x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 5, słabe: 0
zobacz komentarze

Śledzie na mistrza! #4 W walce o mistrzostwo

16-10-2022, 20:20 , Unikalnych wejść: 494 , autor: vicomino

Wybrany klub / reprezentacja: Arka Gdynia

Opisywany sezon: 2024/2025

Poziom rozgrywkowy: 1

Wersja gry: Football Manager 2022

Na początek dziękuje za komentarze pod poprzednimi wpisami. Polska Ekstraklasa to faktycznie słaby poziom, 80% zawodników którzy w niej grają to typowy szrot.

 

SEZON 2021/2022 https://myfootballmanager.pl/post/2663/ledzie-na-mistrza

SEZON 2022/2023 https://myfootballmanager.pl/post/2669/ledzie-na-mistrza-2-pierwszy-sezon-w-ekstraklasie

SEZON 2023/2024 https://myfootballmanager.pl/post/2672/ledzie-na-mistrza-3-debiut-w-europie

 

To może być mój ostatni sezon w Arce. Chce wywalczyć mistrzostwo by spróbować zagrać w eliminacjach LM.

Drugi sezon z rzędu zrobiłem sporo transferów do klubu. Najważniejsze transfery: wykupiony po wypożyczeniu z FC Koeln Schnaider, ściągnięty za darmo Papanikolaou (znany z gry w Rakowie), Bohar który przez prawie całą rundę zastępował kontuzjowanego Adamczyka na „10”, Myszor przewidziany na lewe skrzydło oraz Rodado – napastnik dla którego pobiłem rekord transferowy. Pozostali zawodnicy mieli być tylko uzupełnieniem składu.

 

 

 

 

 

 

Z klubu odeszło kilku zawodników którzy nie nadawali się już do gry w Arce oraz trzech dotychczas ważnych zawodników. Przede wszystkim za 8 mln zł do 1860 Munchen sprzedałem Czubaka. Pewnie mogłem go przetrzymać w klubie jednak dla urealnienia rozgrywki nie trzymałem króla strzelców na siłe. Pożegnałem także skrzydłowych którym poprzedni sezon wyszedł słabo, Haydary i Balikwisha kontynuować mieli swoje kariery gdzie indziej.

Podstawowy skład i taktyka. Względem poprzedniego sezonu cztery zmiany. Na środku pomocy Papanikolaou, na lewym skrzydle Myszor, na ofensywnym pomocniku Bohar który zastąpił kontuzjowanego Adamczyka a w ataku Rodado. 

 

 

 

Na początek kwalifikacje LK. Po pewnym wyeliminowaniu w 2 rundzie kwalifikacji węgierskiego Fahervaru (6-0 i 0-0) w 3 rundzie trafiliśmy na przeciętny czeski klub Slovacko (5 miejsce w lidze i zdobyty Puchar Czech w zeszłym sezonie). Byłem spokojny o awans do kolejnej rundy jednak w pierwszym meczu w Czechach przegraliśmy 0-2 po przeciętnej grze. Mogło być lepiej (m. in. dwa słupki) ale nasza gra nie wyglądała tak jak z Węgrami. W rewanżu długo biliśmy głową w mur. W 86 minucie dopięliśmy w końcu swego i wyrównaliśmy stan dwumeczu na 2-2. W 94 minucie stadion w Gdyni eksplodował. Swoją drugą bramkę w meczu zdobył Myszor. Niestety, sędzia dopatrzył się spalonego i trzeba było grać dogrywkę. W 120 minucie Bohar nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Byłem pewny że sędzia gwizdnie karne tymczasem pozwolił jeszcze wznowić grę. Bramkarz gości długim wykopem uruchomił kontrę która zakończyła się bramką dla gości. Dramat w Gdyni, duże rozczarowanie.

 

 

 

Po szybkim odpadnięciu z LK mogłem skoncentrować się tylko na rozgrywkach krajowych. Długo pozostawaliśmy niepokonani, sposób na nas znalazła dopiero w 15 kolejce Wisła Kraków. Drugi raz polegliśmy w ostatniej jesiennej kolejce z Lechem. Dwie kolejki rozegraliśmy jeszcze awansem i po 19 kolejkach sytuacja jak to zwykle w polskiej lidze bywa była ciekawa. 

 

 

Mocno zaskakiwała Cracovia. Lech grał swoje mimo że równocześnie walczył w grupie LM (i zajął w niej ostatnie miejsce). Do walki o mistrzostwo mogą dołączyć jeszcze Legia i Wisła Kraków.

W Pucharze Polski kolejny rok było bardzo ciekawie. W 1 rundzie wylosowaliśmy bowiem… Lecha Poznań! Mistrz i wicemistrz w 1 rundzie PP. Takie cuda tylko w FM-ie. Na szczęście graliśmy u siebie i po ciężkim boju i dogrywce wygraliśmy 1-0. W 2 rundzie naszym przeciwnikiem był lider 1 ligi Zagłębie Lubin. Tutaj już niespodzianki większych kłopotów nie było i odprawiliśmy miedziowych z bagażem pięciu bramek. W 3 rundzie natomiast los nam dał… Cracovie. I to na wyjeździe. Po bardzo kiepskiej pierwszej połowie w której cudem nie straciliśmy gola w drugiej moja drużyna pokazała pazur. Po bramkach Papanikolaou i Bohara szczęśliwie bo szczęśliwie ale awansowaliśmy do kolejnej rundy gdzie znów zmierzymy się z drużyną z 1 ligi (ŁKS).

 

 

 

 

O ile nie mogłem doczepić się do gry w defensywie to już strata Czubaka okazała się bardziej bolesna niż przypuszczałem. Nasza liga woli chyba surowych technicznie ale zbudowanych jak drągi napastników a nie technicznych i bardziej wszechstronnych. Fornalczyk z Rodado przez całą rundę nie mogli znaleźć wspólnego języka i ich współpraca nie wyglądała tak dobrze jak wcześniej Fornalczyka z Czubakiem. Generalnie forma Rodado, który miał być naszą największą gwiazdą rozczarowywała. Moim najważniejszym zadaniem na rundę rewanżową jest znalezienie sposobu na lepsze wykorzystanie tego zawodnika. Na najwyższą ocenę za ostatnią rundę zasłużył bez dwóch zdań Janitzek. Średnia ocena 7,62 i 9! strzelonych bramek to wynik wybitny. Niestety, chłopak chciał od nas dużej podwyżki której nie mogłem mu zaproponować a że miał w kontrakcie klauzule 3 mln zł szybko znalazł się chętny by ją wpłacić. Zrobił to lider Serie B Cosenza i musieliśmy pożegnać naszą największą gwiazdę dostając grosze. Obrona generalnie była naszą najlepszą formacją. Dodatkowo chciałbym wyróżnić Papanikolaou który świetnie sprawdzał się jako pomocnik box to box.

Na koniec roku kolejny raz moi zawodnicy zostali wyróżnieni indywidualnie.

 

 

Tym razem trochę się działo podczas zimowego okienka. Oprócz wspomnianej straty Janitzka sprzedałem też lewego obrońcę Grabowskiego. Było mi go szkoda. Chłopak fajnie rozgrywał piłkę, często uczestniczył w atakach i miał talent do kluczowych podań nie ograniczając się tylko do dośrodkowań. Nie chciał jednak podpisać kończącego się z końcem sezonu kontraktu wiec wykorzystałem ostatnią szansę by na nim zarobić (finanse klubu nie są dobre). Na lewej obronie mam zabezpieczenie w postaci Barrosa (może w końcu odpali?) oraz Hołowni. Również na środek obrony nikogo nie kupiłem. Na wiosnę czeka mnie max 18 spotkań więc nominalnych trzech środkowych obrońców powinno wystarczyć. Postanowiłem przyoszczędzić. Zakupiłem za to dwóch środkowych pomocników wykorzystując fakt że kończyły im się po sezonie kontrakty. Skrzypczak miał być tylko zabezpieczeniem ale za to Loshaj to już duże wzmocnienie, a przy okazji osłabienie jednego z rywali w walce o mistrzostwo Cracovii. Generalnie chciałem go ściągnąć po sezonie ale wysypał mi się na dłużej w powodu kontuzji Milewski.

 

 

 

Przestawienie Rodado na pozycję prawoskrzydłowego z rolą schodzącego napastnika okazało się strzałem w „10”. Chłopak odżył. W rundzie rewanżowej czekał nas ciężki kalendarz. Musieliśmy dużo trudnych wyjazdów, m. in. na Pogoń, Piast, Lechię, Cracovię czy Legię. Walka o tytuł była bardzo zacięta. Na nasze nieszczęście świetną formę prezentowała Legia i Lech. Na 5 kolejek do końca tak prezentowała się czołówka i terminarz ekip walczących jeszcze o mistrzostwo.

 

 

Legia do tego momentu na wiosnę tylko raz zremisowała (pozostałe mecze wygrała, m. in. z nami 3-0), a Lech tylko raz przegrał i zremisował. Dla nas atutem mogą być domowe mecze na zakończenie sezonu z Wisłą i szczególnie z Lechem.

Po kolejnych dwóch kolejkach sytuacja w tabeli jeszcze bardziej się zagęściła. Lech i Legia zaczęły gubić punkty.  

 

 

 

W 32 kolejce gościliśmy w Gdyni Wisłę Kraków. Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie. Obudził się Fornalczyk który rozgrywał bardzo przeciętny sezon. Dla zmyły zmieniłem strony na skrzydłach jego i Rodado i efekt był znakomity.

 

 

W przedostatniej kolejce by liczyć się jeszcze w walce o mistrzostwo trzeba było wygrać we Wrocławiu. Niestety, po wyrównanym meczu przegraliśmy 0-1 ponosząc dopiero drugą porażkę na wiosnę która jednak kosztowała nas mistrzostwo. Kolejny raz nie poratował nas Alomerovic. Chłop ma jedne z lepszych atrybutów bramkarskich w tej lidze ale chyba ani razu nie dał nam czegoś ekstra w jakimkolwiek meczu. Mecz z Lechem w ostatniej kolejce był jednocześnie moim pożegnalnym w barwach Arki. Pokazaliśmy w nim klasę i pewnie pokonaliśmy nowego – starego mistrza 3-1. Chyba o jeden mecz za późno zmieniłem taktykę na 4-3-3. Przy braku możliwości skorzystania z Adamczyka niepotrzebnie z Śląskiem zagrałem podstawowym ustawieniem 4-2-3-1. Mój błąd. Ostatecznie, mimo kolejnego pobicia rekordu punktów w sezonie zajęliśmy dopiero 3 miejsce.

 

 

 

W Pucharze Polski po wyeliminowaniu Lecha i Cracovii mocno liczyłem na końcowy triumf. Spokojnie ograliśmy ŁKS by w półfinale zagrać z Jagiellonią w Białymstoku. Ten mecz to było jakieś kuriozum. W pierwszej połowie byliśmy znacznie lepsi, niestety po jedynej sensownej bramkowej akcji prowadziła Jaga.  W drugiej połowie postanowiłem wstrzymać się do 60 minuty ze zmianami bo gra nie była zła. W 59 minucie dostaliśmy jednak drugiego gonga i nasza gra posypała się zupełnie, a moim zawodnikom puściły nerwy. Po trzech czerwonych kartkach kończyliśmy mecz w ósemkę! Nie dziwi więc porażka 0-4. 

Puchar zdobyła Legia.

 

 

 

Przy podsumowaniu indywidualnym zawodników nie sposób nie wspomnieć o absolutnej gwieździe pierwszej części sezonu Niemcu Janitzek. W większości meczów nie tylko świetnie bronił i wyprowadzał piłkę z obrony ale jeszcze był najskuteczniejszym strzelcem. To była chyba najlepszy wynik indywidualny w całej mojej przygodzie z grą.

Oprócz niego wyróżnić należy: Chrzanowski, Schnaider, Marcjanik – wszyscy grali na środku obrony na bardzo Wysokiem poziomie. Papanikolaou – najlepszy środkowy pomocnik w drużynie, aktywny zarówno w defensywie jak i w ofensywie. Adamczyk – gdyby nie kontuzje zaliczyłby jeszcze lepszy sezon ale 2 gole i 9 asyst też jest przyzwoitym wynikiem. Rodado – nasz najlepszy zawodnik na wiosnę, zmiana pozycji obudziła jego wielki potencjał. Yuri i Piasecki – kosztowali grosze a okazali się porządnymi zmiennikami na pozycji napastnika.

A kto najbardziej zawiódł i kogo bym pożegnał po tym sezonie? Alomerovic – nie wybronił mi chyba żadnego meczu. Dziwne patrząc na jego atrybuty, czołowe w lidze. Wszyscy boczni obrońcy (chyba że grał tam Schnaider a w na jesieni Grabowski) – za mało konkretów w ofensywie, przeciętnie w obronie. Fornalczyk – ostry zjazd. Musiał grać bo był jedynym porządnym skrzydłowym.

 

 

Sylwetki najważniejszych zawodników.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak zapowiadałem przed tym odcinkiem brak mistrzostwa spowodował moją rezygnację z posady menadżera Arki. Muszę jednak przyznać że te cztery sezony w polskiej Ekstraklasie i 1 lidze były dla mnie bardzo ciekawe, nudy nie było. Kariery nie kończę, chciałbym ją teraz kontynuować w lepszej lidze.

 

 

 

 


Autor: vicomino

KOMENTARZE

Peter
Strażnik Galaktyki


Komentarzy: 1746

Grupa: Root Admin

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Ranga sponsorska: Sponsor

Dołączył: 2017-08-15

Poziom ostrzeżeń: 0

17-10-2022, 02:42 , ocenił powyższy materiał: mocne - Dla mnie jesteś Jackiem Cyganem blogowania na MFM

Dla mnie jesteś Jackiem Cyganem blogowania na MFM

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce


Komentarzy: 1836

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

17-10-2022, 07:10 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Podoba mi się

Vagner


Komentarzy: 694

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Selekcjoner z Wysp Owczych

Ranga sponsorska: Sympatyk

Dołączył: 2016-09-20

Poziom ostrzeżeń: 0

17-10-2022, 14:26 , ocenił powyższy materiał: mocne - Pilnie śledzę

Pilnie śledzę

Pavlito


Komentarzy: 148

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Techniczny

Dołączył: 2022-08-07

Poziom ostrzeżeń: 0

17-10-2022, 15:26 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

W najważniejszych momentach zabrakło ci troszkę szczęścia, ale snajpera który by był niezawodny, i zdobył chociaż 20 bramek. Szkoda że zabrakło ci cierpliwości, i opuszczasz Polskę bez żadnego trofeum. Cieszy mnie że ta kariera będzie dalej trwać w nowym klubie. Dasz jakieś wskazówki odnośnie nowego pracodawcy, czy trzeba czekać na kolejnego bloga :)?

vicomino


Komentarzy: 377

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Początkujący Weteran

Dołączył: 2021-01-21

Poziom ostrzeżeń: 0

18-10-2022, 08:04

Pavlito, dnia 17-10-2022, 15:26, napisał:
W najważniejszych momentach zabrakło ci troszkę szczęścia, ale snajpera który by był niezawodny, i zdobył chociaż 20 bramek. Szkoda że zabrakło ci cierpliwości, i opuszczasz Polskę bez żadnego trofeum. Cieszy mnie że ta kariera będzie dalej trwać w nowym klubie. Dasz jakieś wskazówki odnośnie nowego pracodawcy, czy trzeba czekać na kolejnego bloga :)?


Moja zagraniczna przygoda okazała się zupełną klapą. Musiałem wrócić więc z podkulonym ogonem w dobrze znane mi strony...

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

18-10-2022, 10:45 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Niewiele brakowało i szkoda że się nie udało. Jestem ciekaw jaki klub podejmiesz.
Obecnie online: przeminho
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki