Czy wiedziałeś, że... ? (9) Zidane przegrał z GKS Katowice - unikalny wywiad z 1996!

Shrek, dnia 09-08-2018, 20:26, napisał(a):
Mało kto w Polsce słyszał wówczas o Zidanie, czy o Dugarrym ( był to rok 94, więc do spotkań z reprezentacją Francji był jeszcze niecały rok). Francuzi zaś po nieudanych eliminacjach na World Cu 94 (w dwóch ostatnich meczach rozgrywanych we Francji potrzebowali zdobyć przynajmniej jeden punkt), przechodzili zmianę pokoleniowej - na której zyskali Zidane i Dugary właśnie. Najbardziej znanym zawodnik w Polsce wówczas był ... boczny obrońca Bixente Lizarazu, który grał już w reprezentacji Francji, oraz Laurent Fournier, który grał w PSG i miał udział w awansie do finału Olympique Marsylii w 1991 roku w Pucharze Mistrzów.

kubilaj2, dnia 09-08-2018, 19:06, napisał: Ja w porównaniu z wami to jestem smarkiem(pierwszy turniej jaki pamiętam to EURO 2008). Ten mecz w Bordeaux był może nieco fartowny, ale Gieksa miała okazję, aby z nimi wygrać drugi raz. Mahdi, myślałeś kiedykolwiek o dziennikarstwie? Z twoim piórem może nie byłoby, że aż zacytuję klasyka, takiego "lizania się po fiu****" po eliminacjach do MŚ.

Nie masz się co przejmować, cieszyłbym się, gdybym był w Twoim wieku:-) A co do wiadomości o starych dziejach, to się przy nas, starych prykach, podszkolisz:-)

Dziennikarzem? No przecież nim jestem od wielu lat. Chyba, że chodzi Ci o pracę w jakichś mainstreamowym mediach, co mnie kompletnie nie interesuje. Moim marzeniem była praca dla "Piłki Nożnej", miałem nawet w 2002 roku rozmowę z Gabrielą Profus. Ale jak dowiedziałem się, co mam tam robić, to podziękowałem. Po pierwsze, musiałbym się przeprowadzić ze Szczecina do Warszawy, po drugie, nie dostałbym etatu, po trzecie, miałem robić jakieś tabele trzeciej ligi. a ja już wtedy miałem na koncie książkę, wielokrotnie wynajdowałem usterki w pracach Gowarzewskiego, znałem się na futbolu nie gorzej od każdego z gryzipiórków zatrudnionych na etat w "PN", więc uznałem, że to praca poniżej moich ambicji. Natomiast obecnie na tzw. "dziennikarstwie" zarabia może kilkadziesiąt osób w Polsce. Poza tym - "dziennikarstwo" w stylu Stanowskiego (a to się sprzedaje), kompletnie mnie nie interesuje. Cieszę się, że mogę współpracować ze specjalistycznymi portalami, to mnie zadowala. A pieniądze zarabiam gdzie indziej.