Football Manager 2021, Eliminacje RM7, Kariera#1, Sezon#2 (Boldklubben Frem - U progu 3F Superligaen)

Klikając w baner lub link poniżej znajdziesz więcej informacji o karierze BK Frem oraz jej ograniczeniach!

 Sezon#1 (Boldklubben Frem - Nowa / stara siła w Kopenhadze) 

Dotychczasowe osiągnięcia

Wyniki ważnych imprez

Sezon 2021/2022

Przed rozpoczęciem nowego sezonu musieliśmy najpierw zakończyć poprzedni. Dokładnie 30.06.2021 większość zawodników związana z nami umowami stała się wolnymi zawodnikami. W poprzednim sezonie mieliśmy w swoim składzie 13 zawodników na kontrakcie.  Przedłużyliśmy umowy z Andreasem Larsenem, Emilem Christensenem, wypożyczyliśmy raz jeszcze Jansena oraz Kvistgaardena. Pozostał z nami również Vollasen oraz Mads Olsen. Nasza kadra nie wyglądała najlepiej, dlatego potrzeba było transferów na już. Chętnych było bez liku, jednak większość "dobrych" zawodników wołała o pensje, których nie byliśmy w stanie opłacić. 

Tak jak zapowiadałem w poprzednim odcinku, nasz klub zaraz po awansie stał się klubem w pełni zawodowym! Wracamy powoli na właściwe tory. Nowy prezes Mogens Pedersen (rodowity Duńczyk jak widać na poniższym zdjęciu) od razu otworzył kieszeń i wrzucił parę srebrników na odbudowę klubowych finansów. 

Transfery do klubu tak na prawdę robiliśmy w każdej wolnej chwili, większość z tych transakcji to transfery zawodników bez ważnego kontraktu, a takie można przeprowadzać cały czas. Z klubem pożegnało się dwóch bramkarzy, jeden z pierwszej drużyny, drugi z drugiej. Nie będziemy tęsknić nawet sekundy. 

Do klubu zawitało kilku nowych piłkarzy, część z nich w lipcu i sierpniu, cześć już w trakcie rozgrywanego sezonu, gdyby nie te transfery (od Glatzel do Iglesias) to cienko byśmy piszczeli po pierwszej połowie roku. Część zawodników to transfery do drużyny BK FREM II.

Ściągnęliśmy też napastnika z Gwineii, nie dostał on jednak pozwolenia o pracę, ze względu na za niską wypłatę, musiałbym mu dać 3,3 tys. funtów, aby takie pozwolenie uzyskał. Niestety, prosiłem nawet zarząd o kasiorkę na większą wypłatę dla tego nieźle zapowiadającego się goalleadora. Skończyło się nie tym, że zaproponowałem mu 1,5 tys. funtów i miał rozwijać się w rezerwach, aby w przyszłym sezonie wejść do pierwszej drużyny. Nie doczekaliśmy tego, zaraz po przerwie zimowej, w marcu zgłosił się po niego kupiec i uaktywnił zawartą w kontrakcie klauzule wykupu o wartości 45 tysięcy funtów. Z jednej strony ekstra, nie zagrał nawet spotkania w pierwszej drużynie w oficjalnych rozgrywkach, a już udało nam się na nim zarobić, z drugiej strony, ciekaw jestem jak potoczyłyby się jego losy w naszej drużynie. 

KADRA 2020/2021 

Bramkarze: 

Kolejny sezon między słupkami w pierwszym składzie spędzi Andreas Larsen, ściągnęliśmy mu do pomocy Gustav'a Linden'a z FC København. Bez debiutu w seniorskiej piłce. Mogliśmy ściągnąć kogoś o porównywalnych lub minimalnie lepszych umiejętnościach od Larsena, jednak tacy zawodnicy chcieliby pobierać dwa razy taką pensję jaką pobiera Andreas, więc sprawa była jasna. 

Defensywa: 

Z poprzedniego sezonu do gry w I lidze tak na prawdę nadawało się tylko kilku zawodników, dlatego było potrzeba daleko idących zmian. Do rywalizacji na lewej obronie dołączył Emil Agerbaek. Na prawej stronie zmieniali się Lykkegaard z Enemark'iem.  Tacy zawodnicy jak Bramsborg, Andersen czy Rasmus Grønne to uzupełnienie składu, raczej nie mają większych szans na występy. W składzie nie ma już Emila Christensena, który po kilku miesiącach postanowił opuścić nasz zespół, ze względu na rzadkie występy w pierwszym składzie, nie podobała mu się pozycja nr 3 na środku obrony. 

Ofensywa: 

Największe braki po awansie mieliśmy w formacjach ofensywnych. Mads Olsen oraz Simon Vollasen to jednak nie jest poziom najlepszych 1 ligowych playmakerów, dlatego przed końcem roku dołączyli do nas Jack Imperato oraz Julio Iglesias i wznieśli drużynę na wyższy poziom. Na skrzydłach występowali wypożyczeni gracze, dołączył do nas Polak Wojciech Szumilas z Wisły Płock, do tego Angelo Nehme, o którego walczyliśmy w zeszłym roku. Tak na prawdę to walczyło o jego podpis 30 klubów, zdecydował się na FC København i został wypożyczony do nas. Dobrym transferem okazał się też Paul Glatzel, wypożyczony z Liverpoolu skrzydłowy raz na jakiś czas zastępował Kvistgaarden'a w ataku, bo jak zobaczycie, do dnia 05.01.2022 (dołączył do nas Markus Eiane) graliśmy tylko i wyłącznie jednym napadziorem... 

OBCOKRAJOWCY

Nasze pierwsze trzy sparingi przyciągnęły tłumy kibiców, nie ma się co dziwić, graliśmy z lokalnym FC København, Lyngby (faworyt do awansu z 1 ligi) oraz Brøndby IF. Jak na skład jakim wtedy dysponowałem, były to rewelacyjne wyniki. Kolejny sparingpartner to drugi z beniaminków 1 ligi - ekipa Næstved. Na koniec sparingi z ciut słabszymi ekipami, aby połechtać sobie trochę ego i pewność siebie. 

W 1 lidze zaczynaliśmy od derbowego spotkania z lokalnym rywalem Hvidovre. Kibice licznie zgromadzili się na moim debiucie na tym szczeblu rozgrywkowym, a my odpłaciliśmy się świetną grą i bardzo dobrym wynikiem! W ogóle w całą pierwszą ligę weszliśmy bardzo dobrze, po 7 kolejkach mieliśmy na swoim koncie 4 zwycięstwa, 2 remisy i tylko jedną porażkę. Cieszą urwane punkty ekipie AC Horsens, jednemu z faworytów do awansu. Skład mają nie porównywalnie lepszy. 

We wrześniu rozpoczęliśmy zmagania od pierwszej rundy DBU Pokalen (zmieniona nazwa pucharu Danii od nowego sponsora), naszym przeciwnikiem była ekipa GVI z Ligii Danii (5 poziom rozgrywkowy). Nasz zespół BK Frem II pokonał rywali na wyjeździe minimalnie, bo tylko 1:0. Nasz pierwszy skład tego miesiąca tylko trzy razy wychodził na boisko stoczyć walkę o ligowe punkty. Udało się raz, pokonaliśmy aż 4:1 jedną z najlepszych ekip naszej ligi, mianowicie Lyngby. Pozostałe dwa mecze przegraliśmy i już wtedy wiedziałem, że wzmocnień to my potrzebujemy na wczoraj! 

W całym październiku rozegraliśmy aż 4 spotkania wyjazdowe z rzędu!  Świetną formę prezentował wypożyczony skrzydłowy Angelo Nehme, który w pierwszym spotkaniu zapakował rywalom trzy brameczki! W następnym meczu przedarliśmy się przez drugą rundę pucharu, pokonaliśmy kolejny zespół z Ligi Danii, naszym rywalem była ekipa Fremad Valby i nie postawiła nam żadnego oporu. Ponad tydzień później kolejny raz w tym sezonie rozgrywaliśmy derbowe spotkanie i kolejny raz wygrywamy z nimi 2:0! Kibice szczęśliwi, że lokalny rywal dostaje od nas bęcki. Humory popsuła nam ekipa FC Frederica, na którą nie mogliśmy znaleźć sposobu w tym sezonie, przegrywając po raz drugi.

W lidze dobre mecze przeplataliśmy złymi, wydaje mi się, że głównym problemem była wąska kadra. Jeśli spojrzycie na cały skład powiecie - co ten facet pieprzy, przecież ma dość zawodników. A no właśnie personalnie to i może jest nas odpowiednia ilość, jednak gdy bierzemy pod uwagę umiejętności, to jest nas zaledwie kilku na tym poziomie.

Jeszcze przed końcem roku przeszliśmy przez dwie rundy pucharu, najpierw po szalonym meczu i dogrywce zwyciężamy 3:2 z ekipą FC Helsingor, a w 4 rundzie pokonaliśmy 1:0 zespół FA 2000, które sensacyjnie znalazło się w tej rundzie. 

Takie wyniki pozwoliły nam zakończyć rundę na 3 miejscu, jednak ścisk jaki panuje w tabeli nie daje żadnej gwarancji pozostania w górnej połowie przez dłuższy czas. Różnica punktowa między pierwszym a 8 miejscem jest minimalna, dlatego nie ma się co zachwycać. Fajna informacja jest taka, że dostaliśmy za to trochę kasy ze związku, dodatkowo prezes rzucił ze swojego konta trochę drobnych i powoli wychodziliśmy z tarapatów finansowych.

Po ostatnim spotkaniu zawodnicy rozjechali się na urlopy, więc był czas poszukać wzmocnień. Przez nasz klub przewinęło się około 100 piłkarzy na testach, kilku pozostawiło na sobie na prawdę dobre wrażenie, jednak większość wymagała zbyt wysokiej pensji. Nie organizowaliśmy zbyt wielu sparingów, bowiem większość składu była udostępniona do rozgrywania spotkań w drużynie rezerw. W lutym rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie z Brøndby IF i przygotowywaliśmy się do pojedynku w ramach dwu meczu ćwierćfinału pucharu Danii. Pierwsze spotkanie rozgrywaliśmy na własnym stadionie z ekipą AC Horsens i polegliśmy 0:1, grając dość przeciętne spotkanie. Broniliśmy się nieźle, straciliśmy gola po rykoszecie, jednak nic nie mogliśmy zaprezentować w ataku, nasze wszystkie akcje rozbijane były na 20 metrze od bramki gości. 

Pod koniec miesiąca dostaliśmy jeszcze lekcję futbolu od ekipy z norweskiej Ekstraklasy. 

Co ciekawe trzy spotkania z rzędu o stawkę graliśmy właśnie z ekipą AC Horsens, najpierw wspomniana porażka 1:0 u siebie w pucharze, po tym spotkaniu zmieniliśmy ustawienia i polecenia, po analizie pierwszego spotkania musieliśmy znaleźć rozwiązanie na tak zorganizowaną obronę rywali. Udało się, w drugim naszym meczu znów podejmowaliśmy ich u siebie i gładko ograliśmy 3:0! 

Zupełnie inne spotkanie oglądaliśmy 4 dni później, tym razem udaliśmy się na wyjazd odrabiać straty z pierwszego spotkania naszych zespołów w pucharze. Spotkanie rozpoczęliśmy znakomicie, bowiem już po 3 minutach piłka zatrzepotała w siatce po strzale Jack'a Imperato. Regulaminowy czas nie przyniósł więcej bramek, więc do wyłonienia ekipy gotowej do awansu potrzebna była dogrywka, której pierwsza połowa przebiegła w identycznym tempie jak pierwsze 90 minut, dodatkowo Lykkegaard nie wykorzystał rzutu karnego. Wszystko ruszyło, gdy na boisku w 112 minucie pojawił się Oscar Selander Nilsson i zagrał po prostu koncert! Dwie minuty po wejściu na boisko zdobył bramkę na 0:2, 3 minuty później asystował przy drugim trafieniu Imperato, a w kolejnej akcji kluczowym podaniem obsłużył Iglesiasa, który wyłożył piłkę Kvistgaardenowi do pustej bramki, ależ końcówka tego spotkania! 

Niesieni dobrą formą w kolejnym spotkaniu rozbiliśmy aż 5:0 ekipę FC Helsingør na wyjeździe, ale jak to moja drużyna ma w zwyczaju, nie można przedłużyć serii zwycięstw, więc trzeba się wyłożyć na dużo słabszym rywalu HB Køge.

Los sprawił, że w półfinale pucharu Danii trafiliśmy na FC København. 

W kwietniu najpierw bezbramkowo zremisowaliśmy z Lyngby BK, następnie pokonaliśmy drugiego z beniaminków Næstved Boldklub kończąc tym samym rundę wstępną na pierwszym miejscu. Awans do grupy mistrzowskiej stał się faktem! Ależ ciasno w tabeli, a teraz czekają nas po dwa spotkania z każdym zespołem z czołówki. 

W pierwszym spotkaniu z FC København rywale wyszli pierwszym, najmocniejszym składem i pokazali mi gdzie leży koniec naszej pięknej przygody w tegorocznym pucharze Danii. Mimo widocznej różnicy klas, momentami graliśmy jak równy z równym, jednak skuteczność jaką dysponował rywal w tym spotkaniu zakończyła sprawę ewentualnego, sensacyjnego awansu do finału. 

Na zmęczeniu między spotkaniami z FC København dopadła nas ekipa AC Horsens i dobiła 3:0 na własnym obiekcie, rozpoczynając tym samym rundę awansową. Na koniec miesiąca szczęśliwie pokonaliśmy skromnie Viborg FF oraz Vendsyssel FF, tak więc trzymamy się blisko awansu. 

Po dwóch zwycięstwach z rzędu myślałem, że bez problemu pokonamy zespół Lyngby BK, nic bardziej mylnego, mimo prowadzenia 2:0 doznaliśmy porażki, a gospodarze tego spotkania zrobili niezły comeback. Identycznie wyglądało drugie spotkanie, również prowadziliśmy 1:0 po karnym Lykkegaarda z ekipą AC Horsens, jednak w drugiej połowie roztrwoniliśmy naszą przewagę.

Mocno skupieni podeszliśmy do spotkania z Helsingor i już w 40 sekundzie spotkania swoją małą niemoc strzelecką przełamał Kvistgaarden (7 spotkań bez trafienia), ostatecznie wygraliśmy 3:0, a młody napastnik ustrzelił dublet. 

Do końca sezonu pozostały już tylko cztery spotkania, na pierwszym miejscu odjechało trochę AC Horsens, ale walka o drugie miejsce premiowane awansem dochodzi do ostatecznej fazy. Tak oto prezentują się kalendarze drużyn zainteresowanych awansami.

Na początek tych finałowych zmagań spotkaliśmy na swej drodze zespół Viborg, zajmujący obecnie 5 pozycję w tabeli. Cóż ja wam mogę napisać o tym meczu? Tak nudnego 0:0 nie widziałem od dawien dawna, w meczu były może ze dwie, max trzy akcje, które pretendowały do minimalnego zagrożenia pod bramką rywali. Dlatego trzy dni później chcieliśmy zrehabilitować się w spotkaniu z Vendsyssel FF. Rozpoczęliśmy całkiem nieźle, bo aż dwa razy Kvistgaarden obił słupek bramki gospodarzy. Byliśmy zdecydowanie lepszą ekipą w tym spotkaniu, biliśmy głową w mur, jednak nic nie chciało wpaść, brakowało troszeczkę skuteczności lub po prostu szczęścia. Niestety, pod koniec spotkania nadzialiśmy się na jedną z kontr, którą rywal bezwzględnie wykorzystał i ostatecznie polegliśmy w tym meczu z kretesem. 

Przed ostatnie spotkanie tego sezonu to mecz z ekipą FC Helsingør. Sytuacja wręcz identyczna jak w meczu poprzednim, atakowaliśmy z całych sił, znów Kvistgaarden obił słupek w pierwszej połowie, znów nic nie chciało wpaść do sieci. Nie pozwoliliśmy rywalowi zbytnio na zbliżenie się pod nasze pole karne i większość spotkania oglądaliśmy na ich połowie. Na zegarze wybiła minuta 80, a więc pozostało nam ostatnie 10 minut, aby jeszcze włączyć się do walki o awans, w razie remisu nasze szanse malały praktycznie do 0. Zaryzykowałem, z boiska ściągnięty został jeden ze środkowych pomocników,  do pomocy Kvistgaardenowi dołączył Markus Eiane. Miałem nosa do tej zmiany, bowiem 3 minuty później solową akcję lewym skrzydłem przeprowadził Glatzel, wrzucił na głowę Kvistgaardena, jego strzał zdołał odbić do boku bramkarz, jednak przy dobitce z 5 metrów Markusa Eiane nie miał żadnych szans! Udało się, wyszarpaliśmy zwycięstwo nad FC Helsingør w ostatnich minutach meczu! Ostatnia kolejka ligowa zapowiada się fantastycznie, tak oto prezentuje się tabela przed ostatnią serią gier w tym sezonie! 

Teoretycznie wystarczył nam remis, jednak przy zwycięstwie Vendsyssel FF z FC Helsingør spadamy na 3 miejsce. Spotkanie zaczęliśmy bardzo źle, bowiem już w 3 minucie bramkę do naszej siatki skierował Frederik Gytkjær (brat Christiana, który występował w barwach Lecha Poznań, a w tej chwili reprezentuje barwy włoskiej Monzy). Jeszcze w pierwszej połowie udało nam się wyrównać, za sprawą skutecznie wykorzystanej jedenastki przez naszego etatowego prawego obrońcę Lykkegaarda. Tak też zakończyła się pierwsza połowa. Oba zespoły z bardzo realnymi szansami na awans, przy takim wyniku wchodziła moja drużyna, bowiem ekipa Vendsyssel FF bezbramkowo remisowała w swoim spotkaniu. Atakowaliśmy raz za razem, wiedząc, że to nasze ostatnie 45 minut w tym sezonie! Atak, atak, atak i szczelna obrona, tak właśnie graliśmy całą drugą połowę przeciwko Lyngby BK! W 74 minucie w polu karnym pada Iglesias, sędzia korzysta z technologii VAR - i jest decyzja! Kolejny rzut karny! Do piłki znów podchodzi Lykkegaard i ze stoickim spokojem zapakował piłkę do siatki! Nie oddaliśmy tego prowadzenia i zwycięstwem 2:1 w ostatniej kolejce, meldujemy się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Danii! Bardzo dobrze, że nie graliśmy na remis w tym spotkaniu, bowiem ekipa Vendsyssel FF w 95 minucie wrzuciła w końcu piłkę do bramki w starciu z  FC Helsingør. Awans jest nasz!!

Podsumowując, był to bardzo, bardzo dobry sezon. Sam nie wiem, czy nasz awans, czy dojście do półfinału pucharu Danii było bardziej sensacyjne w tym sezonie. Jednego jestem pewien, bez transferów zimowych bylibyśmy w dużej d****, tymi ruchami wymieniliśmy środek pomocy Olsen-Vollasen na Imperato - Iglesias, a nasza gra ruszyła do przodu, wskoczyliśmy na zupełnie inny poziom. Końcówka sezonu była napięta jak stringi na Ryszardzie Kaliszu. W 80 minucie w przed ostatnim spotkaniu byliśmy jeszcze za burtą, tymczasem pierwszy gol w barwach klubu Markusa Eiane okazał się bardzo ważnym trafieniem! Do tego dwa rzuty karne (jeden wątpliwy) w ostatnim meczu, świetnie wykorzystane przez Lykkegaard'a sprawiły, że możemy cieszyć się z awansu do Superligaen! Ten młody prawy obrońca został również najlepszym asystentem w naszym zespole, zanotował 11 ostatnich podań.

Nie wątpliwie naszym najlepszym zawodnikiem w tym sezonie był Valdemar Jensen, któremu bardzo spodobało się w BK Frem i wypożyczyliśmy go na kolejny, trzeci już sezon w naszych barwach. Świetnie spisywał się również Kvistgaarden, jednak w wyższej lidze, nie możemy sobie pozwolić na sytuację z tego sezonu, kiedy to nasz snajper przez kilka miesięcy był bez zmiennika. 

Oto szóstka najlepszych graczy tego sezonu:

VALDEMAR JENSEN

MATHIAS KVISTGAARDEN

RAPHAEL NWADIKE

ANDREAS LARSEN

EMIL AGERBAEK

ANGELO NEHME

W dziale finansowym po awansie i wkładzie własnym zarządu klub zmierza w dobrą stronę. Nie oznacza to, że jesteśmy bogaci, ale nie grozi nam żaden minus, przynajmniej na razie.

Zgodnie z wymogami najwyższej klasy rozgrywkowej w Danii, byliśmy zmuszeni zainwestować w naszą murawę. Bardzo się cieszę, że coś w tym klubie zaczyna ruszać do przodu. Wiadomo, jeszcze minie kilka lat, zanim zbudujemy zespół tak stabilny finansowo, aby z powodzeniem mógł zatrudniać graczy na poziomie europejskim. Do zobaczenia w przyszłym sezonie, Josh Morgan po raz kolejny będzie musiał przebudować swój skład tak, aby utrzymać się na najwyższym stopniu. 

GARŚĆ STATYSTYK

MINI KONKURS NA KONIEC KAŻDEGO ODCINKA!

Nie chciałbym sytuacji takiej, że na zakończenie 7 edycji RM zabraknie nam funduszy na rozegranie finału. Udało mi się "załatwić" malutkiego sponsora, który za każdy blog opisujący przygody BK FREM daje 20 zł. Może kwota niezbyt wysoka, jednak przy 10 odcinkach robi się 200 zł, a zawsze to coś (dogaduję jeszcze kilku "większych" sponsorów, którzy zasilą kasę RM7 o kilkaset złotych). 

Dlatego te 20 PLN możecie wygrać WY, a dokładniej jeden z was! Wystarczy odpowiedzieć dobrze na pytanie, które zawsze ukaże się na końcu odcinka, jeśli poprawnych odpowiedzi będzie więcej, wylosujemy zwycięzcę i to w jego imieniu będziemy wpłacać pieniążki na finał RM7. 

PYTANIE 1: W drugim sezonie BK FREM debiutować będzie pod moimi wodzami w 1 lidze, które miejsce zajmie mój zespół na koniec rozgrywek? 

Odpowiedź : B) Drugie miejsce i awans do Superligaen

Poprawnych odpowiedzi udzielili: Dario, HoldTheDoor, ElHarnas, Massey20 - Gratulacje! Spośród was wylosuję zwycięzcę i w jego imieniu wpłacę 20 złotych na konto finału RM 7. 

PYTANIE 2: Awans do najwyższej klasy rozgrywkowej stał się faktem, więc pytanie jest następujące, które miejsce BK Frem zajmie w lidze na koniec sezonu? 

A) 1-2 miejsce i awans do europejskich pucharów
B) 3-4 miejsce i faza mistrzowska
C) 5-6 miejsce i faza mistrzowska
D) 7-12 miejsce i faza spadkowa oraz utrzymanie w Superligaen
E) 7-12 miejsce i spadek do 1 ligi

Do zobaczenia w kolejnym odcinku! 

 NOTKA ORGANIZACYJNA

Blog spełnia wszystkie wymagania regulaminowe.

Linki przydatne dla potencjalnych uczestników eliminacji 7. Mistrzostw Polski Wirtualnych Menedżerów:

SAMOUCZEK

REGULAMIN RM

Polecane dodatki do gry: