Squadra Azzura by weche (1)

Po osiągnięciu sukcesu, jakim było zdobycie Scudetto ekipą Parma FC w roku 2030 bo nieudanym Mundialu dla kraju macierzystego mojej drużyny klubowej dostałem propozycję prowadzenia kadry Włoch. Przystałem na tą propozycję. Dlatego w osobnych blogach będę przedstawiał moje zmagania za sterami Squadra Azzura.

Blogi będą prezentowane w systemie dwuletnim, to jest:

• Liga Narodów
• Eliminacje oraz finały Mistrzostw Świata lub Mistrzostw Europy

Niniejszy blog przedstawia zatem Ligę Narodów 2030/2031 oraz eliminację i finały Euro 2032.

Dotychczas w moim świecie gry Włochy osiągnęły następujące wyniki.

Mistrzostwa Świata

• 2022- brak udziału
• 2026- 1/2 finału
• 2030- 1/4 finału

Mistrzostwa Europy

• 2024- 1/4 finału
• 2028- 1/8 finału

Liga Narodów

• 2023- 1/2 finału
• 2025- 9-12 miejsce
• 2027- 1/2 finału
• 2029- 5-8 miejsce

Faza grupowa Ligi Narodów przyniosła nam rywali w postaci Niemiec, Austrii i Walii. Naszym głównym rywalem w walce o wejście do final four byli oczywiście ci pierwsi. Oto wyniki, jakie osiągnęliśmy w tych rywalizacjach.

Niestety nie udało nam się zakończyć rywalizacji na czele grupy i tym samym w Lidze Narodów edycji 2030-2031 zajęliśmy 5-8 miejsce.

Rok 2031 to czas eliminacji do Mistrzostw Europy. Nie powinniśmy mieć większych problemów z awansem do turnieju finałowego.

Początek eliminacji do Mistrzostw Europy potwierdza, że bez problemów powinniśmy awansować.

Dwa czerwcowe mecze przyniosły kolejne zwycięstwa.

Wrześniowa sesja eliminacyjna przyniosła kolejne dwa zwycięstwa, w tym, z najtrudniejszym grupowym rywalem. Awans już o krok.

W październiku dwoma zwycięstwami postawiliśmy kropkę nad i. Jedziemy na Euro 2032.

Eliminacje do Mistrzostw Europy kończymy z kompletem zwycięstw.

Wiosną 2032 roku przeprowadzona dwa istotne dla nas losowania. Najpierw poznaliśmy rywali w kolejnej edycji Ligi Narodów.

A następnie trzech pierwszych przeciwników na Euro 2032.

Przyszedł czas na wybór składu na Mistrzostwa Europy. Powołania otrzymali następujący zawodnicy.

Przed turniejem finałowym rozegraliśmy trzy sparingi. Z gry moich podopiecznych byłem umiarkowanie zadowolony.

Faza grupowa Mistrzostw Europy zakończyła się dla nas wygraną w tej rywalizacji, chociaż mecz inauguracyjny nie wyszedł nam szczególnie dobrze.

W pierwszej rundzie pucharowej naszym przeciwnikiem była ekipa Norwegii. Spotkanie pełne kontrowersji i nieuznanych bramek. Na szczęście ta ostatnia została anulowana Norwegom i po nerwowej końcówce wygraliśmy.

W ćwierćfinale graliśmy z kolejnym krajem Skandynawskim. Tym razem była to Dania. Poprawiliśmy swoją grę względem poprzedniej rywalizacji i pewnie awansowaliśmy do strefy medalowej.

W półfinale rozbiliśmy dosłownie Oranje.

Wielki finał to klasyk. Pojedynek z Francją. Do dzisiaj żyję ich rywalizacją na Mundialu'98 i Euro 2000 i korespondencyjny pojedynek, który wtedy kibicował Squadra Azzura i jego telefon z radością na kilka minut przed końcem regulaminowego czasu tego pojedynku. Wiadomo jak się wtedy to skończyło :-).

Wracając do sedna powiem tylko jedno- tym razem kuzyn by się cieszył.

Fantastyczny turniej i wielki sukces mojej ekipy, w której prym wiedli Raspadori i Michelin. Teraz pora na Mundial.

Do zobaczenia.

WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ORAZ SZCZEŚLIWEGO NOWEGO 2024 ROKU