Ewolucja Gwiazd. Ofiara gigantomanii Manchesteru City (Finley Burns)

KARIERA 2021-29:
 

2021/22. Świt nowej ery w historii Orłów.
2022/23. Egzamin dojrzałości.
2023/24. Dublet zespołu ze Stamford Bridge.
2024/25. Coś, czego nie osiągnął żaden inny angielski zespół w całej historii.
2025/26. Pałac zaczyna się kruszyć? Co się stało?
2026/27. Manchester City B?
2027/28. Zemsta Southampton.
2028/29. Przeżyjmy to ostatni raz.

Małe podsumowanie (2021-29)
 

Ewolucje Gwiazd:

SPRINGER I WALSH
ADARAMOLA
OLISE
EZE
MITCHELL

Tak się zastanawiam, ile rodzimych talentów ginie, bo kluby z ojczyzny zamiast dawać im szansę, kupują tabuny cudzoziemców? Dlaczego nie może być tak jak kiedyś, że jest limit trzech obcokrajowców, a resztę muszą stanowić zawodnicy z danego kraju? Ta cała szalona polityka transferowa zabija jakikolwiek genotyp zespołów. Wszystkie "wielkie kluby" to bezduszne firmy, w których zatrudniają najemników z całego świata.

Najlepszym przykładem jest tu Manchester City - chory, sztuczny twór bez własnych wychowanków, jeśli nie liczyć odosobnionego przypadku Fodena.

Grając Crystal Palace, sprowadziłem od nich za darmo kilku niechcianych piłkarzy brytyjskich: Tommy Doyle, Callum Doyle, Liam Delap, Gavin Bazunu i najważniejszy z nich - Finley Burns.

Zasady "ewolucji gwiazd" dopuszczają, by przedstawiać zawodników mających na początku przygody z klubem mniej niż 23 lata. Burns ledwo się "zmieścił" w tych ramach: transferowany został 9 czerwca 2026. A urodził się 17 czerwca 2003.

W związku z tym, że moja kariera trwała osiem sezonów, pracowałem z Burnsem zaledwie przez trzy lata. A mimo to uważam, że jego sprowadzenie było jednym z moich największych sukcesów.

Na początku gry Burns, o którego istnieniu nie miałem wtedy jeszcze pojęcia, jest wypożyczony z Man City do Swansea (Championship) i wygląda tak:

Zanim trafił do nas, przez pięć lat był popychadłem. Albo wypożyczenia do niższej ligi (Swansea, Stoke), albo jakieś ochłapy w przeładowanej gwiazdorami drużynie Man City.

Gdy trafia do nas, ma prawie 23 lata i ochotę na udowodnienie, że pasuje do wielkiej piłki. Wzięliśmy za darmo zawodnika, którego wartość wyceniana jest na 14-17,5 mln euro, czyli 12-15 mln funtów!

Latem 2026 sprzedaliśmy m.in. Duńczyka Joachima Andersena do... Manchesteru City za 35,5 mln funtów.! Burns zastąpił go w wyjściowej jedenastce. Jakie były efekty naszej trzyletniej współpracy? Oto oceny za grę:

W tym okresie zdobyliśmy Puchar Ligi (2029), dwa razy byliśmy na podium Premier League (2026/27 - 3. miejsce, 2028/29 - 2. miejsce) i dotarliśmy do finału Ligi Europy (2029).

Finley Burns rozegrał dla Crystal Palace 124 mecze oficjalne i zdobył jednego gola.

21 marca 2029 zadebiutował w reprezentracji Anglii w towarzyskim meczu z Marokiem.

Rozwój zawodnika 2026-29: