x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 9, słabe: 0
zobacz komentarze

Biało- Czerwoni odc.7

05-10-2017, 22:40 , Unikalnych wejść: 3077 , autor: Kuba199321

Wybrany klub / reprezentacja: Polska

Opisywany sezon: 2022

Poziom rozgrywkowy: -

Wersja gry: Football Manager 2017

Witam!

Zapraszam na kolejną, siódmą już część moich przygód z reprezentacją Polski. W tym odcinku przybliżę Wam, jak wyglądały przygotowania do Mundialu oraz sam turniej mistrzowski. Mam nadzieję, że będzie się Wam podobało. Dziękuję także za wszystkie komentarze pod poprzednim odcinkiem. Jeśli ktoś jest nowy na stronie lub też przeoczył moje wcześniejsze blogi to zaległości można nadrobić tutaj:

Odc.1

Odc.2

Odc.3

Odc.4

Odc.5

Odc.6

Przypominam, że w fazie grupowej MŚ spotkamy się kolejno z Brazylią, Japonią oraz Turcją. Wiele moim zdaniem będzie zależało od ostatniej potyczki. Jeśli chcieliśmy marzyć o awansie, z całą pewnością nie mogliśmy sobie pozwolić na utratę punktów z Japonią. Pomimo, że nie raz już udawało nam się sprawiać niespodzianki, to nie liczę na jakąkolwiek zdobycz punktową z Neymarem i spółką. Wszystko będzie zależało od meczu z ekipą z nad Bosforu. Absolutnym planem minimum, zarówno dla mnie, jak i dla zarządu jest wyjście z grupy.

Jednak zanim wyjedziemy do Maroka, czekają nas trzy mecze towarzyskie. Pierwszy z nich zagramy z rewelacją eliminacji do Mistrzostw Świata, reprezentacją Serbii. Uznałem, że poziomem można ich porównać do Turków. Ma to być dla nas wyznacznik, na co nas stać w czerwcu (i mam nadzieję w lipcu). Będzie to także ostatnia szansa dla niektórych piłkarzy, by wywalczyć sobie miejsce w samolocie do Maroka. Kolejne dwa spotkania rozegramy bowiem już podczas zgrupowania, gdzie będzie wybrana 23-osobowa kadra na Mundial. Ostatniego dnia maja zmierzymy się na Narodowym z Ekwadorem, zaś równo tydzień przed pierwszym meczem na MŚ pożegnamy się z kibicami spotkaniem z Łotwą we Wrocławiu. Liczyłem, że podniesiemy sobie morale przed imprezą docelową, zwłaszcza meczem z Łotwą, którą roznieśliśmy 7:0 tuż przed EURO 2020.

Już od dłuższego czasu miałem w głowie ok. 20 nazwisk, które widziałem w kadrze na Mistrzostwa Świata. Wiedziałem, że na pewno zabiorę po trzech bramkarzy i napastników. Ciągle jednak zastanawiałem się nad tymi pozostałymi trzema piłkarzami, którzy dołączą do kadry. Wahałem się, czy postawić na doświadczenie, licząc, że trochę starszych piłkarzy nie zje presja tak wielkiej imprezy. A może jednak dać szansę młodym, żeby złapali obycia z piłką na najwyższym możliwym poziomie, które zaprocentuje w późniejszym czasie- gdy nie będzie już Glika, czy Krychowiaka. Frapowała mnie jeszcze jedna kwestia, jak rozłożyć pozostałe 17 miejsc. Czy zabrać więcej obrońców czy pomocników. Uznałem, że na ostatni sparing przed wyborem kadry na MŚ powołam młodych piłkarzy. Wszak taki Sobiech, Golla czy Skorupski prochu dla reprezentacji już nie wymyślą.

Nim zaprezentuję powołanych kilka słów o jednym z ważniejszych piłkarzy mojej drużyny na przestrzeni całej tej kariery- Grzegorzu Krychowiaku. Przez półtorej roku, od lipca 2020 do końca grudnia 2021, Krycha zagrał w barwach PSG i Benfiki tylko 11 spotkań. Przekładało się to na jego dość słabą grę w kadrze i w konsekwencji utratę miejsca w podstawowej 11-tce. Poważnie zastanawiałem się nad tym, by go nie powoływać i dać szansę młodszym. Grzesiek jednak jakby czytał w moich myślach i ostatniego dnia zimowego okienka transferowego zrezygnował z pokaźnej gaży, jaką otrzymywał w Paryżu i przeniósł się do Deportivo. Tam z marszu stał się podstawowym zawodnikiem i tak zakończyły się moje rozterki co do jego osoby. I bardzo się cieszę, że właśnie w taki sposób, bo darzę go dużą sympatią.

 

Zgrupowanie I (Serbia u siebie- towarzysko)

Spotkanie z Serbią, jak już wspomniałem, miało być okazją do zaprezentowania się kilku zawodnikom, co do których miałem wątpliwości, czy są już gotowi do reprezentowania Polski na Mistrzostwach Świata. Szansę po raz pierwszy dostał także jeden duży talent, który do tej pory zagrał tylko jedno spotkanie w seniorskiej piłce- Marek Biskup, prawy obrońca AS Romy. Komplet powołanych na to spotkanie:

BRAMKARZE:

Wojciech SZCZĘSNY (Juventus), Bartłomiej DRĄGOWSKI (Fiorentina), Dominik REIMANN (Dortmund)

OBROŃCY:

Marek BISKUP (Roma), Robert GUMNY (Lech), Kamil GLIK (Monaco), Timothee KOLODZIEJCZAK (Southampton), Mateusz ŻYRO (Legia), Mikołaj GULCZYŃSKI (Atalanta), Krystian BIELIK (Man City), Maciej RYBUS (Lokomotiv), Mateusz HOŁOWNIA (Nancy)

POMOCNICY:

Kamil JÓŹWIAK (Lyon), Karol ŚWIDERSKI (Jagiellonia), Grzegorz KRYCHOWIAK (Benfica), Karol LINETTY (Liverpool), Sebastian SZYMAŃSKI (Lech), Piotr ZIELIŃSKI (Napoli), Paweł WSZOŁEK (DC United), Bartosz KAPUSTKA (Leicester), Kacper LASKOS (Burnley)

NAPASTNICY:

Arkadiusz MILIK (Leverkusen), Łukasz TEODORCZYK (Anderlecht)

 

POLSKA- SERBIA (towarzyski)

To miał być mecz wyborów dla mnie, mecz ostatniej szansy dla niektórych z chłopaków. Wynik był równie ważny, jak rozwianie moich wątpliwości. W pierwszym składzie szansę otrzymali Reimann, Biskup oraz Żyro. Rywalizowali oni odpowiednio z Czekanowiczem, Kędziorą oraz Gulczyńskim. W kadrze z powodu urazu nie było Salamona, lecz po powrocie do zdrowia miał pewne miejsce w drużynie. O swoje musi walczyć także Laskos, który otrzyma 45 minut.

Pozwolicie, że w obecnym odcinku nie będę się tak rozpisywał na temat meczów sparingowych, bo to nie one są gwoździem programu. Krótko, tracimy oba gole po stałych fragmentach gry. Bramka Teodorczyka zdobyta ładnym uderzeniem po jeszcze ładniejszym podaniu z głębi pola w wykonaniu Gulczyńskiego.

Statystyki i strzelcy.

Oceny piłkarzy.

 

Czas decyzji.

Tradycyjnie w okolicach połowy maja nadchodzi czas powołań szerokiej, 30-osobowej kadry, z której potem wyłania się dwudziestu trzech szczęśliwców, którzy dostąpią zaszczytu reprezentowania kraju na Mundialu. W zasadzie nie potrzebowałem tego etapu selekcji, bo miałem już w głowie ustawienie na mecz z Brazylią. Jednak na wypadek urazów ustaliłem, że w szerokiej kadrze znajdą się następujący zawodnicy.

Już po tygodniu FIFA wyznaczyła termin przekazania listy 23 graczy, którzy będą uprawnieni do gry na Mistrzostwach Świata. Ani media, ani zawodnicy nie oczekiwali z mojej strony szalonych decyzji. Przez wszystkie lata przyzwyczaiłem wszystkich, że raczej trzymam się stałej grupy piłkarzy. Jedno nazwisko wzbudziło jednak dość duże poruszenie. Powołanie na Mundial otrzymał bowiem zawodnik, który do tej pory NIGDY za mojej kadencji nie brał udziału w zgrupowaniach- Radosław Murawski. Radek w ciągu dwóch ostatnich sezonów zanotował w barwach włoskiej Parmy ponad 20 asyst. To był główny argument, żeby postawić na niego a nie na Kacpra Laskosa. Zawodnik Burnley przestał grać w klubie, więc na swoją szansę będzie musiał jeszcze poczekać. A oto wszyscy powołani na Mistrzostwa Świata w Maroku:

Bramkarze:

Obrońcy:

Pomocnicy:

Napastnicy:

 

Zgrupowanie II (Ekwador u siebie i Łotwa u siebie- towarzysko)

Zgrupowanie tuż przed rozpoczęciem zmagań na MŚ miało kilka celów. Po pierwsze regenerację przed Mundialem, ponieważ niektórzy zawodnicy odczuwali trudy całego sezonu. Po drugie doszlifowanie niuansów taktycznych. Po trzecie, zbudowanie odpowiednich morale w drużynie, czemu miał służyć głównie mecz z Łotwą. Nie będę się rozpisywał o tych spotkaniach, krótko mówiąc w obu spisaliśmy się poniżej moich oczekiwań, zwłaszcza jeśli chodzi o skuteczność pod bramką przeciwników. Statystyki i noty zawodników możecie sprawdzić tutaj:

 

POLSKA- EKWADOR

Statystyki

Noty zawodników

 

POLSKA- ŁOTWA

Statystyki

Noty zawodników

 

 

Mistrzostwa Świata 2022 czas zacząć!

Byłem pełen obaw na kilka dni przed rozpoczęciem najważniejszej piłkarskiej imprezy na świecie. Mecze sparingowe pokazały naszą niewystarczającą (przynajmniej moim zdaniem) siłę w ataku. Liczyłem, że doświadczenie w meczach o najwyższą stawkę trzonu mojej drużyny pozwoli wywalczyć wyjście z grupy. Wyjątkowo medialny balon nie został nadmuchany do niewyobrażalnych rozmiarów. Wszyscy byli świadomi, że drużyna nadal jest w przebudowie i nadal czekamy na kilka młodych talentów, które zapewnią nam spokojną przyszłość. Nie można też było zbytnio liczyć na korzystny terminarz. Jeśli uda nam się wyjść z grupy, zapewne uczynimy to z drugiej lokaty, a wtedy z dużą dozą prawdopodobieństwa trafimy na Niemców. Nie ma jednak co spekulować i przedłużać tych moich dywagacji. Przekonajcie się, jak mi poszło!

 

POLSKA- BRAZYLIA (MŚ 2022, 1. kolejka)

Jak już wspominałem, pierwsze spotkanie na Mundialu rozgrywamy przeciwko najbardziej utytułowanej drużynie w historii tych rozgrywek. Ich skład przyprawiał o zawrót głowy. Neymar, Gabigol, Marquinhos… można by tak wymienić całą jedenastkę, albo nawet i więcej. Nie spodziewałem się cudów w naszym wykonaniu. Zastanawiałem się, czy nie cofnąć jednego z pomocników. Uznałem jednak, że zagramy naszym sztandarowym 4-5-1. Wyjściowe zestawienie prezentowało się następująco:

Mecz rozpoczynamy bardzo nerwowo. Bardzo dużo jest z naszej strony niecelnych podań, ewidentnie nie radzimy sobie z wysokim pressingiem rywali. Na efekty takiej gry nie musieliśmy długo czekać. Po jednej z nielicznych prób skontrowania Canarinhos i niecelnym podaniu Zielińskiego piłka dociera do Neymara, który z łatwością mija dwóch naszych obrońców i wykłada piłkę do nadbiegającego Davida Neresa i mamy 0:1. Do przerwy pomimo huraganowych ataków rywali wynik pozostaje już bez zmian. W drugiej części spotkanie tak jakby się uspokoiło. Brazylijczycy chyba wyczuli, że nie stanowimy dla nich dużego zagrożenia i wyraźnie spuścili z tonu. Jednak jak już podkręcili obroty, to nie wiedzieliśmy co się z nami dzieje. Bramka na 0:2 nie powinna wpaść nawet na orliku, a co dopiero na mistrzostwach świata. Po strzale Barbosy w słupek Bartosz Salamon podejmując się próby wybicia piłki trafia nią w plecy Kolodziejczaka i futbolówka wpada do siatki. Gol ten stanowić może symbol naszej bezradności w tym spotkaniu. Wynik w końcówce ustala Luan, który wbił piłkę do pustej bramki po tym, jak Neres minął z łatwością trzech naszych defensorów i wyłożył koledze tzw. „patelnię”. 0:3. Spodziewałem się porażki, wkalkulowałem ją w założeniach przed mistrzostwami. Nie myślałem jednak, że nasza gra będzie wyglądała aż tak dramatycznie. Na całe szczęście w drugim spotkaniu naszej grupy pada remis.

 

POLSKA- JAPONIA (MŚ 2022, 2. kolejka)

Jak nietrudno się domyślać, nastroje w drużynie po porażce z Brazylią nie były najlepsze. Co prawda poprosiłem piłkarzy, by nie zaglądali do Internetu, jednak szybko do nas wszystkich dotarły informacje z kraju. A w mediach aż huczało od gromów, które sypały się zwłaszcza na defensorów. No i oczywiście na mnie. Już zaczęto porównywać mnie do Engela, czy Janasa. Zapomniano, że przez ostatnie kilka lat potrafiliśmy grać skuteczną i ładną dla oka piłkę. Na konferencji prasowej przed meczem poprosiłem, by dziennikarze dali nam spokojnie popracować. Nie przegraliśmy wszak z byle kim, tylko z Brazylią.

Na mecz z ekipą z Azji dokonałem trzech zmian w wyjściowym ustawieniu. Ze składu wypadli Zieliński, Gumny oraz Glik. Ten ostatni głównie ze względu na lekkie przeziębienie, które dopadło go pomiędzy meczami. Do składu weszli Szymański, Kędziora i Gulczyński. Zaczynamy dyktować warunki od pierwszego gwizdka sędziego. Mamy dużą przewagę w posiadaniu piłki, lecz niewiele z niej wynika, bo Japończycy trzymają nas z dala od własnej bramki. W 15. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uderza Bielik, jednak rywali ratuje poprzeczka. Po 10 minutach świetnie przedziera się na lewym skrzydle Kapustka jednak jego uderzenie o centymetry mija bramkę strzeżoną przez Shojiego. Do przerwy utrzymuje się bezbramkowy remis. Pięć minut po przerwie nareszcie udaje się nam zdobyć gola. Bohaterem akcji bardzo aktywny w tym spotkaniu Bartek Kapustka. Najpierw odbiera piłkę na wysokości naszego pola karnego, oddaje ją Milikowi i pędzi na bramkę rywali. Świetnie odnajduje się w polu karnym po podaniu od naszego napastnika i pokonuje bramkarza. Nareszcie zdobywamy gola na MŚ 2022. Mogliśmy stracić gola już po dwóch minutach, jednak perfekcyjną interwencją na linii bramkowej popisuje się Gulczyński. Do końca spotkania nie dzieje się już nic godnego uwagi i możemy dopisać do naszego dorobku 3 bardzo cenne punkty.

Bardzo ciekawe, choć nie do końca dla nas korzystne rozstrzygnięcie miało miejsce w drugim spotkaniu naszej grupy. Turcy pokonali faworyzowaną Brazylię 2:1, co oznaczało, że do awansu wystarczał im punkt zdobyty przeciwko naszej drużynie. My zaś marząc o awansie musimy bezwzględnie pokonać podopiecznych Ersuna Yanala. Może to i dobrze, bo granie na remis często kończy się źle. A tak sprawa jest jasna, liczą się tylko 3 punkty. Możemy liczyć jeszcze na Japończyków, ale po meczu z nami wiem, że nie mają oni argumentów, by pokonać drużynę z kraju kawy.

 

POLSKA- TURCJA (MŚ 2022, 3. kolejka)

Pierwszy raz w mojej historii gier w turniejach finałowych musimy grać mecz o wszystko w fazie grupowej. Do tej pory zawsze wygrywaliśmy dwa pierwsze spotkania grupowe i ze spokojem obserwowaliśmy bieg wydarzeń. Denerwowałem się, porażka praktycznie na pewno będzie oznaczała pożegnanie się z posadą. Po raz kolejny dokonuję trzech roszad w składzie. Za Bielika powraca do wyjściowego składu nasz kapitan, Kamil Glik. Słabego Krychowiaka zmienia Zieliński, a Szymańskiego- Świderski. Samo spotkanie nie porywa poziomem, widać dużą nerwowość w poczynaniach drużyn. Próbujemy akcji zaczepnych na skrzydłach, lecz są one szybko neutralizowane. Wtedy nakazuję chłopakom próby ataków środkiem boiska. I udaje się! Kombinację kilkunastu podań przed polem karnym potężną bombą pod poprzeczkę wykańcza Arek Milik. Do końca spotkania zarówno my, jak i rywale marnujemy po jednej stuprocentowej okazji i dowozimy cenne zwycięstwo do końca! Wychodzimy z grupy!!!

Dopiero po ostatnim gwizdku dotarły do mnie wieści z równolegle rozgrywanego spotkania w naszej grupie. I okazało się, że Brazylia po raz kolejny zawodzi, jedynie remisując bezbramkowo z Japonią. To oznacza, że nie tylko wychodzimy z grupy, ale zajmujemy w niej PIERWSZE miejsce!!! I najprawdopodobniej unikamy Niemców! Cóż za rozstrzygnięcie, nikt po pierwszym meczu by się tego nie spodziewał. Gramy dalej! Tak prezentuje się tabela naszej grupy

A jeśli kogoś interesują rozstrzygnięcia w pozostałych grupach, linki prezentuję poniżej (odnośniki po to, żeby nie wrzucać z dużo screenów)

 GRUPA A

GRUPA B

GRUPA C

GRUPA E

GRUPA F

GRUPA G

GRUPA H 

 

Faza pucharowa.

Po kilku kolejnych dniach i rozegraniu wszystkich spotkań w grupach można było zapoznać się z drabinką fazy pucharowej. Jako zwycięzca grupy D spotkamy się z drugą drużyną tabeli grupy C- Wybrzeżem Kości Słoniowej. Jest to przeciwnik jak najbardziej w naszym zasięgu. Jeśli pokonamy drużynę z zachodniej Afryki, naszym przeciwnikiem w ćwierćfinale będzie zwycięzca spotkania Chorwacja- Chile. Po raz kolejny omijamy największe potęgi w początkowej fazie turnieju. Wiemy jednak jak skończyło się to podczas Euro (porażka ze Szwajcarią), dlatego nie popadamy w euforię i koncentrujemy się na najbliższym przeciwniku.

Za najciekawsze spotkania 1/8 finału należy uznać rywalizacje Hiszpanii z Portugalią, Belgii z Francją oraz Brazylii z Niemcami (będzie rewanż za słynne 1:7?)

 

POLSKA- WKS (MŚ 2022, 1/8 finału)

Po raz pierwszy w trakcie tego turnieju postanowiłem niczego nie zmieniać w wyjściowej 11-tce. Spotkanie z Turcją było w naszym wykonaniu bardzo udane, stąd dałem szansę tym samym zawodnikom, pomimo ich zmęczenia. Wierzyłem, że euforia po wygraniu grupy poniesie ich dalej.

Pierwsze wydarzenie godne odnotowania miało miejsce w 22. minucie meczu, gdy świetnie do akcji ofensywnej podłączył się Kolodziejczak i dośrodkował „na nos” do Milika i objęliśmy prowadzenie! Pierwszy celny strzał i od razu bramka. Po kilku minutach podwyższamy prowadzenie. Zdobywcą bramki ponownie Milik. Tym razem po dośrodkowaniu Jóźwiaka z drugiej strony boiska. Tuż przed przerwą Jóźwiak wykorzystuje nieporozumienie pomiędzy jednym z obrońców a bramkarzem rywali i podwyższa prowadzenie na 3:0. Tej zaliczki z pewnością już nie roztwonimy. Kwadrans po wznowieniu spotkania Karol Linetty uderza lekko z ok. 20 metrów, jednak bramkarz rywali popełnia fatalny błąd i przepuszcza piłkę między rękami. 4:0! W końcówce meczu zrezygnowanych iworyjczyków pokonuje Szymański. Cóż za pogrom, oddajemy 5 strzałów w światło bramki Sayouby i wszystkie znajdują drogę do siatki. Piękne zwycięstwo! W ćwierćfinale zagramy z Chile, które bardzo pewnie pokonało Chorwację 3:0

 

POLSKA- CHILE (MŚ 2022, 1/4 finału)

Po pięciu dniach, które spędziliśmy głównie na regeneracji oraz rozpracowywaniu rywala, nadeszła pora meczu, którego stawką jest strefa medalowa Mistrzostw Świata. Byłem odrobinę zaskoczony naszą doskonałą postawą w ataku podczas spotkania z WKS. Ponadto od trzech spotkań nie straciliśmy też gola, co pozwalało mi patrzeć odrobinę optymistycznie na nasze szansę w rywalizacji z drużyną z Ameryki Południowej. Doskonale pamiętam nasze spotkanie z poprzedniego Mundialu, gdzie daliśmy światu piękny pokaz ofensywnego futbolu (wygraliśmy 5:3). Podobnego scenariusza spodziewałem się również w tym meczu. A jaki miał przebieg? Już Wam opisuję.

W mecz lepiej weszli rywale, którzy już w pierwszej groźnej akcji wychodzą na prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony boiska, fatalnie w kryciu spisuje się Glik i Lagos daje prowadzenie Chilijczykom. Po kilku minutach i przepięknym rozegraniu piłki w polu karnym wyrównanie daje nam Świderski. Do przerwy utrzymuje się rezultat 1:1. Trzy minuty po rozpoczęciu drugiej części gry wychodzimy na prowadzenie. Dobra akcja na lewej stronie boiska i dośrodkowanie Kapustki na bramkę zamienia Milik. Bardzo w zdobyciu bramki pomógł mu Garcia, bramkarz Chile, który odbił piłkę na tyle niefortunnie, że ta i tak wpadła do siatki. Kilka minut później jest już 3:1! Dośrodkowanie z rzutu wolnego Zielińskiego, zgranie piłki przez Glika, do futbolówki dopada Jóźwiak i pakuje ją z pięciu metrów do bramki! Rywale odpowiadają jeszcze bramką Jeissona Vargasa, jednak na nic więcej ich nie stać. Proszę państwa, po raz trzeci w historii zagramy w PÓŁFINALE MISTRZOSTW ŚWIATA!!

 

POLSKA- HISZPANIA (MŚ 2022, 1/2 finału)

Szczerze powiedziawszy nie spodziewałem się, że z tą drużyną uda nam się zajść tak daleko. Jesteśmy wśród czterech najlepszych drużyn na świecie. Nasz piękny sen trwa dalej. W kraju zapanowała euforia, a jeszcze dwa tygodnie wcześniej wieszano na nas psy. Jednak teraz czeka nas potyczka z Hiszpanami. Tymi samymi Hiszpanami, których w pięknym stylu pokonaliśmy dwa lata temu podczas Euro. Teraz mogliśmy być pewni, że nas nie zlekceważą. Po raz kolejny uznaję, że zmiany są zbędne. Drużyna jest tak naładowana naszym sukcesem, że zmęczenie w tej chwili im nie straszne.

Mecz zaczynamy źle, chyba waga spotkania odrobinę związała moim chłopcom nogi. Już w pierwszych pięciu minutach mogliśmy stracić dwa gole, jednak z opresji ratował nas Szczęsny. Jednak już w 10. minucie po jednym z wielu ataków prawą stroną boiska Bellerin wycofuje piłkę na szesnasty metr boiska do Sergiego Roberto, a ten zdejmuje pajęczynę z okienka naszej bramki. Od tego momentu spotkanie przez dłuższy okres czasu nie przypominało potyczki o finał Mistrzostw Świata, ale raczej zwykłe towarzyskie granie. W ostatnim kwadransie nakazałem zawodnikom śmielsze zaatakowanie bramki De Gei. O dziwo udało się wyrównać już po kilku minutach. Karol Linetty świetnym prostopadłym podaniem wypuszcza Jóźwiaka, a ten ze stoickim spokojem pokonuje w sytuacji sam na sam bramkarza. Zachwycony takim obrotem spraw każę chłopakom przycisnąć rywali jak najszybciej i wbić im decydującego gola jeszcze przed upływem regulaminowego czasu gry. Hiszpanie po profesorsku wyprowadzają dwie szybkie kontry i po bramkach Olivera i Blasco przegrywamy rywalizację o finał 1:3.

 

POLSKA- ARGENTYNA (MŚ 2022, mecz o 3. miejsce)

W drugim półfinale Brazylia pokonuje 2:1 Argentynę i to właśnie z Messim i spółką przyjdzie nam się spotkać w spotkaniu o brązowy medal. Medal, który może mnie postawić w jednym szeregu z Piechniczkiem i Górskim (chociaż może jednak nie ze śp. Panem Kazimierzem, bo ja nie mam szans na wygranie IO). Przed meczem byliśmy w zdecydowanie lepszych humorach niż rywale. My zrobiliśmy wynik zdecydowanie powyżej wszelkich oczekiwań, zaś Argentyna zawsze uważana jest za jednego z głównych faworytów do wygrania MŚ. Dlatego oni musieli, a my mogliśmy wygrać ten mecz. Po raz kolejny wychodzimy bez zmian w 11-tce. Ci chłopcy zrobili dla całego kraju tak wiele, że nie miałbym teraz serca odbierać któremukolwiek z nich miejsca w składzie.

Przebieg meczu bardzo mnie zaskoczył. Argentyńczycy zagrali bardzo bojaźliwie, rzadko przemieszczali się w okolicę naszej linii defensywy więcej niż trzema piłkarzami. Już po pół godziny mogliśmy prowadzić jedną lub dwoma bramkami, jednak świetne sytuacje marnują Milik i Linetty. Co nie udało się Arkowi i Karolowi, tuż przed zejściem do szatni wykonał niezawodny w fazie pucharowej Kamil Jóźwiak. Po zagraniu z lewej strony przepięknym wolejem z 20 metrów pokonał Rulliego. Bramka godna spotkania o 3. miejsce Mistrzostw Świata. W drugiej połowie coraz odważniej atakowali Argentyńczycy. Do pewnego momentu jednak odbijali się od naszej defensywy jak od muru. Na ostatni kwadrans postanowiłem zmienić nieco ustawienie na bardziej defensywne, by jeszcze bardziej zacieśnić szyki. Niestety, tracimy gola dziesięć minut przed końcem. Po zamieszaniu przy stałym fragmencie gry Paredes pakuje piłkę do siatki z najbliższej odległości. Byłem zdruzgotany. Nasza kondycja była już na katastrofalnym poziomie już przed rozpoczęciem gry, a tu czeka nas jeszcze 30 minut walki w najważniejszym meczu w karierze dla większości z moich podopiecznych. Postanowiłem bronić remisu i liczyć na to, że uda nam się dotrwać do konkursu „jedenastek”. Albicelestes od początku dogrywki ruszyli do huraganowych ataków. I wtedy nadeszła 98. minuta spotkania. Rzut wolny z prawej strony wykonuje Szymański. W polu karnym znajduje się pięciu naszych graczy oraz ośmiu rywali plus bramkarz. Piłka leci w okolice jedenastego metra. Geronimo Rulli postanawia wyjść z bramki i złapać piłkę. Tymczasem ze skraju pola karnego na piłkę nabiega nasz kapitan, Kamil Glik. Uprzedza bramkarza rywali, wyskakuje najwyżej i piłka ląduje w niepilnowanej przez nikogo bramce! Matko Boska!! 2:1!!! Do końca meczu Argentyna już nam nie zagroziła. Sędzia nareszcie gwiżdże koniec spotkania. Wszyscy rezerwowi i członkowie sztabu wybiegają na murawę, część piłkarzy pada na murawę. Nie wiem czy ze zmęczenia, czy są po prostu w szoku. Sam dłuższą chwilę nie mogę w to uwierzyć. Po czterdziestu latach ponownie MAMY BRĄZOWY MEDAL MISTRZOSTW ŚWIATA!!!

POLSKA TRZECIĄ DRUŻYNĄ GLOBU!!!     

Długo nie mogłem uwierzyć w to, co się stało na tym turnieju. Zostaliśmy wraz z całą drużyną legendami. Postanowiliśmy pozostać jeszcze z drużyną na mecz finałowy, w którym spotkali się nasi jedyni pogromcy z tego turnieju. Spotkanie pewnie wygrali Brazylijczycy, wręcz gromiąc Hiszpanów 4:1

 

Tradycyjnie na koniec turnieju wybrano laureatów wszystkich nagród indywidualnych oraz ogłoszono jedenastkę mistrzostw. Oczywiście nie mogło zabraknąć naszych reprezentantów. Trzecim najlepszym graczem turnieju został Arkadiusz Milik. Do najlepszej drużyny turnieju trafił Kamil Glik, zaś wśród rezerwowych znalazło się miejsce dla Milika oraz Jóźwiaka.

 

 

Teraz wraz z całym sztabem i piłkarzami udamy się na zasłużony odpoczynek. Osobiście coraz mocniej zastanawiam się nad odejściem z reprezentacji. Znaleźliśmy się na, wydaje mi się, szczycie naszych możliwości i nie wiem czy poprzez dalsze prowadzenie drużyny i ewentualne słabsze wyniki nie rozmienię swojej reputacji na drobne. Po raz kolejny bardzo intratną ofertę złożyła mi francuska federacja. Ciągnie mnie już powoli do piłki klubowej. Ale czas na takie rozmyślania przyjdzie, gdy już zakończymy okres fetowania wielkiego sukcesu.

 

 

 

 

 

 

 


Autor: Kuba199321
Wicemistrz Polski FM2019

KOMENTARZE

rivaldo
Typer Sezonu 2018/19 - 3. miejsce


Komentarzy: 398

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-02-27

Poziom ostrzeżeń: 0

05-10-2017, 23:14 , ocenił powyższy materiał: mocne

Świetny i emocjonujący blog. Gratuluję wyników. To naprawdę dobry dzień dla naszej reprezentacji :D
No i jak zwykle w FM-ie nurtują mnie nagrody indywidualne, bo skoro w najlepszej 11 turnieju nie ma pierwszego i trzeciego najlepszego zawodnika turnieju to coś jest nie tak jak dla mnie.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10691

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

05-10-2017, 23:19 , ocenił powyższy materiał: mocne

No to raz jeszcze prawy-górny-ekskluzywny!

Kuba199321
Wicemistrz Polski FM2019


Komentarzy: 777

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-02-28

Poziom ostrzeżeń: 1

05-10-2017, 23:22

rivaldo, dnia 05-10-2017, 23:14, napisał:
Świetny i emocjonujący blog. Gratuluję wyników. To naprawdę dobry dzień dla naszej reprezentacji :D
No i jak zwykle w FM-ie nurtują mnie nagrody indywidualne, bo skoro w najlepszej 11 turnieju nie ma pierwszego i trzeciego najlepszego zawodnika turnieju to coś jest nie tak jak dla mnie.


Fenomenalny! :D
Nagrody indywidualne w tej grze zawsze traktowałem bardziej jako ciekawostkę, logiki tu nie uświadczysz ;)

Mahdi, dnia 05-10-2017, 23:19, napisał:
No to raz jeszcze prawy-górny-ekskluzywny!


Jeszcze raz bardzo dziękuję!

Danielski


Komentarzy: 307

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-01-24

Poziom ostrzeżeń: 0

06-10-2017, 09:35 , ocenił powyższy materiał: mocne

WOW! WIELKIE WOW! Wspaniały wynik, nie wiem co jeszcze dodać.

Kuba199321
Wicemistrz Polski FM2019


Komentarzy: 777

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-02-28

Poziom ostrzeżeń: 1

06-10-2017, 09:40

@Danielski Właśnie ja też nie wiem czy mógłbym jeszcze coś dodać, stąd przemyślenia z ostatniego akapitu.

Fubar
Typer Sezonu 2017/18 - 2. miejsce


Komentarzy: 1343

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Niezłomny Celt

Dołączył: 2015-12-03

Poziom ostrzeżeń: 0

06-10-2017, 10:14 , ocenił powyższy materiał: mocne

Kapitalny turniej;-) Po raz kolejny udowodnione, że nie ważne jak zaczynasz ważne jak się kończy! Takie pytanie w meczu z WKS, ktoś tam w ekipie z Wybrzeża stał na bramce?;-) Czy to może jakaś Afrykańska myśl taktyczna bez bramkarza?

Kuba199321
Wicemistrz Polski FM2019


Komentarzy: 777

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-02-28

Poziom ostrzeżeń: 1

06-10-2017, 10:34

Fubar, dnia 06-10-2017, 10:14, napisał:
Kapitalny turniej;-) Po raz kolejny udowodnione, że nie ważne jak zaczynasz ważne jak się kończy! Takie pytanie w meczu z WKS, ktoś tam w ekipie z Wybrzeża stał na bramce?;-) Czy to może jakaś Afrykańska myśl taktyczna bez bramkarza?


Mande Sayouba, tak się zwał ten jegomość. Fakt, poziomem przypominał raczej bramkarza Armenii z wczorajszego meczu niż poważnego zawodnika

Lipeusz


Komentarzy: 80

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Legenda Rozgrywki Mistrzów

Dołączył: 2017-08-08

Poziom ostrzeżeń: 2

06-10-2017, 15:30 , ocenił powyższy materiał: mocne

Świetny turniej, obym doczekał takiego za mojego życia ;)

Kuba199321
Wicemistrz Polski FM2019


Komentarzy: 777

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-02-28

Poziom ostrzeżeń: 1

06-10-2017, 15:34

@Lipeusz Chyba wszyscy byśmy chcieli :-)

Berth


Komentarzy: 1056

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Francuski Łącznik

Dołączył: 2016-06-20

Poziom ostrzeżeń: 0

07-10-2017, 09:23 , ocenił powyższy materiał: mocne

Niesamowita przygoda do tego ciekawie opisana i zasłużenie @Mahdi promuje takie blogi.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki