x

 

ROZGRYWKA MISTRZÓW - ELIMINACJE - Football Manager


OCENA mocne: 0, słabe: 0
zobacz komentarze

Rozgrywka Mistrzów - 1. edycja, LIVERPOOL (część 1/10), menedżer: Adri

08-07-2015, 08:50 , Unikalnych wejść: 1016

Wybrany klub / reprezentacja: -

Opisywany sezon: -

Poziom rozgrywkowy: -

Wersja gry: -

LIVERPOOL

sezon 2014/15

(Blog został przesłany do publikacji 08/07/2015)

wirtualny menedżer: Adri

 

 

Cześć wszystkim! Ostrzegam, iż ten manifest może nie być bardzo ciekawym, wciągającym bądź urozmaiconym tekstem, ponieważ nie mam za bardzo czasu. Na wstępie chciałbym przeprosić czytelników (o ile tacy w ogóle byli) za moją strasznie krótką przygodę z pisaniem manifestów o Leeds na cmrev.com. Zależało mi na tym aby zaistnieć, pokazać się serwisowi, ale okazało się, iż jest dla nas praca na Wyspach i wraz z dziewczyną wyjechaliśmy do tego pięknego kraju, gdzie mieszka pomysłodawca Rozgrywki Mistrzów; stolicy futbolu, w związku z czym nie miałem czasu, czasami nawet warunków do gry, a co gorsza – laptop ze wszystkimi manifestami i screenami z tamtej gry się zepsuł i został w Polsce. Wracając do Rozgrywki Mistrzów, rozpoczynam swoją pierwszą przygodę z eliminacjami znienawidzonym przeze mnie klubem. Dlaczego znienawidzonym? Ponieważ od dziecka jestem nie fanem, nie kibicem, a fanatykiem The Blues. Wybór The Reds był prosty: jako, że to jeden z kilku rywali mojego ukochanego klubu – Chelsea, znam świetnie ich kadrę i nie tylko, zresztą jak chyba każdy kibic, wie wszystko co słychać w obozie rywala. Oprócz tego było też wiele powodów typu: moja ulubiona liga, dobry budżet, dobra kadra.. Ale był jeszcze jeden… Jeden z moich ulubionych pomocników dawnej ery (Lampard, Ballack, Makelele, Pirlo, Davids, Vieira, Xavi, Giggs, Beckham, Kaka, Nedved, Zidane czy Ronaldinho) był jeden, ze znienawidzonego klubu, ale obdarzony nie tylko przeze mnie, ale przez większość kibiców nie tylko w Anglii, lecz na całym świecie…

Bardzo chciałem, aby zdobył upragniony tytuł Mistrza Anglii, chociaż w wirtualnym świecie, sam – dla siebie. Uwielbiam grać ofensywną piłkę i długo utrzymywać się przy piłce. Nic typu tiki-taka, bardziej stary, angielski futbol Manchesteru United za czasów Sir Alexa Fergusona, mądrze i z pomysłem, nic od razu. W sezonie 2014/15 tak wyglądały moje ruchy transferowe. 

Wydałem około 116,3 milionów funtów na wzmocnienia, a 48,4 miliony funtów udało mi się odzyskać. Jak na pierwszy sezon, wydaje mi się nie najgorzej. Tradycyjnie wyłączyłem budżety w pierwszym oknie transferowym. Tak jak pisałem wyżej, bez owijania w bawełnę – pierwszy sezon nie był słaby, przeciętny też nie był, ale również o nim nie można powiedzieć, że był fantastyczny czy „królewski”. Pozostał lekki niedosyt. Na koniec mojego debiutanckiego sezonu tak o to wyglądał terminarz The Reds w Premier League.


 


38; 31-3-4 to moim zdaniem bardzo dobry wynik, porównując moje wydatki, kadrę i choćby kontuzję, z jakimi musieli się uporać moi zawodnicy. Na plus oczywiście fakt, iż zanotowaliśmy tylko dwie porażki z topowymi klubami ligi, a pozostałe dwie porażki to najzwyczajniej w świecie wpadki. Większość rzeczy w tym sezonie funkcjonowała dobrze, a nawet bardzo, poza obroną, nad którą na pewno będziemy musieli popracować. 104 strzelone bramki i 29 straconych w samej lidze angielskiej. Różnica bramek wynosi 75, ale moim zdaniem i tak straconych jest o wiele więcej, niż powinno. Jakoś brzydko mi to wygląda przy wice-mistrzu z Londynu, Chelsea, który stracił tych goli zaledwie 18… 


Krajowe puchary o dziwo również bardzo dobrze jak rozgrywki ligowe, aczkolwiek nie zawsze ten sam efekt końcowy. Capital One Cup zaczynaliśmy grając rezerwami, ze względu na natłok spotkań, lecz po pokonaniu Chelsea na Stamford Bridge (

  • to był dla mnie cios) postanowiłem wziąć te rozgrywki na poważnie. W półfinale trafiliśmy na „najłatwiejszego” rywala, Hull City. Druga półfinałowa para to derby Manchesteru, z którego zwycięsko wyszła niebieska strona miasta, The Citizens. W finale na Wembley niestety, ale przegraliśmy 2-0, choć wydarzenia na boisku nie odzwierciedlały końcowego wyniku.  


  • Puchar Anglii w przeciwieństwie do Pucharu Ligi Angielskiej traktowaliśmy na poważnie od samego początku. 19 goli w 7. meczach wystarczyło, by znów pojechać na Wembley i zrewanżować się Manchesterowi City za finał COC.


     
    Jak wszystkim wiadomo, w poprzednim już sezonie Liverpool zakwalifikował się do rozgrywek Ligi Mistrzów. Z całych sił chciałem powtórzyć ten wyczyn, jak widać udało się, ale oprócz tego, chciałem jak najlepiej wypaść w tych rozgrywkach. W fazie grupowej los przydzielił nam Schalke, Szachtar oraz Celtic Glasgow. Grupę oczywiście wygraliśmy, ale przydarzyło się kilka szalonych meczy jak na przykład 5-5 z Szachtarem. Przed losowaniem 1/8 finału modliłem się, żebyśmy trafili na kogoś słabszego… Jak zwykle to w moim życiu bywa, było odwrotnie. Trafiliśmy na Mistrza Włoch, Juventus. Już po pierwszym meczu we Włoszech wydawało się, że to koniec naszej przygody z europejskimi pucharami, ale na Anfield rozbiliśmy ekipę z Turynu aż 6-0! Znakomity mecz w wykonaniu The Reds! W ćwierćfinale znów los nam przydzielił ekipę z Włoch, tym razem świetnie grającą w tym sezonie Romę. Po szalonym dwumeczu, gdzie również byliśmy bliscy odpadnięcia wygrywamy 6-5 i awansujemy do półfinału, gdzie czeka nas dwumecz z obrońcami tytułu, wielkim Realem Madryt. Szczerze powiedziawszy, przed meczem wszystko wyglądało jak zapowiedź nowej części filmu „Szybcy i Wściekli”, a po wszystkim okazało się, że to najłatwiejsza przeprawa z fazy pucharowej. 3-2 w Anglii i 2-0 na Santiago Bernabeu pozwoliło nam się dostać do finału! Jedyne słowo, jakim mogę określić powrót Liverpoolu do Ligi Mistrzów to: ELEGANCKO! Wcześniej nie interesowałem się jaka jest druga para półfinałowa itd., ale przed finałem jednak bardzo chciałem wiedzieć z kim gramy, kto do cholery nie odpadł?! Okazało się, że to bodajże 6. drużyna angielskiej ekstraklasy, Arsenal, który był ostatni sezon prowadzący przez Arsene Wengera.. Myślałem, że łatwo pójdzie, a co się okazało później…


     
    Mimo wszystko, sezon uważam za bardzo dobry i w przyszłym sezonie postaramy się zapełnić niedosyt z obecnie opisywanego sezonu. Podsumowując rozgrywki:
     


     

    Na ogromny plus zasługuje oczywiście najlepszy zawodników The Reds w sezonie 2014/15 – Steven Gerrard, który nie wiem dlaczego przez wszystkich moich współpracowników oraz asystenta był spisywany na straty, podsuwali mi pomysły, żeby go ściągnąć z boiska czy w ogóle z przypuszczalnego ustawienia ze względu na wiek i transfer.. Na szczęście jestem uparty i pozwoliłem jednej z najlepszych ósemek na świecie zakończyć swoją przygodę z angielską piłką sukcesem! W 31 spotkaniach strzelił siedem bramek, trzynaście razy asystował lepiej ustawionym kolegom i aż dziesięć razy został zawodnikiem meczu ze średnią ocen 7.78! Duże pochwały również w kierunku Sterlinga i Coutinho, którzy łącznie rozegrali aż 102 spotkania prawie w ogóle bez urazów! Byłem pełen podziwu i oczywiście ten fakt w wielkim stopniu przyczynił się do tak dobrego sezonu. Poniżej przedstawiam pięciu najlepszych zawodników sezonu 2014/15:


    Steven Gerrard: 31 meczy (11 z ławki), 7 goli i 13 asyst. 10 nagród dla zawodnika meczu. Średnia 7.78. 


     
    Memphis Depay: 26 meczy (2 z ławki), 17 goli i 9 asyst. 5 nagród dla zawodnika meczu. Średnia tylko o 0.03 niższa niż Gerrarda, 7.75.


     
    Philippe Coutinho: 45 meczy (5 z ławki), 16 bramek i 19 asyst! 6 nagród dla zawodnika meczu. Średnia 7.69.


     
    Raheem Sterling: 57 meczy (1 z ławki), 18 bramek i 27 asyst. 11 nagród dla zawodnika meczu. Średnia 7.67.


     
    Ostatnim jest „Szklany Danny”, który miło zaskoczył mnie w tym sezonie i prawie w ogóle nie był w szpitalu, czasami u lekarza, ale odrobinę spoilując, to był chyba tylko przypadek.. Daniel Sturridge: 41 spotkań (3 z ławki), 35 bramek i 19 asyst. 7 nagród dla zawodnika meczu. Średnia 7.63.


     
    Na koniec screen ze statusem gry:
     

    Podsumowując cały tekst; bardzo się cieszę, że dołączyłem wreszcie do Rozgrywki Mistrzów, chciałbym życzyć wszystkim pozostałym uczestnikom powodzenia i jak najwięcej trofeów! Mam nadzieję, że mnie nie zjecie ze względu na moje katastrofalne umiejętności obsługi „Painta” i ten głupi znak wodny z jakiegoś gównianego programu do robienia screen-shootów, gdyż mój ulubiony nie działa na nowym laptopie. W następnym manifeście postaram się opisać więcej, zrobić „zdjęcia” bez znaku wodnego i jakoś estetyczniej to poukładać.

    ***

    FAQ, czyli przydatne linki dla uczestników Rozgrywki Mistrzów:

    Rozgrywka Mistrzów - co to jest?

    Jak przygotować materiał do publikacji / pokazowy blog

    Nagroda fair play i logo turnieju

    Nagrody materialne i niematerialne

    Pełny regulamin i miejsce, gdzie możesz zgłosić akces do Rozgrywki Mistrzów

    ***

    Notka organizacyjna:

    GRATULACJE! Właśnie przystąpiłeś do eliminacji Rozgrywki Mistrzów! Wybrałeś klub z ligi angielskiej, którego nie zaliczamy do listy top-klubów. Aby mieć szansę na awans do Turnieju Finałowego Rozgrywki Mistrzów i zagrać NA ŻYWO o tytuł Najlepszego Wirtualnego Menedżera Polski AD 2015 musisz rozegrać tym klubem 10 sezonów i opisać je tak, jak to zrobiłeś w tym blogu. (Blog absolutnie zgodny z wymogami regulaminu).

    Rozgrywka Mistrzów to turniej w którym chcemy promować pewien etos oraz wartości. Kluczowe słowa:

    - fair play

    - szacunek dla rywali

    - brak zawiści

    - życzliwość

    - empatia

    - nawiązywanie przyjaźni

    - zdrowe współzawodnictwo

    - nowy bodziec motywacyjny do gry.

    Pamiętaj o zachowaniu sejwa gry z sezonu 2014/15 na swoim komputerze!

    Pamiętaj o zachowaniu minimum 7 dni przerwy przed kolejną publikacją! Następny blog możesz przesłać do publikacji 15 lipca 2015 (Ten blog został przesłany do publikacji 8 lipca 2015).

    Adres e-mail na który należy przesyłać blogi do publikacji: Rozgrywka-Mistrzow@wp.pl

    Pamiętaj o zasadzie: JEDEN MIESIĄC - JEDEN SEJW

    Za sukcesy, które osiągniesz prowadząc Liverpool przez 10 sezonów, przyznane Ci zostaną punkty według poniższej rozpiski:

    ANGLIA

    Liga Mistrzów - 21

    Finał Ligi Mistrzów - 15

    Półfinał Ligi Mistrzów - 10

    Ćwierćfinał Ligi Mistrzów - 5

    Liga Europy - 16

    Finał Ligi Europy - 11

    Półfinał Ligi Europy - 6

    Ćwierćfinał Ligi Europy - 3

    Superpuchar Europy - 7

    Klubowe Mistrzostwo Świata - 6

    Mistrzostwo Anglii - 10

    Wicemistrzostwo - 7

    3 miejsce - 4

    Puchar Anglii - 8

    Finał Pucharu Anglii - 4

    Puchar Ligi -2

    Superpuchar Anglii - 1

    Przystępując do Rozgrywki Mistrzów akceptujesz równocześnie poniższy regulamin:

    LINK - REGULAMIN

    Najnowszy Biuletyn Rozgrywki Mistrzów:

    LINK - 3. BIULETYN ROZGRYWKI MISTRZÓW (LIPIEC'2015)

    Powodzenia!

    RM Team

    Uwaga: Prawa autorskie do nazw: Rozgrywka Mistrzów© oraz Champions Game© są zastrzeżone i nie mogą być używane w reklamie i publikacjach pokrewnych oraz jakichkolwiek innych celach bez wyraźnej pisemnej zgody właścicieli strony Mój Football Manager. Ponadto wnioski rejestrujące znaki towarowe: Mistrzostwa Polski Wirtualnych Menedżerów - Rozgrywka Mistrzów oraz Polish Virtual Managers Championship - Champions Game zostały przesłane do Office for Harmonization in the Internal Market, opłacone i procedura ich rejestracji jest w toku.


    KOMENTARZE
    Brak komentarzy
    Obecnie online: brak użytkowników online
    Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki