Poznańskie koziołki Oldboya - odc. 5

Witam wszystkich bardzo miło w ten styczniowy czas. Na początku chciałbym przeprosić za swoją małą aktywność w okresie przedświątecznym, nie byłem niestety w stanie w stosownym czasie odpisać na pytania pod poprzednim artykułem, a kiedy już czas miałem to przypominałoby to odgrzewanie starego kotleta. Uznałem, że już lepiej odpisać na pytania w podobnej formie jak w poprzednim odcinku.

A oto lista poprzednich blogów:

#1

#2

#3

#4

Dokonania zespołu w poszczególnych sezonach:

Po dokonaniu czystek etnicznych w składzie:

LISTY OD CZYTELNIKÓW

Jak zwykle należą Ci się słowa uznania za jakość blogu, dbałość o detale oraz - oczywiście - wyniki. Choć tym razem rywalizacja z Legią w lidze i PP bardzo wyrównana! Grupa w LM była za mocna:-)

Przy okazji - zobaczmy jak działa nowy panel "POLECANE". Wypada z niego najstarszy z czwórki polecanych materiałów (Krzysinho, Pomerania), a wchodzi Twój.

Mahdi

Dzięki! To fajne uczucie być takim swego rodzaju królikiem doświadczalnym ;-)

Ciężkie przed tobą zadanie grając samymi Polakami, ale jak pokazały kariery w RM wykonalne, i tego ci życzę. A w innych polskich klubach pojawił się jakiś super new gen ?

Pedroake88

W RM to zadanie było dla najlepszych i dla najbardziej wytrwalszych, ja chciałbym się sprawdzić na ich tle, zobaczymy czy mi się to uda, czy też np. w którymś sezonie nie poproszę o pomoc 1-3 stranierich. Póki co skupuję wszystkich możliwych Polaków. Z polskiej ligi oparł mi się jak dotąd tylko jeden, na którego zagiąłem parol – oczywiście gra w Legii :)

No proszę, wypożyczony do Płocka Barabasz królem strzelców. Może po powrocie wywalczy miejsce w składzie?

Kaan

Pokazałbyś mi tego Barabasza którego wypożyczyłeś do Płocka .Pewnie w następnym sezonie będzie kopał już w Poznaniu .Wyniki bardzo dobre i blog też super !

Grinch123

Taki jest plan! Zawada zawiódł i odszedł z klubu, co ciekawe właśnie do Płocka. Barabasz miał zająć miejsce obok Tomczyka (albo też zamiast, ponieważ Tomczykowi kończyło się wypożyczenie) i dostać prawdziwą szansę w tym sezonie. A oto jak wyglądał na koniec sezonu 2019/20:

Jak zawsze świetnie wykonana praca :) Ten środkowy pomocnik powinien Ci wyrosnąć na super grajka, mam nadzieję że dostanie szansę debiutu już w kolejnym sezonie.

Kuba199321

Dzięki! Jabłoński, bo o nim mowa faktycznie dostał w kolejnym sezonie kilka szans, jak je wykorzystał przeczytasz za chwilkę!

Piękny miałeś jubileusz tego dwusetnego meczu ;-)! Jeszcze chyba za wcześnie na walkę w LM, ale wyniki z PSV - trochę rozczarowujące... Trzymam kciuki za kolejne sezony.

Fubar

Dziękuję, jubel udany, ale sezon jako taki był średni, zwłaszcza apetyty w LM były większe, wiadomo. W tym sezonie znów się wzmocniliśmy, zobaczymy co będzie!

Jak nikt znam ten ból losowań grup LM ;) Ale los się w końcu uśmiechnie i dasz radę, powodzenia!

Jmk

Dziękuję! Wiadomo, dużo zależy od szczęścia, ale i jemu trzeba pomóc, więc cel na najbliższe sezony to awans do 3 koszyka losowania w LM.

Świetnie przygotowane, kibicuję Tobie i Kolejorzowi z wiadomych względów:)

Berth

Dzięki, czyżby też Poznaniak?

Panowie przepraszam raz jeszcze, że odpowiedzi dostaliście dopiero dzisiaj, pod tym blogiem odpowiem na kolejne (jeśli będą ;-) )! Przy okazji dziękuję serdecznie za oddane na mnie głosy w konkursie na managera grudnia – nie piszę blogów żeby wygrywać plebiscyty, ale dla waszej i swojej satysfakcji, ale takie głosy to dla mnie wielka motywacja, żeby pisać!

PERSONALIA

No to lecimy! Najpierw o zmianach w kadrze. W zeszłym sezonie wzmacnialiśmy się z przodu więc w tym zakupy do defensywy – wreszcie udało mi się ściągnąć Bochniewicza (uzupełnienie) i Dawidowicza do Lecha, przyszedł też Patryk Stępiński. Ten ostatni ma być rezerwowym lewym obrońcą i załatać dziurę po odejściu naszego wychowanka – Puchacza, który był w tym roku naszym najdroższym transferem z klubu. Kibice mieli o niego straszny ból dupy przez cały sezon, ale ja tylko zliczałem kolejne szekle w klubowej kasie, które spływały za niego i innych wychowanków. Obok Puchacza kilkadziesiąt meczów w barwach Lecha miał przecież Borowiak i tutaj jestem niezadowolony, że poszedł za taką kasę do Włoch. 4 młodych piłkarzy podebrały nam zachodnie kluby, ale jakoś nie mieliśmy argumentów, żeby ich zatrzymać. Najwięcej zapłacił Inter za obiecującego bramkarza, potencjalnego następcę Jaroszewskiego, któremu jednak nie zdążyłem dać szansy w pierwszym składzie. Na otarcie łez w każdym przypadku mam zagwarantowane 50% zysków z następnego transferu no i udało mi się zatrzymać w klubie Jabłońskiego, na którego czaiły się kluby z Premier League. Dostał od nas lukratywny kontrakt z klauzulą 6 mln euro!

Wpływy z tytułu akademii po 5 sezonach sięgnęły już ponad 21 mln euro. Systematyczne wiercenie dziury w brzuchu Zarządowi o rozbudowę obiektów treningowych i młodzieżowych na pewno opłaca!

LIGA – JESIEŃ

Zmagania w najlepszej lidze świata rozpoczęliśmy bardzo niemrawo zważywszy na fakt iż po raz pierwszy od 4 sezonów nie musieliśmy łączyć ligi z kopaniną w kwalach do europucharów. Dopiero w 4 kolejce rozbrykały się te nasze koziołki i wróciły na właściwe tory. Co ważne jednak nasi kopacze nie przegrywali i śrubowali klubowy rekord meczów ligowych z choćby jednym punktem. Udało się tą serię dociągnąć do 38 meczów – polegliśmy u siebie z rewelacją jesieni – Zagłębiem Sosnowiec. Do pary porażka zaraz w następnym meczu. Potem jednak znów wracamy do formy. Pod koniec jesieni odblokowują się nasi dwaj napastnicy – Kurminowski zdobywa premierowego gola w 12 kolejce a Król Strzelców ubiegłego sezonu czyli Barabasz w 18. Warto to zapamiętać, gdy będziecie oglądać tabelę ze statystykami za cały sezon, bo ogólnie ich liczby nie wyglądają na pozór źle.

W tabeli oczywiście fotel lidera, którego zamiaru oddać już nie mamy do końca.

PUCHARY KRAJOWE

W superpucharze znowu gramy z Legią ale tym razem gładka wygrana, strzelcem goli ich wychowanek. W PP gramy falami – niemrawe, ale jednak zwucięskie dwie pierwsze rundy, potem efektowne 5-1 z Pogonią w pierwszym meczu, następnie znowu spokojnie i dwa remisy by w przedostatnim meczu pokazać bardzo niewygodnej w tym sezonie Niecieczy kto tu rządzi. Finał z Legią… Ten mecz to była poezja futbolu w wykonaniu moich podopiecznych. Rządzili na boisku od początku do końca. Wynik otworzył mój złoty chłopak – Marcin Jabłoński. Świetne zawody rozgrywał Klich – dwa gole. Pod koniec meczu wpuściłem innego juniora, który dopiero dwa miesiące wcześniej dołączył do klubu w naborze – Alberta Mrozka. Dobił Legię na 4-0. W końcówce strzelamy jeszcze jednego gola. 5-0!! Pięć do zera na Stadionie Narodowym!!! Rewanż za Częstochowę 1980!

LIGA MISTRZÓW

Elitarne rozgrywki europejskie tym razem zaczynamy dopiero od losowania grup. Drugi raz z rzędu nie uśmiechnęło się do nas szczęście, ale wiadomo, nie zawsze jest niedziela. Arsenal i Atletico Madryt to ekipy poza zasięgiem. Z trzeciego koszyka dostaliśmy Porto! Smoki na pewno pałały żądzą rewanżu za mecze sprzed 2 lat (2-1 i 1-0 dla Lecha), ale my też nastawialiśmy się głównie na nich nie chcąc kończyć rozgrywek na 4 miejscu. Zaczynamy od domowego meczu z Arsenalem, 0-5 lepiej przemilczeć. Nie zraża nas to i do Madrytu jedziemy z równie ofensywnym nastawieniem. Tu o dziwo rozgrywamy świetne zawody! Zabójcza skuteczność w pierwszej połowie sprawia, że prowadzimy nawet 3-1!! Do przerwy schodzimy z wynikiem 3-2, krótko po przerwie dostajemy na 3-3, ale do końca gramy z kontry i liczymy na dowiezienie remisu. Niestety, znów Madryt jest dla nas okrutny w doliczonym czasie gry. 3 lata temu Real wyrównał na 3-3, teraz Atletico dostaje karnego w 92 minucie. 4-3 i znów tylko piękna porażka…

Na szczęście zdołaliśmy ochłonąć na czas, bo czekały nas dwa arcyważne starcia z Porto! Rozgrywamy je bardzo uważnie w obronie i zdobywamy kluczowe 6 punktów! Na koniec dwie nikłe porażki po 0-1, które nic już nie zmieniają – zajmujemy 3 miejsce w grupie i gramy na wiosnę w Lidze Europy. Można powiedzieć, że wykonaliśmy plan minimum. Całe rozgrywki wygrały Czerwone Diabły.

LIGA EUROPY

W LE my gramy z AS Monaco, a Legia z Rapidem Wiedeń. To świetnie, że nie tylko my punktujemy w pucharach!

Niestety rywal to raczej najwyższa możliwa półka na tym etapie. Nieskutecznie gramy u siebie, niewykorzystane sytuacje zemściły się po błędzie defensywy i ratujemy tylko remis 1-1. Na wyjeździe niestety Francuzi pozbawiają nas szybko złudzeń kto tu rządzi. 1-4 i debiut w LE nie okazał się zbyt okazały. Szkoda, że nie udało się choć minimalnie wygrać pierwszego meczu, każdy punkt do rankingu jest ważny. Legia przeszła Rapid a w kolejnej rundzie odpadła z… Cagliari…! Całe rozgrywki wygrała Chelsea, Monaco odpadło w półfinale.

LIGA  - WIOSNA

Została nam do opisania ligowa wiosna, a ona stała pod znakiem coraz mocniej dobijającej się do pierwszego składu młodzieży – Jabłoński coraz częściej grał w pierwszym składzie, strzelał bramki, postanowiłem też dać szanse debiutu wcześniej wspomnianemu Mrozkowi – też zdobył swojego pierwszego gola. Fantastyczny mecz rozgrywamy na Łazienkowskiej: 4-0 na terenie naszego największego rywala musi robić wrażenie! Cieniem na ligowe mecze kładzie się tylko porażka domowa z Niecieczą…! Legia pod koniec fazy zasadniczej złapała formę i wcale tak daleko od nas nie byli.

Faza mistrzowska to taka trochę gra w kratkę – droczymy się z Legią i na zmianę wygrywamy wysoko i remisujemy, żeby mogli nadrobić nieco do nas dystansu. Kiedy jednak trzeba zakasać rękawy – nie dajemy kolejny raz w tym sezonie szans Wojskowym i ogrywamy ich 3-0! Nie udaje nam się oczywiście za to wygrać ze Słonikami. Mało tego, rzutem na taśmę zajmują one 3 miejsce i jesienią zagrają w fazie grupowej LE! Brawo Słoniki, pamiętajcie, na kim tyle punktów nabiliście!

STATYSTYKI

Finansowo rok bardzo udany, sponsorzy coraz bardziej hojni, tylko kibice mało tłumnie jeszcze na stadion przychodzą – średnio 22 tys. widzów na meczu tak grającej drużyny to chyba za mało.

Mateusz Klich chyba się zaaklimatyzował w Poznaniu – brawo za najwyższą średnią ocen!

W tym sezonie w pierwszym składzie zadebiutowało 8 zawodników, w tym młody prawy obrońca – Tomasz Kaczmarek. Został on też najmłodszym w historii polskiej ligi zdobywcą gola bijąc rekord Włodzimierza Lubańskiego!

Najwięcej występów zaliczyli Paweł Tomczyk (38), Patryk Jaroszewski, Marcin Barabasz (obaj po 37) i Maciej Gajos (35). Najwięcej goli strzelili Tomczyk (16), Klich (11), Szymański, Barabasz i Kurminowski (po 10, mówiłem, że źle nie wypadli).

A w tabeli statystycznej za 5 sezonów coraz większą przewagę nad resztą stawki w kategorii występów ma Maciej Gajos (184), potem Kacper Wojdak (173) i Radek Murawski (156). Gajos zajmuje też ex aequo drugie miejsce jeśli chodzi o strzelone gole razem z Dawidem Kurminowskim (po 41). Lideruje oczywiście Paweł Tomczyk (58).

RÓŻNOŚCI

W tym roku z naboru juniorów najbardziej podobają mi się dwaj zawodnicy:

Bramkarz Tomasz Zalewski

Wspominany już prawy obrońca Tomasz Kaczmarek

Powołania do Reprezentacji Polski. 7 piłkarzy z Lecha, w tym obaj bramkarze

Jeszcze na początku sezonu otrzymałem dosyć ciekawą ofertę…

…którą zdecydowałem się przyjąć!

OLDBOY W KRAINIE TULIPANÓW

Holandia odpadła w 1/8 finału ME2020, w wyniku czego zrezygnował jej selekcjoner Danny Blind. Na następcę zostałem wyznaczony ja. Nie spodziewałem się takiego zaszczytu i nie miałem włączonej do tej pory ligi holenderskiej. Przez to bazowałem głównie na zawodnikach spoza Eredivisie. Nowymi twarzami do zespołu zacząłem tak po prawdzie interesować się wiosną, kiedy rozpoczęły się eliminacje do MŚ 2022 w Argentynie. Jesień’20 stała pod znakiem Ligi Narodów, gdzie mieliśmy utrzymać się w 1 Dywizji.

Plan spotkań:

Nie będę was zanudzał pisaniem, kogo powołałem, a kogo zostawiłem w domu. Ze screenów dowiecie się kto grał w poszczególnych meczach.

Przed pierwszym meczem o punkty postanowiłem poprawić nieco morale w zespole poprzez zakontraktowanie rywala z drugiej setki rankingu FIFA na mecz towarzyski. Jak widać zmiennicy poradzili sobie bardzo przyzwoicie:

Francja w tym czasie w naszej grupie łatwo ogrywa Danię 3-0. Po 4 dniach gramy swój pierwszy mecz w Lidze Narodów. Aby się utrzymać zwycięstwo z Duńczykami to nasz obowiązek. Mimo, że w 8 minucie Nouri dostał czerwoną kartkę udało nam się strzelić tego złotego gola i ograć Dunasów 1-0. Pierwsze koty za płoty:

Kolejne zgrupowanie to mecz z Francuzami i sparing z egzotycznym rywalem. Z Żabojadami na wyjeździe rozgrywamy o dziwo wyrównany bój i uważam, że 1 punkt wywieziony z Paryża to naprawdę dobry wynik.

Rezerwiści jadą do Wagadugu aby mi się pokazać, że zasługują na więcej szans. Rozgrywają przeciętne spotkanie, ale wygrywają 3-0

W tym samym czasie Francuzi ogrywają Danię 4-0 i wiadomo już, że to nasi bałtyccy sąsiedzi spadną do drugiej dywizji.

Dobijamy ich w listopadowym meczu w Kopenhadze dwoma szybkimi gongami i doganiamy w tabeli Francję

Aby zdobyć wyższe miejsce w LN FM podpowiada, że trzeba mieć lepszy bilans bezpośrednich spotkań niż rywal, jeśli mamy tyle samo punktów. Rozgrywamy spokojny mecz u siebie z Francuzami, obie drużyny ustawione dosyć defensywnie, nie kwapiły się do szaleńczych ataków. 0-0 i sądziłem, że to my awansujemy do Final Four. Nic bardziej mylnego! Jednak liczy się bilans bramkowy! My mamy +3 a Francja +7. Zajmujemy drugie miejsce w tabeli, a więc plan wykonany, tylko ja mam spory niedosyt. Francja była ciężka do ugryzienia, ale może gdybyśmy bardziej zaatakowali w ostatnim meczu?

Kolejne mecze to już wiosenne zmagania w eliminacjach MŚ. Na pierwszy ogień lecimy do Słowenii, gdzie rozgrywamy dobre zawody i pokonujemy zasłużenie gospodarzy 3-1.

Cztery dni później nie dajemy u siebie szans Mołdawii. Pełna kontrola nad wydarzeniami trwała do 88 minuty, pod koniec spotkania mały zgrzyt w grze obronnej i Mołdawianie strzelają honorowego gola.

Przed czerwcowymi meczami postanowiłem nieco bliżej przyjrzeć się holenderskim piłkarzom i poeksperymentować ze składem. Niestety część z młodych zawodników nie mogła zostać powołana, gdyż rozgrywała młodzieżowe ME. Mimo to wybrałem dwa składy – słabszy na eliminacyjny mecz z Gruzją i mocniejszy na prestiżowy sparing w Brazylii. Niestety chyba trochę pomyliłem priorytety i mnie pokarało. W Gruzji zagraliśmy nieźle z przodu ale bardzo słabo w tyłach. Remis 2-2 to z lekka kompromitacja! Oby ta strata punktów nie kosztowała nas zbyt drogo!

Drugi mecz czerwcowy to wspomniany sparing z Brazylią. I o ile z Gruzją zagraliśmy słabo w defensywie, to tutaj wszyscy Pomarańczowi byli tragiczni. Po beznadziejnej grze dostajemy łupnia 0-3 i mam sporo materiału do przemyśleń podczas wakacji.

Oczywiście w naszej grupie rywale nie próżnowali w tym czasie. Grecy też dali sobie strzelić Gruzji dwa gole, ale wbili im aż 5 i zepchnęli nas na drugie miejsce w tabeli. Nasz bezpośredni wrześniowy mecz zapowiada się frapująco. Czy selekcjoner Oranje, Oldboy zdoła wszystko poukładać na nowo?

Nasza największa, młoda gwiazda:

Dzięki za uwagę, pozdrawiam!