x

 

ZZA BRAMKI - VARIA
OCENA mocne: 3, słabe: 0
zobacz komentarze

Ekstraklasa #31 (2015/2016: 35 Kolejka - 6-8 maja)

08-05-2016, 20:21, Unikalnych wejść: 1399
ZZA BRAMKI
VARIA

 

 

 

 

6 maja 2016

 

1. Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce 1-1 (Paweł Baranowski 90' - Kamil Sylwestrzak 44') GS

Podbeskidzie: Emilijus Zubas - Oleg Wierietiło (81'), Jozef Piaček, Paweł Baranowski, Adam Mójta - Jakub Kowalski, Kōhei Katō, Anton Sloboda (73, Dariusz Kołodziej), Mateusz Możdżeń, Paweł Tarnowski (46, Samuel Štefánik) - Róbert Demjan. 

Korona: Dariusz Trela - Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Elhadji Pape Diaw, Kamil Sylwestrzak - Serhij Pyłypczuk, Vlastimir Jovanović, Rafał Grzelak, Aleksandrs Fertovs (64, Nabil Aankour), Bartłomiej Pawłowski (79, Łukasz Sierpina) - Łukasz Sekulski (56, Vladislavs Gabovs). 

 

2. Wisła Kraków - Jagielonia Białystok 1-0 (Paweł Brożek 25') GS

Wisła: Michał Miśkiewicz - Jakub Bartosz, Richárd Guzmics, Maciej Sadlok, Tomasz Cywka - Rafał Boguski (80, Krzysztof Drzazga), Krzysztof Mączyński, Rafał Wolski (72, Denis Popovič), Paweł Brożek (85, Alan Uryga), Patryk Małecki - Zdeněk Ondrášek. 

Jagiellonia: Bartłomiej Drągowski - Łukasz Burliga, Dawid Szymonowicz, Guti, Piotr Tomasik - Przemysław Frankowski (46, Karol Świderski), Rafał Grzyb (82, Piotr Grzelczak), Taras Romanczuk, Konstantin Vassiljev, Karol Mackiewicz (68, Przemysław Mystkowski) - Fedor Černych. 

 

7 maja 2016

 

3. Śląsk Wrocław - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2-1 (Ryota Morioka 18', Patryk Fryc 86'(s) - Lasza Dwali 62'(s)) GS

Śląsk: Mateusz Abramowicz - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Lasza Dwali - Peter Grajciar (80, Jacek Kiełb), Marcel Gecov, Tom Hateley, Ryota Morioka, Róbert Pich (89, Tomasz Hołota) - Kamil Biliński (56, Bence Mervó). 

Termalica Bruk-Bet: Sebastian Nowak - Sebastian Ziajka (46, Dawid Plizga), Pavol Staňo, Dawid Sołdecki, Artem Putiwcew - Patryk Fryc, Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak, Tomasz Foszmańczyk, Martin Juhar (77, Vladislavs Gutkovskis) - Stefan Nikolić (65, Wojciech Kędziora). 

 

4. Górnik Łęczna - Górnik Zabrze 0-0 GS

Górnik Ł.: Sergiusz Prusak - Paweł Sasin, Radosław Pruchnik, Tomislav Božić, Leândro -Grzegorz Bonin (89, Łukasz Mierzejewski), Maciej Szmatiuk, Jan Bednarek, Tomasz Nowak, Bartosz Śpiączka (71, Grzegorz Piesio) - Przemysław Pitry (78, Jakub Świerczok). 

Górnik Z.: Grzegorz Kasprzik - Szymon Matuszek, Bartosz Kopacz, Adam Danch, Mārcis Ošs, Ken Kallaste - Roman Gergel (85, Szymon Skrzypczak), Mariusz Przybylski, Rafał Kurzawa, Armin Ćerimagić - José Kanté (76, Sebastian Steblecki). 

 

5. Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów 2-1 (Grzegorz Kuświk 25', Flávio Paixão 35' - Tomasz Podgórski 56') GM

Lechia: Vanja Milinković-Savić - Rafał Janicki, Mario Maloča, Jakub Wawrzyniak - Grzegorz Wojtkowiak, Miloš Krasić (82, Lukáš Haraslín), Michał Chrapek (73, Gérson), Sebastian Mila (69, Aleksandar Kovačević), Sławomir Peszko - Flávio Paixão, Grzegorz Kuświk. 

Ruch: Matúš Putnocký - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Mateusz Cichocki, Michał Koj (90') - Tomasz Podgórski (74, Przemysław Bargiel), Łukasz Surma, Łukasz Hanzel, Patryk Lipski, Łukasz Moneta (85, Michał Efir) - Mariusz Stępiński. 

 

8 maja 2016

 

6/7. Cracovia Kraków - Lech Poznań 2-0 (Erik Jendrišek 14', Marcin Budziński 42') GM

Cracovia: Grzegorz Sandomierski - Deleu, Hubert Wołąkiewicz, Florin Bejan, Paweł Jaroszyński - Jakub Wójcicki, Marcin Budziński, Miroslav Čovilo, Mateusz Cetnarski (84, Dariusz Zjawiński), Bartosz Kapustka (80, Tomáš Vestenický) - Erik Jendrišek (90, Mateusz Wdowiak). 

Lech: Jasmin Burić - Kebba Ceesay (87, Robert Gumny), Marcin Kamiński, Tamás Kádár, Vladimir Volkov - Gergő Lovrencsics, Karol Linetty (69, Kamil Jóźwiak), Abdul Aziz Tetteh, Darko Jevtić (46, Marcin Robak), Szymon Pawłowski - Maciej Gajos. 

 

6/7. Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 1-3 (Ricardo Nunes 57' - Jarosław Kubicki 60', Arkadiusz Woźniak 64', Łukasz Piątek 88') GM

 

Pogoń: Jakub Słowik - Adam Frączczak, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski (67, Marcin Listkowski) - Ádám Gyurcsó (46, Miłosz Przybecki), Rafał Murawski, Mateusz Matras, Wladimer Dwaliszwili, Ricardo Nunes - Łukasz Zwoliński (46, Takafumi Akahoshi). 

Zagłębie: Martin Polaček - Aleksandar Todorovski, Ľubomír Guldan, Maciej Dąbrowski, Jakub Tosik - Arkadiusz Woźniak, Łukasz Piątek, Jarosław Kubicki, Filip Starzyński (76, Adrian Rakowski), Łukasz Janoszka (81, Damian Zbozień) - Krzysztof Piątek (84, Michal Papadopulos). 

 

8. Legia Warszawa - Piast Gliwice 4-0 (Igor Lewczuk 28', Guilherme 45', Kasper Hämäläinen 54', Nemanja Nikolić 69'(k) GM

Legia: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Igor Lewczuk, Michał Pazdan, Adam Hloušek - Guilherme (73, Michaił Aleksandrow), Tomasz Jodłowiec (78, Stojan Vranješ), Ariel Borysiuk, Kasper Hämäläinen, Michał Kucharczyk (81, Michał Masłowski) - Nemanja Nikolić. 

Piast: Jakub Szmatuła - Bartosz Szeliga, Uroš Korun, Hebert, Patrik Mráz - Mateusz Mak (73, Gerard Badía), Marcin Pietrowski, Kamil Vacek (79, Igor Sapała), Saša Živec (56, Josip Barišić), Martin Bukata - Martin Nešpor. 


Frekwencja:

 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Korona Kielce: 5888 widzów (poprzednio 5783 - wzrost o około 2%),

Wisła Kraków - Jagielonia Białystok: 10565 widzów (poprzednio 9274 - wzrost o około 14%)

 Śląsk Wrocław - Termalica Bruk-Bet Nieciecza: 11397 widzów (poprzednio 6504 - wzrost o około 75%)

  Górnik Łęczna - Górnik Zabrze: 5415 widzów (poprzednio 3632 - wzrost o około 49%),

 Lechia Gdańsk - Ruch Chorzów: 13005 widzów (poprzednio 10181 - wzrost o około 28%),

Cracovia Kraków - Lech Poznań: 10586 widzów (poprzednio 6708 - wzrost o około 58%),

 Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin: 6523 widzów (poprzednio 7754 - spadek o około 16%),

Legia Warszawa - Piast Gliwice: 29245 widzów (poprzednio 24061 - wzrost o około 22%).

Całą kolejkę na stadionie śledziło łącznie 92624 widzów (ostatnio 65560 ), co stanowi wzrost o około 41%)


Podsumowanie:

Czeka nas niesamowity bój o utrzymanie w dwóch ostatnich kolejkach, do czego przyczyniły się rezultaty tej serii gier - naprawdę bardzo prawdopodobne jest to, że losy pozostania w lidze będą ważyły się do ostatnich kopnięć piłki. Czekają nas wzloty, upadki, triumfy, dramaty... Jak widać nawet walka o ligowy byt może być pasjonująca!

Przejdźmy jednak do tego, co w tej kwestii wydarzyło się w tej kolejce - zaczęliśmy w Bielsku, gdzie przeżywające ogromny kryzys Podbeskidzie podejmowało solidną i pobudzoną zwycięstwem z Wisłą Koronę. Dla gospodarzy był to mecz o być albo nie być, absolutnie kluczowe starcie. No bo jak to, przegrać piąty mecz z rzędu?! Jednak... Po Bielszczanach nie widać było zbytniej chęci zwycięstwa. Naprawdę - o ile wcześniej Podbeskidzie wyglądało fatalnie, to w tej kolejce zabrakło dla nich jakiejkolwiek skali. Ataki? Gdzie tam! Może jakieś próby powstrzymania ataków Korony? Haha! Odbiory? Cóż - każdy może zobaczyć sobie statystyki, nie mam zamiaru Was tym zamęczać. Gol dla przyjezdnych, który za moment zobaczycie, pokazuje wszystko - trzy strzały z bliska, zero ataków, jedynie dwukrotnie interweniujący Zubas. Co jest w tym wszystkim najciekawsze? Zdecydowanie to, że grające tak cały mecz Podbeskidzie zdołało wyrównać w 94' i zdobyć cenny punkt w kontekście utrzymania. Nie o sam punkt chodzi, ale może wreszcie będzie to jakieś przełamanie? Jednak patrząc po sposobie gry...


Śląsk - Termalika, kolejny ważny mecz w kontekście gry o utrzymanie, kolejny - po opisanym powyżej - w którym padają naprawdę kuriozalne gole. Wystarczy zresztą powiedzieć, że mieliśmy w tym spotkaniu dwa samobóje - po jednym z każdej strony...

Zaczęło się bardzo niespodziewanie - pierwsza akcja Słoników, piłka trafia na bok do Juhara, ten dośrodkowuje do Kupczaka, przyjęcie piłki, proste minięcie Celebana i strzał w poprzeczkę... Niewykorzystana sytuacja szybko się zemściła, bo kilkanaście minut później wyrównał Marioka. W drugiej połowie mieliśmy już festiwal samobójczych trafień:


Ostatnim z meczów o przysłowiowe sześć punktów był chyba mecz o... Dziewięć punktów! Trzeci od końca Górnik Łęczna podejmował na własnym obiekcie przedostatni Górnik z Zabrza. Mecz na noże, o śmierć i życie. W przypadku porażki Zabrzan musieliby szykować się oni powoli do gry w I lidze. Nie ma co ukrywać, że otarli się o to, kiedy w 67' Bartosz Śpiączka, gracz Łęcznian, nie wykorzystał karnego... Interwencją popisał się jednak Kasprzik a przyjezdni utrzymali bezbramkowy rezultat do samego końca.

W pierwszej połowie przeważał Górnik Zabrze (około 70% posiadania piłki). Mówi się, że nawet stworzyli sobie jakąś sytuację, lecz tylko się mówi - tak naprawdę Zabrzanie zbytnio nie chcieli strzelić gola. Skoro oni nie chcieli strzelać to może Łęczna? Im raz udało się przedostać pod bramkę rywala, lecz poza tym był to gorszy występ od piątkowych popisów Podbeskidzia (jak się okazało - da się!).

Na Lubelszczyźnie nie zadziałała zmiana trenera - Szatałow przekazał tę funkcję swojemu asystentowi Rybarskiemu. Tak, dobrze słyszycie. Może i miał nosa, to co pokazał w sobotę Górnik, przechodziło ludzkie pojęcie...

To tak - Podbeskidzie zremisowało z Koroną, Termalika przegrała ze Śląskiem, a dwóch Górników podzieliło się punktami. Tabela na dole prezentuje się następująco:

36 kolejka:

Górnik Łęczna – Podbeskidzie

Górnik Zabrze – Korona

Jagiellonia – Termalica

37 kolejka:

Podbeskidzie – Wisła

Śląsk – Górnik Łęczna

Termalica – Górnik Zabrze

Czekają nas jeszcze m.in. bezpośrednie starcia Łęcznej z Podbeskidziem i Termaliki z Zabrzem. Dwie ostatnie kolejki - rozgrywane w systemie multiligi - zapowiadają się pasjonująco, jeżeli chodzi o walkę o utrzymanie!


W grupie spadkowej graliśmy jeszcze jeden mecz - W Krakowie Wisła pokonała Jagielonię, co - przy późniejszych rezultatach - zapewniło obu zespołom utrzymanie. Spotkanie potwierdziło kilka aspektów - Wisła od przejęcia jej przez Wdowczyka gra naprawdę świetnie, w tym momencie to potencjał na puchary w przyszłym sezonie, z kolei Jagielonia to na przestrzeni całych rozgrywek ogromny pokaz chimeryczności, głównie na wyjazdach. Trudno jednak tak naprawdę przewidzieć, co wydarzy się w tych ekipach latem - w Krakowie wciąż ważą się losy m.in. Rafała Wolskiego, jak i kilku innych zawodników, w Białymstoku trzeba po raz kolejny przygotować się na wyprzedaż, chyba że... Tym razem będzie inaczej. Kluczowe lato dla obu zespołów, o którym już - zwarzywszy na zapewnione utrzymanie - muszą zacząć poważnie myśleć. Potencjał jest duży.


Grupę mistrzowską zainaugurowaliśmy w sobotę wieczorem starciem Lechii z Ruchem. Niesamowicie ważne dla siebie trzy punkty zgarnęła ekipa z Trójmiasta, która jednak nie uniknęła momentami bardzo chimerycznej gry. Ruchowi zabrakło skuteczności, a wtedy sprawa walki o puchary w Gdańsku zapewne wyglądałaby zgoła odmiennie.

Gracz meczu? Jak dla mnie Milos Krasić, który po objęciu zespołu przez trenera Nowaka wspiął się na zdecydowanie wyższy poziom. W tym meczu poszalał jednak na całego - dryblował momentami dwóch, trzech rywali, grał na wielkim luzie i spokoju. Przełożyło się to rzecz jasna na asysty, naprawdę piękne ostatnie podania. Inna sprawa, że przyczynił się też do gola dla Ruchu - założył rywalowi siatkę, lecz ten potem odebrał mu piłkę, odegrał do Podgórkiego i tak padł gol na 2-1, który spowodował znaczną nerwówkę. Wcześniej bowiem - jeszcze w pierwszej połowie - dwoma trafieniami popisali się gospodarze, przy okazji kontrolując całą pierwszą odsłonę. Nie można jednak zapomnieć o drugiej połowie - po bramce dla Ruchu tylko brak skuteczności przyjezdnych pozwolił Lechii sięgnąć po trzy bardzo kluczowe w kontekście walki o puchary oczka.


Nie ukrywam, że przy obecnym rozwoju sytuacji bardzo mocno kibicuję Zagłębiu i Cracovii w kontekście walki o europejskie puchary - w niedzielne popołudnie pierwsza z wymienionych drużyn pokonała na wyjeździe Pogoń Szczecin, druga gościła u siebie poznańskiego Lecha i w meczu przyjaźni pokonała go 2-0... Kogo to jednak jeszcze dziwi, skoro Kolejorz po podziale punktów wygląda tak (tabela włącznie ze starciem z Cracovią):

Dodatkowo ostatnio poległ w finale Pucharu Polski. W tym momencie możemy już oficjalnie powiedzieć, że Lech nie zagra w europejskich pucharach. W celu obejrzenia starć w Europie, kibice Kolejorza będą musieli jeździć za Cracovią... Zespół z Krakowa niemal od początku przejął inicjatywę, zdominował środek pola i po prostu wybił Poznaniakom z głowy chociażby remis.

Współczuję kibicom Kolejorza obecnym na tym wyjeździe (a byli, chyba nikt się nie łudzi co do "żywotności" zakazu na mecze wyjazdowe). O sytuacji w Lechu wspomniałem już w poprzednim ekstraklasowym artykule. Prezes w przypadku braku pucharów zapowiedział przebudowę - w Poznaniu szykuje się niemała rewolucja...


Legia - Piast... 1200 kibiców z Gliwic na wyjeździe do Warszawy, praktycznie komplet fanów Legii... Naprawdę czuć było, że jest to mecz o coś, mecz o mistrzostwo kraju. Jasne, sam trener Latal przyznawał, że za dużo w tym jednym meczu się nie rozstrzygnie, ale fakty są takie, że jakoś się rozstrzygnęło. 

Legia zlała Piasta 4-0, i już tylko kataklizm (strata punktów w dwóch ostatnich kolejkach + dwa zwycięstwa Piasta) zabierze im tytuł. Co można powiedzieć po takim meczu? Gliwiczanie poddali się presji, dodatkowo trafiając na bardzo dobrze dysponowaną Legię (a jak wiemy od czasu do czasu i jej zdarzają się przestoje). Na początku co prawda Piast zaskakiwał pressingiem, grał w miarę odważnie, ale w końcu Stołeczni ruszyli na Gliwiczan i w 28' objęli prowadzenie za sprawą Lewczuka, a rywali, jak i cały mecz, zabili golem do szatni autorstwa Guilherme. Po takim ciosie trener Latal nie był w stanie wykrzesać z drużyny ducha, widocznego chociażby w Poznaniu, kiedy odrobili z Lechem dwubramkową przewagę. W drugiej połowie trafił Hamalainen (pierwszy raz w Legii w wyjściowym składzie! Świetnie zastąpił kontuzjowanego Prijovićia) i na koniec Nikolić. Napastnik miał jeszcze później okazję, by wpakować kolejną bramkę, lecz zabrakło skuteczności. Podsumowując - Piat powinien się cieszyć, że skończyło się tylko "czwórką".

Gra o tron dla Legii. Mistrzostwo dla Legii, jestem o tym przekonany. Na gratulację przyjdzie czas, gdy wszystko oficjalnie się rozstrzygnie, ale już teraz można po cichu przyznać, że 100-lecie Legii wypadnie naprawdę godnie. 

Z całego serca, choć potwornie ciężko przechodzi mi to przez klawiaturę, będę kibicował (ok, ok, życzył;-) Legii awansu do Ligi Mistrzów.


We wtorek i środę przedostatnia kolejka w formie multiligi, za tydzień ostatnia grana tak samo. Uwielbiam multiligę pod względem emocji, lecz niestety ucierpią na tym artykuły, gdyż po prostu nie będę w stanie obejrzeć nawet jednego meczu w całości. Pomimo wszystko postaram się to ładnie rozwiązać i opisać, choć terminy niestety nie dopisują.


Tabela

90minut.pl


Klasyfikacja strzelców

tylkoekstraklasa.pl


Zapowiedź

Górnik Łęczna - Podbeskidzie Bielsko-Biała, 10 maja, 20:30

Wisła Kraków - Śląsk Wrocław, 10 maja, 20:30

Górnik Zabrze - Korona Kielce, 10 maja, 20:30

Jagiellonia Białystok - Termalica Bruk-Bet Nieciecza, 10 maja, 20:30

Lechia Gdańsk - Legia Warszawa, 11 maja, 20:30

Pogoń Szczecin - Cracovia, 11 maja, 20:30

Ruch Chorzów - Piast Gliwice, 11 maja, 20:30

Zagłębie Lubin - Lech Poznań, 11 maja, 20:30

Multiliga!


Liga Typerów

Wytypujcie proszę Lechię z Legią i coś łatwego: Zagłębie z Lechem.


Autor: Nascimento1998

KOMENTARZE

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

08-05-2016, 21:35 , ocenił powyższy materiał: mocne

Dla mnie to najlepsza kolejka ostatnich czasów pod względem TKWM. Wszystkie zespoły wygrały, a do tego Śląsk i Wisła pewne utrzymania, więc jest w głowie już pewien komfort. Co do Lechii, to o ile pierwsza połowa była świetna to druga już ewidentnie odkładane siły na Legię, co bardzo mnie irytowało. Szkoda, że tak się poukładały wyniki pozostałych spotkań i ciężko będzie o zajęcie 3-4 miejsca przez nich, bo nie jest to zależne tylko od nich samych. Co do Legii pomyliłem się, choć zgadzała mi się liczba bramek w meczu, ale mówiłem 3:1 a była totalna dominacja i 4:0. Cieszę się, bo bynajmniej Piast zobaczył jak może wyglądać zalążek eliminacji do LM.
Lechia 2:1 Legia
Zagłębie 3:0 Lech

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10686

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

08-05-2016, 22:31 , ocenił powyższy materiał: mocne

Śledzę te wynik Pogoni w ostatnich sezonach i zawsze jest tak samo; mam wrażenie, że awans do górnej ósemki to jest główny cel. I znów pucharów nie będzie....

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

08-05-2016, 22:34

Mahdi, dnia 08-05-2016, 22:31, napisał:
Śledzę te wynik Pogoni w ostatnich sezonach i zawsze jest tak samo; mam wrażenie, że awans do górnej ósemki to jest główny cel. I znów pucharów nie będzie....


Może to i dobrze, że oni nie będą mieli tych europejskich pucharów. Jakoś nie widziałbym ich dalej niż druga runda eliminacji do LE. Wypada z składu Murawski i Pogoni nie ma.

Delkopcio88
Nagroda Fair Play w eliminacjach 1. Edycji RM


Komentarzy: 313

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Wójt ze Szczecina

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

08-05-2016, 22:56

Mahdi, dnia 08-05-2016, 22:31, napisał:
Śledzę te wynik Pogoni w ostatnich sezonach i zawsze jest tak samo; mam wrażenie, że awans do górnej ósemki to jest główny cel. I znów pucharów nie będzie....


Mahdi bo z czym do ludzi? :) Chłopaki w Szczecinie doskonale sobie zdają sprawę że Europa nie dla nich. Jeszcze była nadzieja, że niby wejdą Azoty będzie kasa będą może puchary ale jak nie ma stadionu to nie ma Azotów a dalej nie ma pucharów i nie ma gry ;) 16 spotkań w trakcie 3 sezonów w grupie mistrzowskiej i 1 zwycięstwo z Lechem, który jest zwyczajnie słaby...

Co do tekstu to Nasci nie wiem jaki ja oglądałem mecz Wisła vs Jagielonia ale ja tam nie widziałem kompletnie nic, przeprowadzili kilka akcji gdzie wymienili 4-5 podań i tyle... jeżeli to świadczy o tym, czy drużyna może czy nie walczyć o puchary w przyszłym sezonie to chyba to świadczy tylko o poziomie polskiej ekstraklasy ;)

Nikita


Komentarzy: 684

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Dziewczyna Zza Bramki

Dołączyła: 2016-01-29

Poziom ostrzeżeń: 0

08-05-2016, 23:12 , ocenił powyższy materiał: mocne

Ach ta Legia - potrafi wskazać miejsce w szeregu, gdy chce... Trochę żal Piasta, ale nikt pretensji do graczy z Gliwic mieć nie będzie. A kontekście walki o LM, taki pokaz siły Legionistów wlewa w dusze kibiców optymizm, a w umysły piłkarzy pewność siebie. Chyba to zwycięstwo w PP, to dla nich było coś w rodzaju takiego mentalnego dopalacza. W końcu pokonali 4:0 nie byle kogo, bo wicelidera!
No i dobrze, niech się budują na te puchary. Cieszę się Nasci, że mimo swoich poznańskich sympatii, będziesz im kibicował. To rozumiem ;)

Tak sobie patrzę na tabelę jeszcze... No i muszę powiedzieć, że nie doceniałam Zagłębia Lubin. Choć w sumie, gdy nieco przybliżyłam sobie swego czasu sylwetkę trenera Piotra Stokowca (podczas pracy nad artykułem "W piłce nożnej najważniejsze są... nogi?"), to nie dziwią mnie jakoś mocno dobre wyniki prowadzonej przez niego drużyny. Wygląda na to, że robi w Lubinie naprawdę dobrą robotę. Brawo! Czuję, że to może być kiedyś topowy ekstraklasowy trener, którego będą kusić najbogatsze kluby w Polsce...

Lechia 2:2 Legia
Zagłębie 3:1 Lech

Jaceq91


Komentarzy: 926

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-04-15

Poziom ostrzeżeń: 1

12-05-2016, 00:23

Hah, trafiony idealnie wynik Zagłębia z Lechem i nieznaczna pomyłka Lechia vs Legia, ale to była kwestia czerwonej kartki, przez którą Legia nie strzeliła bramki na 2:1 :P
Obecnie online: Pavlito
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki