x

 

ROZGRYWKA MISTRZÓW - ELIMINACJE - Football Manager


OCENA mocne: 4, słabe: 0
zobacz komentarze

Football Manager 2020. Rozgrywka Mistrzów 6. Kariera nr 2. Sezon nr 3 (FC Barcelona) - Uzdrów Barcę!

20-10-2020, 21:10 , Unikalnych wejść: 1752 , autor: jmk

Wybrany klub / reprezentacja: FC Barcelona

Opisywany sezon: 2022/2023

Poziom rozgrywkowy: La Liga

Wersja gry: FM 2020 20.4.4

Poprzedni sezon pokazał już, że wróciliśmy przynajmniej do ścisłego topu na europejskiej mapie piłkarskiej. Mistrzostwo wróciło na Camp Nou, a i w Lidze Mistrzów lepszy okazał się tylko Liverpool i to dopiero na etapie finału. Jednak jak na Barcelonę przystało - powinniśmy wygrywać wszystko.

Wreszcie znaleźliśmy także brakujący element w postaci napastnika - nowy nabytek z Norwegii okazał się strzałem w dziesiątkę, a wykorzystanie klauzuli 75 mln euro było niezwykle opłacalne ekonomiczne, bo Erling już w pierwszym sezonie pokazał ile jest wart.

 

 

Transfery przed sezonem

Chciałem co okno, a najlepiej co sezon kupować jednego gracza, no i tak zrobiłem - ściągnąłem latem do klubu Daniego Olmo, pięknie powinien dopełnić nam braki w środku pola, w tej chwili naszym najsłabszym ogniwem jest zdecywanie prawa obrona, ale niestety La Masia też nie pomaga ;) Coś jednak stało się... strasznego. Zmieniły się władze w klubie, mam nowego prezesa co samo w sobie jest dobre, ale... jego obietnicą był transfer - Kyliana Mbappe. Cóż zawodnik klasa, ale nie raz, że nie chciałem tyle wydawać, dwa to nie miał być styl Barcelony. Nic jednak na to nie poradzę.

 

 

Mogłem jednak prezesowi nie zostawiać tyle milionów na koncie...

 

 

Musiałem też zrobić transfery wychodzące. Numerem jeden był Sergi Roberto. Facet ma już 29 lat i chyba jednak nie spełnił się tak piłkarsko jak od niego oczekiwano, może to wina rzucania go od środka pomocy po prawą obronę, pomoc? Z pomocą przyszedł angielski Tottenham i wyłożył sporą kasę na stół, byłem zadowolony. Chciałem sprzedać też Trincao i Pjanicia, ale się nie udało, poszli tylko na wypożyczenia.

Byliśmy latem 200 mln euro "w plecy"

 

 

W klubowej kasie jednak nie świeciły pustki, na koncie 1 września było jeszcze 260 mln euro. Wydaliśmy sporo? Real jeszcze więcej! Za 116 mln kupił Paula Pogbę z Manchesteru United, za 93 mln euro Aymerica Laporte z Manchesteru City oraz za 64 mln Nicolasa Tagliafico z Arsenalu. Zarobili podobnie jak my - 77 mln, sprzedając głównie Odegaarda do Benfiki, Mariano do Leicester czy Ceballos do Shanghai Shenhua.

Do pierwszego zespołu dokoptowałem także zdolnego 19-letniego środkowego obrońcę z drużyny rezerw.

 

 

 

Pierwszy zespół

Pierwszy skład miał wyglądać tak:

 

 

Cała kadra pierwszego zespołu już wygląda bardzo fajnie, chociaż jest jeszcze kilka elementów do poprawy. Chętnie pozbyłbym się Emersona i Wague i w ich miejsce wyjął kogoś z La Masii, ale póki co - pustki.

Jesień

Na początek ciekawostka - w tym sezonie Messi pobił już rekord w liczbie występów dla Barcelony, poprzedni rekord należał do Xaviego i wynosił 505 spotkań, zdradzę już teraz, że Messi skończył sezon z 535 rozegranymi meczami i 457 golami dla Barcelony.

Zacznę od jesiennych rozgrywek Ligi Mistrzów.  Los wylosował nam grupę z Lyonem, Trabzonsporem i Borussią Dortmund. Emocje przewidywałem tylko w meczu z Niemcami, ale Lyon to też przecież ciekawa ekipa.

Zacząłem własnie od wyjazdu do Francji, gdzie spokojnie ogrywamy Olympique 3:1 - dwa gole zdobył doskonale znający te boiska Mbappe, jedno trafienie dorzucił Messi. W drugiej kolejce dokonaliśmy wręcz rzezi Turków na Camp Nou, zwyciężając aż 6:0! Co ciekawe - wszystkie bramki były innego autora: Mbappe, Messi, Wague, Puig, Griezmann, Todibo.

Co ciekawe już wtedy dostałem propozcyję nowego kontraktu.

 

Jak miałem się bać Borussi to na pewno nie 20 października 2022 na Signal Iduna Park - jak 6:0 z Trabzonem było doskonałym wynkiem to jak nazwać 6:1 w Dortmundzie?

 

Rewanż na Camp Nou już taki niebywały nie był - po prostu 2:0 po golach Griezmanna i Haalanda.  Skoro wygraliśmy 4 mecze, strzelając 17 goli i tracąc 2 to co moze się stać w meczu u siebie z Lyonem? Ano, porażka 1:0...Na ostatnią kolejkę do Turcji pojechał trochę rezerwowy skład, grał Monchu czy Moriba i ten ostatni zaliczył dwa gole, ostatecznie pokonaliśmy Trabzon 4:3.

 

Na wiosnę zmierzymy się z RB Lipsk.

 

W lidze początek nie był już tak udany. Owszem inauguracja poszła zgodnie z oczekiwaniami - wygrywamy 3:0 z Getafe, ale goryczy porażki zaznajemy już w drugiej kolejce, gdy pokonuje nas Valencia 3:2.

Był to jednak wypadek przy pracy - później w kolejnych 5 meczach tracimy ledwie gola (Z Espanyolem), strzelając aż 18.  Tak wspaniałą passę przerywa porażka...z Betisem 1:0.

I znowu - to kolejne "tylko potknięcie", oby jednak było jak najmniej. Do końca rundy o ile można tak to nazwać - potykamy się jeszcze w dwóch meczach - remisując 0:0 z Sevillą i 1:1 z Realem w Madrycie. Punkty zatem na jesień urwały nam tylko cztery ekipy - Real Madryt, Sevilla, Valencia i Betis - musi być dobrze.

 

Myśliscie, że dwa remisy i dwie porażki to mało i liderujemy z zapasem? A skąd, przecież to Hiszpania. Owszem jesteśmy na szczycie, ale tyle samo punktów ma Atletico Madryt i ledwie jeden punkt za nami Królewscy. Dopiero nad Valencią mamy 5 punktów przewagi.

 

 

Wiosna

Na wiosnę mamy... więcej grania. Doszły nam dwa puchary - Króla i Superpuchar. Najpierw zacznę od tego arabskiego yyy tzn. Supercopa.

Rozgrywany w Arabii Saudyjskiej puchar to pojedynek czterech drużyn.  W półfinale pokonujemy 2:1 Atletico, a w finale - Real Madryt 2:0.  Ku uciesze kibiców zgromadzonyc na King Fahd International Stadium (blisko 69 tysięcy miejsc).

 

Zaczęliśmy też, już w Hiszpanii, rozgrywki Copa del Rey od trzecie rundy, gdzie pewnie pokonaliśmy Eibar 3:0, w kolejnej rundzie 2:0 z Realem Valladolid. Kłopot w piatej sprawiła nam ta nieszczęscna Valencia, ale po dogrywce udało nam się wygrać 3:2. W pófinale są już dwumecze - w żadnym ze spotkań nie tracimy gola, eliminujemy po 2:0 i 1:0 Sevillę.

Finał? Oczywiście, że Real.  Spore emocje, czerwona kartka, dogrywka, a w niej jedyny gol. Uff, udało się kolejne trofeum.

 

"Wiosnę" w styczniu w lidze zaczynamy od wygranych - 3:1 z Leganes i 4:1 z Betisem, a więc udany rewanż za porażkę z jesieni. Później jednak bardzo głupio tracimy punkty - 0:0 z Tenerife. Kolejne dwa gładko wygrane mecze i... mamy kryzys. I to taki poważny. Zaczynamy od tej cholernej Valencii - remisujemy 0:0, a potem wynik ten powtarzamy w meczach z Getafe i Celtą. Udaje nam się wygrać dopiero ze Sportingiem Gijon - i to ledwo 2:1!

Mało tego, trzecia porażka w sezonie 5 marca i to z... Villarreal (pozdrawiam Mahdi). Kiedy ledwo pokonujemy Athletic 1:0 byłem pełen obaw - graliśmy Gran Derby z Realem, ale jak widać - na nich patent mamy, bo pokonujemy ich raz poraz, tym razem 2:0 (Mbappe, Haaland).

Był to kluczowy moment sezonu w kontekście sił drużyny. Mieliśmy trudny terminarz, po meczu z Realem stoczyliśmy wielki bój z Sevillą, ostatecznie wygrywając 3:2, trzy razy wychodząc na prowadzenie.  A najbardziej istotny był kolejny mecz - z aktualnym liderem liderem ligi (tak, spadliśmy...) - Atletico. Również w bolach, ale tak się rodzą zwycięzcy - 2:1 (Griezmann, Puig).

Po 32. kolejkach zajmowaliśmy... trzecie miejsce. Mieliśmy 75 punktów, nad nami Real i Atletico - po 77 punktów. Czwarta Valencia miała... 60 oczek!

Gramy jednak kolejne cztery mecze jak nowonarodzeni - 2:0 z Rayo, 3:0 z Granadą, 5:0 w derbach z Espanyolem i 2:0 z Levante.

Jak przez 4 kolejki może się to wszystko odwrócić!

Mieliśmy wszystko teraz pod kontrolą - pokonujemy Gironę 4:0 i Real Sociedad na koniec 1:0. Mistrz, mistrz Barca mistrz!

 

 

 

No i mamy wisenkę na torcie - wiosna w Europie. Zaczynamy jak wspominałem od niemieckiej ekipy RB Lipsk. Na Red Bull Arena spokojnie prowadzimy cały mecz i wywozimy sporą zaliczkę, wygrywajć 2:0.  Co ciekawe ta pewność siebie nas... prawie zgubiła. Po 52. minutach na Camp Nou... przegrywaliśmy 2:0! Potrzebna była dogrywka i gol dopiero w 111 minucie meczu strzelony przez Skriniara. Uf. Odpadnięcie w 1/8? Blamaż!

W 1/4 niestety ligowy rywal - Atletico. W Madrycie przegrywamy 1:0 po golu Saula, wydawało się więc, że to jednek z najgorszych rezultatów przed rewanżem, ale... tym razem na swoim obiekcie byliśmy niemal perfekcyjni i rozbijamy ekipę Simeone aż 3:0! Powiedzieć, że Atletico nie istniało to nic nie powiedzieć.

W półfinale nasz rywal z fazy grupowej - Lyon.  Zaczynamy inaczej, tym razem od meczu u siebie. Po ciężkim i wyrównanmy boju Francuzi wywożą cenny, bo bramkowy remis 1:1. Nam znowu skórę ratuje środkowy obrońca - Sule.

Rewanż jednak podobnie jak z Atletico - spokojny, pewny mecz. Prowadzimy 1:0 już od pierwszej minuty i gola Mbappe, a bilety do finału zapewnia nam z kolei w 90 minucie Ilaix Moriba.

Finał na stadionie w Monachium a rywal jakby znajomy... tak - znowu tak jak rok temu - Liverpool. Pamiętamy doskonale finał w zimnej Rosji - przegrana 2:1, dla nas strzelał Haaland, a dla Anglików Mane i Joe Gomez.

Tym razem nie dałem się stłamsić Kloppowi i chciałem udowodnić, że jednak mimo wszystko tiki taka może być jeszcze skuteczniejsza od gegenpressingu.  Przez pierwsze 45 minut widniał bezbramkowy remis. Jednak po zmianie stron coś w końcu ruszyło. Prowadzenie dał nam transfer prezesa - Mbappe, a w 68. minucie na 2:0 podwyższył inny z Francuzów - Griezmann. Hiszpański styl tiki taki, polski trener, francuski duet = przepis na tirumf w LM. 

Byłem tak zestresowany tym finałem,  że prowadząc nie chciałem nic zmieniać ;)

 

 

Podsumowanie:

 

No cóż, znowu totalnie zdominowaliśmy - i Europę i kraj. Wygrywamy wszystko - od superpucharu kraju, przez puchar kraju, ligę i ligę mistrzów. Sezon idealny! Mnóstwo nagród dla zawodników.

 

 

 

 

 

 

 

Skład po sezonie - cóż, widać chyba już zmianę pokoleniową, która się dokonała? Po części moja, bo 40 goli super Norwega chyba robi wrażenie, strzela niczym kiedyś... Messi. Po częście prezesa, bo jednak Mbappe nie był w moich planach, ale to genialny piłkarz, co zresztą widać.

Ciekawostka, nowy nabytek akademii:

 

W Barcelonie spędziłem 3 sezony, wyprowadziłem klub na prostą finansową (sezon kończymy na plusie MIMO tych transferów), dodatkowo odbudowaliśmy moc, zdobyliśmy trofea i to wszystko zachowując barcelońską tożsamość i styl tikitaki. Rozegrałem 163 mecze, wygrane 112, 31 remisów i 20 porażek, strzelone 313 goli, stracone 87. 3 puchary 2 wygrane ligi.

Kupieni piłkarze - 7 za 659 mln euro, sprzedani - 25 za 629 mln euro.

 

Projekt uważam za zakończony :)

 

PS. Niestety mój brak czasu cały czas daje się we znaki, teraz doszła przeprowadzka i powoli się ogarniam. Mam nadzieję, że chociaż jeden odcinek z drugiej kariry zdąże opublikować do końca eliminacji.... Sezon mam rozegrany, ale czasu na historię brak ;-)

 


 NOTKA ORGANIZACYJNA


Blog spełnia wszystkie wymagania regulaminowe.

Linki przydatne dla potencjalnych uczestników eliminacji 6. Mistrzostw Polski Wirtualnych Menedżerów:

SAMOUCZEK

REGULAMIN RM


Trailer:


Autor: jmk
3. miejsce w Polsce FM 2017 i FM 2021, Typer Sezonu 2017/18 - 3. miejsce. Wyróżnienie Fair Play w eliminacjach 4. Edycji RM

KOMENTARZE

ElHarnas


Komentarzy: 423

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2018-05-25

Poziom ostrzeżeń: 0

21-10-2020, 08:15 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Gratuluję sukcesów.
Nie dziwię Ci się jednak, że kończysz tę karierę. Barca w takim składzie wygląda jak samograj.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10687

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

21-10-2020, 11:45 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Zrobiłeś co miałeś zrobić, gratulacje.

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

22-10-2020, 07:24 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Haaland jest w tym FMie na prawdę świetnym napastnikiem i nie znam klubu, gdzie by nie dał rady. Gratuluje wykonania zadania.

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce


Komentarzy: 1843

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

22-10-2020, 08:06 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

No w końcu Barca na swoim miejscu.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki