x
Wybrany klub / reprezentacja: US Lecce
Opisywany sezon: 2020/2021
Poziom rozgrywkowy: Serie A
Wersja gry: FM 2018 18.3.4
Część IV
Sezon |
Liga |
Miejsce |
Info |
2017/2018 |
Serie C |
1 |
AWANS |
2018/2019 |
Serie B | 1 | AWANS |
2019/2020 |
Serie A | 4 | Awans do LM |
Słowem wstępu:
Ależ to był debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie dawano nam wielu szans na utrzymanie, a tymczasem zajęliśmy bardzo wysokie czwarte miejsce, które premiowało nas od razu do grania w fazie grupowej LM. Ma to swoje plusy i minusy. Z tych drugich to oczywiście słynny już "pocałunek śmierci" europejskich pucharów - ale może dotyczy to tylko polskich zespołów? Na pewno natężenie spotkań będzie kluczowe. Z drugiej strony - gdzie jak nie w LM można się pokazać i... zarobić! Na wyższe kontrakty, na rozbudowę klubu. Do Serie A wchodziliśmy mając chyba milion euro, po sezonie mamy już tych milionów trzydzieści. Nie będę ukrywał, że celuję w tym roku w Puchar Włoch, ale żadnych rozgrywek nie zamierzam odpuszczać - każde powodują rozwój klubu oraz dodatkowe, niezwykle ważne fundusze.
Mimo tak udanego sezonu to fachowcy dalej nie widzieli nas w gronie faworytów. Ciągle uważano nas za outsiderów tej ligi, co wskazują notowania:
I tylko koni i tylko koni żal... a mi żal Onomaha. Świetnie grał w tamtym sezonie. Taki minus wypożyczeń, że niektórzy nie chcą do nas wrócić, a niektórych znowu klub teraz nie chce puścić, bo widzą w nich zawodników pierwszego składu. Oprócz "tych co nie mogą" opuścił nas tylko Francesco Tommasi, piłkarz rezerw, który odszedł na wypożyczenie do Rieti.
Do klubu zawitało natomiast dziewięciu graczy. Trzech graczy na zasadzie wypożyczenia, pięciu z wolnego transferu, które zaklepaliśmy sobie już zimą oraz jeden - hitowy transfer. Hitowy, bo bardzo drogi jak na nasze warunki - wydaliśmy aż 2,5 mln euro, które powędrowało na konto Hamburger SV, a do nas zawitał Maciej Rogowski, młody polski środkowy defensor. Wypożyczaliśmy z wielkich klubów, dwóch świetnych młodych ofensywnych graczy - Angela Gomesa z Manchesteru United oraz Jeffa Reine-Adelaide z Arsenalu. Do środka pola pozyskaliśmy także od Kanonierów Fabrizio Caligarę. Z wolnego transferu przyszedł kolejny środkowy obrońca - tym razem zamiast Chelsea wybrał Lecce, a mowa piłkarzu o nazwisku Miazga i imieniu Matt. Defensywę uzupełniliśmy byłym graczem Tottenhamu, Kylem Walkerem-Petersem, który może grać zarówno po lewej jak i po prawej stronie defensywy. Środek pola to już przygarnięcie byłych już zawodników z klubów Serie A - Michele Rocca z Sampdorii oraz Przemysław Bargiel z Milanu. Dopełnił wszystko kontrakt z Adrianem Stanilewiczem, który przyszedł prosto z Leverkusen.
Podsumowanie:
Wychowankowie:
W okresie przygotowawczym chciałem trochę pograć z lepszymi klubami albo takimi na naszym poziomie. Nie będę ukrywał, że znam możliwości naszej drużyny i chociaż losowani będziemy z czwartego koszyka to liczę na łaskawy los i walkę o trzecie miejsce.
Niespodzianka? Ano, zaczynam od Champions League. Dlaczego? Puchar Włoch zaczynam od późnej rundy, a pierwszy mecz w tych rozgrywkach gramy dopiero w styczniu. Zaczniemy więc chronologicznie - od jesiennej LM.
Bardzo, ale to bardzo los był dla nas łaskawy. Mimo czwartego miejsca w koszyku trafiamy do grupy H, gdzie czeka na nas AS Monaco, FC Porto i Espanyol. Chyba łatwiejszej grupy na debiut nie mogliśmy sobie wymarzyć. Z drugiej strony - to tylko my jesteśmy outsiderem, pozostałe ekipy to mniej więcej równe szanse na wyjście z grupy.
Debiut Lecce w elitarnej Lidze Mistrzów przypadł nam na spotkanie u siebie z ekipą Kamila Glika. Zaczęło się fatalnie, bo po 24. minutach Tielemans dał prowadzenie gościom, ale w 31. odpowiedzieliśmy także trafieniem, debiutancki gol w LM przypadł Polakowi - Mateuszowi Praszelikowi. Nie minęło 10. minut, a wyszliśmy na prowadzenie! Rzut karny wykorzystał Michele Rocca. Niestety nie zdołaliśmy utrzymać prowadzenia, bo po raz drugi gracz z Księstwa dał nam się we znaki i doprowadził do remisu. 2:2 to i tak świetny wynik.
Wyjazdowy debiut przypadł nam na Barcelonę, ale całe szczęście nie graliśmy z FC Barceloną. Po raz kolejny gwiazdą w naszym szeregu stał się ofensywny gracz - Mateusz Praszelik. Już w 13. minucie wyszliśmy na prowadzenie, niestety daliśmy sobie wbić dwa gole, ale w 72. minucie po raz drugi Praszelik wpisał się na listę strzelców. Kolejne 2:2, kolejny dobry mecz.
Cóż to był za mecz! Na Via Del Mare przyjechało FC Porto, ale blask ich wielkości zgasł już w 3. minucie, kiedy to Fabrizio Calgara strzelił dla nas pierwszego gola. Później emocji nie brakowało...padły dwie czerwone kartki - dla nas już w 31. minucie, dla Porto - w minucie 76. A do tego żółte karki, Porto: trzy, Lecce: osiem (!!!). Walczyliśmy jak lwy, ale wyszarpaliśmy! I co 1:0? Gdzie tam! Błyszczał jak nikt dzisiaj Angel Gomes i wypożyczony do nas gracz Manchesteru United zdobył dwa gole, co dało nam w efekcie druzgocące 3:0!
W rewanżu było niemniej emocji na boisku, kości znów pękały, pięć żółtych kartek po naszej stronie, ale tym razem bramek kibice nie ujrzeli. Pełni nadziei jeszcze bez porażki w LM jechaliśmy do Monaco i znowu pomogła nam polska kolonia, ale... ta z Monaco, bo samobójczą bramkę zdobył Kamil Glik, już w 2. minucie. Bardzo szybko gospodarze wyrównało, bo w 13. minucie. Odpowiedzieliśmy bramką Caligari w 24. minucie. W 87. minucie Valery dostał drugą żółtą kartkę, a więc kolejny mecz gramy w dziesiątkę, ale Monaco nie wykorzystało tych kilku minut. Fazę grupową kończyliśmy we własnym domu, przy Via Del Mare, bardzo szybko goście wyszli na prowadzenie, już w 6. minucie za sprawą Gerarda Moreno, a w 15. minucie Marko Pjaca. Do przerwy było 2:0 dla Espanyolu. Wzięliśmy się do roboty dopiero po zmianie stron, w 73. minucie Angel Gomes, w 75. minucie dwie czerwone kartki otrzymali gracze z Hiszpanii i grali w dziewiątkę! W 83. minucie niezawodny w LM Caligara doprowadza do remisu, a w 90. Angel Gomes na 3:2 i trzy punkty? Niestety nie, mimo dwóch zawodników przewagi Nano Mesa strzela nam gola na 3:3....
Co by jednak nie mówić, nasze wyniki przeszły moje najśmielsze oczekiwania, po cichu liczyłem na te trzecie miejsce i walkę na wiosnę w LE, a tu...Nie przegraliśmy żadnego spotkania!
Fantastyczna passa pozwoliła nam zająć drugie miejsce w grupie, niestety tylko drugie, apetyt rośnie w miarę jedzenia, gdyby nie ten gol z 90+1 minuty w meczu z Espanyolem wygralibyśmy grupę i rozstawienie w 1/8. A tak? Los przydzielił nam... Chelsea.
Już chyba nikt nas nie będzie traktował ulgowo, efekt zaskoczenia się skończył. Serię A zaczęliśmy grając u siebie z Sampdorią i wprawdzie do przerwy było 0:0, ale po zmianie stron polska siła dała o sobie znać, najpierw Bargiel, a później Praszelik i pewnie zaczynamy wojaż w lidze. Niestety rozczarowanie przyszło już w drugiej kolejce, dostaliśmy takie lanie... pojechaliśmy na Sycylię i dostaliśmy lekcję pokory - Palermo wygrało aż 5:1! Wprawdzie dostaliśmy czerwoną kartkę już w 28. minucie, ale wtedy było już 2:1 dla Sycylijczyków. Worek z golami rozwiązał się jednak podczas naszej gry w osłabieniu. Klasę pokazaliśmy jednak już kolejkę później, gdy w Rzymie pokonaliśmy 4:3 tamtejsze Lazio po bardzo wyrównanej walce.
Następnie trochę nam forma spadła, bo w ciągu kolejnych czterech kolejek zdobywamy tylko trzy punkty, przegraliśmy 2:1 z Milanem i zanotowaliśmy trzy remisy, 2:2 z Fiorentiną, 3:3 z Torino i 0:0 z Napoli. Na pewno wpływ na to miała Liga Mistrzów, nie byliśmy przygotowani na mecze co trzy dni i widać to było po kondycji graczy, ale potrafiliśmy się odbić od dna - kolejne cztery kolejki to same wygrane, wprawdzie graliśmy z Sassuolo, Salernitaną, Atalantą oraz Genuą, ale to właśnie takie mecze musimy wygrywać.
Serię kończymy remisem z Bologną, ale następnie notujemy świetny wynik, znowu w Rzymie, ale tym razem z AS Romą.
Sinusoida naszej formy trwa w najlepsze, po zdobyciu Rzymu, gramy bezbarwnie u siebie i remisujemy z Chievo, następnie odnosimy wpisaną w terminarz porażkę z Juventusem, chociaż tylko 2:1, remisujemy z silnym Interem. I zaczynamy mieć łatwiejszy terminarz: wygrywamy 3:0 z Empoli, 2:0 z FC Crotone, ale i 1:1 z Benevento, a tu powinniśmy zaliczyć kolejne zwycięstwo. Zapomniałem wrzucić tabelę po 19. kolejkach, bo Serie A gra praktycznie bez przerwy, muszę powiedzieć jeszcze zatem o meczu rewanżowym z Sampdorią - niestety przegrywamy 1:0.
Przez taką nierówną formę oscylujemy między środkiem, a pucharami. Ósme miejsce po 20 kolejkach jednak uważam za sukces, bo straty też nie są duże do lokat wyżej.
Wracamy na wiosnę od razu z Ligą Mistrzów! Nic praktycznie zimą się nie działo, żadnych sparingów, żadnych wzmocnień, więc przechodzimy od razu do dwumeczu z Chelsea.
Cóż, dużych szans nam nie dawałem, zresztą chyba nikt nie dawał. No i mieliśmy swoje szanse, owszem, ale doświadczenie angielskiego zespołu górą. W 33. minucie Mauro Icardi strzelił bramkę, która była jedynym trafieniem tego wieczoru.
Chelsea to są gwiazdy - Courtois, Kante, Hazard, Icardi... to te najjaśniejsze. Słynne Stamford Bridge, a jeszcze nie dawno jeździliśmy po zakątkach Serie C. W teorii 1:0 u siebie przegrać to jeden z najgorszych wyników, ale szansa zawsze jest. Szybko wybił nam nadzieję Icardi, już w 22. minucie. Jeszcze przed przerwą z rzutu karnego trafił Eden Hazard i było 2:0. Po zmianie stron - nie mieliśmy nic do stracenia, ale szybko Willian, bo już w 50. minucie sprowadził nas na ziemię - 3:0. Wtedy obudziła się w nas chęć walki o honor, w 66. minucie Mallamo dał cień nadziei, którą podsycił jeszcze Reine-Adelaide. Niestety - na więcej może czasu nie starczyło, może umiejętności. Drugą bramkę zdobyliśmy w 82. minucie. Odpadamy podnosząc rękawicę. Z honorem.
Żegnaj Ligo Mistrzów!
Rok temu przegraliśmy od razu w pierwszej rundzie, toteż nie było o czym pisać. Teraz pierwsza runda skojarzyła nas z Udinese i po bramce Reine-Adelaide w 8. minucie przechodzimy dalej, do ćwierćfinału.
Tam już nie miało prawa być łatwo, czekał na nas Inter. W drugiej minucie goście, bo Inter grał tego dnia na wyjeździe, wyszli na prowadzenie i taki wynik utrzymywał się do przerwy. Po zmianie stron dało o sobie znać nowe działo z Mediolanu - Sergio Aguero, który w 53. minucie podwyższył na 2:0. Plan wydawał się arcytrudny, ale moi piłkarze wiedzieli, że w tym roku stawiamy wysoko Puchar Włoch. W 79. minucie Angel Gomes dał nam sygnał do ataku, a chwilę potem sam doprowadził do wyrównania. Taki piłkarz to skarb, a on ma ledwie 20 lat! Czas na dogrywkę! W 94. minucie gola na 3:2 strzela Reine-Adelaide i byliśmy o krok od awansu do półfinału, ale ten cholerny Aguero... w 105+2 minucie! Od 104. minuty graliśmy w dziesiątkę, ale tym razem nie przez czerwoną kartkę, a... limit zmian, wykorzystałem już trzy, a kontuzji doznał bohater tego dnia - Angel Gomes. No to rzuty karne, loteria, tam jesteśmy już równi - strzela Aguero, Trauco, Joao Mario, a dla nas Praszelik, Reine-Adelaide, Rocca, nie trafia Tsonev, nie trafia Buyalskyi, nie trafia Pavon, ale trafia Lazaar! Mamy półfinał!
Żarty się skończyły od ćwierćfinału, był Inter, teraz w 1/2 jest Lazio. Na Stadio Olimpico udaje nam się wygrać o golu... oczywiście Angela Gomesa! Mając dobrą zaliczkę przed rewanżem tłumaczyłem graczom 'tylko szybko nie straćmy, a spróbujmy strzelić, będzie dobrze'. No i klops, w 2. minucie karnego wykorzystał Immobile, a w 26. minucie - Palombi na 2:0. Znowu jesteśmy w beznadziejnej sytuacji. Ale od czego mamy człowieka od zadań specjalnych? Dwa gole Reine-Adelaide i meldujemy się w finale, gdzie zagramy z.... Juventusem Turyn.
19. maja wracamy na Stadio Olimpico w Rzymie, tym razem jednak nie gramy z Lazio, a Starą Damą. Najlepszy obecnie włoski klub. "Wszystko albo nic". Do tej pory tylko raz pokonaliśmy Juve, ale w 8. minucie nie kto inny jak Angel Gomes strzela na 1:0, czym tylko podrażnił Bianconerrich, odpowiadają już w 23. minucie. Dziesięć minut później mamy rzut karny, do piłki podchodzi Angel Gomes i... nie trafia! Jednak co się odwlecze... do szatni Juventus schodzi z bagażem dwóch goli, w 45. minucie strzela Tsonev. Po zmianie stron rytm tego przedstawienia nadaje tylko Lecce, najpierw prowokuje Dupe (Maxime Dupe;)) do strzelenia samobója, później rezerwowy Kownacki pogrąża Wielkie Juve, 4:1! W doliczonym czasie gry Federico Borin strzela drugiego gola dla rywala, ale to mało, to nic. Lecce z Pucharem Włoch!
Marsz po puchar:
W 21. kolejce mieliśmy okazję do rewanżu za wielki wpierdzil na Sycylii, musimy być być także mniej gościnni na Via Del Mare. Niestety nie udało nam się, ale wynik 4:4 na pewno pokazał, że potrafimy grać w piłkę. Dwa kolejne mecze to niestety porażki - z Lazio i Fiorentiną. Całe szczęście później mamy trzy wygrane z rzędu - 4:2 z Torino, 3:1 z Milanem i uwaga - 5:1 z Napoli. Każdy ma swoje...Palermo:)
W tamtym roku rewelacją było Lazio, w tym broni się przed spadkiem, ale jest nowa rewelacja - Sassuolo i niestety my też poznaliśmy ich siłę, przegrywamy 3:1, następnie 2:1 z Salernitaną - nie spodziewałem się tak słabych wyników. Tym bardziej, że później ledwie remisujemy z Atalantą. Zwycięstwo z Genuą 3:1 nie przesłoniło słabszej formy - 0:0 z Bologną, 2:2 z Romą, ale nie sądziłem, że po zwycięstwie nad Chievo nadejdą tak bardzo "czarne chmury" nad Lecce.
Najpierw przegraliśmy z Juventusem 4:1 (świetny prognostyk przed finałem Pucharu Włoch), ale później... mecz z Interem na zawsze będzie, niestety zapisany w historii włoskiej Serie A:
Nie potrafiliśmy się podnieść graliśmy dwa mecze ze słabszymi rywalami, ale też nie daliśmy rady - przegrywamy 1:0 z Empoli i 2:0 z FC Crotone. Wtedy właśnie graliśmy finał z Juve - to było nasz być albo nie być w Europie, bo w lidze zajmowaliśmy ósme miejsce, nie mogliśmy już spaść niżej, ani awansować. Ostatecznie wygrywamy z Juve, a w meczu o nic remisujemy z Benevento 1:1 na zakończenie ligi.
Zagraliśmy trochę va banque - wygranie pucharu kosztem ligi, a ryzyko było bardzo duże, jednak jutro już nikt nie będzie pamiętał czy Lecce było 6 czy 8, ale że wygrało z Juventusem mecz o Puchar Włoch? Z pewnością tak!
Ciekawostka:
I jeszcze zarządzanie finansami klubu 20
Obowiązki:
NOTKA ORGANIZACYJNA KOLEJNA PUBLIKACJA ZADANIA - POSTĘP Zadanie nr 1 (Mistrz) - wykonane Zadanie nr 2 (Droga w górę) - wykonane Zadanie nr 3 (Patriota) - rozpoczęte CO DALEJ - NASTĘPNY SEZON Proszę zachować wszystkie autozapisy do kontroli. Kontrola autozapisów obejmie tylko i wyłącznie laureatów (osoby, które wykonają wszystkie zadania) i odbędzie się po zakończeniu eliminacji. Notkę sporządzil i dodał: Mahdi |
Autor: jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM
DobiFm
3. miejsce w Polsce FM 2015; wicemistrz Polski FM 2017 i FM 2018
Komentarzy: 236
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2015-12-02
Poziom ostrzeżeń: 0
24-09-2018, 22:11 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to
Co się stało w tej lidze :D spodziewałem się troszkę więcej :D za to LM naprawdę na plus biorąc pod uwagę jaki składem dysponujesz :)
Myślę, że po następnym sezonie zapomnisz już o zadaniu :D
Zyhym
Komentarzy: 1015
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2016-12-28
Poziom ostrzeżeń: 1
24-09-2018, 22:23 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się
Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce
Komentarzy: 10687
Grupa: Root Admin
Ranga: Ojciec Założyciel
Ranga sponsorska: Sponsor Główny
Dołączył: 2015-03-20
Poziom ostrzeżeń: 0
25-09-2018, 09:30 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to
Na wykonanie tego zadania trzeba będzie jeszcze trochę poczekać; na pewno nie nastąpi to w przyszłym sezonie:-) Tym lepiej, gdyż będziemy mieli szanse podziwiać przynajmniej jeszcze dwa Twoje wpisy.
__________________________________________________________________________________________
Info:
1/ Najnowszy (ostatni) Biuletyn Rozgrywki Mistrzów:
https://myfootballmanager.pl/rozgrywka-mistrzow/1919/42-biuletyn-rozgrywki-mistrzow-wrzesien-2018
2/ W dniach 02-04 każdego miesiąca, wirtualni menedżerowi wybierają spośród siebie trójkę najlepszych. Wyrazem szacunku dla dokonań innych jest oddanie głosu, co zajmuje minutę lub mniej. Z góry dziękuję za udział w kolejnych wyborach, które rozpoczną się 2 października.
Wyniki ostatnich wyborów "menedżera miesiąca":
https://myfootballmanager.pl/artykul/364/menedzer-miesiaca-nr-33-sierpien-2018-wybrany
DZIĘKUJĘ za udział w ostatnich wyborach! Zostałeś nagrodzony "miodnym" kolorem nicka oraz wpisem na listę honorową:
https://myfootballmanager.pl/artykul/365/honorowa-lista-wyroznione-nicki-wrzesien-2018
Ernie89
Komentarzy: 592
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Dołączył: 2017-08-03
Poziom ostrzeżeń: 0
25-09-2018, 10:20 , ocenił powyższy materiał: mocne - Zanim doszedłem do końca, to z podniecenia doszedłem dwa razy
Adamenitum33
Wicemistrz Polski FM2021, 3. miejsce w Polsce FM 2022, Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów
Komentarzy: 752
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2017-11-23
Poziom ostrzeżeń: 0
25-09-2018, 11:45 , ocenił powyższy materiał: mocne - Rozjeb...łeś mi konstrukcję
Fubar
Typer Sezonu 2017/18 - 2. miejsce
Komentarzy: 1343
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Niezłomny Celt
Dołączył: 2015-12-03
Poziom ostrzeżeń: 0
25-09-2018, 14:52 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się
VagheenaOle
Komentarzy: 371
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Uzdolniony Praktyk
Dołączył: 2017-07-11
Poziom ostrzeżeń: 1
26-09-2018, 13:34 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to
radu9319
Typer Sezonu 2018/19 - 1. miejsce
Komentarzy: 623
Grupa: Wirtualny Menedżer
Ranga: Chluba Mój Football Manager
Dołączył: 2017-12-11
Poziom ostrzeżeń: 0
27-09-2018, 23:47 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba