebie, tam po dwóch golach Tzavidasa i jednym Okoye pokonujemy rywali 3:2.

Półfinał graliśmy na Krecie i było... gorąco. W 22. minucie czerwoną kartkę ujrzał Marchiwński, chwilę potem strzeliliśmy gola, ale gra w osłabieniu dała się we znaki - tracimy bramkę i mamy szczęście, że zespół OFI nie wykorzystał tej przewagi lepiej.  W rewanżu dwa gole - jeden Nikolaou i jeden Okoye dają nam bilety na Pampeloponnisiaki na mecz finałowy.

Tym razem gramy z AEK Ateny. Mecz był bardzo... karny. W 34. minucie z jedenastu metrów trafił Okoye, a po przerwie na 1:1 również z wapna - Ricardo Horta. Wynik utrzymał się do końcowego gwizdka i w efekcie - konkurs rzutów karnych.

Nie trafił Macheda i Donis, a u rywali Horta i Diop. Po 5 karnych graliśmy dalej. Koniec końcow strzeliliśmy siedem razy, trzy były niecelne, a rywal... osiem razy celnie i dwa razy pudłował. Tak, po raz trzeci z rzędu przegrywamy w finale Pucharu Grecji.

 

 

 

LIGA - MISTRZÓW

 

Pamiętacie naszą grupę LM z zeszłego roku? Bayern, Arsenal i Valencia. Jeden z klubów się powtórzył w tym roku - Arsenal, Bayern zastąpiła Borussia, a Valencię Napoli. Wydaje mi się, że grupa jest jeszcze trudniejsza niż przed rokiem.

Czego mogłem oczekiwać? Walki o punkty i jak szczęście pozwoli - o trzecie miejsce.

Zaczęliśmy z przytupem, bo strzelamy trzy gole ekipie z Włoch na OAKA Spyros Lois, tracimy jednak także trzy i remis u siebie z najsłabszą ekipą w grupie? Cóż, oby nie łapali punktów w innych meczach.

Później mamy strasznie pechowe... porażki.Wcale nie uważam, że byliśmy mocni słabsi niż rywale, ale tak: 2:1 z Borussią, która drugiego gola strzela nam w 87. minucie, 2:1 z Arsenalem, kiedy mamy 6 celnych strzałow, a Arsenal 5. Rewanż w Londynie i znowu 2:1 i Arsenal strzela gola w 44 i 90+2 minucie! Wreszcie... 1:2 z Borussią w Atenach, gdzie mamy 6 celnych strzałów, a Borussia 5, mamy 100% szansę, Borusia zero. I tak przegrywamy cztery mecze po 2:1.

Pozstały mecz z Napoli jest jednak... szczęśliwy. Przy 0:0, od 65. minuty gramy w "10" po drugiej żółtej kartce Katserisa, ale kilka minut później wychodzimy na prowadzenie po golu tego młodego Nikolaou i już wygranej nie oddajemy do końca meczu!

Wstydu na pewno nie było, ale to nie wszystko, 4 punkty dawały nam dokładnie tyle samo co Napoli, które wygrało 2:1 w Dortmundzie. My jednak nie notowaliśmy takich wpadek jak ekipa włoska - 5:0 od Arsenalu. I bilansem bramkowym gwarantujemy sobie grę w LE.

 

Popatrzcie jednak, jakie mieliśmy szczęście w losowaniu par LE:

Mecz rozgrywaliśmy 9 lutego. Graliśmy na Alianz Stadium. Nie będę wydzielał oddzielnie LE, bo w Turynie przegrywamy... oczywście, że 2:1. I to koniec emocji. Jak to koniec? A rewanż? Też zapomniałem, że to ten "dziwny", bo katarski sezon. I był grany  tylko jeden mecz. Akurat w Turynie...

LIGA - JESIEŃ/WIOSNA

 

W tym sezonie ponownie celowaliśmy w mistrzostwo, chociaż wiem, że będzie trudno łączyć grę w LM z ligą, ale rzeczywistość wygląda tak, że tak naprawdę tylko kilka ekip powinno nam zagrażać.

Na początek - w sierpniu zagraliśmy trzy mecze i w żadnym z nich nie straciliśmy gola, wygrywając kolejno 2:0, 2:0 i 1:0. W ostatnim z nich pokonaliśmy PAOK Saloniki po golu... jeszcze Emmanoulidisa.

We wrześniu czekały nas dwa mecze, pierwszy z nich wygraliśmy 2:1 na wyjeździe z Iraklisem, natomiast niespoziewanie osiągnęliśmy tylko remis z Atromitosem, tracimy więc punkty w piątej kolejce po raz pierwszy.

I chyba dopadł nas wtedy mały kryzys w mikrocyklu, gdyż w kolejnym meczu przegrywamy z Xanthi 1:0. Liga grecka ma bardzo dziwne te terminarze, a teraz w tym katarskim roku to już w ogóle... po meczu z Xanthi czyli de facto po szóstej kolejce gramy z Panetolikosem - a więc rywalem z pierwszej kolejki. Tym razem wygrywamy 3:0, podobnie w następnym meczu gramy z Asterasem, rywalem z kolejki numer dwa - i tym razem także strzelamy gola więcej - dwa z nich zdobywa młody Nikolaou.

Ciekawe spotkanie rozgrywamy z PAOK-iem, kiedy to prowadzimy po golu Kowalczyka z 56. minuty, ale w 76. minucie ten sam gracz dostaje czerwoną kartkę. Pod koniec meczu - w 87. minucie samobója strzela sobie gracz PAOK i mecz skończony, a jednak nie - w 88. i 90+3 dwa gole wciska nam Dajome i mecz kończy się remisem! W dziesiątym meczu ligowym tego sezonu pokonujemy pewnie Doxa Dramas 2:0 po trafieniach Machedy i Kowalczyka.

Po 10. kolejkach mamy 23 punkty, tracimy 4 do lidera, który meczów rozegranych ma... 13. Był 27 października, więc czekała nas przerwa do 31 grudnia.

I kolejny absurd kalendarza - 31 grudnia gramy z Panioniosem, remisujemy 1:1, a następny mecz rozgrywamy 11 stycznia z .... Panioniosem. Tym razem jednak piłkarze pokazali swoją piłkarską złość i wbili rywali aż siedem goli! Nie tracąć przy tym żadnego. Po. 30 minutach gospodarze grali w dziesiątkę, ale mimo wszystko.

Głowy schłodził na mecz z AEK Ateny, który ostatecznie wygraliśmy 2:1, ale drugiego gola zdobyliśmy dość późno.  Kiedy dobiliśmy do 13. meczów to rywale mili ich po siedemnaście. Nasze 30 oczek oznaczało 6 mniej niż PAOK (lider), ale cztery mecze mniej.

Dlatego najlepiej jak nie bedę dzielił tego na jesień/wiosnę, bo ciężko postawić gdzieś kreskę. W 14. kolejce gramy z Olympiakosem i po zaciętym i wyrównanym pojedynku ostatecznie remisujemy 2:2.

W następnej kolejce gramy... ponownie z AEK. Teraz to oni mają ciężarówkę szczęścia, bo od 63. minuty gramy w dziesiątkę, strzelamy jeszcze gola na 2:0, a oni trafiają w 89. i 90+2 minucie...

Z Iraklisem także się męczyliśmy, a trzy punkty dał nam Michał Karbownik, który jedynego gola tego dnia zdobył w drugiej minucie po rzucie karnym. Za to świetnie zagraliśmy z Atromitosem, wygrywając 2:0 po dwóch trafieniach Dejana Simonovicia, ale o nim będzie w zakładce zima ;-). Teraz brakowało nam już do PAOK-u 5 oczek i trzy mecze do nadrobienia. Wspięliśmy się już na drugie miejsce.

W lutym czekały nas dwa mecze z Arisem - dwa wygraliśmy po 1:0, a także jeden z Doxa Dramas i jeden z Olympiakosem. W tym pierwszym meczu znowu się działo - prowadzimy 1:0, gospodarze dostają czerwoną kartkę, a potem... my, kolejno w 81. i 90. minucie, a na dokładkę Donis strzela na 2:0 w 90+2.  Olympiakosowi pokazaliśmy jak powinno się grać na własnym obiekcie - wygrywamy bardzo pewnie 3:1.

Sezon zasadniczy kończyliśmy spotkaniem z Xanthi - wygrywamy 3:2 po kolejnym dramatycznym meczu. W 24.  minucie Lykogiannis wyrzucony z boiska za faul, rywale strzelają na 1:0, a my wyrównujemy do szatni. Po zmianie stron znowu gol dla Xanthi i ledwie 5. minut później drugi gol tego dnia Nikolaou. Mało tego - w 75. minucie strzelamy na 3:2 i kończymy to jeszcze wygraną.

 

Dogoniliśmy w końcu wszystkich liczbą meczów - 22 oznaczało awans do grupy mistrzowskiej i wreszcie naszą pozycję niekwestionowanego lidera.

 

ZIMA

Tak naprawdę to zimą za wiele się nie działo. Odszedł Emmanoulidis, ale to już wiecie, za to do nas przyszedł ktoś na jego miejsce, dokładne oko pewnie już zauważyło nowe nazwisko - Dejana Simonovicia, przyszedł do nas z FK Vojvodiny, której jest wychowankiem, kosztował nas 1.4 mln euro.

Niestety, ale... ale zapomniałem zrobić mu screena w momencie przyjścia, pokaże Wam zatem jego profil z maja.

 

 

GRUPA - MISTRZOWSKA

Rozgrywki grupy mistrzowskiej zaczęliśmy od wielkiego falstartu. Na początek - mecz z Olympiakosem, niby szybka czerwona kartka ustawiła mecz, ale kiedy nasz gracz ją otrzymał - w 3. minucie to było już 1:0 dla zespołu z Pireusu.  Potem strzelili nam jeszcze dwa gole, my przez 90 minut zdołaliśmy raz celnie uderzyć na ich bramkę. Wstyd, hańba.

 

W pierwszych 22 meczach mieliśmy jedną porażkę, teraz już po pierwszym meczu mamy to za sobą. Całe szczęście z Asterasem wygrywamy dość pewnie, 2:0 po golach Nikolaou i Bargiela.  Jednak marzec kończymy kolejną stratą punktów - remisując 1:1 z AEK.

Coś się stało z naszym zespołem, Nikolaou daje nam trzy punkty po skromnej wygranej z Arisem, ale potem przegrywamy takim samym rezulatem z PAOK-iem. Coś zaiskrzyło w meczu z AEK - w 4. minuty strzelamy trzy gole, dwa Nikolaou i jeden Kowalczyka, czwarte trafienie to dzieło Machedy.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o zwycięstwa w tym sezonie, a przypomnę, że do końca sezonu jeszcze cztery mecze. Całe szczęście udało nam się trzy z nich zremisować - 1:1 z Olympiakosem, 0:0 z PAOK-iem i 1:1 z Asterasem, ulegliśmy też niespodziewanie 1:0 z Arisem. 

Całe jednak szczęście, że mieliśmy zbudowaną przewagę, ale i tak - mistrzostwo bronimy ledwie punktem. Nie tak to miało wyglądać.

 

PODSUMOWANIE:

Pamiętamy, że przed rokiem wygraliśmy mistrzostwo lepsi o pięć punktów, ale dwa lata temu był to tylko punkt - tak samo jak teraz. Nie jest to wynik, z którego moglibyśmy być całkowicie zadowoleni, bardzo dobrze, że znowu wygrywamy - to już trzeci rok z rzędu, ale chyba powinniśmy stanowić już główną siłę tej ligi.

Co do występów w Europie - bardzo trudne losowanie i chyba wynik ponad stan, zwłaszcza, że wyniki mieliśmy bardzo dobre - niewielkie porażki, a czasem wręcz pechowe. W LE trafiliśmy w sumie najgorzej jak mogliśmy, a do tego jeden mecz i jeszcze wyjazdowy.

Widać dobrze, że na dobre Nikolaou wygryzł ze składu Machedę, który teraz pełnił rolę raczej jokera lub zmiennika, musiałem tak postąpić, patrząc jak rozwija się i jak gra Nikolaou. Nasz napastnik został też wybrany najlepszym piłkarzem przez kibiców. Tym bardzie cieszy, że to wychowanek z krwi i kości.

Drugi raz z rzędu także nasz zespół U-19 jest najlepszy w kraju, co cieszy jeszcze bardziej. Personalnie także mam już spory sukces  - przegoniłem samego Jacka Gmocha, powoli stając się ikoną w Atenach.

 

Nasz pierwszy golkiper:

Najlepszy defensor:

 

Najlepszy pomocnik:

Najlepszy skrzydłowy:

 

Najlepszy snajper:

 

Historia kontuzji w sezonie:

 

Zawodnicy z możliwością potencjalnego przeniesienia do seniorów:

 

 

 

Sezon kończymy z 35 mln euro na koncie. W październiku zarząd skończył rozbudow bazy treningowej, miesiąc później obiektów młodzieżowych i infrastruktury analitycznej.  Mamy jeszcze 13,5 mln długu - 7,25 mln pożyczki rządowej i 6,25 mln bankowej. Koniec 2028 roku, więc jeszcze ponad 5 lat.

Mamy bardzo dobry stan nawierzchni, zadowalające zaplecze VIP, świetne obiekty treningowe, doskonałą infrastrukturę analityczną, świetne obiekty młodzieżowe, doskonały system szkolenia młodzieży i solidną siatkę wyszukiwania juniorów.

 

 


Autor: jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM

KOMENTARZE

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce


Komentarzy: 1836

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

25-09-2019, 07:30 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Najważniejsze, że masz już za sobą ten bezsensowny sezon. Co do losowań to czasami tak mnie wkurza FM :)). Czekam na kolejny odcinek.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10675

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

25-09-2019, 10:08 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Grecja (chyba obok Turcji) ma pewnie najbardziej wymagający (najdłuższa droga) krajowy puchar. Tyle grania, tyle zabiegów, a na końcu i tak decydują karne :-) Jeszcze taka uwaga - oto ostatnie wersje FM-a: zawodnik absolutnie przeciętny, żeby nie powiedzieć: słaby, z wykończeniem "11", szybkością "13" i opanowaniem "11" zostaje najlepszym snajperem drużyny... Dlatego właśnie wróciłem do CM01/02... Tam marzeniem ściętej głowy jest 20 goli Messiego czy Ronaldo w sezonie - licząc wszystkie rozgrywki!

kuboll112


Komentarzy: 1213

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2016-12-27

Poziom ostrzeżeń: 1

26-09-2019, 18:19 , ocenił powyższy materiał: mocne - Niesamowita historia

Nie ukrywam, że to jedna z moich ulubionych karier na mfm, bardzo skrupulatnie i mądrze budowana drużyna, nawet widać to po juniorach, których włączyłeś do 1 kadry,

Mam pytanie dotyczące Twojego świata gry.. w mojej karierze BVB takie HSV w 1 sezonie awansowało do bundesligi, potem 2x z rzędu zdobyło fenomenalne wicemistrzostwo, w kolejnych sezonach jest zawsze lepsze od Bayernu, i tu moje pytanie: czy zauważasz w Grecji jakiś mądrze budowany i prowadzony klub (oprócz swojego), do którego może należeć przyszłość? Zastanawiam się czy Grecja jest rynkiem/miejscem przyszłościowym? Czy spoza Wielkiej 4, jakiś rywal jest dla Ciebie szczególnie niewygodny?

jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM


Komentarzy: 1221

Grupa: Root Admin

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Strategiczny

Dołączył: 2017-03-09

Poziom ostrzeżeń: -1

30-09-2019, 10:29

Dziękuję za komentarze.

Jeśli miałbym kogoś wybrać, kto może namieszać, bo notuje trwały progres to Asteras Tripolis.

1) sezon - 8 miejsce
2) 2 sezon - 7 miejsce
3) 3 sezon - 5 miejsce
4) 4 sezon - 6 miejsce
5) 5 sezon - 4 miejsce - wbicie w top4 i grają teraz w LE.

Czy liga jest przyszłościowa? Chyba tak, pnie się w górę cały czas - już zdradzę, że 6 sezon zaczyna już na 8 miejscu w rankingu lig - za hiszpańską, angielską, włoską, niemiecką, francuską, portugalską i rosyjską. Szansa wskoczenia za Francję jest spora. Ważne, żeby te dwa kluby grały w fazie grupowej Lm i minimum jeden dalej. Teraz będą jeszcze 3 kluby w LE.

Ciężko oczywiście z Olympiakosem ;) Bilans punktowy 27: 21 dla nas póki co po 18 meczach. Drugi taki rywal to chyba... Atromitos. W 10 meczach wygraliśmy 4 razy, 3 remisy i 2 porażki.

grinch123


Komentarzy: 2291

Grupa: Moderator

Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

30-09-2019, 20:08 , ocenił powyższy materiał: mocne - Miło, że zdecydowałeś się dodać ten blog

Miło, że zdecydowałeś się dodać ten blog.Bardzo lubię twój sposób opisywania karier.Tak nawiasem na dniach wybieram się na parę dni do szpitala ( 3.10) i będzie czas by poczytać twoje opisy i mahdiego i nie tylko.Mam nadzieje że coś w głowie zostanie :) Powodzenia dalej !

radu9319
Typer Sezonu 2018/19 - 1. miejsce


Komentarzy: 623

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2017-12-11

Poziom ostrzeżeń: 0

30-09-2019, 22:39 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Pechowo w Europie, szczęśliwie w kraju. Tak chyba można podsumować ten sezon...
Fajnie, że kontynuujesz tą karierę i jak zawsze czekam na następny odcinek :)
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki