x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 12, słabe: 0
zobacz komentarze

No Sweat / No Glory - część 8

25-10-2017, 23:20 , Unikalnych wejść: 2570 , autor: Zyhym

Wybrany klub / reprezentacja: Club Brugge KV

Opisywany sezon: 2022/2023

Poziom rozgrywkowy: Jupiler Pro League

Wersja gry: Football Manager 2016

Kolejny sezon, a zarazem ostatni, kiedy to prowadzę Club Brugge. Muszę przyznać przywiązałem się do tego klubu i do tych piłkarzy. Przywiązałem się na tyle mocno, że ciężko mi będzie nie grać dalej tym klubem. Jednak jak każdy człowiek potrzebuje zmian, aby iść do przodu. Dlatego będzie to ostatni blog związany z Club Brugge gdzie bardzo chciałbym zdobyć dosłownie wszystko z tym klubem. Od Superpucharu Belgii po Ligię Mistrzów! Będzie oczywiście ciężko to zrobić, ale postaram się tego dokonać, w moim ostatnim sezonie pracy w tym klubie. Te 8 lat w Club Brugge nauczyło mnie, że nie ma co się zraszać porażkami, tylko cały czas robić swoją robotę i wprowadzać swoje plany w życie. Na sam początek jak zawsze przyjrzyjmy się transferom ten ostatni raz.

 

Transfery

Do klubu:

 

Abdelmalek Boussaada - Środkowy obrońca (z Olympique Lyonnais) za 25 MLN euro/zimowe okienko.

 

Martin Novak - Defensywny pomocnik (z Villarreal) za 15 MLN euro.

 

Niels Bogaerts - Napastnik (z Standard) za 5 MLN euro.

 

Z klubu:

 

Josuha Guilavogui do Derby za 6.75 MLN euro.

Murad Han Gonen do AEK za 950 tys euro

 

Podsumowanie transferów

 

Koszt: 45 MLN euro.

Zysk:7.7 MLN euro.

 

Superpuchar Belgii

 

W tym roku w Superpucharze Belgii mierzymy się z OHL. Co prawda wygrywamy z nimi regularnie, jednak puchary rządzą się swoimi prawami. Rzecz jasna wystawiłem najmocniejszą jedenastkę na tamten moment, która świetnie sobie poradziła. Największą niespodziankę sprawił rezerwowy boczny obrońca - Owusu, który to z konieczności grał na prawym skrzydle, jednak strzelając dwie bramki, uświadomił mnie, że to była dobra decyzja. Jednego gola dołożył nowy nabytek Bogaerts i całe spotkanie wygrywamy 3-0. 

 

 

Superpuchar Europy

 

W debiucie w Superpucharze Europy zmierzymy się z Liverpoolem. Nigdy wcześniej nie graliśmy z drużyną "The Reds" także czekało nas trudne, a zarazem ciekawe spotkanie. 32 tysiące, czyli komplet publiczności na żywo oglądało ten niesamowity mecz. Obie jedenastki prezentowały się następująco. 

 

 

Spotkanie było toczone głównie pod dyktando Liverpoolu. Na pierwszą bramkę trzeba było czeka do 24 minuty. Kell pięknie wykorzystał dośrodkowanie i było 1-0 dla rywala. Jednak odpowiedzieliśmy dosyć szybko, bo 2 minuty później Capurro po doskonałym prostopadłym podaniu od Kishny wyrównał stan rywalizacji. Przed końcem pierwszej połowy udało nam się ukuć po raz drugi przeciwnika. Halilovic pięknie zobaczył niepilnowanego Fedego, a ten strzałem głową pokonał Mignoleta. Druga połowa to szybka bramka "The Reds". Po ładnej klepce przed polem karnym i podaniu znowu na listę strzelców wpisał się Kell. Na 5 minut przed końcem spotkania, głupotę zrobił mój piłkarz. Brutalnie zaatakował od tyłu nogi rywala i dostał zasłużenie czerwoną kartkę. Do końca nikt już nie strzelił gola, a my dogrywkę musieliśmy grać w osłabieniu. Jednak zaczęliśmy fantastycznie. Capurro dostał podanie w środku pola, przebiegł parę metrów z piłką przy nodze i widząc, że bramkarz rywali trochę wyszedł od bramki próbował lobować. Piłka niefortunnie uderzyła w poprzeczkę, ale przy dobitce Mignolet nie miał już szans. Objeliśmy w tym momencie prowadzenie, ale do końca meczu jeszcze długa droga. Kiedy już każdy myślał, że mamy kolejny puchar w tym sezonie, na ziemię sprowadził nas znowu Kell, który to trafił do siatki w 119 minucie spotkania. Niestety czekały nas rzuty karne. Wystawiłem do wykonywania pierwszą piątkę zawodników.

1. Halilovic

2. Samper

3. Cuero

4. Abdellaoui

5. Fede

 

Liverpool

 

Club Brugge

 

I tym o to sposobem wygrywamy Superpuchar Belgii. To już drugie trofeum w tym sezonie, a cały czas mieliśmy chrapkę na więcej. 

 

Klubowe MŚ 

 

Pierwszy mecz Meksykańskim Tigres. Poprzednie spotkanie w Klubowych MŚ wygrali dosyć wysoko, bo aż 7-0. My jednak na spokojnie chcieliśmy zrobić swoje i zagrać w finale tych rozgrywek. Jednak Tigres nie oddało meczu bez walki i to oni pierwsi strzelili bramkę. Potem odpowiadamy, albo inaczej odpowiadają znowu przeciwnicy, bo ładują sobie bramkę samobójczą. Na tablicy wyników do przerwy 1-1. Druga połowa to przebudzenie moim zawodników. Wpierw Castro potem Alen Halilovic i przechodzimy do finału, wygrywając 1-3. 

 

W finale czekał już na nas zespół znany większości na świecie, a mianowicie Boca Juniors. Muszę przyznać grało mi się z nimi ciężko. Mecz dosyć wyrównany, jednak z lekką przewagą po naszej stronie. Vanaken zagrał bardzo dobry mecz strzelając dwie bramki w pierwszej połowie. Rywale odpowiedzieli dopiero w 90 minucie spotkania. I tak po raz pierwszy w histroii Club Brugge wygrywamy Klubowe MŚ.

 

Puchar Belgii

 

6 runda pucharu Belgii to mecz z Tongeren. Po dwóch bramkach Gedoza przechodzimy dalej. Tam 3 ligowy Tienen. Wygrywamy skromnie 1-0. Ćwierćfinał to nie lada emocje dla fanów z Belgii, a mianowicie derby. Mecz całkowicie pod nasze dyktando i wygrywamy 2-0 po bramkach Castro i Novaka. 

 

Mecz półfinałowy to dobrze nam znany rywal - OHL. Jak wspomniałem wcześniej póki co zawsze z nimi wygrywaliśmy i miałem nadzieję, że nic nie stanie nam na przeszkodzie, aby tak było ponownie. Pierwszy mecz u siebie do wygrana 2-1 po bramkach Mechele i Halilovica. Rewanż to tylko dopełnienie formalności. Tym razem strzelił Castro i znowu Halilovic. 

 

Finał na Stade Roi Baudouin przyciągnął, aż 50 tysięcy kibiców. Od początku spotkania narzuciliśmy rywalom swoje warunki. Oddaliśmy, aż 20 strzałów w tym 11 celnych. Udało nam się strzelić dwie bramki. Jedną strzelił Eduardo, a drugą Kishna. Wygrywamy 4 puchar w tym sezonie. Została nam do wygrania tylko Liga i najważniejsze klubowe rozgrywki Liga Mistrzów. 

 

Liga

 

Ostatni mój sezon ligowy z co by nie mówić ukochanym Club Brugge. Od 7 lat wygrywałem Ligę, raz w wielkich męczarniach, raz gładko, a raz pomagali mi rywale czy to gubiąc punkty czy wygrywając z faworytami do tytułu. Sezon ligowy zaczynamy od 2 remisów (0-0;1-1). Potem przyszedł czas na wygrane, przeplatane remisami. Pierwszy mecz niestety przegraliśmy z Anderlechtem 0-1. Jednakże dopiero pod koniec pierwszej części sezonu przegraliśmy po raz drugi. Niespodziankę sprawiło nam RMP wygrywając z nami skromnie 0-1. 

 

Druga część sezonu to zwycięstwo nad OHL 2-1. Następny mecz to niestety porażka znów z Anderlechtem 0-1. Potem znów zwycięstwo i następna porażka, więc można powiedzieć graliśmy z deka w kratkę. Potem jednak obudziliśmy się i wygraliśmy 5 spotkań z rzędu. Tabela po 30 meczach prezentowała się następująco. 

 

Tabela po 30 meczach

 

Grupa mistrzowska to na początku świetny mecz, ale niestety zremisowany z KRC Genk 4-4. Potem znów przegrana z Anderlechtem. To smutne, a zarazem dziwne, bo ani razu nie pokonaliśmy ich w lidze w tym sezonie. I tak właśnie szliśmy ze sobą w łeb w łeb i zdecydowa miała ostatnia kolejka ligowa. My gramy z Cercle Brugge oni natomiast z Waasland-Beveren. Nam udało się wygrać 3-0, a nasz bezpośredni rywal w walce o tytuł się potyka przegrywając 1-0. Po raz 8 z rzędu wygrywamy Ligę! 

 

Tabela końcowa

 

Liga Mistrzów

 

Jako obrońcy LM musieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony. W grupie trafiliśmy na Valencie, AC Milan i FC Red Bull Salzburg. Przygodę z LM zaczynamy na wyjeździe z Valencia, gdzie remisujemy 2-2. Bardzo cieżki mecz, bo do 70 minuty przegrywaliśmy, Capurro pod koniec meczu uratował nam 1 pkt. Potem mecz u siebie z dobrze znanym nam rywalem - AC Milan. Mierzyliśmy się już z nimi nie raz, także mniej więcej wiemy czego możemy się spodziewać. Zwycięstwo bardzo wysokie, bo aż 4-1. Następny mecz to wyjazd na Red Bull Arena. Przeciwnicy postawili trudniejsze warunki niż Milan i wygrywamy tylko 1-0 po bramce Capurro. Rewanż z Red Bull Salzburg to remis u siebie 1-1, a bramkę dla przeciwników strzelił Polak Mateusz Góra (newgen). Potem dostajemy wpiernicz u siebie od Valenci 1-3. Nic nam nie wychodziło w tym meczu, a rywalą wszystko. Ostatni mecz to wyjazd na San Siro. Musieliśmy koniecznie wygrać i zmazać plamę za poprzednią porażkę. I tak też się stało, bo wygrywamy 2-1 i gramy dalej.

 

 

Kolejnym rywalem w drodze po obronę LM jest Celtic. Pierwszy mecz rozgrywamy na wyjeździe, także można zdobyć cenną przewagę. Mecz wyrównany i tylko remisujemy 1-1. Jednak u siebie pokazujemy, że to my zasługujemy na to, aby grać dalej i wygrywamy 2-0 po bramkach Kishny i Capurro.

 

Kolejny rywal do Manchester City, który parę lat temu wygrał LM. Wpierw gramy na The City of Manchester Stadium. Tam doznajemy szoku. Przegrywamy 1-3, a jedyną bramkę dla nas trafił nowy nabytek Boussaada. U siebie musieliśmy bić się o zwycięstwo. Cały czas atakowaliśmy lecz dopiero w drugiej połowie do siatki trafił Eduardo. Nasze ciągłe ataki na bramkę rywali było bezskuteczne. 90 minuta na zegarze, sędzia doliczył tylko 3. Myślę sobie - tylko cud może nas uratować. I ten cud się zdarzył, a nazywa się Ricardo Kishna! Strzelił minutę przed końcem, i dzięki tej bramce na wyjeździe przechodzimy dalej, wielka ulga! 

 

Półfinał to mecz z "szejkami" gdzie w swoich szeregach mieli niesamowitych piłkarzy takich jak Dembele, Verratti czy Alvaro Morata. I właśnie ci piłkarze pokazali nam jak się gra. Wygrali 0-2 i szczerze nie miałem, ani cienia nadzieji w rewanżu. Jednak mieli ją moi kochani chłopcy. Wpierw strzelił Halilovic, który rozgrywa świetny sezon. Dalej graliśmy swoje i dostaliśmy rzut karny, a rywal czerwoną kartkę! Karnego na bramkę pewnie zamienił Vanaken. Musieliśmy grać więc dogrywkę, w której głównie to się broniliśmy, a PSG atakowało. No i tak udało nam się dotrzeć do rzutów karnych. Niech te screeny przedstawią wam co się stało.

 

Po raz drugi jesteśmy w FINALE LIGI MISTRZÓW. Zmierzymy się z Realem Madryt. Bałem się strasznie po ich meczu półfinałowym...rozgromili finaliste poprzedniej edycji LM (Arsenal) aż 6-0 w dwumeczu! To będzie pasjonujący pojedynek. 

 

FINAŁ LIGI MISTRZÓW

Real Madryt vs Club Brugge

Allianz Arena - Niemcy

 

Wyjściowe Jedenastki

 

Pięknie jest być znowu w wymarzonym finale LM. Stanę w oko w oko z genialnym menadżerem jakim jest Jurgen Klopp. W swoich szeregach ma znakomitych piłkarzy doświadczony Varane, błyskotliwy środkowy pomocnik Odegaard czy James, który jest siłą napędową jego zespołu. A my co mamy? My mamy drużynę. Napiszę tylko tyle i aż tyle. Tak więc zacznijmy ten mecz na Allianz Arenie. Pierwszą bramkę ku zaskoczeniu kibiców Królewskich zdobywamy my! Novak pięknie zobaczył wbiegającego Kishne, ten bez chwili namysłu dośrodkował w pole karne, a tam świetnie wyprzedził obrońców Halilovic i prowadzimy 1-0! Real odpowiedział dopiero w drugiej połowie spotkania. Danilo piękną wrzucił na głowę Gabbiadiniego, a ten strzelił obok bezradnego Devecchiego. 3 minuty później ten sam piłkarz zabierał nam tlen w tym spotkaniu, gdzie strzelił swoją 2 bramkę. Żeby tego było mało w 68 minucie mój obrońca fauluje w polu karnym. Do wykonania rzutu karnego podchodzi James Rodriquez, ale piękną paradą popisał się Jose Devecchi! Znowu zaczynaliśmy powoli oddychać, bo parę minut później Papadopoulos naprawił swój błąd i trafił do siatki z rzutu rożnego 2-2! Zostało 10 minut do końca tego wybornego meczu. Fede przejął piłkę w środku pola, od razu podając do Kishny, ten krótkim rajdem minął obrońcę i dośrodkował natychmiast w pole karne. Tam już czekał Capurro jednak nie przejął piłki, lecz za nim był Chorwat Halilovic, który to pokonał Matosa i wyprowadził nas na prowadzenie! Od tego momentu zacząłem robić zmiany i grać defensywnie. Real nie pozostawał bierny w tej kwestii i wystawiał na plac gry ofensywnych graczy. Tłukli naszego bramkarza co chwilę! Około minuty do końca, Real miał znakomitą szansę na zdobycie bramki jednak piłka uderzyła w słupek i wyszła za linnie bramkową. Jose wybija piłkę, a sędzia w tym samym momencie kończy spotkanie! Wygrywamy 3-2 i bronimy LM! Coś niesamowitego. 

 

 

Podsumowanie

 

Statystyki:

 

Najwięcej bramek w lidze:

1. Anderlecht - 67 bramek.

2. Westerlo - 62 bramki.

3. RMP - 61 bramek 

 

Najmniej straconych bramek w lidze:

1. Club Brugge - 26 bramek.

2. Anderlecht - 30 bramek.

3. Lokeren - 31 bramek.

 

Najwięcej bramek strzelonych w lidze:

1. Daniel Diender (Lokeren) - 23 bramki.

2. Rossano Marchi (Westerlo) - 20 bramek.

3. Melin Rehardy (RMP) - 20 bramek. 

 

Najwięcej asyst:

1. Bartosz Olcha (Anderlecht) - 23 asysty.

2. Romario (KRC Genk) - 14 asyst.

3. Arber Zeneli (KRC Genk) - 13 asyst.

 

Najmniej straconych/czyste konta:

1. Gautier Larsonneur (Lokeren) - 25/11.

2. Jose Devecchi (Club Brugge) - 26/22.

3. Mile Svilar (Anderlecht) - 30/18.

 

Nagrody

 

Bramkarz roku:

 

Menadżer roku:

 

Złoty but:

 

Najlepsza średnia:

 

Jedenastka marzeń LM:

 

Najlepszy piłkarz (Klubowe MŚ):

 

Zawodowy piłkarz roku:

 

Jedenastka roku na świecie:

 

Najpiękniejsza bramka piłkarza Club Brugge

Martin Novak (vs OHL)

 

Liga Europy

 

Puchar Mistrzów U-19

 

Ekipa Club Brugge sezon 2022/2023

Pierwszy skład:

Rezerwy:

 

Statystyki kariery:

 

 

Osiągnięcia

 

 

Parę słów na sam koniec...Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy śledzili moją karierę Club Brugge. Dzięki za każdy pozytywny jak i negatywny komentarz, za każdą radę i dobre słowo. Chciałbym również podziękować Mahdiemu, za wyróżnienie mnie na stronie. Oczywiście nie kończę z moim marnym pisaniem, tylko po prostu kończę grać tym klubem. Myślę, że te 8 sezonów było fajną karierą, ja badzo dobrze się bawiłem, a to chyba najważniejsze. Wyjdzie jeszcze jeden blog związany z róznymi statystykami i krótkim podsumowaniem tych 8 lat. 

 

 

NO SWEAT/NO GLORY!

 


Autor: Zyhym

KOMENTARZE

Kuba199321
Wicemistrz Polski FM2019


Komentarzy: 777

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-02-28

Poziom ostrzeżeń: 1

25-10-2017, 23:45 , ocenił powyższy materiał: mocne

Co za sezon! Na stałe zadomowiłeś się w światowej czołówce. Aż szkoda, że to już koniec tej przygody. Kurde, jedno mocne to za mało:)

Co teraz? Dalszy ciąg tej rozgrywki czy zaczynasz od nowa?

Zyhym


Komentarzy: 1015

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2016-12-28

Poziom ostrzeżeń: 1

25-10-2017, 23:48

Zaczynam od nowa czymś innym :)

rivaldo
Typer Sezonu 2018/19 - 3. miejsce


Komentarzy: 398

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-02-27

Poziom ostrzeżeń: 0

26-10-2017, 00:39 , ocenił powyższy materiał: mocne

Niesamowite rezultaty. Zwłaszcza, że jak patrze na Twoich zawodników to ciężko wskazać tam jakąś mega gwiazdę co zresztą potwierdzają statystyki, bo żaden piłkarz nie ma więcej niż 20 bramek, a wyniki osiągnąłeś fenomenalne. Powodzenia w następnej karierze.

Zyhym


Komentarzy: 1015

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2016-12-28

Poziom ostrzeżeń: 1

26-10-2017, 01:30

rivaldo, dnia 26-10-2017, 00:39, napisał:
Niesamowite rezultaty. Zwłaszcza, że jak patrze na Twoich zawodników to ciężko wskazać tam jakąś mega gwiazdę co zresztą potwierdzają statystyki, bo żaden piłkarz nie ma więcej niż 20 bramek, a wyniki osiągnąłeś fenomenalne. Powodzenia w następnej karierze.


U mnie nie ma gwiazd...jest tylko drużyna jako kolektyw :D

Norbi_ZIP


Komentarzy: 232

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Bohater El Prat de Llobregat

Dołączył: 2016-11-26

Poziom ostrzeżeń: 0

26-10-2017, 10:28 , ocenił powyższy materiał: mocne

Ależ sezon, niesamowite wyniki! Zrobiłeś z Brugge potęgę. Wielki szacun za tę karierę!

Fubar
Typer Sezonu 2017/18 - 2. miejsce


Komentarzy: 1343

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Niezłomny Celt

Dołączył: 2015-12-03

Poziom ostrzeżeń: 0

26-10-2017, 10:30 , ocenił powyższy materiał: mocne

Przede wszystkim świetnie napisany ten Blog, czytał się go naprawdę bardzo dobrze. Jeden "malutki błędzik" - po zdobyciu Superpucharu Europy, napisałeś że zdobyłeś Superpuchar Belgii ;-)

Co do samej rozgrywki to wielkie gratulacje za osiągnięte wyniki z tym zespołem, niesamowita sprawa! Czekam na kolejne wpisy, raz jeszcze gratuluję!

Zyhym


Komentarzy: 1015

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2016-12-28

Poziom ostrzeżeń: 1

26-10-2017, 13:49

Fubar, dnia 26-10-2017, 10:30, napisał:
Przede wszystkim świetnie napisany ten Blog, czytał się go naprawdę bardzo dobrze. Jeden "malutki błędzik" - po zdobyciu Superpucharu Europy, napisałeś że zdobyłeś Superpuchar Belgii ;-)

Co do samej rozgrywki to wielkie gratulacje za osiągnięte wyniki z tym zespołem, niesamowita sprawa! Czekam na kolejne wpisy, raz jeszcze gratuluję!


Potem go poprawię jak będę na komputerze. Dzięki za dobre słowo :)

VagheenaOle


Komentarzy: 371

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-07-11

Poziom ostrzeżeń: 1

26-10-2017, 13:52 , ocenił powyższy materiał: mocne

Tych atrybutów na niebiesko nie można wcale zobaczyć. Jednak blog jak i cała kariera naprawdę świetne, rażą tylko puste trybuny w takim meczu jak z Realem.

Zyhym


Komentarzy: 1015

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2016-12-28

Poziom ostrzeżeń: 1

26-10-2017, 13:58

VagheenaOle, dnia 26-10-2017, 13:52, napisał:
Tych atrybutów na niebiesko nie można wcale zobaczyć. Jednak blog jak i cała kariera naprawdę świetne, rażą tylko puste trybuny w takim meczu jak z Realem.


W sumie masz rację, trochę ciężko są widoczne te atrybuty na niebiesko, pomyślę nad tym. Puste trybuny są dlatego, abym mógł jako tako oglądać mecze w 3D i też mnie to razi :/

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10691

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

26-10-2017, 14:01 , ocenił powyższy materiał: mocne

@Zyhym, Twoja kariera Club Brugge jest dla mnie jedną z najlepszych na MFM w drugiej połowie roku 2017. Piszę tu nie tylko o wynikach, ale o jakości blogów, zaangażowaniu i staranności.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki