Football Manager 2017, Rozgrywka Mistrzów 3, Zadanie nr 1 (Olympique Marsylia), #2

Drugi sezon w OM rozpoczynamy z nadziejami na spełnienie przynajmniej jednego z założonych celów - Chcemy zakończyć sezon na pierwszym miejscu Ligue 1! Aby tak się stało należy porządni wzmocnić zespół, liczyć że Monaco ponownie będzie zawodziło w lidze, PSG zanotuje słaby sezon, a Lyon nie będzie grał nic ponad swój poziom. Czy tak się stało? O tym dowicie się za chwilę!

Transfery

To chyba w tej edycji RM nie jest wymagane, ale chcę Wam pokazać kogo kupiliśmy, może ktoś ściągnie moich zawodników do swojego klubu ;)

Florian Thauvin - Niestety transfer zaklepany już na starcie gry. Zawodnik kompletnie mi nie potrzebny. 

Mario Balotelli - przychodzi z wolnego transferu jako drugi snajper ligi. Niestety nie odnalazł się w moim zespole i odszedł już po kilku miesiącach, a my zarobiliśmy na nim... 30 milionów euro!

Sergej Milinkovic Savic - Potrzebowałem kogoś do kreatywnego, utalentowanego i młodego do środka pola więc... wybór był tylko jeden 

Karol Swiderski - Doskonale wpasował się w nasz system gry

Theo Hernández - Jeden z najlepszych obrońców w tej wersji gry, a w rzeczywistości też wymiatacz

Giovanni Troupée - Kolejny obrońca, tym razem nie lewy jak Theo, a prawy. Również jeden z lepszych w tej grze. 

Antonio Otegui - za sezon, dwa będzie koksu

Yaya Touré - Nie wymagałem od niego wiele, a swoim doświadczeniem wniósł dał drużynie bardzo dużo 

Dayot Upamecano - Kolejny obrońca, nie mógł grać w LM, bo grał już w barwach RB Leipzig, ale w lidze był najpewniejszym punktem defensywy

Vincent Koziello - Jeden z dwójki zawodników wyciągniętych z Nicei. Osłabienie rywala oraz wzmocnienie zespołu w jednym

Wylan Cyprien - Również Francuz wyciągnięty z Nicei. Chyba nawet lepszy od Koziello

Harold Preciado - Wyciągnięty z Chińskiej ligi ale nie pograł u nas.

Trophée des champions

Pierwszy puchar do zdobycia i... przegrywamy z PSG 1:0

Coupe de France

Puchar, na którym w tym sezonie kompletnie nam nie zależało, a poza tym trafiliśmy na silne PSG już w drugiej rundzie... Po bezbramkowej pierwszej połowie doskonale zaczęliśmy drugą zdobywając bramkę już w 46 minucie! Jednak to rozdrażniło tylko PSG i po dwóch trafieniach Milika, oraz po jednym Silvy i Ben Arfy wracamy do Marsylii z bagażem 4 bramek.

Coupe de la Ligue

Chyba najnudniejszy puchar świata... Tu ponownie polegliśmy z PSG już w pierwszej rundzie w której wystąpiliśmy... 

Ligue 1

W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu ten zaczynamy znakomicie! Trzy mecze trzy zwycięstwa, pierwsze punkty tracimy w czwartej kolejce. Później? Zwykle było dobrze, czasem przeplataliśmy bardzo kiepskie mecze - np. z Monaco, gdzie przegraliśmy 3:0, z znakomitmi meczami - już w następnej kolejce rozgromiliśmy Lyon 5:0! Jedno jest pewne, byliśmy niezwykle skuteczni, ponieważ tylko w dwóch meczach nie zdobyliśmy bramki w lidze!!! O czym jeszcze warto wspomnieć w tym miejscu? O tym że gramy bez klasycznego napastnika! Tak moja taktyka nie przewidywała miejsca dla napastnika. Koniec końców cały sezon byliśmy w czołówce, a zdobytej w 30 kolejce pozycji lidera nie oddaliśmy już do końca sezonu. Co prawda ostatnie 5-6 kolejek w barwach Marsylii prezentowali się tylko i wyłącznie rezerwowi, ale mimo to udało nam się osiągnąć cel, udało nam się zdobyć mistrzostwo! Przy okazji udało nam się pierwszy raz w sezonie ograć PSG i na ich terenie! 

Liga Mistrzów

Celem zarządu była faza grupowa. Ja postawiłem na pierwsza rundę eliminacyjną. Ale od początku. 

Po zajęciu 3 miejsca w poprzednim sezonie zmuszeni byliśmy grać w eliminajcach LM od trzeciej rundy, gdzie rozgrywaliśmy spotkania z Ajaxem. Ajax nie jest klubem który mógłby nam zagrozić więc dwa zwycięstwa 3:1 oraz 3:2 i meldujemy się w ostatniej fazie kwalifikacji! Tam czekało niestety FC Porto. Kuźnia talentów europejskiej piłki jak zawsze nieobliczalna. Na szczęście pierwszy mecz wygrywamy 2:1 a w drugim spotkaniu spokojnie kontrolujemy meczy, zdobywamy bramkę i meldujemy się w fazie grupowej LM!

Czego można oczekiwać będąc losowanym z 4 koszyka? Chyba tylko ominięcia potęg i trafienia do grupy śmierci... Nam się to udaje! Szachtar czy Arsenal są w naszym zasięgu, a Sparta Praga to zupełnie inna niższa liga! 6 meczy, 3 remisy, 3 zwycięstwa i jesteśmy w 1/8 LM!

Tam rywal, który w tym sezonie w realnej piłce nożnej sieje postrach - Juventus, ale w FMie wcale nie są tacy kozacy! W obu meczach kompletnie wyłączamy z gry Dybałe i Higuaina. Niestety zapominamy o Diego Coscie, który w obu meczach nas "ukuł". Pierwszy mecz rozgrywany we Francji kończy się wynikiem 2:2, który nie jest złym wynikiem, ale faworyzuje Juve. W rewanżu na szczęście szybko wychodzimy na prowadzenie, bo już w 8 minucie, a w 61 podwyższamy wynik na 2:0! Juventus odpowiada tylko trafieniem Costy, a my meldujemy się w ćwierćfinale! Tottenham!

Rywal zawsze groźny, przynajmniej w FMie. No i niestety, pierwszy mecz przegrywamy 2:1. Ale w rewanżu dajemy popis niczym w meczu z Lyonem! 5:0! Pogrom.

Półfinały?

Półfinałowe starcie z Milanem mogliśmy zakończyć już w pierwszym meczu w Mediolanie, gdzie trzech sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Świderski, ale w tym meczu nikt nie wykorzystał sytuacji a spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0.

Rewanż...  Cóż to był za mecz! 6 minuta i wychodzimy na prowadzenie!

Milan wyrównyje a my po chwili odpowiadamy kolejnym golem!

W tym meczu kolejne świetne sytuacje sam na sam Polaka zmarnowane... Ale to nie wszystko! Dwa zmarnowane karne!

A w 83 minucie A.C. Milan strzela wyrównującego gola na 2:2...

A na dwie minuty przed końcem meczu Payet zdobywa bramkę na 3:2

i MARSYLIA W FINALE LM!!!

A kto w finale? No nie kto inny jak PSG!

Jak już wspomniałem opisując zmagania w Ligue 1, ostatnie kolejki w lidze grali rezerwowi. Chciałem aby najlepsi zawodnicy byli głodni gry. I to się udało w poprzednich spotkaniach. Przed finałem Ligi Mistrzów PSG rozgrywało jeszcze finałowe spotkanie Pucharu, co stawiało nas jeszcze w lepszej sytuacji.

Do boju ruszyła następująca 11:

Ale zacznijmy od początku. Bukmacherzy nieznacznie wskazali w roli faworyta PSG.

Ja prawdę mówiąc nie biorę pod uwagę innego wyjścia niż zwycięstwo PSG.  Ale rozpoczynamy mecz, siódma minuta a Payet ładuję piłkę do bramki!

Minuty lecą, a PSG nie istnieje! Piłkarze z Marsylii są tak głodni gry, że nie pozwalają nawet oddać strzału piłkarzom z Paryża! 36 minuta i ponownie Payet zdobywa bramkę!

Kibice Marsylii szaleją! Kończy się I połowa, w przerwie każdy dostaje przypomnienie o utrzymaniu odpowiedniego poziomu motywacji. W drugiej połowie Swiderski zdobywa jeszcze bramkę na 3:0 jednak nie zostaje ona uznana, a mecz kończy się wynikiem 2:0!!! MArsylia wygrywa Ligę Mistrzów 2017/2018!

Bohaterzy sezonu

Pozostałe screeny