x

 

ROZGRYWKA MISTRZÓW - ELIMINACJE - Football Manager


OCENA mocne: 10, słabe: 0
zobacz komentarze

Football Manager 2020, Rozgrywka Mistrzów 6, Kariera nr 1. Sezon nr 3 (Nigeria/ San Luis de Quillota) - Promyk nadziei #3

13-05-2020, 19:00 , Unikalnych wejść: 2776 , autor: kaminior323

Wybrany klub / reprezentacja: Nigeria / San Luis de Quillota

Opisywany sezon: 2023

Poziom rozgrywkowy: - / 2

Wersja gry: Football Manager 2020

WSTĘP

Moje publikacje karier/sezonów w ramach 6 edycji Rozgrywki Mistrzów

KARIERA OBIEZYSWIAT KARIERA LECH POZNAŃ
SEZON 1 - Independiente Medellín SEZON 1
SEZON 2 - Nigeria SEZON 2

Wziąłem sobie do serca wasze uwagi spod poprzedniego bloga Lechem Poznań. Postanowiłem zmienić szatę graficzną bloga oraz ograniczyć liczbę screenów. W dalszym ciągu będzie ich wiele. Znacznie więcej niż w większoszci Waszych publikacji, jednak mój styl prowadzenia bloga nie potrafi obyć się bez pokazania Wam pełni sezonu i sytuacji, w których się znalazłem. Taki system sobie opracowałem. Oczywiście jednym to odpowiada, drugim nie, ale jak wiemy nie da się wszystkich zadowolić. Mam jednak nadzieję, że trochę zmodyfikowany styl prowadzenia bloga Wam się spodoba. Tak więc koniec tego ględzenia i zapraszam do zapoznania się z tegorocznymi przygodami.

Rozpoczyna się kolejny rok mojej pracy na Czarnym Lądzie. Rok bardzo istotny w mojej karierze menadżerskiej. Z jakich powodów sami się przekonacie, choć muszę przyznać, że był on bardzo udany. W reprezentacji czekały mnie spotkania w Pucharze Narodów Afryki, które rozegrane zostaną w państwie Wybrzerza Kości Słoniowej. Będą to jedyne istotne mecze reprezentacji tego roku.


MARZEC 2023

Na pierwsze spotkanie musiałem poczekać do marca. Taki urok gry reprezentacyjnej... Na początek mecz towarzyski z Kostaryką, która zajmuje obecnie 47 miejsce w rankingu FIFA. Zespół zdecydowanie słabszy od Nigerii. Na to spotkanie powołałem powracających po kontuzji Kalu oraz Aribo, natomiast miejsca w kadrze nie znalazłem dla lewego skrzydłowego Onyekuru. Chciałem po prostu sprawdzić kilku innych zawodników, a dla Henryego nie starczyło miejsca. Ale nic straconego, jeszcze w mojej reprezentacji pogra.

KOSTARYKA - NIGERIA(MECZ TOWARZYSKI)

Spotkanie przebiegało tak, jak tego oczekiwałem. Przeważaliśmy i nie było chwili, kiedy bym zwątpił w nasze zwycięstwo. Ostatecznie wygraliśmy 3-1 po bramkach Omo Mukairu, Iheanacho oraz Kalu. Ostatni ze strzelców został również najlepszym zawodnikiem spotkania. Pokazał tym, że po powrocie znajduje się naprawdę w dobrej formie. Poza bramką zaliczył również asystę.


CZERWIEC-LIPIEC 2023

ANGOLA - NIGERIA(MECZ TOWARZYSKI)

Nadszedł czas na najważniejszy okres tegorocznych rozgrywek reprezentacyjnych dla Nigerii. Na początek rozegrałem spotkanie z Angolą. Niestety nie udało się wygrać tego spotkania, mimo znaczącej przewagi. Taki jest właśnie urok FMa, szkoda,  że nie potrafią tego zbilansować od wielu edycji... Gdyby były to bardzo rzadkie przypadki to oczywiście nie ma problemu. Takie mecze się zdarzają, ale niestety w tej grze jest to normą od wielu lat. W spotkaniu pierwszą bramkę zdobył Nzola dla Angoli. Nam udało się wyrównać w końcówce meczu po bramce lewego skrzydłowego Simona, który został wybrany najlepszym graczem meczu.

MAROKO - NIGERIA(MECZ TOWARZYSKI)

Przed samym Pucharem Narodów Afryki, czekało mnie spotkanie z mocną reprezentacją Maroka. Było to faktyczne przetarcie przed turniejem. Zdradzę, że z tym zespołem zagramy jeszcze w niedalekiej przyszłości. Udało się wygrać 1-3, choć zespół Maroka wielokrotnie potrafił nam zagrozić. Zwyciężyliśmy jednak po bramkach Omo Mukairu, Chukwueze oraz Simona. Najlepszy na boisku okazał się Omo Mukairu, co mnie bardzo cieszy, gdyż mam nadzieję, że swoje umiejętności zaprezentuje również na turnieju.


PUCHAR NARODÓW AFRYKI 2023


W końcu nadszedł czas próby. Rozpoczyna sie Puchar Narodów Afryki! Na turniej niestety nie mogłem powołać jednego z najlepszych zawodników reprezentacji Ndidiego! Był to ogromny cios, gdyż właśnie na nim opierałem siłę defensywy. Zabrakło ze względu na kontuzję również dwóch prawoskrzydłowych Kalu oraz Bonaventruy. Ten Kalu nie ma szczęścia. Dopiero co wrócił po kontuzji i nabawił się kolejnej... Niestety kontuzje nie omijały Nigerii nawet przed samym startem turnieju. Kontuzji nabawił się także podstawowy prawy obrońca Ekpolo. W jego miejsce powołałem rozczarowanego brakiem angażu w pierwotnej kadrze Awaziemiego, który jest środkowym obrońcą.

POWOŁANI ZAWODNICY:

BRAMKARZE

Jest to formacja najbardziej wyrównana. Wszyscy bramkarze grają na podobnym poziomie. Nie jest to klasa światowa, ale na nasze możliwości jest to i tak jedna z najlepszych formacji w zespole.

FRANCIS UZOHO

KABIRU OGUNDARE

MADUKA OKOYE

OBROŃCY

Obrona niestety jest najsłabszą formacją. Na wyróżnienie zasługują Aina i Ndidi, który niestety nabawił się kontuzji. Nie chcę mówić, że reszta to statyści bez umiejętności, ale zdecydowanie odstają od tej dwójki. Na szczęście lepiej wyglądamy w ofensywie, a więc w reprezentacji Nigerii panuje zasada ofensywnej gry, bo na obronę nie można do końca liczyć. Tak więc strzelajmy dużo bramek, bo nam z pewnością coś strzelą.

OLA AINA

ELDERSON ECHIEJILE

WILLIAM TROOST-EKONG

CHIDOZIE AWAZIEM

KENNETH OMERUO

GODWIN MICHAEL

DOMINIC IORFA

POMOCNICY

W pomocy wygląda to już zdecydowanie lepiej. Można by rzec, że nawet dobrze. Wyróżnia się Simon na lewej stronie, w środku Aribo, Kingsley i Iwobi, a na prawej stronie Chukwueze. Co prawda Ci gracze, stanowili pierwszy skład, ale niestety gorzej było, gdy musieli wejść rezerwowi. Niestety, nie można mieć wszystkiego.

MOSES SIMON

HENRY ONYEKURU

ISAAC SUCCESS

JOE ARIBO

MICHAEL KINGSLEY

OKECHUKWU AZUBUIKE

JAMES IGBEKEME

ALEX IWOBI

ISAAC FIBERESIMA

SAMUEL CHUKWUEZE

NAPASTNICY

Kolejna bardzo mocno obsadzona formacja. Może nie mam tutaj gwiazd piłki, ale są naprawdę solidni napastnicy. Patrząc na statystyki najlepszy wydaje się być Iheanacho,  choć ja bardziej cenię Omo Mukairu oraz Osimhena. Nie zmienia to faktu, że mam pole do manewru między naprawdę przyzwoitymi graczami.

PAUL OMO MUKAIRU

VICTOR OSIMHEN

KELECHI IHEANACHO

Jak już było widać też na wcześniejszym screenie, w grupie rozegramy spotkania z Gwineą Bissau (105 miejsce w rankingu FIFA), Ghaną (44 miejsce w rankingu FIFA) oraz Algierią (51 miejsce w rankingu FIFA), z którą mierzyliśmy się także w poprzednim roku. Grupa na pewno do wygrania, choć dwa ostatnie zespoły mogą nam napsuć krwi. Mimo wszystko to my jesteśmy uznawani za największych faworytów w tej grupie i osobiście nie przewiduję innego rozwiązania. Oczekuję zwycięstwa w turnieju, choć turnieje rządzą się swoimi prawami. Nie ma rewanży, a więc jeden słabszy dzień, jedno gorsze spotkanie i możesz znaleźć się za burtą wielkiego turnieju. Niestety trzeba się z tym pogodzić i zacisnąć zęby, aby takie wpadki nie miały tego roku miejsca.

GWINEA BISSAU - NIGERIA(FAZA GRUPOWA)

Zaczynamy walkę od spotkania z outsiderem grupy. Gwinea Bissau w tym meczu nie miała czego szukać. Na stadionie w Jamusukro przegrali 0-4 po bramkach Igbekeme oraz hattricku Iwobiego. Mecz z pewnością był znacznie utrudniony ze wzgledu na głupią utratę głównego pomocnika Kingsleya, który wyleciał w 15 minucie meczu za czerwoną kartkę. Na szczęscie rywal był na tyle słaby, że mimo wszystko nie było problemu z ich pokonaniem. Oczywiście zawodnikiem spotkania został Iwobi. Turniej zaczął się dla nas rewelacyjnie i oby szło nam tak dalej.

NIGERIA - GHANA(FAZA GRUPOWA)

Kolejny mecz jest kluczowy. Jeśli wygram to awans z grupy będzie pewny. Porażka lub remis znacznie utrudnią mi drogę do kolejnej rundy. Tak więc plan zakładał tylko zwycięstwo. Spotkanie mnie nie rozczarowało. Moi zawodnicy pokazali klasę z teoretycznie najsilniejszym rywalem w grupie. Wygrałem 2-0 po bramkach Iwobiego oraz Chukwueze. Mecz zdecydowanie na naszą korzyść. Zawodnikiem meczu został Chukwueze.

NIGERIA - ALGIERIA(FAZA GRUPOWA)

Ostatnie spotkanie w grupie mamy z Algierią. Kolejny zespół, który może nam popsuć humory. Był to mecz, który mimo naszej przewagi zakończył się porażką i to jaką. Koniec końców było 3-4 dla Algieri. Dla nas strzelali Osimhen, Chukwueze oraz Aribo, a dla Algieri trafiali Bennacer, Belfodil (2x) oraz Gigot. Szkoda, że nie udało sie zakończyć fazy grupowej z kompletem zwycięstw. Teraz jednak czas na najważniejsze spotkania.

FAZA GRUPOWA TABELA

W żadnej grupie nie widzię zaskoczeń. Awansowały najsilniejsze zespoły i teraz pomiedzy nimi rozegra się walka. Co ciekawe, aż 3 zespoły nie zdobyły ani jednego punktu. Były to reprezentacje Beninu, Gwinei Bissau oraz Togo. Niestety my awansowaliśmy dopiero z 2 miejsca. W grupie lepsza okazała się Algieria. Z naszsej grupy awansowała jeszcze Ghana.

REPUBLIKA ZIELONEGO PRZYLĄDKA - NIGERIA(DRUGA RUNDA)

W drodze na szczyt czekało mnie starcie z Republiką Zielonego Przylądka. Jest to reprezentacja znajdująca się na odległym 65 miejscu w rankingu FIFA. To starcie nie powinno być dla nas wyzwaniem, choć nie ma mowy o lekceważeniu rywala. Ostatecznie spotkanie przebiegało pod nasze dyktando i mieliśmy ogromną przewagę wygrywając 0-2 po bramkach Kingsleya oraz Omo Mukairu.  Zawodnikiem został Kingsley strzelec jednej z bramek. Teraz już czas na ćwierćfinał! Jeśli wszystko pójdzie dobrze to do zdobycia trofeum zostały nam tylko 3 spotkania.

NIGERIA - BURKINA FASO(ĆWIERĆFINAŁ)

W kolejnej rundzie udało się ponownie wylosować słabszego rywala. Zagramy z przeciętną Burkiną Faso. Zajmują oni dopiero 49 miejsce w rankingu FIFA, a dotarcie przez nich do ćwierćfinału to spory sukces. Oby ich przygoda zakończyła się na tym spotkaniu. Na szczęście udało się ponownie wygrać z dużą przewagą. Tym razem 3-0 po golach Kingsleya (2x) oraz Omo Mukairu. Obaj zawodnicy ponownie trafili do siatki, a Kingsley ponownie został wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania. W grze poza nami pozostało Wybrzeże Kości Słoniowej, Tunezja oraz Maroko, o którym wspominałem, że jeszcze się spotkamy. Tylko pytanie półfinał, czy też finał? Zaraz się przekonacie.

NIGERIA - WYBRZEŻE KOŚCI SŁONIOWEJ(PÓŁFINAŁ)

W połfinale gramy z gospodarzami turnieju. Patrząc na ranking FIFA są jedną pozycję za nami! W końcu ktoś, kto może nam zagrozić! Przynajmniej tak mi się zdawało... Mimo, że faworytem był gospodarz turnieju to my wygraliśmy 7-2! Co to było za spotkanie! Dla Wybrzeża strzelali Boga i Pepe, a dla Nigeri trafili Iwobi (3x), Omo Mukairu, Aribo (2x) oraz Igbekeme. Jest to jedna z najpiękniejszych chwil w mojej karierze na Czarnym Lądzie! To spotkanie na długo zapadnie w mojej pamięci. Zawodnikiem spotkania pozostał niezawodny Iwobi zdobywca hattricka.

MAROKO - NIGERIA(FINAŁ)

Udało się! Gramy w finale i mamy szansę na pierwsze trofeum w mojej karierze! Jeśli pamiętacie wspominałem, że jeszcze z Maroko się spotkamy i okazało się, że obie ekipy dotarły, aż do finału. W najważniejszym spotkaniu turnieju wygraliśmy 3-1! Daliśmy radę i zdobyliśmy pierwsze trofeum w mojej karierze! Wygraliśmy Puchar Narodów Afryki po bramkach Iwobiego (2x) oraz Osimhena. Dla Maroko trafił Alioui. Zawodniekiem meczu został Iwobi. Zespół Maroka w zestawieniu FIFA, jest dwie pozycje za Nigerią. Cóż ciekawie się ułożyło, że 12 miejsce ma Nigeria, 13 miejsce Wybrzeże Kości Słoniowej, a 14 miejsce okupuje Maroko.

Tak więc udało się. Wbrew pozorom sprawiliśmy niespodzianę i to w wielkim stylu. Przegraliśmy tylko raz z Algierią, ale przecież mogliśmy tamto spotkanie wygrać. Nie ma co ukrywać, że w chwili obecnej w rankingu i sportowo Nigeria jest najlepsza na Czarnym Kontynencie! Wiwat Nigeria! Wiwat! Nie dziwi mnie także, że po takim wyniku kibice oraz zarząd darzą mnie ogromnym wsprarciem oraz sympatią. Mogę być dumny z moich zawoników i bardzo mnie cieszy, że w końcu po tylu latach udało się coś wygrać. Trochę spadł mi kamień z serca, bo chwila słabości i wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej.

WYBRZEŻE KOŚCI SŁONIOWEJ - TUNEZJA(MECZ O 3 MIEJSCE)

Mecz o trzecie miejsce wygrała Tunezja po bramkach Talbiego i Slitiego. Bramkę honorową dla gospodarzy turnieju stezelił Kouan. Trochę szkoda Wybrzeża Kości Słoniowej, gdyż moim zdaniem zostali przegranymi tego turnieju. Mimo, iż byli faworytami do zdobycia trofeum ominęły ich medale i musieli zmierzyć się z gorczą porażki.

PODSUMOWANIE

Jak wspominają fachowcy niewielu we mnie wierzyło. Nie wielu wierzyło, że po tragicznym końcu w Medellin uda mi się zwyciężyć w Pucharze Narodów Afryki, a jednak ten zespół ma wiele do zaoferowania mimo swoich mankamentów, ale kto ich nie ma? Co istotne Iwobi został najlepszym strzelcem turnieju, a Chukwueze został najlepszym asystentem.

Poniżej możecie zobaczyć całą drabinkę turnieju. Na pewno rozczarowani mogą być w Senegalu, bo mimo niezłego składu ulegli finaliście rozgrywek 2-1. Druga runda z pewnością była poniżej ich oczekiwań. Ponadto Wybrzeże Kości Słoniowej, może czuć się najbardziej pokrzywdzone, gdyż dostali od nas tęgie lanie i zostali największym rozczarowaniem Pucharu Narodów Afryki. Reszta wyników raczej nie budzi fascynacji i większego zdziwienia, bo wygrywały ekipy lepsze i takie, które w tym turnieju miały znaczyć wiele i koniec końców znaczyły. Każda na swój sposób.

Dwaj finaliści zdobyli taką samą ilość bramek, czyli Nigeria i Maroko. Reszta stawki znacznie odstawała. Widać choćby po tym, że najlepsze reprezentacje spotkały się po prostu w finale. Mnie bardzo dziwi natomiast, że największe średnie posiadanie piłki miały zespoły, które nic nie osiągnęły w tym turnieju. Jak widać posiadanie piłki to nie wszystko. Trzeba mieć jakość w ataku i względnie ogarniętą obronę.

Nawet jeśli spojrzymy na statystyki indywidualne tj. bramki, gracz meczu, strzały itd. możemy zobaczyć, że w finale na prawdę spotkały się zespoły, które na to zasłużyły i były najlepsze w ofensywie.

Po takim turnieju nie mogło być inaczej. W jedenastce marzeń Pucharu Narodów Afryki znalazło się, aż 8 zawodników Nigerii oraz 3 zawodników Maroka. Totalnie zdominowaliśmy ten turniej. Naprawdę jestem bardzo wdzięczny moim zawodnikom, za tak świetną postawę i za to, że potrafili tak długo utrzymać wysoką formę.


WRZESIEŃ 2023

Po tak wspaniałym turnieju mecz z Mozambikiem nie budził we mnie większych emocji. Reprezentacja, która nie mieści się nawet w najlepszej setce państw nie może być dla mnie wyzwaniem. Po kontuzach do kadry wrócili Ndidi, Kalu oraz Bonaventura. Szkoda, że Ndidi nie wystąpił w Pucharze Narodów Afryki i moim zdaniem został największym przegranym tego turnieju. Niestety takie jest życie i musimy się z tym pogodzić.

MOZAMBIK - NIGERIA (MECZ TOWARZYSKI)

Samo spotkanie przebiegało pod nasze dyktando i wygraliśmy 0-2 po golach Osimhena i Michaela, naszego środkowego obrońcy. Niestety mecz kończyliśmy w dziesięciu, gdyż w 52 minucie spotkania wyleciał z boiska Fiberesima po drugiej żółtej kartce. Zawodnikiem meczu został natomiast Kingsley z jedną asystą.

ELIMINACJE PUCHARU NARODÓW AFRYKI

We wrześniu nastąpiło losowanie kolejnych eliminacji Pucharu Narodów Afryki. Nasza Nigeria trafiłą do grupy bardzo łatwej. Zagramy z RPA, Eswatini oraz ponownie z Gwineą Bissau. Faworyt jest tylko jeden i nie ma innej opcji niż awans. Ciekawy mecz może się zdarzyć jedynie z RPA. Poniżej możecie również zobaczyć pozostałe grupy.


PODSUMOWANIE

Od wygranej w Pucharze Narodów Afryki wreszcie zaczęły wpływać oferty, tak jak zresztą pisaliście pod poprzednim blogiem "Obieżyświata". Może nie posypały się tak jak pisał @weche, ale były. Miałem kilka ofert, choć oczywiście to ja musiałem wysyłać CV. Nikt sam się do mnie nie zgłaszał. Dostałem łącznie 4 zaproszenia na rozmowy. Dwie w Urugwaju, jedną w Meksyku oraz tę ostatnią wymarzoną w Chile! Nie ukrywam, że od finały PNA, zaczynałem się niecierpliwić i zaczynałem się zniechęcać do dalszej gry. Jednak wiedziałem, że taki sukces nie może przejść bez echa. No i w końcu się udało. Pojechałem na rozmowę do San Luis de Quillota, który gra na drugim poziomie rozgrywkowym w Chile. Na rozmowie pytali się dlaczego chcę się podjąć pracy w tak mało znanym klubie i to jeszcze z drugiej ligi. Przecież byłem selekcjonerem Nigerii. Dlaczego? A to dlatego, że nikt lepszy mnie po prostu nie chce. Oczywiście tego im nie powiedziałem, ale taka była prawda. Niezależnie od tego, kiedy dostałem potwierdzenie, że czekają na mnie w Quillota nie było chwili zastanowienia i myślenia, czy może warto zaczekań i od razu pograć gdzieś wyżej. Od razu porzuciłem reprezentację Nigerii niezależnie jakie byłyby przed nią perspektywy! Nie uznam czasu spędzonego w reprezentacji Nigerii za stracony, ale wielu z Was wie, że to nie jest to co menadżerowie lubią najbardziej. 

TERMINARZ

Na koniec kilka podsumowań mojej przygody w Nigerii. Na początek pełen zestaw tegorocznych spotkań.

RANKING FIFA

Mój ukochany ranking FIFA. W całej tej przygodzie zaczynałem z 23 miejsca. Po roku udało awansować się na 14 lokatę. Natomiast w tym roku w chwili odejścia przeze mnie z reprezentacji, Nigeria zajmuje 12 miejsce na świecie. Z pewnością w niedługim czasie znalazłbym się w pierwszej dziesiątce, ale nie ma mowy, bym został tutaj dłużej. Za gorąco, za nudno. To nie dla mnie. Na prowadzeniu Francja, ale co ciekawe pozostałe zespoły z Afryki plasują się tuż za nami! Maroko na 14 miejscu, a Wybrzeże Kości Słoniowej na 15 lokacie. Polska reprezentacja dopiero 28. No nie mają się czym chłopacy poszczycić.

TROFEA I OCENA PRACY

Nigeria za mojej kadencji zdobyła jedno trofeum. Wygraliśmy najważniejsze rozgrywki na kontynencie afrykańskim. Było to także moje pierwsze trofeum, a do tego bardzo cenne. Dziwi mnie jednak fakt, że związek piłki nożnej ocenia mnie tylko na 4. Niby nie mają żadnych zastrzeżeń, ale jednak ocena tylko na 4. Dziwne, ale już nie ma to większego znaczenia. 

MENADŻER

Na koniec profil mojego menadżera po przygodzie z reprezentacją. W swojej karierze, która mimo wszystko trwa już 4 lata rozegrałem jedynie 75 spotkań. Wygrałem 38, 29 zremisowałem i 17 przegrałem. Nie jest to rewelacyjny wynik zwłaszcza, że zwycięstw było jedynie 50%. Po przygodzie w Medellin, reprezentacji Nigerii, nadszedł czas na San Luis de Quillota z Chile! Przygodo trwaj wiecznie!



KANARKOWE MIASTO

Herb

Moja kariera zaczyna znów nabierać tempa i można powiedzieć, że zaświtał tytułowy promyk nadziei. Trafiłem ponownie do Ameryki Południowej. Do świata, gdzie po raz kolejny totalnie nie wiedziałem, czego się spodziewać. Z jednej strony wracam do klubowej piłki i zrobię wszystko, by pozostać już tam na zawsze, ale z drugiej strony nowy kraj, nowa liga, w której nie potrafię ocenić siły mojego zespołu. Jednak w tej chwili nie miało to większego znaczenia, przecież wszystkiego można się nauczyć. Zresztą jakieś doświadczenie epizodyczne w Południowo Amerykańskiej piłce już miałem. 

Ze wszystkich miejsc, gdzie miałem okazję pracować Chile wydaje się być najbardziej cywilizowane, a z pewnością najbardziej spokojne. Jest to idealne miejsce na podbudowanie swojej reputacji i umiejętności z dala od blasku fleszy. Będę mógł w spokoju pracować, a tego obecnie najbardziej mi potrzeba.

Moja przygoda rozpoczyna się w mieście Quillota, które leży w dolinie rzeki Aconcagua. Miasto nie jest duże i liczy nieco ponad 66 000 mieszkańców, a założone zostało w 1717 roku. Od stolicy Chile Santiago dzieli nas jedynie 120 kilometrów. Najpiękniejsze w tym miejscu jest to, że leży u stóp Koldyriery Nadbrzeżnej, która natomiast umiejscowiona jest w nadmorskim łańcuchu Andów. Każdy, kto choć trochę mnie zna wie, że góry to jest coś co zawsze będzie blisko mojego serca. Dlatego też nie było mowy, by pracować gdzieś indziej. Zresztą jeśli będę chciał jechać nad wodę to niedaleko mam Ocean Spokojny. Tak więc dla każdego coś się znajdzie, a ja w razie czego będę mógł pojechać gdzieś wypocząć i się zresetować.

Na poniższych fotografiach możecie zobaczyć piękne góry w okół Quilotty oraz nasz stadion Municipal Lucio Fariña.

Where is Quillota, Chile? / Quillota, Valparaiso Map - WorldAtlas.com

Chile - CD San Luis de Quillota - Results, fixtures, squad ...


CANARIOS

Przyszedłem do niewielkiego klubu, który tak naprawdę niczego znaczącego nigdy nie osiągnął. Ich największym osiągnięciem było trzykrotne wygranie drugiej ligi Chilijskiej w latach 1955, 1958 oraz w roku 1980. Taka historia z pewnością nie powala, a w tym miejscu jest bardzo wiele do zrobienia. Mam dobrą okazję do zbudowania niesamowitej historii w tym miejscu. Może warto jeszcze wspomnieć, że klub powstał w roku 1919, a więc ma nieco ponad sto lat. Mają także swój przydomek Canarios, czyli Kanarki. Najbardziej znanym klubem o tym przydomku jest zespół Norwich City, grający w Anglii.

Bardzo podobają mi się również, ich kosztulki! Niestety liczyłem na niewielką kwotę, ale na ich stronie taka przyjemność to około 150,00 złotych. Może jeszcze kiedyś poszukam i się skuszę? 

Podlinkuję Wam jeszcze ich profil w rodzimej federacji piłkarskiej oraz ich stronę. Wyglądają bardzo profesjonalnie i myślę, że warto tam zajrzeć:

http://sanluissa.cl/

http://www.anfp.cl/club/66/san-luis


WSTĘP

Po tak naprawdę trzech i pół roku powróciła nadzieja, a może promyk nadziei? Moja kariera znów powróciła na właściwe tory, a kolejni ludzie zaufali mi wierząc, że sobię poradzę. Oczywiście zrobię wszystko, aby tak było. Jest to moja szansa. Może nawet ostatnia, bo jeśli nie wyjdzie to znów może skończyć się jak po sezonie w Medellin. Tym razem zakończy się to pewnie nokautem i moją emeryturą. Trzeba jednak być dobrej myśli i wierzyć, że jestem w stanie tutaj coś zdziałać. Po to przecież przyjechałem. Nie zagram na razie na największych stadionach Ameryki Południowej, bo jest to przecież druga liga w Chile, ale z czasem kto wie jak się ta przygoda potoczy. 

"Fachowcy" nie mogli uwierzyć w moje zatrudnienie, bo przecież nie miałem tyle lat styczności z piłką klubową, ale wierzę, że z tym jest tak samo jak z jazdą na rowerze. Jeśli raz się czegoś nauczysz to nigdy nie zapomnisz. Trochę obawiam się styczności z nową ligą, bo odbiega ona od naszych europejskich standardów, ale z drugiej strony jest bardziej klarowna niż taka liga Kolumbijska. Liga ma 16 zespołów, gdzie gramy każdy z każdym po dwa mecze. Czyli do rozegrania jest 30 kolejek. Po tej fazie spada jeden najgorszy zespół, a najlepszy awansuje. Następnie rozgrywana jest faza baraży, z której awans wywalczy jeszcze jeden zepsół.  Tam mierzą się zespoły z miejsc 2-6. Co ciekawe drugi zespół w tabeli awansuje od razu do finału baraży i do ewentualnego awansu potrzebuje jednego meczu. Pozostałe ekipy z miejsc 3-6 rozgrywają ćwierćfinały, gdzie z 4 drużyn do półfinału awansują dwie. Później w półfinale zwycięzca gra w finale z zespołem z drugiego miejsca po sezonie zasadniczym (tak go przynajmniej możemy nazwać). Gdzieś znalazłem, że nazywa się to sezonem regularnym, ale mi się ta nazwa nie pododba, więc będę operował terminem zasadniczy. Na koniec zwycięzca finału baraży awansuje do najwyższej klasy rozgrywkowej razem ze zwycięzcą sezonu zasadniczego. Tak więc podsumowując. Awans wywalczyć mogą dwa zespoły, a spada tylko jeden. 

Sam klub nie jest hegemonem tutejszego podwórka, a jego reputacja jest naprawdę mizerna. Finansowo również nie wygląda to najlepiej. Municipal Lucio Fariña, czyli mój stadion liczy sobie 7 680 miejsc, a więc jest to dość kameralny obiekt. Może kiedyś uda się go rozbudować? Wszystko zależy od tego jak będziemy sobie radzić, głównie finansowo.

Co ciekawe nasz zespół nie ma największego rywala, jest totalnie neutralny. Może to i dobrze, choć rodzi to we mnie jakieś wrażenie, że ludzie mają tam piłkę nożną trochę w poważaniu i nie łatwo będzie ich zmobilizować do przychodzenia na stadion. Mam jednak nadzieję, że się mylę. Dla mnie bardzo dobre jest to, że w klubie brak jest jakichkolwiek legend, czy też gwiazd. Mam więc pierwszy mój cel. Znaleźć się jako pierwszy w tym zestawieniu. Nie będzie łatwo, ale jakieś cele należy sobie wyznaczać.

Infrastruktura klubu jest naprawdę przeciętna. Choć jak na możliwości drugoligowe nie mogę za bardzo narzekać. Z czasem na pewno postaram się to wszystko rozbudować. No ale właśnie, na takie działania potrzeba czasu i pieniędzy. Zwłaszcza, że klub do bogatych nie należy. Co może trochę dziwić będziemy grali na nawierzchni syntetycznej. Na naszych boiskach jest to mało spotykane. To wszystko prowadzi to tego, że na razie nie będę mógł bazować na klubowych talentach. Będę musiał ściągać zawodników z zewnątrz, choć z czasem mam nadzieję, że uda mi się zmienić ten trend.

Co mnie bardzo cieszy zespół San Luis jak wcześniej wspomniałem nie zdobył jeszcze nigdy żadnego znaczącego trofeum. Mam zamiar zmienić ten stan rzeczy choć do tego potrzebuję około 3-4 sezonów. Pytanie, czy będzie mi dane tak długo tutaj pozostać.

Teraz przedsatwię Wam plany zarządu oraz moje co do prowadzenia klubu. Chcą, abym zatrudniał zawodników poniżej 23 roku życia. Jest to spowodowane bardzo "starą" kadrą zespołu. Sam również chciałbym odmłodzić zespół dlatego bardzo podoba mi się takie podejście. Jak praktycznie wszędzie nie chcą, abym przekraczał budżet płacowy, a tutaj ma to szczególny wymiar bo finanse klubu są bardzo wątłe. W tym sezonie oczekują ode mnie jedynie górnej połowy tabeli, co w obecnej sytuacji (7 miejsce w tabeli na 16 zespołów), nie wydaje się wcale takie trudne. Ja osobiście chciałbym  awansować choćby do baraży. Z tego co mi przekazano obecnie klub gra powyżej oczekiwań, dlatego też nie wiem czego się spodziewać. Jeżeli 7 miejsce jest powyżej oczekiwań, to które z miejsc byłoby okej? Następny cel jest absurdalny. Dlaczego? Chcą ode mnie 3 rundy w Pucharze Chile, ale jest problem, bo zespół odpadł już przed moim przyjściem w drugiej rundzie. Tak więc tego celu z pewnością nie osiągnę. W kolejnych latach nie mają praktycznie żadnych ambitnych wymagań, co mam nadzieję wybiję im z głów dając znać, że ten klub może osiągnąć bardzo wiele w znacznie krótszym czasie. Od razu po przyjściu do klubu pobiegłem do zarzadu, że chciałbym zrobić kurs na krajową licencję C. Niestety prowadząc reprezentację nie miałem takiej opcji, a dodając 2 lata bezrobocia moje wykształcenie trenerskie miało przestój na ponad trzy i pół roku. W Medellin nie chcieli o kursach słyszeć, a więc moja edukacja i podnoszenie kwalifikacji rozpoczyna się właśnie teraz, po czterech i pół roku od rozpoczęcia rozgrywki. W takim tempie mój menadżer zdąrzy umrzeć, zanim się wyszkoli i zdobiędzie najwyższą licencję.

Poniżej macie podstawowy przegląd stanu, który zastałem w klubie. Po 25 rozegranych kolejkach San Luis jest 7 w tabeli ze stratą tylko jednego punktu do strefy barażowej, a więc mój cel jest bardzo blisko. Statystyki poszczególnych zawodników, nie powalają, więc troche dziwi mnie tak wysokie miejsce w tabeli. Natomiast w najgorszym stanie sa finanse. Klub jest zadłużony na ponad 120 tysięcy funtów. Nie wróży to dobrze, a więc największe wyzwanie może mnie czekać nie na boisku, a w sferze finansowej. Jednak na transfery mam 170 tysięcy funtów, co może trochę dziwić w obecnej sytuacji. Patrząc na klubowe finanse polityka transferowa będzie musiała się opierać na wolnych transferach i bezpłatnych wypożyczeniach. To będzie mój cel na początku przyszłego roku. No chyba, że mnie wyrzucą to nie będzie tematu.

KADRA

Poniżej możecie zerknąć na moją kadrę, którą dysponuję. Tak naprawdę wyróżniających się zawodników jest niewielu i jak jeszcze uda mi się zebrać przyzwoitą pierwszą jedenstkę, to rezerwowych mam bardzo mizernych. Zespół ewidentnie nie ma głębi. Na wyróżnienie zasługują dwaj środkowi obrońcy Higueras oraz Rodriguez, który zresztą jest u nas na wypożyczeniu. Lepiej wygląda w pomocy, bo mam trzech niezłych środkowych pomocników Sorię, Varelę oraz Cespeda. Na skrzydłach będzie królował Bustos z Briceno (również wypożyczony). W ataku mam niezłego Sandovala i Paradę. Pierwszy skład wygląda nieźle, ale pytanie co w przypadku kontuzji? Przemęczenia? Wtedy będzie tragedia.

Jednak nawet nasze gwiazdy nie mają nie wiadomo jakich umiejętności, ale ze względu, że jest to drugi poziom rozgrywkowy mam nadzieję, że to wystarczy. Poniżej możecie zerknąć jeszcze na profile poszczególnych piłkarzy.

 

BRAMKARZE

VICTOR GALVEZ

KEVIN CATALAN

OBROŃCY

DOUGLAS ESTAY

IVAN ROLDAN

NICOLAS HIGUERAS

CIRO RODRIGUEZ

MARCO AHUMADA

CEGY DURAN

KEVIN VALENZUELA

DANIEL VICENCIO

CHRISTIAN CARRASCO

POMOCNICY

JOSE BRICENO

ALFONSO DURAN

DIEGO CARTENES

JIM VARELA

HUGO SORIA

ALVARO CESPED

JAIME LATOJA

MARIANO BARBIERI

DIEGO QUIROZ

CRISTIAN BUSTOS

NAPASTNICY

SEBASTIAN PARADA

IVAN SANDOVAL

JEAN PAUL PINEDA

DINO LATORRE

TAKTYKA

Tym razem pozmieniałem trochę moje standardowe taktyki ze względu na brak przyzwoitego ofensywnego pomocnika. Miałem za to dobrych napastników oraz dobrych defensywnych i środkowych pomocników. Dlatego przeszedłem na 4-4-2 w trzech konfiguracjach. Opcja ofensywna, neutralna i defensywna. Niezależnie, którą formacją będę grał zawodnicy mają się starać utrzymywać piłkę i grać dość szeroko. Nie chcę, żeby bezsensownie tracili piłkę, a co za tym idzie biegali po boisku jak dzieci we mgle. Jestem ciekaw, jak to się sprawdzi, ale na papierze wygląda nieźle. Mam nadzieję, że nauka trzech taktyk nie przerośnie ich możliwości.

\


MECZE TOWARZYSKIE

Wszystkie rozegrane sparingi miały miejsce przed moim przyjściem do klubu, ale uznałem, że warto Wam je choćby pokazać. Wyniki osiągane w sparingach nie powalały na kolana pokazując, że zespół jest przeciętniakiem obecnej ligi.


PUCHAR CHILE

Niestety przed moim przyjściem San Luis zdąrzyło odpaść już z Pucharu Chile, nie osiągając założeń zarządu po porażce w drugiej rundzie z Huachipato, które występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej. Tak więc wstydu nie było. Szkoda tylko tego losowania. Zwycięzcą rozgrywek został czołowy zespół w najwyższej klasie rozgrywkowej Chile. Zdominowali całkowicie rozgrywki, także w statystykach indywidualnych.


PRIMERA B

Tak więc pozostała mi do rozegrania liga. Przychodząc do klubu San Luis byli na 7 miejscu w tabeli tracąc do baraży tylko jeden punkt. Mając w perspektywie jeszcze pięć spotkań, bardzo prawdopodobnym był awans do baraży, czyli celu, który sobie wyznaczyłem. Nie wiem jednak jak ocenić siłę mojego nowego zespołu zwłaszcza, że wszędzie trąbili, że osiągnięta do tej chwili pozycja jest ponad początkowe oczekiwania. Na prowadzeniu jest Santiago Wanderers z 4 punktami przewagi nad drugim zespołem. Tylko tragedia mogła odebrać im zwycięstwo.

Czekały mnie trzy mecze z zespołami, które są wyżej w tabeli, czyli Magallanes, Everton de Vina oraz Cobresal. Jedno spotkanie ze słabiutkim San Marcos de Arica oraz z zespołem, który jest bezpośrednio za nami, czyli Fernandez Vial. Terminarz ciężki, ale za to każde zwycięstwo może eliminować rywali w walce o baraże.

Debiut przypadał na mecz z Magallanes, które jest wiceliderem tabeli, także debiut będzie bardzo ciężki i wymagający. Niestety już na początku meczu straciłem bramkę po strzale Pinto. Bałem się, że strata bramki podłamie mój zespół, ale bardzo się myliłem. Po stracie bramki piłkarze San Luis zaczęli walczyć. Przyniosło to efekty już po 10 minutach, gdy do remisu doprowadził Sandoval. Dopiero wtedy rozpoczął się festiwal strzelecki. Do siatki Magallanes trafiali Parada, Briceno, ponownie Sandoval i  znów Parada. Mecz zakończył się świetnym wynikiem 5-1 w moim debiucie w roli menadżera Canarios! Udało się wygrać z wiceliderem tabeli 5-1! Po tym spotkaniu awansowaliśmy też na 6 miejsce premiowane barażami. Teraz w mieście rozgorzała nadzieja, że baraże są możliwe już w tym sezonie! Co może dziwić statystycznie mecz był w miarę wyrównany, ale moi ofenswyni zawodnicy wznieśli się na wyżyny, które pozwoliły odnieść naprawdę wielkie zwycięstwo. Genialny mecz rozegrał zwłaszcza Parada, który poza dwoma bramkami zaliczył jeszcze dwie asysty.

Do końca fazy zasadniczej zremisowałem tylko 2-2 z Fernandez Vial oraz trzykrotnie wygrałem z Everton de Vina (2-1), Cobresal (2-0) oraz San Marcos de Arica (2-1). Nie były to może wielkie zwycięstwa, ale jakże ważne. Ostatecznie takie wyniki pozwoliły zająć po fazie zasadniczej piąte miejsce, które premiowane jest awansem do baraży. Coś pięknego! Tę część sezonu zwyciężył zespół Santiago Wanderers i mogą już świętować awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Na drugim biegunie znalazł się zespół San Antonio Unido, który spadł z ligi. Teraz emocje będą towarzyszyły zespołom z miejsc 2-6, gdzie zostaną rozegrane pomiędzy nimi baraże. Teraz mogę spokojnie spoglądać w przyszyszłość, bo swój cel udało mi się osiągnąć. W jakimś stopniu z tyłu głowy jest myśl, że możemy także awansować, ale nie ma parcia na taki wynik. Naprawdę już po tych kilku spotkaniach bardzo cenię moich zawodników. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie się układała bardzo dobrze.

  

W ćwierćfinale trafiliśmy na Deportes Valdivia, gdzie po morderczym dwumeczu udało się wygrać 3-2. Gra w półfinale to ogromy sukces dla San Luis, gdzie zmierzymy się z Everton de Vina. To spotkanie również było bardzo zacięte, po czym udało się minimalnie zwyciężyć 2-1 i w ten sposób stało się coś, czego się z pewnością nie spodziewałem. Zagramy w finale! Myślę, że nie tylko ja jestem zaskoczony tym rezultatem! W finale spotkamy się z zespołem, który zajął drugie miejsce w tabeli po sezonie zasadniczym. Do awansu potrzebują jednego meczu, a my żeby tam dotrzeć musieliśmy rozegrać jeszcze 4 spotkania (mecz i rewanż). Co ciekawe w finale do rozegrania są również dwa spotkania. Koniec końców moja przygoda w tym sezonie rozpoczęła się z zespołem Magallanes i także z nimi się zakończy, niezależnie z jakim rezultatem. Jest to z pewnością piękne ukoronowanie tego roku.

Pierwszy mecz finałowy zakończył się remisem 1-1. W takim wypadku w rewanżu wszystko mogło się zdarzyć. No i wszystko się zdarzyło! W decydującym meczu Sandoval wyprowadził nas na prowadzenie w 7 minucie spotkania! Było to genialne rozpoczęcie meczu. Niestety przed przerwą moi zawodnicy wpadli w jakąś padakę! Nic nam nie wychodziło i możemy się cieszyć, że przeciwnicy zdołali wbić nam tylko jedną bramkę za sprawą Arenasa. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1-1, a druga odsłona nie obfitowała już prawie w żadne sytuacje. Na domiar złego za głupotę w 71 minucie wyleciał mój skrzydłowy Briceno. Doszło w tym wypadku do dogrywki, bo wynik po obu spotkaniach widniał 2-2! W obu częściach dogrywki każda z drużyn próbowała zagrodzić rywalowi, ale bez zbędnego ryzyka. Nie było szaleńczych ataków, czy też zrywów. Nie ma co się dziwić, bo każdy błąd mógł oznaczać koniec. W ten sposób dotarliśmy do pierwszej serii jedenastek w tym klubie. Jeszcze w jakim meczu! Serce zamarło mi już w pierwszej serii. Mój Barbieri nie trafił! Nie ma bramki! Na domiar złego dla Magallanes trafił Bielkiewicz. Zaczęło się robić groźnie! W kolejnej serii trafiali zawodnicy obu zespołów (Varela i Pinto). Później doszło do sytuacji, gdy piłkarz rywali Vasquez nie strzelił bramki! Natomiast trafił Soria! Na sam koniec wyrównały się szanse! Nie pomylił się Ahumada, a ponownie pudło zaliczył piłkarz Magallanes (Streccia)! Teraz to od nas wszystko zależy! Ostatnią jedenastkę wykonywał Cesped. Bałem się, że zje go trema, bo przecież jest to chwila historyczna i ponad wszelkie oczekiwania w tym sezonie! Na szczeście wytrzymał, a stadion ogarnęła niesamowita radość! San Luis de Quillota zagra w najwyższej klasie rozgrywkowej Chile! Tak! Jest to cudowna chwila dla nas wszystkich.

Taki wynik nie mógł obyć się bez peanów na moją cześć. Było to dla wielu spełnienie najskrytszych marzeń. Zwłaszcza dla mnie. Bardzo cieszy mnie ten sukces, bo po niepowodzeniu w Medellin, bardzo podupadła moja samoocena w kwestiach menadżerskich. Jednak dałem radę się podnieść i to w jakim stylu.

Ostatecznie awansuje zespół Sandiago Wanderers oraz San Luis de Quillota. Reszta musi obejść się smakiem. Fantastyczna końcówka sezonu z odrobiną szczęścia przyniosły nieoczekiwany rezultat, z którego na prawdę jestem dumny. Już jestem ciekaw jak daleko mogę zajść w tym klubie, bo narazie nie zamierzam się stąd ruszać.

TERMINARZ LIGOWY


PODSUMOWANIE

ZAWODNICY

Na wyróżnienie zasługują obaj podstawowi napastnicy w osobach Sandovala i Parady. Naprawdę wiele wnieśli w końcowy sukces. Bez nich nie było by tak różowo. Bardzo dobrze oceniam również Briceno oraz Bustosa. Są to z pewnością najlepsi zawodnicy w ataku. Niemniej warto pochwalić jeszcze Cespeda oraz Sorię, bo obaj w środku pola dawali z siebie wszystko. Gorzej jest w obronie i ta formacja będzie w kolejnym sezonie wymagała wzmocnień. Zobaczymy co w tej kwestii uda mi się osiągnąć. Naljepszym naszym strzelcem został Parada i o jedną bramkę wyprzedził Sandovala. Najwięcej asyst zaliczył Bustos.

WYRÓŻNIENIA

Wyróżnienie w jedenastce roku dostał jedynie Parada, choć moim zdaniem jeszcze kilku zawodników mogłoby bez problemu się tutaj znaleźć. Na trzecim miejscu wśród strzelców znalazł się Parada z 11 trafieniami. Natomiast wiele błędów popełniali moi zawodnicy, choć Cespeda i Briceno nie miałem większych zastrzeżeń. 

 

KILKA SŁÓW NA KONIEC

Fatalnie wyglądają nasze finanse. Zespół ma prawie 300 tysięcy funtów długu! Ciężko będzie szybko z tego wyjść. Muszę przemyśleć, kto będzie musiał się z nami pożegnać, a komu będzie dane zostać. Cieszy mnie natomiast świetna ocena zarządu, ale przy takim sukcesie nie mogło być inaczej. Ocena 6 idealnie odzwierciedla nasz sukces. Bardzo jednak mnie martwi obojętność kibiców. Średnio na stadionie bywało 2 700 widzów, a na sam finał przyszło jedynie nieco ponad 5 000 osób. Może zachęcenie ich do przychodzenia na stadion będzie miało kluczową rolę w rozwoju klubu? Kto wie. Trzeba na pewno spróbować.

Patrząc na osiągnięte cele rzuca się w oczy awans do baraży dwa lata wcześniej, niż zakładał to zarząd. To jednak nic w porównaniu z awansem, który przewidywany był dopiero za 6 lat. Po tym widać, jak nisko zarząd ocenia możliwości tego klubu. Ja postaram się to zmienić, choć liczę, że nie uderzy im sodówka do głowy i na przykład w drugim sezonie w elicie nie będą oczekiwali zwycięstwa. 

Najwięcej kibiców przyszło na mecz półfinałowy z Everton de Vina i taka wiadomość daję nutę optymizmu, że tych ludzi da się ściągnąć na stadion. Trzeba popracować tylko nad sposobem, a najlepsze będą dobre wyniki sportowe.

MENADŻER

W swojej karierze rozegłałem 86 spotkań z czego udało się wygrać 45 z nich. Zanotowałem 23 remisy i 18 porażek. Ta statystyka wydaje się być coraz lepsza, choć w elicie Chilijskiej piłki różnie może się to potoczyć. W San Luis rozegrałem jedynie jedenaście spotkań, ale aż siedem z nich udało się wygrać. Tylko trzy zremisowałem i zanotowałem jedną porażkę. W taki sposób dobiegł końca ten fantastyczny sezon, gdzie mimo świetnych wyników mogę żałować jednego, że tak późno udało się zdobyć zatrudnienie w klubie. Ale jak mawiają, co się odwlecze to nie uciecze i tak właśnie było w tym przypadku. W swojej karierze grałem już w Kolumbii w Medellin, gdzie nie poszło najlepiej. Choć moim zdaniem nie było tak źle. Szkoda ze tamtejszy zarząd był innego zdania. Później wywiało mnie do Nigerii, gdzie udało się zdobyć jak na razie jedyne trofeum w mojej karierze w Pucharze Narodów Afryki. Teraz natomiast mimo braku trofeów oceniam tę końcówkę sezonu w San Luis jako mój największy sukces i to bez zastanowienia.

OSIĄGNIĘCIA KARIERY

SEZON 2019

PRIMERA A - LIGA

PUCHAR KOLUMBII

COPA LIBERTADORES

COPA SUDAMERICANA

INDEPENDIENTE MEDELLIN (KOLUMBIA)

6 MIEJSCE

TRZECIA RUNDA

FAZA GRUPOWA (3 MIEJSCE)

 TRZECIA RUNDA

SEZON 2020-2021

BEZROBOCIE

SEZON 2022

ELIMINACJE PUCHARU NARODÓW AFRYKI

MISTRZOSTWA ŚWIATA(KATAR)

NIGERIA

FAZA GRUPOWA (1 MIEJSCE - AWANS)

  • FAZA GRUPOWA (2 MIEJSCE - AWANS)
  • DRUGA RUNDA - PORAŻKA

SEZON 2023 DO PAŹDZIERNIKA

PUCHAR NARODÓW AFRYKI (WYBRZEŻE KOŚCI SŁONIOWEJ)

NIGERIA

ZWYCIĘSTWO

SEZON 2023 OD PAŹDZIERNIKA PRIMERA B - LIGA PUCHAR CHILE
SAN LUIS DE QUILLOTA (CHILE) 5 MIEJSCE - AWANS PO BARAŻACH DRUGA RUNDA - ODPADNIĘCIE PRZED MOIM PRZYJŚCIEM

PRZYSZŁY SEZON

Poniżej możecie zobaczyć z jakimi zespołami będzie nam dane się zmierzyć, a także jakie oczekiwania ma zarząd. Wymagania są banalne i z tym nie powinno być problemu, choć osobiście chciałbym znaleźć się w pierwszej dziesiątce. To z pewnością będzie dla mnie duży sukces. Teraz tylko czekać, jak to wszystko się potoczy.


 


CHILE?

 


NOTKA ORGANIZACYJNA


Blog spełnia wszystkie wymagania regulaminowe.

Linki przydatne dla potencjalnych uczestników eliminacji 6. Mistrzostw Polski Wirtualnych Menedżerów:

SAMOUCZEK

REGULAMIN RM


Trailer:


Autor: kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020

KOMENTARZE

Hubert


Komentarzy: 144

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2019-12-26

Poziom ostrzeżeń: 0

13-05-2020, 19:03 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Genialne, czekałem na to

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10677

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

13-05-2020, 21:52 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Wszystko pięknie, tylko popraw tę "nadzieję", bo oczy bolą od patrzenia :-)





Dopełniacz: nadziei!

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2020, 05:36

@Mahdi - Poprawione. Teraz powinno być lepiej.

Blitzkrieg


Komentarzy: 150

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2020-03-28

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2020, 07:28 , ocenił powyższy materiał: mocne - Gdyby tego nie było, strona stałaby się uboższa

Bardzo obfity blog. Ładnie opisany, jak ktoś woli mniej informacji to nie musi od razu czytać od deski do deski, tylko sobie przejrzeć interesujące go rzeczy :D Powodzenia :D

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce


Komentarzy: 1836

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2020, 07:50 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Podoba mi się

AlessandroGames


Komentarzy: 63

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Dołączył: 2019-06-16

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2020, 09:53 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Ciekawy blog. Co do dużej ilości screenów jedni to lubią inni nie, kwestia gustu.

"Na początek mecz towarzyski z Kostaryką, która zajmuje obecnie 47 miejsce w rankingu UEFA"

Tam chyba powinno być "rankingu FIFA".

kuboll112


Komentarzy: 1213

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2016-12-27

Poziom ostrzeżeń: 1

14-05-2020, 11:26 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Wreszcie nad tą karierą zaświeciło słońce, zadanie wykonane 2 na 2 ;) tak jak pisze Alessandro, masz ranking UEFA w wielu miejscach zamiast FIFA ;)

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2020, 11:54

Blitzkrieg, dnia 14-05-2020, 07:28, napisał:
Bardzo obfity blog. Ładnie opisany, jak ktoś woli mniej informacji to nie musi od razu czytać od deski do deski, tylko sobie przejrzeć interesujące go rzeczy :D Powodzenia :D

Dzięki za miłe słowo.

AlessandroGames, dnia 14-05-2020, 09:53, napisał:
Ciekawy blog. Co do dużej ilości screenów jedni to lubią inni nie, kwestia gustu.
"Na początek mecz towarzyski z Kostaryką, która zajmuje obecnie 47 miejsce w rankingu UEFA"
Tam chyba powinno być "rankingu FIFA".

Faktycznie, coś mi się z tą UEFĄ ubzdurało :) Dzięki za wskazanie błędu. Nie wiem czy to nie przez to, że w grze mi tak pokazuje, choć mogę się mylić.

kuboll112, dnia 14-05-2020, 11:26, napisał:
Wreszcie nad tą karierą zaświeciło słońce, zadanie wykonane 2 na 2 ;) tak jak pisze Alessandro, masz ranking UEFA w wielu miejscach zamiast FIFA ;)

Błędy poprawione. Co do kariery, to faktycznie prawie wszystko w tym sezonie poszło po mojej myśli.

grinch123


Komentarzy: 2291

Grupa: Moderator

Ranga: Zegarmistrz z Tarnowa

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2020, 16:09 , ocenił powyższy materiał: mocne - Dla mnie jesteś Jackiem Cyganem blogowania na MFM

Genialnie napisany blog :)

kaminior323
Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, 3. miejsce w Polsce FM 2020


Komentarzy: 2327

Grupa: Moderator

Ranga: Prawoskrzydłowy z Poznania

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2015-12-02

Poziom ostrzeżeń: 0

14-05-2020, 17:32

grinch123, dnia 14-05-2020, 16:09, napisał:
Genialnie napisany blog :)


Dzięki :)
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki