x
Wybrany klub / reprezentacja: Pogoń Szczecin
Opisywany sezon: 2016/2017
Poziom rozgrywkowy: Ekstraklasa
Wersja gry: FM 2017 17.3.1
Znalezienie się tutaj było spełnieniem moich marzeń, trenerka to sposób na życie, nowe wyznania, ale w połączeniu z możliwością w pracy ze swoim ukochanym klubem to coś niesamowitego, coś czego nie można tak po prostu opisać. Od małego "trzymałem kciuki" za Pogoń, pochodziłem z niewielkiej miejscowości, około 100 kilometrów od Szczecina, a więc wybór klubu mógł być tylko jeden. Przez lata śledziłem poczynania swoich idoli w telewizji lub przez telegazetę. Pierwsza moja wizyta na stadionie to podczas, a właściwie po treningu, zaszedłem od strony... sektora gości. Kompletnie nie znałem rozkładu stadionu, dziś przemierzam go z zamkniętymi oczami - to że nic się przez tyle lat nie zmieniło to swoją drogą.
Przez lata mój klub musiał tułać się po wsiach i gromić miejscowe klubiki. Wszystko przez Antoniego Ptaka, który wymyślił sobie chory pomysł - brazylijskiej Pogoni, dodatkowo trenującej w Gutowie Małym, pod Łodziom. To jak sen wariata... A dla nas to była szara rzeczywistość. Jeszcze przed chwilą cieszyliśmy się z wicemistrzostwa kraju, a tu potem taki skok w przepaść. Pogoń szczecińska albo żadna! Pamięta to każdy kibic po dziś dzień. Dzięki kibicom udało się uratować klub, powstać z kolan, później przyszli lokalni inwestorzy, pomogli, zainwestowali. Mój pierwszy mecz na Twardowskiego był bodajże w III lidze, nie pamiętam nawet z kim graliśmy, może jakaś Nielba Wągrowiec? Pamiętam fajne bilety z piłkarzami. Zasiadłem wtedy blisko sektora rodzinnego, z zaciekawieniem spoglądałem na sektor dwunasty...Pogoń
Zaczęły się czasy studiów, na Pogoń chodziłem już regularnie - na sektor siódmy. Taki pomiędzy - czasem można pośpiewać, ale większość meczu oglądasz i się nim emocjonujesz. Tam zabrali mnie koledzy ze studiów i tam byłem przez długi czas. Potem jak to zwykle bywa, pasja zaczęła się rozwijać: pierwszy wyjazd, do dziś ciary na plecach... Jeeeeeeeesteśmy zaawsze tam, gdzie nasza Pogoń gra! pierwsze oberwanie policyjną pałą, pierwsze gazowanie, adrenalina na trasie. WOW. Zacząłem tu lubić, ale nie mogłem jeździć na wyjazdy i "siedzieć" na siódemce. Zawitałem na "młyn" i tego miejsca już nie opuściłem... Wyjazdy zacząłem zaliczać regularnie, nie ważne czy to kolejny Poznań czy Bielsko-Biała, Białystok, Łęczna czy Chorzów, gdzie byłem cztery razy, oprócz Warszawy i Poznania to najczęściej odwiedzane przeze mnie miejsce, klimatyczne...
Do czasu. Ktoś kiedyś powiedział coś w stylu, że musisz kochać swoją pracę, bo wtedy nie przepracujesz w życiu nawet dnia, a jeszcze ci za to zapłacą. Cóż, kiedy mogłem prowadzić Pogoń Szczecin - byłem w siódmym niebie.
Kibice w Szczecinie zawsze byli wymagający, ale doskonale ich rozumiałem, w końcu byłem jednym z nich. Jedni się cieszyli z wyboru "swojego", ale wielu było sceptycznie nastawionych do mojej nominacji - brak doświadczenia, brak nazwiska, brak warsztatu - to jak z juniorem, którego wpychamy do składu tylko dlatego, że jest ze Szczecina.
Plany miałem jednak bardzo proste i zwięzłe: Wielka Pogoń moich marzeń. I w myśl rozszerzenia zasady: albo szczecińska albo żadna!
Pierwsza moje decyzja to zakończenie wypożyczenia Nadera Ciftciego, nie jest to zawodnik imponujący formą, a dodatkowo obcokrajowiec, założenia mówiły o maksymalnie trzech zawodnikach bez polskiego paszportu, wybór był trudny, ale początkowo postawiłem na Ricardo Nunesa, Adam Gyurcso oraz Spasa Delewa. W związku z tym na listę transferową trafili Cornel Rapa, Mate Tsintsadze oraz Seiya Kitano, później zesłałem ich także do rezerw. Szkoda, że nie było ofert, bo liczyłem na zarobek - Mate poszedł na wypożyczenie Arki Gdyni (dopiero zimą), Rapa za darmo wzmocnił Slovan Liberec, Kitano wypożyczony do Wisły Puławy. Kiedy zobaczyłem zainteresowanie Ricardo Nunesem także chciałem na nim zarobić, zaoferowałem go klubom, a on... obraził się. Ostatecznie wylądował na wypożyczeniu z klubie SuperSport United z RPA. Na liście transferowej był też jeden z moich ulubieńców - Radek Janukiewicz, gdyż ma "bana" i nie może występować w zespole Pogoni za sprawą decyzji prezesa Mroczka. Nikt się jednak po niego nie zgłosił.
W grudniu przyszła świetna oferta, 525 tysięcy euro, które może urosnąć do 750 tysięcy za Spasa Delewa i nie namyślałem się zbyt długo - Bułgar opuścił klub i zameldował się w IFK Norrkoping. Niespodziewanie zimą Chievo Werona kupiło od nas Błażeja Starzyckiego za kolosalną sumę - 250 tysięcy euro. Ja w nim nic nie widziałem, a pieniądze bardzo się przydadzą. Zimą na wypożyczenie udali się także Patryk Adamczuk (Bytovia Bytów) oraz Dawid Kudła (Górnik Zabrze).
Z zespołu rezerw i juniorów do I zespołu przeniosłem Rafała Maćkowskiego oraz Adriana Hengera. Mieliśmy na pierwszym zgrupowaniu ledwie 21 graczy, w tym trzech zagranicznych - Gyurcso, Delew, Nunes.
Wzmocnienia były konieczne, ale nie było na to funduszy. Jedynie wolne fundusze płac, musieliśmy zatem polować na wypożyczenia i udało mi się wzmocnić skład właśnie w ten sposób, pozyskaliśmy Pawła Bochniewicza, środkowego defensora z Granady z możliwością wykupi za 500 tysięcy euro. Do obrony doszedł jeszcze Martin Konczkowski (Ruch Chorzów, prawy obrońca, bez możliwości wykupu) oraz Mateusz Żyro (Legia Warszawa, obrońca lewy/środek, 1 mln euro wykupu). Siłę ofensywną wzmocnił świetny technik - Bartosz Pawłowski z Lechii Gdańsk, z opcją wykupu za 350 tysięcy.
Nie zmieniałem wiele w kwestiach personalnych, kapitanem pozostał człowiek od wszystkiego, czyli Adam Frączczak, a jego zmiennikiem niezastąpiony Rafał Murawski. Ustaliłem także premie za ligę i Puchar Polski - były na normalnym poziomie. Testowaliśmy jeszcze dwóch bramkarzy i jednego gracza z pola, ale Mateusz Taudul oraz Maksymilian Stryjek, jak i Tomasz Cywka nie zachwycili mnie na treningach i w sparingach i zrezygnowałem z ich usług.
Po uzyskaniu informacji o sprzedaniu 4400 karnetów byłem zadowolony, ale wtedy przyszedł czas sprzeczki z Nunesem i jego odejście. Przy rejestracji graczy okazało się, że mamy tylko 13 piłkarzy powyżej 21 roku życia. Zimą odszedł Spas Delew, a więc całą wiosnę zagraliśmy tylko z jednym obcokrajowcem w składzie - w rezerwach byli jeszcze Kitano, Nunes i Mate.
Przed sezonem rozegraliśmy sześć meczów sparingowych, zaczęliśmy od pokonania własnych rezerw 3:0, później remisu z Rakowem Częstochową, zwycięstwem z Energetykiem Gryfino 2:0, porażką 1:2 z GKS Bełchatowem, remisem z FK Pribram i porażką z Błękitnymi Stargard. Jak widać - nie szło nam najlepiej, ale podobno im lepsze sparingi tym gorsze wyniki w lidze. Musieliśmy sobie radzić z takim składem:
Na inaugurację ligi przyszło nam się mierzyć z Wisłą Kraków, wystawiliśmy następującą jedenastkę:
Postawiłem na duet Murawski - Kort, z Murasiem wiadomo, ale Korcik według mnie to wielki talent, a do tego człowiek, który spędzał tu czas od dziecka, zna ten klub od podszewki, takich ludzi potrzebujemy w Pogoni. Kibice muszą mieć z kim się utożsamiać, o kim śpiewać pieśni. Dawid Kort ma szansę być świetnym rozgrywającym na lata.
Mecz z Wisłą rozpoczął się już w 2. minucie, kiedy to wynik meczu otworzył Rafał Murawski, w 28. minucie było już 2:0, kiedy to rzut karny na bramkę wykorzystał Spas Delew. Wisła jednak nie poddawała się i groźne atakowała, bramkę kontaktową zdobył Mateusz Zachara - zawodnik, którego także obserwowałem, próbowałem kontraktować, ale ostatecznie z niego zrezygnowałem. No i po przerwie się pokazał jeszcze raz, było 2:2. W 68. minucie pokazał się nowy gracz - Pawłowski, który zaliczył trafienie w debiucie, a kiedy do końca Wiślacy atakowali, my wykorzystaliśmy jedną z kontr i piłkę w siatce umieścił Rafał Murawski, wieńcząc świetny występ. Udana inauguracja.
Niestety pierwszy mecz na własnym stadionie już nie był tak udany, podejmowaliśmy kielecką Koronę i po dość nudnym meczu wynik meczu pozostał taki sam jak na otwarcie spotkania. Forma strzelecka wróciła już w 3 kolejce, znowu na własnym obiekcie, tym razem Śląskiem Wrocław - wygrywamy 3:2 po dwóch trafieniach Łukasza Zwolińskiego i jednym Rafała Murawskiego. To był dobry początek i dobry miesiąc, nie tylko mój, ale też Murasia:
Sierpień to przede wszystkim rozgrywki o Puchar Polski, trafiliśmy bardzo źle, już w pierwszym meczu musieliśmy zagrać z poznańskim Lechem i chociaż było blisko to odpadliśmy po dogrywce 1:2. A jak w lidze? Remis z Zagłębiem Lubin, wygrana z Termalicą Bruk-Bet, remis z Piastem Gliwice oraz bolesna porażka z największym wrogiem w Szczecinie - Cracovią 1:2. I to na własnym obiekcie. Niestety nie pomagały nam kontuzje:
Do połowy ligi, a więc do 15 kolejki, bo jak wiemy i tak jesienią gramy więcej spotkań, przegraliśmy jeszcze trzy mecze i o ile porażki z Jagą czy Legią raczej mogłem wliczyć w koszty (chociaż były to spore porażki 1:3 i 0:3), o tyle jednak przegranie 1:2 z Wisłą Płock nie było już pożądane. Niemniej jednak resztę meczów wygrywaliśmy i po 15 kolejkach zajmowaliśmy wysokie, drugie miejsce. Chyba nikt nie spodziewał się tak dobrej dyspozycji Pogoni, lepsza od nas była tylko mistrzowska Legia.
A propos Legii, to tak wyglądały wyniki polskich klubów w europejskich pucharach:
Słabi, ale zobaczmy kto nas reprezentował w tym sezonie, nie były to uznane marki. Legia w fazie grupowej LE miała jeszcze szanse na grę na wiosnę, ale nie wykorzystali tej szansy.
Jeszcze w 2016 roku musieliśmy rozegrać pięć spotkań z rundy rewanżowej. I właśnie z okazji rewanżu skrzętnie wykorzystała Wisła Kraków, która to na naszym własnym obiekcie rozłożyła nas na łopatki, wywożąc ze Szczecina nie tylko trzy punkty, ale i trzy gole.
Natomiast lepiej nam poszło z Koroną Kielce, tym razem pokonaliśmy ich 2:1, zremisowaliśmy ze Śląskiem Wrocław, ale przegraliśmy też z Zagłębiem Lubin. Na zakończenie roku pokonaliśmy zespół Michniewicza z Niecieczy 2:1 po golach Korta i Frączczaka.
W przerwie zimowej rozegraliśmy aż dziewięć sparingów, przegraliśmy tylko jeden - z Odrą Opole 3:2. Dwa z nich zremisowaliśmy, reszta wygrana, przejrzałem chyba wszystkich graczy. Dużo się nie działo, ale echem na pewno przeszło odejście Delewa za bardzo duże pieniądze:
Muszę przyznać, że to dobry gracz, ale u nas raczej zawodził, 12 meczów i tylko jeden gol i jedna asysta? Lepiej radzili sobie Węgier, Pawłowski czy Frączczak. Otrzymaliśmy także nagrodę, a właściwie to tylko nasz gracz, po raz kolejny Rafał Murawski został doceniony:
A prezes Mroczek wynegocjował dodatkowe fundusze:
Po świetnej zimie oraz dobrych prognozach, sprzedaży Delewa i zwolnieniu nieco budżetu płacowego mogłem popracować nad wzmocnieniami, ale letnimi. Rozmawiałem z graczami, którym kończył się kontrakt wraz z nadejściem lata 2017.
Podsumowując transfery:
Sprzedaże zimowe:
Dostałem też oferty za Gracjana Jarocha - 700 tysięcy plus bonusy oferowało Burnley, ale Jaroch odrzucił ich kontrakt, jeszcze więcej, bo 775 tysięcy euro dawało Hull City, ale i tutaj 18-letni snajper nie chciał rozmawiać o transferze. Poszło o płacę... Tymczasem po rezygnacji z transferu do Burnley, Jaroch strzela hattricka w sparingu z SMS Łódź. Na koniec sezonu dostanie podwyżkę i zacznie zarabiać 25 tysięcy euro rocznie, podwyżka pensji za określoną ilość rozegranych spotkań. To wielki talent. Chciałem go sprzedać, bo 700 tysięcy to wielka kwota zwłaszcza na nasze warunki i jak na 18-latka, ale teraz mam nadzieję, że jeśli odejście to za jeszcze większą kwotę.
Wzmocnienia dokonane zimą - szokują, ale o pamiętajcie, że budujemy wielką Pogoń. Zawodnicy przyjdą oczywiście dopiero po zakończeniu sezonu. Z wyjątkiem Arka Piecha, który będzie mógł zagrać nawet jeszcze jedno spotkanie u nas w tym sezonie.
Podsumowując:
Bochniewicza i Piecha załatwiliśmy nieco później...
Dziwi Was 500 tysięcy euro za Bochniewicza? Mnie też! Ale poprosiłem zarząd o ten transfer, obiecałem podwyższenie frekwencji i zgodzili się, prezes Mroczek skądś znalazł dodatkowe pieniądze (Grupa Azoty?) i wyłożył kasę na stół. To jedyny transfer za gotówkę, przynajmniej na ten moment. Wróćmy jednak do ligi.
11 lutego zaczęliśmy grać w Ekstraklasie, podejmowaliśmy Piast Gliwice i niestety notujemy ledwie remis. Natomiast późniejsze spotkanie było pełne emocji i miało wszystko, czego oczekują kibice. Na trybunach wojna, na boisku też - Cracovia:Pogoń. Wynik 3:5 dla nas! Niestety chyba poczuliśmy się zbyt pewnie siebie i szybko na ziemię sprowadził na poznański Lech - przegraliśmy u siebie w Szczecinie aż 0:4. Później kolejna porażka - z tą nieszczęsną Wisłą Płock, Wzięliśmy się w garść: wygrana z Górnikiem Łęczną, Jagą, remis z Legią, wygrana z Arką, remis z Ruchem i porażka z Lechią Gdańsk na koniec pierwszej fazy - 30 kolejek. Nasze miejsce dalej jest sensacją.
Aby wzmocnić morale swoich graczy i kibiców podpisałem nowy kontrakt przed rozpoczęciem grupy mistrzowskiej:
Samą rozgrywkę zaczęliśmy od meczu z Cracovią, tym razem było słabiej, bo ledwie jedna bramka, ale na całe szczęście - nasza. Łukasz Zwoliński zdobywa gola i ważne trzy punkty zostają w Szczecinie, a na samym spotkaniu widziany był Adam Nawałka:
Walczyliśmy o puchary, zwycięstwo w lidze wydawało się już przesądzone na korzyść Legii, ale nie powinniśmy tracić punków w taki sposób, bo zremisowaliśmy 0:0 na dalekim wyjeździe w Łęcznej. Całe szczęście moje rozmowy motywacyjne podziałały naprawdę skutecznie, bo w kolejnym meczu rozbijamy Zagłębie Lubin 5:1, a następnie także u siebie poznańską lokomotywę 3:1. Do Warszawy jedziemy jak na ścięcie, walczymy, stawiamy opór, ale przegrywamy 1:2. Niespodziewanie przegrywamy też w Gliwicach w przedostatniej kolejce, ale to bardzo sromotnie, bo aż 1:4. Wtedy udaje nam się właśnie zakontraktować Arkadiusza Piecha, który jest gotowy z marszu do gry, szybka rejestracja... i w meczu z Wisłą Kraków Arek wita się kapitalnie z naszą publicznością - dwoma golami. Wygrywamy 4:3 i zostajemy wicemistrzami kraju.
NOTKA ORGANIZACYJNA KOLEJNA PUBLIKACJA ZADANIA - POSTĘP Zadanie nr 1 (Mistrz) - wykonane Zadanie nr 2 (Droga w górę) - wykonane Zadanie nr 3 (Patriota) - rozpoczęte CO DALEJ - NASTĘPNY SEZON Proszę zachować wszystkie autozapisy do kontroli. Kontrola autozapisów obejmie tylko i wyłącznie laureatów (osoby, które wykonają wszystkie zadania) i odbędzie się po zakończeniu eliminacji. |
Autor: jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM
rivaldo
Typer Sezonu 2018/19 - 3. miejsce
Komentarzy: 398
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Dołączył: 2016-02-27
Poziom ostrzeżeń: 0
29-07-2017, 14:38 , ocenił powyższy materiał: mocne
Fubar
Typer Sezonu 2017/18 - 2. miejsce
Komentarzy: 1343
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Niezłomny Celt
Dołączył: 2015-12-03
Poziom ostrzeżeń: 0
29-07-2017, 15:52 , ocenił powyższy materiał: mocne
kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020
Komentarzy: 2327
Grupa: Moderator
Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania
Ranga sponsorska: Sponsor Premium
Dołączył: 2015-12-02
Poziom ostrzeżeń: 0
29-07-2017, 16:28 , ocenił powyższy materiał: mocne
Zadanie 3 jest dla mnie najciekawsze, nie mówię nawet o ograniczeniach, ale o tym, że można śledzić nasze ogórkowe kluby, jak się rozwijają. Zresztą większość z nas kibicuje jakimś polskim klubom więc i emocji więcej :)
pavel
Komentarzy: 1024
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Czasowy Ban - Czerwona kartka
Dołączył: 2016-01-24
Poziom ostrzeżeń: 4
29-07-2017, 18:58 , ocenił powyższy materiał: mocne
grinch123
Komentarzy: 2291
Grupa: Moderator
Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa
Dołączył: 2015-12-02
Poziom ostrzeżeń: 0
30-07-2017, 07:02 , ocenił powyższy materiał: mocne
Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce
Komentarzy: 10690
Grupa: Root Admin
Ranga: Ojciec Założyciel
Ranga sponsorska: Sponsor Główny
Dołączył: 2015-03-20
Poziom ostrzeżeń: 0
30-07-2017, 10:38 , ocenił powyższy materiał: mocne
__________________________________________________________________________________________
Info:
1/ Dodano notkę organizacyjną
2/ Najnowszy (ostatni) Biuletyn Rozgrywki Mistrzów:
https://myfootballmanager.pl/rozgrywka-mistrzow/1624/27-biuletyn-rozgrywki-mistrzow-lipiec-2017
3/ W dniach 02-04 każdego miesiąca, wirtualni menedżerowi wybierają spośród siebie trójkę najlepszych. Wyrazem szacunku dla dokonań innych jest oddanie głosu, co zajmuje minutę lub mniej. Z góry dziękuję za udział w kolejnych, dwudziestych wyborach, które rozpoczną się 2 lipca
Wyniki wyborów "menedżer czerwca":
https://myfootballmanager.pl/artykul/234/menedzer-miesiaca-nr-19-czerwiec-2017-wybrany
jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM
Komentarzy: 1221
Grupa: Root Admin
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Ranga sponsorska: Sponsor Strategiczny
Dołączył: 2017-03-09
Poziom ostrzeżeń: -1
30-07-2017, 21:01
Grinch123, to się cieszę :) Skoro jesteś z Tarnowa to może Wisła Kraków? :)
Mahdi, a serio to się nie wzorowałem na żadnej taktyce, po prostu dla mnie jest najlepsza dla zawodników, których mam, aby wycisnąć z Pogoni jak najwięcej, a znam ich bardzo dobrze. Głównie chodzi tu o ustawianie Frączczaka. Na szpicy - no nie do końca, w dodatku muszę wycisnąć ze Zwolińskiego 100%. Na skrzydle? Też nie do końca, na prawej obronie się marnuje... A więc dwójka w ataku konieczna, chociaż czasami brakowało mi środka pola, bo nie mam typowego defensywnego pomocnika, Muraś gra na całej szerokości i długości, a Korcik jest mocno ofensywny.
Berth
Komentarzy: 1056
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Francuski Łącznik
Dołączył: 2016-06-20
Poziom ostrzeżeń: 0
01-08-2017, 08:09 , ocenił powyższy materiał: mocne
jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM
Komentarzy: 1221
Grupa: Root Admin
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Ranga sponsorska: Sponsor Strategiczny
Dołączył: 2017-03-09
Poziom ostrzeżeń: -1
01-08-2017, 21:31