x

 

ZZA BRAMKI - REPREZENTACJA
OCENA mocne: 14, słabe: 0
zobacz komentarze

Eliminacje MŚ'2022. Anglia - Polska 2:1. Cztery punkty po trzech meczach.

01-04-2021, 15:57, Unikalnych wejść: 2602
ZZA BRAMKI
REPREZENTACJA

Rzadko jest mi po drodze z Wojciechem Kowalczykiem, ale po meczu powiedział co najmniej dwa mądre zdania: „Niektórzy chwalą Paulo Sousę za to, że przeprowadza dobre zmiany. Ja bym wolał, abyśmy mogli go chwalić za to, że trafił ze składem“. Święte słowa!

Polska rozpoczęła w ustawieniu 1-3-5-2, które jednak faktycznie było schematem 1-5-3-2. Po prostu „wahadłowi“ w osobach Bereszyńskiego i Rybusa nie wnosili nic do gry ofensywnej. To jednak nie był główny problem. Problemem było to, że nasza gra ofensywna nie istniała. Pierwsza połowa sprowadzała się do tego, że Anglicy klepali sobie piłkę w ślimaczym tempie, by raz po raz uruchomić głównie szybkiego Sterlinga, z którym kompletnie nie radzili sobie Bereszyński i Helik. Gra tego ostatniego to skandal i nie chodzi tylko o rzut karny, który sprokurował. Jak tak drewniany i wolny zawodnik może być w ogóle rozważany w kontekście reprezentacji kraju?! Źle zagrał w Budapeszcie, fatalnie na Wembley. Sytuacja z faulem na Sterlingu, który był kretyński (Anglik nic już by z tej akcji nie wyciągnął) była tylko podsumowaniem jego marnej gry.


Jeżeli Helika można jeszcze w jakiś sposób usprawiedliwiać brakiem doświadczenia, to Zielińskiego już nie. Niedobrze mi się robi od czytania, jaki to on jest wspaniały w Napoli! Wczoraj zagrał po raz 59. w reprezentacji i był to występ po prostu koszmarny. Jak zwykle! Miał 14 (!) strat własnych, w tym jedną po której padł pierwszy gol. Proponuję również policzyć, ile miał w tym meczu skutecznych dryblingów. Ja naliczyłem całe... zero! ZERO! Pisanie o Zielińskim, że „zagrał słabo“ robi się już nudne. Bo to powtarzająca się mantra od kilku lat.

W pierwszej odsłonie reprezentacja Polski nie oddała żadnego strzału na bramkę Pope’a. Kropka. To, że straciła tylko jednego gola zawdzięczać możemy Szczęsnemu (świetna obrona bomby Kane’a), dobrej postawie Bednarka, Glika i Krychowiaka oraz niefrasobliwości Sterlinga, który w sytuacji dwa na jeden w naszym polu karnym chciał jeszcze podawać do Fodena.


Po przerwie w miejsce kompletnie bezproduktywnego Świderskiego wszedł Milik, a po kolejnych dziesięciu minutach - Jóźwiak za Helika. Tym samym Bereszyński został „półprawym-środkowym“, a były zawodnik Lecha zajął miejsce na prawym skrzydle. I to był skład, który powinien wystąpić od początku! Jóźwiak znów udowodnił, że na bezrybiu i rak ryba - to obecnie nasz najlepszy skrzydłowy! Jednak fakt, że w reprezentacji narodowej zdecydowanie wyróżnia się zawodnik z 19. zespołu drugiej ligi angielskiej, jest co najmniej zastanawiający. Czyż nie świadczy to o kompletnym braku głębi naszego składu?

Mimo wyraźnie lepszej postawy, nie zanosiło się, że Polacy są w stanie zawiązać choćby jedną, sensowną akcję ofensywną. Jednak - niespodziewanie - udało się zrobić coś znacznie trudniejszego: strzelić gola! Choć bardziej właściwa byłaby informacja - Anglicy nam go sprezentowali. Okrzyczany Stones, wart ponoć kilkadziesiąt milionów funtów, zachował się jak junior z Wólki Małej. Próbował wyprowadzić piłkę, lecz stracił ją na rzecz Modera. Podanie do Milika, który odegrał spokojnie do pomocnika Brighton, a ten nie mógł nie trafić - 1:1.


To był - UWAGA! UWAGA! - jedyny celny strzał Polaków w tym meczu.


Oprócz piłkarzy błaźnili się też komentatorzy TVP (nie zasługują, by wymienić ich nazwiska). Próbowali nam wmówić, że czarne jest białe i mieli nadzieję na zwycięstwo (!!!) Na jakiej, ja się k (...) pytam, podstawie?! Jak można wygrać mecz, jeżeli nie zawiązało się żadnej akcji ofensywnej i przez cały mecz oddało się tylko jeden celny strzał, w dodatku po kiksie rywala?! Jak można marzyć o zwycięstwie, jeżeli nie umie się wymienić 5-6 celnych i szybkich podań?! Jak można marzyć o zwycięstwie, kiedy mając rzut wolny, Rybus dorzuca piłkę na wysokości kolan obrońców?! Jak można marzyć o zwycięstwie, kiedy nie ma się nawet POMYSŁU na przeprowadzenie ataku? Komentatorzy nawiązywali również do słynnego meczu z 1973 roku, co już było kompletnym kretynizmem. Tam Deyna zakładał Anglikom siatki, potrafiliśmy odgryzać się groźnymi kontrami i remis dawał nam awans do MŚ’1974! Tutaj Moder z Zielińskim zajmowali się w pierwszej połowie głównie patrzeniem, jak gospodarze rozgrywają piłkę, a w ofensywie nie istnieliśmy!

Mimo tych wszystkich bolączek wydawało się, że uda nam się dowieźć ten remis. Paulo Sousa pewnie też tak myślał, wprowadzając za napastnika defensywnego pomocnika Augustyniaka. Anglicy poza tym nie zagrali niczego wielkiego. Ot, najmniejszym kosztem starali się osiągnąć korzystny wynik. I dopięłi swego. 85. minuta. Rzut rożny wykonywał Foden, Stones wygrał główkowy pojedynek z Krychowiakiem, piłka spadła pod nogi Maguire’a, który huknął do bramki.

Od roku 1986 obejrzałem wszystkie mecze z Anglikami. W tym dwa na żywo: w listopadzie 1991 i w maju 1997. Jedenaście porażek i pięć remisów. Wczorajsza przegrana nie była więc dla mnie niczym nowym. Trudno mi jednak przełknąć fakt, że reprezentacja Polski przez cały mecz oddaje tylko jeden celny strzał.

Podsumowanie: gdyby Jerzy Brzęczek w trzech pierwszych meczach wywalczył tyle punktów co Paulo Sousa, to wszyscy żądaliby jego głowy. Portugalczyk swoimi fatalnymi decyzjami personalnymi (Helik, Szymański, Reca) sprawił, że nie wygraliśmy na Węgrzech, z Andorą pierwszy celny strzał oddano w 27. minucie, a z Anglią wystąpiliśmy w roli chłopców oglądających trening gospodarzy. Bardzo to smutne i nie napawające optymizmem.


Oceny indywidualne (skala: 1-10):

Szczęsny (6). Poprawny występ. Gdyby udało mu się wybronić bombę Maguire’a, zostałby bohaterem spotkania.

Helik (3). Najsłabszy punkt defensywy. Sprokurował rzut karny w sytuacji, gdy Sterling nic już z tej akcji nie mógł zrobić. Poza tym unikał pojedynków z rywalami, nie potrafił wyprowadzić piłki, fatalnie się ustawiał, vide: sytuacja z 27. minuty w której Anglicy wyszli dwa na jeden ze Szczęsnym.

Glik (6). Poprawny występ, dobrze kierował obroną. Niemniej nasz kapitan przegrywał pojedynki (w tym aż 50% w powietrzu) oraz irytował dalekimi zagraniami, z których tylko 4 (na 11) były celne.

Bednarek (6). Tym razem dobry występ! Ustawiony głębiej niż w Budapeszcie, podawał dokładnie, dominował w powietrzu.

Bereszyński (5). Przeciętnie, lepiej w drugiej połowie niż w pierwszej, gdy niemiłosiernie bawił się z nim Sterling.

Krychowiak (6). Najlepszy w polskim zespole! Waleczny, nieustępliwy, rzadko tracił piłkę. Dostałby siódemkę, gdyby nie przegrany pojedynek główkowy ze Stonesem, po którym padł drugi gol. Również w pierwszej odsłonie sędzia powinien podyktować rzut karny po jego nieczystym odbiorze.

Moder (6). Tak wysoka ocena tylko za odwagę w sytuacji z 58. minuty, kiedy to nie bał się zaatakować Stonesa i w efekcie padła bramka. Natomiast rozgrywał głównie bezpiecznie - do tyłu i w bok, a nie tego wymagamy od kreatywnego pomocnika.

Zieliński (2). Tragiczny występ. Ani jednej dobrej kiwki, niemal same straty, w grze defensywnej nieprzydatny. Po jego stracie padł pierwszy gol. Nie wykreował partnerom ani jednej okazji.

Rybus (5). Lepszy w defensywie niż w ofensywie, gdzie jego zagrania głównie irytowały.

Świderski (3). Odbył na Wembley trening biegowy. Tyle. Żadnego zagrożenia dla angielskiej bramki nie stanowił.

Piątek (3). Jak wyżej.


Rezerwowi:

Milik (5). Umie więcej niż Świderski i Piątek razem wzięci. Po jego wejściu rozruszał się polski atak. Plus za asystę, minus za niedopilnowanie Maguire’a w bramkowej akcji Anglików.

Jóźwiak (6). Obok Krychowiaka nasz najlepszy piłkarz. Potrafi kiwnąć, potrafi przyspieszyć, nie boi się wejść z przeciwnikiem w pojedynek „jeden na jeden“. Pojawia się pytanie: dlaczego w dwóch kluczowych meczach tej wiosny (z Węgrami i Anglią) był tylko rezerwowym?!

Augustyniak, Grosicki i Reca grali za krótko -  bez oceny. Ten ostatni „błysnął“ w ostatnich sekundach spotkania. Zamiast błyskawicznie kopnąć piłkę „na aferę“ w angielskie pole karne, wycofał ją do tyłu...

 

 


31/03/2021 Londyn ANGLIA - POLSKA 2-1 (1-0)


sędziował: Björn Kuipers (Holandia), widzów: ?
 
żółta kartka: Milik (Polska).


1-0 Harry Kane 19 - karny
1-1 Jakub Moder 58 (asysta: Milik)
2-1 Harry Maguire 85


ANGLIA: Pope - Walker, Maguire, Stones, Chilwell - Phillips, Rice, Foden (86, James) - Mount, Kane (89, Calvert-Lewin), Sterling (90, Lingard).

Trener-selekcjoner: Gareth Southgate.
 

POLSKA: Szczęsny - Helik (54, Jóźwiak), Glik, Bednarek - Bereszyński, Krychowiak, Moder, Zieliński (86, Grosicki), Rybus (86, Reca) – Świderski (46, Milik), Piątek (77, Augustyniak).

Trener-selekcjoner: Paulo Sousa.


 

Pozostałe wyniki 3 kolejki w naszej grupie:



Tabela:


Autor: Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce

KOMENTARZE

vicomino


Komentarzy: 377

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Początkujący Weteran

Dołączył: 2021-01-21

Poziom ostrzeżeń: 0

02-04-2021, 10:32

No właśnie każdy selekcjoner próbuje ale to jest syzyfowa praca. Żeby grać bez skrzydeł trzeba mieć mega mocne boki obrony/wahadła. A my ich nie mamy :(

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10681

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

02-04-2021, 10:34

vicomino, dnia 02-04-2021, 10:32, napisał(a):
No właśnie każdy selekcjoner próbuje ale to jest syzyfowa praca. Żeby grać bez skrzydeł trzeba mieć mega mocne boki obrony/wahadła. A my ich nie mamy :(

Amen...

Rosinho


Komentarzy: 369

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-08-24

Poziom ostrzeżeń: 0

02-04-2021, 10:55 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Mahdi, dnia 02-04-2021, 10:17, napisał:
Vicomino - masz rację! Tylko pamiętajmy, że jak zaczynał Brzęczek, to też wymyślił taktykę bez skrzydłowych i to nie zadziałało. A Lewandowski powiedział wtedy wyraźnie, że im najlepiej pasuje gra ze skrzydłowymi!
https://myfootballmanager.pl/zza-bramki/goracy-temat/347/robert-lewandowski-nie-pozostawil-brzeczkowi-zludzen

Co do taktyki z "wahadłowymi" - nie mamy zawodników pokroju Cancelo, ,Robertsona, Hakimiego, Marcelo, Tagliafico, itd. Więc owszem, można "jakoś tam" grać tym systemem z trójką obrońców i dwoma wahadłowymi, ale nam ten system nigdy nie leżał! Pamiętajmy, że już Nawałka próbował go przed MŚ 2018 (bez gola z Urugwajem, Meksykiem i Nigerią) by na samym turnieju wrócić do niego w meczu z Kolumbią (0:3). Czy skład z tamtego meczu coś wam przypomina:
Szczęsny - Piszczek, Bednarek, Pazdan (80, Glik) - Bereszyński (72, Teodorczyk), Krychowiak, Góralski, Zieliński, Rybus - Kownacki (57, Grosicki), Lewandowski.

To nie działało!


No kurde racja. Widać co Polacy mogą ugrać z Bereszyńskim i Rybusem na wahadłach, a wtedy byli młodsi. Jak widać ta taktyka nam nie leży wiec po co do niej wracać? Selekcjoner nie wyciąga żadnych wniosku z tego, co robili poprzednicy?

Fubar
Typer Sezonu 2017/18 - 2. miejsce


Komentarzy: 1343

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Niezłomny Celt

Dołączył: 2015-12-03

Poziom ostrzeżeń: 0

02-04-2021, 11:05 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Za kadencji Brzęczka po takich trzech meczach, było by "polowanie na czarownice"... Moim skromnym zdaniem nic się nie zmieniło, bo i co mogło się zmienić? Te mecze pokazały, że to nie w trenerze był problem.

vicomino


Komentarzy: 377

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Początkujący Weteran

Dołączył: 2021-01-21

Poziom ostrzeżeń: 0

02-04-2021, 11:15

Fubar, dnia 02-04-2021, 11:05, napisał:
Za kadencji Brzęczka po takich trzech meczach, było by "polowanie na czarownice"... Moim skromnym zdaniem nic się nie zmieniło, bo i co mogło się zmienić? Te mecze pokazały, że to nie w trenerze był problem.


Jeśli Sousa rozegra jeszcze kilka takich meczów też zacznie się polowanie.

Abramovich


Komentarzy: 405

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-09-28

Poziom ostrzeżeń: 0

02-04-2021, 12:10 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Wracanie do starych błędów i koncepcji, która się nie sprawdziła jak widać po tym co było w meczu z Kolumbią. Można sobie wymyślić w głowie każdą taktykę, ale jak nie ma piłkarzy do jej wprowadzenia w życie to będzie to tylko teoria.

kuboll112


Komentarzy: 1213

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2016-12-27

Poziom ostrzeżeń: 1

02-04-2021, 13:06

Być może nie zdążymy na Euro z właściwą koncepcją, ja jednak staram się zauważać światełko w tunelu i takie widzę w reakcjach Sousy. Lewe wahadło zupełnie nie działało w 1 połowie to kazał Moderowi się tam ustawić i nawet mimo, że nie "podał" nic konkretnego to zwiększyły nam się możliwości do kreowania gry, takiego wariantu nie było wcześniej. Ja Kuipersowi nie zarzucałbym stronniczości tylko to taki sędzia, który gwiżdże co 3 faul, a mimo wydawać by się mogło twardego charakteru, swoim sędziowaniem nie chce się narazić Federacji ;)

tts0


Komentarzy: 488

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2015-12-23

Poziom ostrzeżeń: 0

02-04-2021, 13:13 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Panowie, o czym my w ogóle mówimy? Jeśli zawodnicy reprezentacji(w teorii najlepsze produkty piłkarskie danego kraju) nie potrafią się dostosować do innej taktyki niz pałowanie kontr po skrzydłach, to to jest tak, jakby instrumentalista w filharmonii nie umiał zagrać pasażu, bo ktoś go zapisał o oktawę wyżej albo jakby kompozytor, aranżer nie umiał wytransponować danej melodii do innego klucza. To są, kurwa, braki, które podważają twoją "bytność" w danym miejscu już na starcie. Piłkarz aspirujący do gry w poważnej reprezentacji(za jaką chcemy uchodzić) powinien mieć opanowaną gre we wszystkich możliwych systemach przynajmniej na swojej nominalnej pozycji i podobnych(jeżeli w danym systemie jego pierwotnej nie ma). Jeśli jest inaczej, to nie ma czego w poważnej reprezentacji szukać lub ewentualnie gra w niepoważnej reprezentacji; i niestety - nasza reprezentacja jest niepoważna, a nasi zawodnicy piłkarsko upośledzeni. Im szybciej się z tym pogodzimy, tym lepiej, bo... będzie jeszcze gorzej.

A co do debaty na temat zmiany na stanowisku selekcjonera, to podsumuję to krótko - wolę z Sousą zgubić, niż z Brzęczkiem znaleźć.

kuboll112


Komentarzy: 1213

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2016-12-27

Poziom ostrzeżeń: 1

02-04-2021, 13:22

Niech Klich wróci do składu i odpowiedzialność w środku pomocy rozłoży się 50 na 50 między niego i Zielińskiego, Lewy pomoże w rozegraniu, bo robi to często i skutecznie, mecz z Anglią "przestrzelili" trochę napastnicy

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10681

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

02-04-2021, 13:57

tts0, dnia 02-04-2021, 13:13, napisał:
Panowie, o czym my w ogóle mówimy? Jeśli zawodnicy reprezentacji(w teorii najlepsze produkty piłkarskie danego kraju) nie potrafią się dostosować do innej taktyki niz pałowanie kontr po skrzydłach, to to jest tak, jakby instrumentalista w filharmonii nie umiał zagrać pasażu, bo ktoś go zapisał o oktawę wyżej albo jakby kompozytor, aranżer nie umiał wytransponować danej melodii do innego klucza. To są, kurwa, braki, które podważają twoją "bytność" w danym miejscu już na starcie. Piłkarz aspirujący do gry w poważnej reprezentacji(za jaką chcemy uchodzić) powinien mieć opanowaną gre we wszystkich możliwych systemach przynajmniej na swojej nominalnej pozycji i podobnych(jeżeli w danym systemie jego pierwotnej nie ma). Jeśli jest inaczej, to nie ma czego w poważnej reprezentacji szukać lub ewentualnie gra w niepoważnej reprezentacji; i niestety - nasza reprezentacja jest niepoważna, a nasi zawodnicy piłkarsko upośledzeni. Im szybciej się z tym pogodzimy, tym lepiej, bo... będzie jeszcze gorzej.

A co do debaty na temat zmiany na stanowisku selekcjonera, to podsumuję to krótko - wolę z Sousą zgubić, niż z Brzęczkiem znaleźć.


W opisie meczu z Węgrami jest akapit zatytułowany "stanowszczyzna". Napisałem tam, że za kreowanie rzekomej "potęgi" i "potencjału" naszej reprezentacji odpowiadają "dziennikarze". Trzeba się jednak pogodzić z faktem, że ten potencał jest marniutki.
Co do taktyki - zgoda, tylk otaktykę dopasowuje się do umiejętności zawodników, a nie na odwrót. Skoro nie masz tzw. "wahadłowych" (a Rybus i Bereszyński nie mają szybkości i predyspozycji, by te role pełnić) to się nie gra systemem z trójką obrońców. To było już przerabiane przez Nawałkę i NIE WYPALIŁO (o cym pisałęm w jednym z poprzednich postów).
Co do tego, co ja "wolę" - wolę mianowicie, że jak jakiemuś trenerowi powierza się zadania, z których tamten się wywiązuje, to aby umożliwiono mu kontynuować, to co zaczął. A nie wywraca się wszystko do góry nogami i dwa miesiące przed eliminacjami zatrudnia nową miotłę. Co to wszystko było warte - widzieliśmy w ostatnim tygodniu.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki