x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 8, słabe: 0
zobacz komentarze

Kariera #2, część 3. Everton. Pierwszy skalp

17-05-2023, 15:56 , Unikalnych wejść: 472 , autor: vicomino

Wybrany klub / reprezentacja: Everton

Opisywany sezon: 2023/2024

Poziom rozgrywkowy: 1

Wersja gry: Football Manager 2022

LINKI DO POPRZEDNICH ODCINKÓW

 

2021/2022 

2022/2023

 


 

TRANSFERY

 

Planowałem kosmetyczne zmiany w pierwszym składzie.

Wymieniłem obu rezerwowych wahadłowych. Lainerowi kończył się za rok kontrakt, a że trafiła się „okazja” i mogłem ściągnąć młodego utalentowanego Anglika w jego miejsce bez wahania „wymieniłem go na nowszy model”. Na lewej stronie wychowanek Robinson w zeszłym sezonie mimo wielu szans gry bardzo zawodził zaliczając JEDEN dobry mecz (ale za to z Arsenalem w FA Cup).  Zgłosił się po niego Feyenord więc bez żalu go oddałem. W ich miejsce do klubu trafili:

 

Tino Livramento (31 mln Euro, Southampton)

 

 

Cudzysłów „okazja” przy nazwisku tego piłkarza dotyczy ceny bo umiejętności i potencjał predysponują go od razu do gry w pierwszym składzie. „Wygryźć” musi jednak najlepszego asystenta całej drużyny poprzedniego sezonu Henrichsa co wcale nie będzie prostym zadaniem.

 

Luca Pellegrini (9 mln Euro, Nice)

 

 

Na lewą stronę trafił  24-letni Włoch. Zaliczył dobry poprzedni sezon w lidze francuskiej.. Mykolenko dostanie nareszcie poważnego konkurenta na swoją pozycję.

 

Udało pozbyć się Dale Allego. Nie było łatwo i generalnie nawet dopłaciliśmy do interesu. Odszedł za darmo i jeszcze płacimy mu przez rok 50 tyś Euro tygodniówki. Zmiana klimatu na południowy (Sassuolo) może mu posłużyć bo w Anglii nie ma już chyba czego szukać.

 

Do bardzo szerokiej rotacji, do roli zmienników, wypożyczyłem dwóch zawodników z czego trochę pograł tylko jeden:  

 

Ethan Ampadu (wypożyczenie Chelsea)

 

 

Pamiętam tego chłopaka z zeszłorocznego mundialu gdzie w przeciętnej reprezentacji Walii Ampadu rzucił mi się w oczy. Jego atutem jest uniwersalność. Zagrać może z powodzeniem na środku obrony jak i na środku pomocy.

 


 

Wszystkie transfery do i z klubu w letnim okienku.

 

 

Jednym z założeń tej kariery było wprowadzanie utalentowanej młodzieży z której Everton zawsze słynął do pierwszego składu. Niestety z naborami juniorów jest dramat. Obydwa które odbyły się w poprzednich sezonach były słabiutkie i ocenione na jedną gwiazdkę, nie trafił się nikt warty wzmianki. Przedstawiam Wam trójkę najbardziej utalentowanych z grona zawodników z drużyn U-23 i U19. Ciężko mi ich nawet ogrywać w pierwszej drużynie bo zwyczajnie nie mam kiedy, poważnie traktuje wszystkie rozgrywki a cała trójka ewidentnie nie dojeżdża. Wypożyczam ich by się ogrywali nie przynosi to jednak skutku w postaci jakiegoś znacznego rozwoju.

 

 

 


 

Kadra pierwszego zespołu i taktyka.

 

W taktyce jedna poważniejsza zmiana w ogólnych ustawieniach. Chciałem spróbować zagrać wahadłowymi na obieg. Mam świetnie grającego głową Ajourqe i chciałem zwiększyć ilość wrzutek w pole karne z bocznych sektorów. Od razu mogę zaznaczyć że nie wyglądało to dobrze i dosyć szybko trzeba było wrócić do gry środkiem pola.

 

 

 


 

W zimowym okienku doszło do kilku przetasowań. Najpierw sprzedani zawodnicy. Kolejny już raz nie byłem zadowolony z wahadłowych. Mykolenko rozegrał czwartą (na pięć w sumie) beznadziejną rundę, Patterson pokazał że poziom Premier League to dla niego za wysoko. Nie chciałem sprzedawać ofensywnego pomocnika Collado. Wychowanek Barcelony ma talent, mimo sporadycznych występów się rozwijał jednak wolałem stawiać na Anglików – Eze lub Gordona. Ostatnim zawodnikiem z kadry pierwszego zespołu którego pożegnałem był Maupay. Francuz musiał zrobić miejsce dla bardziej utalentowanych zawodników. Za powyższą czwórkę zawodników dostaliśmy w sumie 73,5 mln Euro.  W zamian na Goodison Park trafili:

 

Brandon Williams (3,2 mln Euro, Manchester United)

 

 

Wychowanek Manchasteru United był oczywiście tam tylko rezerwowym. U nas też nie będzie pierwszym wyborem ale dzięki temu że może grać na obu flankach będzie często wykorzystywany w rotacji. Niska cena wynikała z kończącego się po tym sezonie kontraktu.

 

Tyrick Mitchell (12 mln Euro, Crystal Palace)

 

 

Drugi angielski wahadłowy zakupiony tej zimy wpisuje się w naszą politykę zatrudniania brytyjskich zawodników. Liczę na jego rozwój i na to że wywalczy miejsce w pierwszym składzie.

 

Eddie Nketiah (wypożyczenie Arsenal)

 

 

Wypożyczyłem Nketiaha ponieważ brakowało mi szybkiego napastnika. Chciałem wpisać opcjonalną kwotę wykupu a przez swoją nieuwagę (jak zwykle robiłem parę rzeczy na raz) wpisałem obowiązkową kwotę wykupu po sezonie! Tak więc będziemy musieli wysupłać 18 mln Euro. Stanowczo za dużo. Nketiah ze swoim przyśpieszeniem i szybkością ma być dobrą opcją na kontrę. Jako że my gramy piłeczką jest przewidziany tylko jako opcja gdy coś trzeba będzie w naszej grze zmienić.

 

Angelo (24 mln Euro, Santos)

 

 

Ostatniego dnia okienka moi scouci podrzucili mi kandydaturę nastolatka z Brazylii. Walczyłem o niego z największymi klubami na kontynencie. Kolejny, czwarty napastnik w kadrze nie był mi może najbardziej potrzebny jednak dałem się namówić swoim doradcom i młody Brazylijczyk powalczy o pierwszy skład z McNeilem.

 


 

Za słaby postęp ekip juniorskich pracę stracił dotychczasowy koordynator pionu juniorskiego a jego miejsce przyszedł taki oto kozak:

 

 

Może Pan Matt Duncan który z miejsca dostał ode mnie dużo swobody i obowiązków da nową jakość w drużynach juniorskich? No bo jeśli nie on to kto? Do tego wymieniłem Głównego scouta oraz Dyrektora Technicznego.

 

Przed rozpoczęciem sezonu trwały przepychanki w kwestii zmiany właściciela klubu. Chyba na szczęście ostatecznie nic z tego nie wyszło.

 


 

CARABO CUP

 

Sezon zaczęliśmy przeciętnie więc nie zdziwiła mnie porażka już w 3 rundzie Carabao Cup z czołowym zespołem Championship Norwich. Zagrało kilku rezerwowych którzy nie dźwignęli presji.

 

 

PUCHAR ANGLII

 

Szansę rewanżu na ekipie Norwich dostaliśmy w 5 rundzie FA Cup. Na nasze szczęście nie mógł tym razem zagrać u rywali zdobywca obu bramek w poprzednim meczu Adam Idah. Po dużych męczarniach zrewanżowaliśmy się Kanarkom za wyeliminowanie nas z Carabao Cup.

W ćwierćfinale mimo niewykorzystania dwóch (!) rzutów karnych wygrywamy z Arsenalem 1-0.

 

 

W półfinale mogliśmy trafić na Manchester City ale też na drużynę z Chamionship – Southampton. Wylosowaliśmy pośrodku – Brighton. Mewy bardzo nam leżały w tym sezonie, w lidze pokonaliśmy ich już dwukrotnie - 5-1 i 4-1. Klub z Jakubem Moderem w składzie ponownie był dla nas tylko tłem. Mewy objęły co prawda prowadzenie, później przyjęły jednak po raz drugi pięć goli (w tym dwa młodego Angelo) i mogliśmy szykować się do wielkiego finału z… Southampton!

 

 

Święci zasłużenie awansowali do finału. Oprócz City w półfinale, po drodze wyeliminowali m. in. mocne Leeds. W ich składzie jest kilku znanych piłkarzy. Dubravka w bramce, Walker-Peters to ciekawy boczny obrońca którego sami obserwujemy, Joelington w pomocy, De Ketelaere na kierownicy. Zresztą Southampton spokojnie awansował z 2 miejsca w Championship i w przyszłym sezonie ponownie grać będzie na najwyższym poziomie w Anglii.

Poziom finału nie był najwyższy. Oba zespoły czuły w nogach cały sezon. Everton prowadził grę, miał optyczną przewagę ale to rywale mieli groźniejsze sytuacje bramkowe. Szczególnie Che Adams dawał się nam we znaki. Od czego jednak mamy w drużynie Ajourqe. Francuz najpierw strzelił gola z karnego którego sam wywalczył, później dorzucił drugie trafienie. Pod koniec meczu po kontaktowej bramce rywali zrobiło się bardzo nerwowo jednak dowieźliśmy 2-1 do końca. Puchar Anglii jest nasz!

 

 

 

 


 

LIGA

 

Tym razem w lidze zaliczamy falstart. Niemal jak w każdym meczu na Goodison Park komplet publiczności było świadkiem naszej porażki z Tottenhamem na którą generalnie nie zasłużyliśmy. Plus za debiut dla Livramento, minus dla Ajorque. Lider naszego ataku nie w swoim stylu zmarnował swoje okazje, lider ataku gości Son je wykorzystał stąd wynik 0-2.

 

 

W drugiej kolejce trzeba było wygrać w Londynie ze słabym Fulham. Byliśmy blisko drugiej straty punktów na szczęście Ajorque zrehabilitował się za pierwszy mecz i 2 minuty po wyrównującej bramce Palhinhi strzelił zwycięskiego gola. 

 

 

W 6 kolejce miał miejsce bardzo ciekawy pojedynek reprezentacyjnych bramkarzy kadry Synów Albionu. Numerem jeden aktualnie jest bramkarz Arsenalu Aaron Ramsdale który udowodnił swoją klasę broniąc wszystkie strzały naszych zawodników. W równie dobrej formie był Pickford więc wszystko wskazywało na bezbramkowy remis. W 89 minucie Pellegrini świetnie przedarł się lewą flanką, posłał ostrą wrzutkę w pole karne a tam obrońca Kanonierów Gabriel odbił piłkę do swojej bramki obok zupełnie zdezorientowanego Ramsdale.

 

 

Od tego sezonu nowym szkoleniowcem Liverpoolu został Pep Guardiola (Jurgen Klopp odszedł do Realu Madryd). Nie zmieniło to nic w historii moich potyczek z The Reds. Wyjazd na Anfield i 0-3 w łeb.

 

 

W miarę jak sezon się rozkręcał tak poprawialiśmy swoją grę. 1 stycznia sytuacja w lidze prezentowała się arcyciekawie.

 

 

W tym okresie graliśmy najlepszą piłkę odkąd jestem w klubie. Efektem było efektowne zwycięstwo (nareszcie!) nad Liverpoolem 2-0 czy jeszcze wyższe z Manchesterem United 3-0 (premierowa bramka Nketiaha po asyście Pickforda). Dzięki temu po rozegraniu 23 kolejek zostaliśmy samodzielnym liderem!

 

 

 

 

W tym momencie poczułem że to jest nasza historyczna szansa na mistrzostwo. Jak jest jednak tak dobrze wiadomo że za chwilę musi coś się zepsuć. Seria słabszych meczów między 26 a 30 kolejką (zwycięstwo, remis i trzy porażki) spowodowała że po 30 kolejkach nasze szanse na mistrzostwo były już dużo mniejsze. Wyjazdowy mecz z słabym w tym sezonie West Hamem 0-1 kończący tą słabą mini serie był koszmarkiem z naszej strony. Chyba najsłabszy mecz The Toffies w mojej karierze.

 

 

 

Zamiast walki o mistrzostwo trzeba było skupić się na zapewnieniu sobie udziału w LM w kolejnym sezonie, najlepiej zajmując miejsce na podium (pierwszym od sezonu 1986/87 kiedy to Everton zdobył ostatnie mistrzostwo). Sezon kończyliśmy „na oparach”. Ostatnie zwycięstwo odnieśliśmy w 35 kolejce. Mimo tego, trochę słabością innych udało się zakończyć sezon na najniższym stopniu podium choć zdobyliśmy jeden punkt mniej niż sezon temu. Kluczowe były wyjazdowe zwycięstwa nad trudnymi rywalami - Aston Villa 3-2 oraz Newcastle 2-1

 

 

 


 

LIGA MISTRZÓW


Grupa LM

 

 

Bayern (obrońca tytułu, finalista sprzed 2 lat) jest decydowanym faworytem naszej grupy, z Atletico powinniśmy powalczyć o 2 miejsce a Szachtar trzeba pokonać by zająć co najmniej 3 miejsce.

Już w pierwszej kolejce graliśmy z nożem na gardle bo zwycięstwo na Goodison Park z Szachtarem było obowiązkiem. Nie bez kłopotów ale zasłużenie zwyciężyliśmy 1-0 po golu niezawodnego w takich sytuacjach Maupaya.  

 

 

Po więcej niż przyzwoitym remisie z Atletico 0-0 na Wanda Metropolotano w drugiej kolejce, do Monachium na mecz trzeciej kolejki jechaliśmy ze spokojną głową nie mając nic do stracenia. Bayern jest w tej chwili gigantem. W tym sezonie zremisowali do tej pory jeden mecz reszta komplet zwycięstw, średnia strzelonych 3,5 gola na mecz. Spróbowałem nieco ostrożniejszej taktyki więc FM pokazał mi fucka. Porażka 0-7. Na pewno zasłużyliśmy na przynajmniej dwie bramki pocieszenia jednak piłka nie chciała wpaść do bramki Bawarczyków.

 

 

Po takim laniu rewanż zapowiadał się na ciężką przeprawę. Tymczasem moi zawodnicy zareagowali na blamaż w niesamowity sposób. Po pierwszej połowie przy komplecie fanatycznej publiczności wygrywaliśmy z wielkim Bayernem 3-0!!! Mimo takiej przewagi obawiałem się drugiej połowy. Gdy Ajorque w 54 minucie skompletował hattricka dosłownie na 4 minuty odetchnąłem. Wtedy to bowiem Pellegrini otrzymał drugą żółtą kartkę i trzeba był kończyć mecz w osłabieniu. Tego dnia nie było na nas mocnych. Mimo gry w osłabieniu dorzuciliśmy jeszcze jedną sztukę, sami straciliśmy tylko dwie i pewnie wygraliśmy 5-2. Bez wątpienia to najlepszy mecz w mojej przygodzie z Evertonem. Wszyscy zagrali świetnie ale dwójka zawodników wyróżniła się szczególnie – Ajorque (3 gole, asysta), Gordon (gol i 2 asysty) rozegrali z dużym prawdopodobieństwem najlepsze mecze w swojej karierze.

 

 

Po nudnym remisie w rewanżu z Atleti gdzie mogliśmy zapewnić sobie awans nasza sytuacja w grupie przed ostatnią kolejką była w sumie komfortowa. Byliśmy pewni gry w europejskich pucharach na wiosnę, a remis na wyjeździe z Szachtarem dawał awans do 1/8 LM.

 

 

Ukraińska ekipa to nie są leszcze. Ograni na poziomie LM stawili nam podobnie zresztą jak i w pierwszym meczu duży opór. Na zmrożonej murawie trwała zażarta walka zakończona naszym zwycięstwem 2-0 „przyklepane” dopiero bramką Ajorque z karnego pod koniec meczu.

 

 

 

W 1/8 wylosowaliśmy innego niemieckiego potentata RB Lipsk. Na półmetku sezonu w Bundeslidze ustępują oni tylko Bayernowi o raptem 3 punkty (bilans 15-1-1). Nie będziemy faworytem.  

Po dwóch bardzo dobrych meczach wyeliminowaliśmy jednak niemiecką ekipę (2-0 i 1-1) a ojcem sukcesu został nie pierwszy raz Ajourque. Pierwszy mecz był bardzo wyrównany do pierwszego gola Badiashila. Później zdominowaliśmy już rywali. W rewanżu kontrolowaliśmy wynik dwumeczu.

 

 

 

W ćwierćfinale czekała nas nagroda w postaci dwumeczu z wielką Barcą z Lewym w ataku. W pierwszym meczu na Camp Nou (1-3) bramka Gordona pod koniec meczu dawała nam jeszcze cień nadziei na awans.

 

 

Rewanż był kapitalnym spektaklem.  Ale po kolei. Po 5 minutach na Goodison Park mieliśmy już remis 1-1. Na bramkę Ajourque odpowiedział Lewandowski. Jeszcze w pierwszej połowie Ajourque skompletował hattricka dzięki czemu wyrównaliśmy stan dwumeczu. Druga połowa przypominała partie szachów jakby po szalonej pierwszej połowie obu zespołom zabrakło sił. Po 90 minutach na tablicy wyników widniał identyczny wynik jak na Camp Nou. Dogrywka. A w niej nastąpiły dwie minuty które wstrząsnęły Goodison Park i zadecydowały o awansie Barcelony. Najpierw Tarkowski sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Lewandowskiego i obejrzał czerwoną kartkę. Po minucie Lewandowski precyzyjnie przymierzył z dystansu strzelając swoją drugą bramkę w tym meczu. Dzieła zniszczenia dokończył Depay ustalając wynik 3-3. Wielka szkoda  było blisko by wyeliminować Wielką Barce.

 

 

Ostatecznie drugi raz z rzędu LM wygrał Bayern. Możemy być dumni z grupowego zwycięstwa 5-2 nad Bawarczykami.

 



PODSUMOWANIE

 

Trzeci sezon oceniam podobnie jak poprzedni na mocne 5, może nawet 5+. W Premier League podium. Liga w tym roku była bardzo wyrównana. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy powalczyć o więcej. Carabao Cup do zapomnienia, za to zwycięstwo w Pucharze Anglii to duży sukces. Nie da się jednak ukryć że mieliśmy szczęście w losowaniach. Po drodze wpadliśmy na tylko jedną potencjalnie mocniejszą ekipę czyli na Arsenal. Brak zwycięstwa w finale z Southampton byłby wielkim frajerstwem z naszej strony. I w końcu Liga Mistrzów. Ćwierćfinał i wyeliminowanie po drodze Atletico Madryt (grupa) oraz RB Lipsk (1/8) uważam za wynik ponad stan. Niewiele zabrakło by pokusić się o sensacje i wyrzucić w ćwierćfinale Barcelonę.

W Anglii doceniono nasze wyniki i zostałem Menadżerem Roku Premier League.

 

 

Pickford zamurował pozycję w bramce. Szczególnie dobre występy zanotował w fazie grupowej i 1/8 Ligi Mistrzów. Jedyny minus, za to o ogromnym ciężarze, to wpuszczony gol Lewandowskiego w dogrywce meczu z Barceloną. Lewy strzelał chyba z 25 metrów i nie był to strzał nie do obrony.

Na środku obrony najlepiej współpracowało to samo trio co w zeszłym roku – Godfrey, Tarkowski i Badiashille. Z tego grona pewny miejsca w pierwszej „11” w przyszłym sezonie może być tylko Godfrey który podpisał nowy kontrakt. Tarkowski może zostać rezerwowym (ciągle jestem na niego zły za faul na czerwoną kartkę z dogrywki z Barceloną, nie dogonić dziadka Lewandowskiego?), a Badiashile który jest chyba najlepszy z tego grona ma oferty od najlepszych klubów na kontynencie. Sarr i Mings stanowili bardziej lub mniej udane uzupełnienie tej pozycji.

Na prawym wahadle odpalił Livramento. W pierwszej części sezonu był tylko zmiennikiem Henrichsa, w drugiej wywalczył pierwszy skład i został najlepszym młodym zawodnikiem całej Premier League.

 

 

Henrichs nie powtórzył już tak kapitalnego sezonu jak 2022/23. Pojawiły się kluby zainteresowane jego osobą i niewykluczone że go sprzedam. Tym bardziej że lepszą od niego wiosnę miał Williams. Na lewym wahadle więcej oczekiwałem od Pellegriniego. Włoch irytował agresją, nie dawał liczb. Jego zmiennik Mitchell nie był dużo lepszy ale przynajmniej nie sprawiał problemów agresywną grą.

W pomocy najlepiej uzupełniała się para Davies – Mac Allister. Davies był płucami i sercem, Mac Allister mózgiem drużyny. Bardzo podoba mi się rozwój Argentyńczyka. Jego atrybuty rosną, na boisku znaczy coraz więcej. Elmas przegrał z nim w trakcie sezonu walkę o pierwszy skład i generalnie spodziewałem się po nim więcej, Onana to piłkarz bez wyrazu, nie potrafię podać jego głównych zalet. Paradoksalnie jednak zanotował jeden z najlepszych indywidualnych występów w sezonie (Puchar Anglii Norwich 2-1, gol i asysta) który okazał się kluczowy w wywalczeniu pierwszego mojego trofeum.

Na pozycji ofensywnego pomocnika rotowałem po równo dwóch zawodników – Eze i Gordon. Nieco wyżej oceniam tego pierwszego. Podoba mi się jego umiejętność dryblingu, przetrzymania piłki. Coraz częściej próbuje podań otwierających drogę do bramki. Za mało wchodzi w pole karne i strzela na bramkę. Gordon zatrzymał się w rozwoju i obawiam się że osiągnął już swój sufit.

Zawodnikiem sezonu bez wątpliwości został Ajourque. Wielu dziwiło się sprzedaży Calverta Lewina. Zastępując go Francuzem arobiłem na czysto w trudnej sytuacji finansowej klubu 70 mln Euro. Po 1,5 roku można powiedzieć że wyszło na moje. Ajourque jest niesamowity. Strzela bramki (34 we wszystkich rozgrywkach) w najważniejszych meczach. Taki Boniek tylko bardziej skuteczny :). Jego partnerem najczęściej był McNeil. Chłopak cały czas się rozwija i świetnie uzupełnia z Francuzem. Niestety zacząłem być bombardowany ofertami gigantów Premier Leagu, ofertę złożył także Bayern i Anglik chce odejść. Z pary zmienników Nketiah - Angelo bardziej przydatny był ten pierwszy który potrafi robić użytek ze swojej szybkości. Idealny dżoker.

 

 

Podstawowa „11” oraz sylwetki zawodników.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Finansowo skończyliśmy sezon na plusie z prawie 400 mln Euro długu… Taki paradoks który wynika z warunkowych pożyczek od Prezesa których nie musimy spłacać. 

Z góry dziękuje za wszystkie komentarze i uwagi. Pozdro

 

 

 

 


Autor: vicomino

KOMENTARZE

MokateCappuccino


Komentarzy: 47

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2022-12-25

Poziom ostrzeżeń: 0

17-05-2023, 16:13 , ocenił powyższy materiał: mocne - Dla mnie jesteś Jackiem Cyganem blogowania na MFM

No i elegancko, okazało się, że to Ty miałeś rację sprzedając Calverta. Jak mogę małą szpilkę wetknąć - trochę te nazwiska dublują się z blogami, które tu już czytałem. Livramento kojarzy mi się z Mainz, Eze, Williams i Mitchell z Crystal Palace. Nketiah z Arsenalem itd. Ale w końcu to jest Twój świat gry, piszę tylko tak na gorąco o wrażeniach.

Peter
Strażnik Galaktyki


Komentarzy: 1746

Grupa: Root Admin

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Ranga sponsorska: Sponsor

Dołączył: 2017-08-15

Poziom ostrzeżeń: 0

17-05-2023, 17:24 , ocenił powyższy materiał: mocne - Ten tekst jest jak narkotyk! Więcej!

Ten tekst jest jak narkotyk! Więcej!

vicomino


Komentarzy: 377

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Początkujący Weteran

Dołączył: 2021-01-21

Poziom ostrzeżeń: 0

17-05-2023, 23:06

MokateCappuccino, dnia 17-05-2023, 16:13, napisał:
No i elegancko, okazało się, że to Ty miałeś rację sprzedając Calverta. Jak mogę małą szpilkę wetknąć - trochę te nazwiska dublują się z blogami, które tu już czytałem. Livramento kojarzy mi się z Mainz, Eze, Williams i Mitchell z Crystal Palace. Nketiah z Arsenalem itd. Ale w końcu to jest Twój świat gry, piszę tylko tak na gorąco o wrażeniach.


Niestety, masz racje co do tych powtarzających się nazwisk. Miałem problem szczególnie z Livramento i Eze. Gdy ich kupowałem to faktycznie dobrze ich kojarzyłem z poprzednimi karierami. Jednak jak już pisałem na początku - kupuje zawodników których polecają moi scouci. Jak wysoko oceniają tych a nie innych zawodników wypada się z nimi zgodzić. Często gram długie kariery których plusem jest pojawianie się wielu newgenów którzy sukcesywnie zastępują znanych i zweryfikowanych już zawodników.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10677

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

18-05-2023, 03:56 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Genialne, czekałem na to

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce


Komentarzy: 1836

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

18-05-2023, 08:46 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Udany sezon, ale szkoda tej dogrywki...

Pontifex


Komentarzy: 90

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2023-02-28

Poziom ostrzeżeń: 0

19-05-2023, 11:30 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Jednak temu McNeilowi brakuje sporo do klasy Calverta. Zaryzykuję opinię, że z Calvertem byłby tytuł.

Mlotnaputina


Komentarzy: 83

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2023-04-20

Poziom ostrzeżeń: 0

20-05-2023, 10:41 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Brawo za sukces, choć droga najtrudniejsza nie była.

Pavlito


Komentarzy: 148

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Techniczny

Dołączył: 2022-08-07

Poziom ostrzeżeń: 0

25-05-2023, 20:09 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Kolejny niesamowity sezon. Kibice w Liverpoolu muszą się oswajać z myślą, że miasto ma znowu dwa kluby, które walczą o najwyższe cele. A jednak z Ajorque wyszło ci świetnie. Mocno nieoczywisty zawodnik. który grał w średniakach Francji i Niemiec, a u ciebie zdobywa ważne bramki w praktycznie każdych rozgrywkach. Ważne że znowu będzie Liga Mistrzów, i w końcu Everton doczekał się wygranych rozgrywek w XXI.w. Oby tak dalej

WrightBright


Komentarzy: 66

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2022-10-22

Poziom ostrzeżeń: 0

26-05-2023, 14:42 , ocenił powyższy materiał: mocne - Pilnie śledzę

Super kariera, mimo że klub znany i nie za trudny do poprowadzenia.
Obecnie online: przeminho
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki