Hansa Rostock - sezon 2

Wstępna analiza

Wywalczyłem awans do 2 Bundesligi, ale to był dopiero początek drogi do przywrócenia chwały Hansie i pokazaniu, że byłe NRD potrafi wydac zespół mogący walczyć w Bundeslidze. Zespół był bardzo przeciętny jeżeli chodzi o skład, a pensja roczna plasowała nas gdzieś na dnie stawki. Do tego budżet transferowy był w opłakanym stanie, na sprowadzenie graczy za gotówkę mogłem tylko pomarzyć, dlatego skupiłem się na wypożyczeniach.

Transfery

Dzenis Burnic

Zawodnik Borussi Dortmund, idealny cofnięty rozgrywający, niezwykle przydatny w moim ustawieniu.

Florian Baak

Brakowało mi środkowego obrońcy, dziwne przepisy w niemieckich ligach sprawiły, że nie mogłem do składu wprowadzić utalentowanych juniorów z mojej szkólki poniżej 17 lat. Byłem zmuszony szukac wzmocnien gdzie indziej, wybór padł na wielce obecującego gracza Bayernu.

Victor Osimhen

Kolejna pozycja, ktora wymagała wzmocnień. Brak napastnika doskwierał mi już w 3 lidze, a sprowadzenie nigeryjskiego napastnika z Wolfsburga było niezwykle korzystne. Mocny fizycznie i szybki zawodnik to było cos czego potrzebowałem, aby prostopadłe podania od zawodników środka pola nie padały łupem obrońców drużyny przeciwnej.

Vlad Dragomir

Niezwykle utalentowany rozgrywający Arsenalu. Miał stanowić mózg mojej ekipy i mimo młodego wieku moge napisać, że spisał się znakomicie.

Batalia o Bundesligę - preludium

Mecze towarzyskie jak i start ligi był nader udany, wynik niemal ponad stan. Co prawda odpadliśmy z Pucharu Niemiec, ale były to rozgrywki, które niejako spisałem na starty, aby mój wąski skład mógł skupić się na priorytetach czyli środku tabeli. Uznałem, że premie finasowe na miejsca w 2 Bundeslidze pozwolą mi wzmocnić skład i ustabilizować finanse klubu. Do tego musiałme otrzaskac się na tym poziomie, aby móc spokojnie powalczyć o awans w kolejnym sezonie.

Wynik ponad stan

Graliśmy jak w tytule, ponad stan, wyniki plasujące nas w samym czubie tabeli jasno pokazywały, że pieniądze nie grają. Wypozyczeni zawodnicy udowadniali, że przed nimi świetlana przyszlość w tabeli kręciłem się w samym czubie. W meczu derbowym udało mi sie pokonac Drezno, a zwycięstwa z Kaiserslautern i St. Pauli pokazały, że każdy zespół powinien się nas bać.

Stabilizacja

Walczyliśmy na samym szczycie, marzenie o Bundeslidze zaczeły majaczyć na horyzoncie, coś co na starcie rozgrywek wydawąło sie niemozliwe, stało się niaml namcalne. Przerwa zimowa, jak pisałem w poprzednim blogu, okres dosyć niewdzieczny, myśle, że przepracowałem właściwie. Niestety budzęt nie pozwolił mi na żadne wzmocnienia, ale udało mi się utrzymac skład.

Seria

Wygrane, wygrane i jeszcze raz wygrane. Mój zespół grał jak z nuty, kolejni rywale leżeli u naszych stów, pierwsze miejsce w tabeli, osiem punktów przewagi nad drugim zespołem i dwanaście nad czwartym zespołem. Byłem pewien awansu już obmyslałem jak wzmocnię skład i taktyce na Bundesligę.

Z nieba do piekła i z powrotem :)

Kiedy czujesz się zbyt pewnie i myślisz, że nic złego ci się nie przytrafi nagle dostaje pałką w łeb. Dziwna niemoc, która sprawiła, że to co było tak pewne mogło odlecieć niczym piora na wietrze. Mecze niemal z samym czubem tabeli.

Bardzo bolesna porażka z zespołem, ktory był naszym bezpośrednim rywalem do awansu. Zaczęliśmy dobrze od szybko zdobytej bramki, niestety kolejne minuty to konry Hamburczykówe i nasza niemoc pod bramka przeciwnika. Ostateczenie przegrywamy 2-1 i St. Pauli dogania nas niwelując dystans, ktory nas dzieli do zaledwie 1pkt.

Kolejna porażka, tym razem z Foartuną Dyseldorf, bolesna bo byliśmy stroną przeważającą. Na szczęście St. Pauli tez przegrywa.

Ostatnie spotkanie z Eintrachtem Braunschwig, beznadziejny remis, na szczęscie podbnym wynikiem kończy się spotaknie Hamburczyków z Augsburgiem, kończymy z indetycznym dorobkiem, ale bezpośrednie spotkanie decydują o tym, ze to my zajmujemy 2 miejsce i bezpośrednio awansujemy do Bundesligi, a St. Pauli musi grać w barażach.

Podsumowanie

Tabela końcowa

Osiągnęliśmy wynik ponad stan, teraz czeka nas Bundesliga. Budżet jaki otrzymałem jest wręcz śmieszny 3,5mln euro na transfery. Jak nie spadniemy z hukiem to będzie cud.

P.S. Udało mi się nadrobić do czasu teraźniejszego, teraz blogi będą ukazywały się w trochę dłuższym odstępie czasu :)