x

 

BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 3, słabe: 0
zobacz komentarze

#8 Tours FC - gdzie się pchasz na salony? - z pamiętnika kibica (8) - -2019/2020

30-06-2018, 11:23 , Unikalnych wejść: 1580 , autor: Shrek

Wybrany klub / reprezentacja: Tours FC

Opisywany sezon: 2019/2020

Poziom rozgrywkowy: Ligue 1

Wersja gry: Football Manager 2018

 

Wpis 1

Tours - z czym to się je?

Wpis 2

Początek sezonu 2017/2018

Wpis 3

Runda jesienna 2017

Wpis 4

Wiosna i podsumowanie sezonu 2017/2018

Wpis 4.5

Wspomnienia z wyprawy do Rosji - Mistrzostwa Świata

Wpis 5

Idzie Nowe - sezon 2018/2019

Wpis 6

Podsumowanie sezonu 2018/2019

Wpis 7

Runda jesienna sezonu 2019/2020

 

 

 

 

Grudzień to miesiąc podsumowań. Miło było znaleźć się w takim zestawieniu. Oznacza to, że Cię doceniono. Bo tak trzeba nazwać wygranie plebiscytu na najlepszą drużynę Ligue Deux. Drugą nagrodą jest uhonorowanie pracy Gregore`go Lacombe za rok 2019, który tym samym dołącza do Daniela Sancheza, który zdobył nagrodę najlepszego trenera drugiej ligi w 2010 roku, gdy róniez trenował Tours.

 

Przełom roku to także szukanie wzmocnień. Wszyscy kibice zawsze z niepokojem i podnieceniem czekają na rozpoczęcie zimowego mercato. I mimo że jest ono krótsze niż letnie, wszyscy z niecierpliwości przebierają nogami, kogo uda się pozyskać.

 

Lacombe pokazał, że nie jest wielkim fanem transferów. To akurat dobrze, bo nie ma nic gorszego, niż wydawanie bezsensownie pieniędzy, a widzimy, że zawodnicy, którzy dali awans także nie najgorzej radzą sobie poziom wyżej. Tym razem jednak pozyskał dwa wielkie nazwiska.

 

Pierwszym z nich jest wychowanek AC Milan – Fabio Moro. Na poziomie Seria A i Seria B rozegrał 327 spotkań i swego czasu był solidnym włoskim ligowcem. Po zakończeniu kariery, przez kilka lat był trenerem młodzieżowców w Chivo, w którym spędził prawie 20 lat. U nas jednak będzie odpowiadał za szukanie wzmocnień.

 

Drugim członkiem sztabu szkoleniowym jest uczestnik Euro 96, gdzie zdobył razem z reprezentacją Mistrzostwo. Ponadto brał udział w innych imprezach takich jak Mistrzostwa Świata. Thomas Helmer, bo o nim mowa będzie odpowiadał za trening defensywny.

 

Te wzmocnienia jednak będzie widać po efektach ich pracy. A nas, kibiców dużo bardziej interesują nowi zawodnicy.

 

Udało się pozyskać dwóch graczy, jednak obaj są graczami młodymi, dlatego przypuszczam, że będą to raczej zawodnicy kupieni z myślą o przyszłości, niż na teraz, nie wiem jednak, czy za tymi transferami stoi Lacombe, czy koordynator ds juniorskich – Cyrrile Carriere, który sprowadza takich graczy.

 

Pierwszy z nich to Raphael Nya, wychowanek Paris Saint Germain, który trafił do nas z wolnego transferu.

 

Drugim jest Fofana Amara, który swoją piłkarską karierę w seniorskiej piłce spędził na Litwie, a konkretnie w klubie Utenis. W tamtejszym klubie zdobył w ciągu trzech lat 21 bramek, ale nie uchroniło to jego zespołu od spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej.

 

Niestety poza radosnymi wieściami, pojawiły się także przykre. Kontuzja, która na ponad miesiąc wyłączyła z gry Ze Gomesa, a kilka dni później kontuzja także przyplątała się Mbengue. Jeżeli doliczyć do tego kontuzje z grudnia Fantamandy Diarry, to może okazać się, że na styczniowe spotkania ligowe, nie będziemy mieli napastników.

 

Poza ubytkami piłkarzy ze względu na ich stan zdrowia, kilku zawodników, którzy ocierali się o pierwszy skład, lecz nie miało pewnego miejsca, zostało wypożyczonych.

 

Gregory Coudert, który przegrał rywalizację o bramkarza numer dwa, trafił do greckiego Apollonis Smyrnis. Również do Grecji, jednak do klubu Kerkyra trafiła dwójka młodych środkowych pomocników – Sami Le Barbey oraz Yannis Hamoudi. Czwartym zawodnikiem, który trafił do Arisu Saloniki jest zawodnik rezerw, który przed sezonem był testowany w pierwszej drużynie – Thomas Berthelot.

 

Styczeń rozpoczęliśmy od walki z czwartoligowym FC Chartes w ramach walki o Puchar Francji. W składzie znaleźli się dublerzy, między innymi dwa nabytki z zimowego okienka. Pewna wygrana 5:0 i 3 bramki Popineau, wskazują, że Jordan może być jeszcze w tym sezonie przydatny. Dwie bramki dołożył nowy nabytek z Litwy – Amara.

Ćwierćfinał Pucharu Ligi z Lille przegraliśmy, ale nikt będący przy zdrowych zmysłach nie przewidywał wygranej. Porażka 1:3 ujmy nie przynosi, a najgorszy występ Dawidowicza, który spowodował dwa karne, mam nadzieję nie powtórzy się w naszym klubie nigdy.

 

 

Styczniowe zmagania w lidze rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Najpierw pokonaliśmy, jednego z głównych rywali do spadku – FC Lorient i to wysoko, bo aż 4:1. Z powodu problemów zdrowotnych innych napastników, od pierwszej minuty zagrał Amara i to on rozpoczął strzelanie. Następne zwycięstwo odniesione tydzień później nad Metz, smakowało fantastycznie. Po pierwsze, dlatego, że to Metz był naszym rywalem w 10 rundzie Pucharu Francji i dawało nam to nadzieję na awans. Po drugie dlatego, że odniesione bez kilku podstawowych zawodników – Vallete nabawił się drobnego urazu na treningu, a Ze Gomes i Mbengue nie powrócili jeszcze do zajęć. I nic nie zmienia fakt, że pomogli nam goście nie trafiając z karnego tuż przed przerwa, a po przerwie trafiając do własnej bramki.

 

Ostatni mecz stycznia, pomimo niezłej gry zakończył się naszą porażką z Tuluzą. Jednocześnie mecz ten rozpoczynał zimowy maraton, składający się 11 spotkań, rozegranych w ciągu 35 dni.

 

 

Lutowy pojedynek z Guingamp to istny rollercoster. W 85 minucie przegrywamy 2:3, by w 88 prowadzić już 4:3. Prowadzenia nie udało się utrzymać, gdyż w 5 minucie (!) doliczonego czasu gry tracimy bramkę, dająca nam trzy punkty.

Mimo, że gramy głównie graczami rzadziej wykorzystywanymi w Lidze, to w Pucharze Francji również zdobywamy cztery gole. Dwie z nich zdobywamy dopiero w dogrywce, a dwukrotnie na listę strzelców wpisuje się walczący o nowy kontrakt Sacha Clemence. Spotkanie z PSG, to spotkanie bez większej historii, za to pokaz gry z Girondins Bordeaux zasługuje na najwyższe uznanie. Dwukrotnie świetnie wyprowadzone kontry, dały nam ważne 3 punkty.

 

O ile wychodzi nam gra z kontry, to dziwnym jest fakt, ze Lacombe nie stara się grać w taki sposób na naszym stadionie, który usilnie próbuje w domowych spotkaniach wychodzić ofensywnie. Nie daje to spodziewanych efektów, bo nie są takimi porażki z Lille, Rennes, oraz w Pucharze Francji z Monaco. Oczywiście, bardzo przyjemnie się to ogląda, bo nie jest to murowanie bramki, jednak za wrażenia artystyczne, nikt nie da nam punktów, których w ostatecznym rozrachunku, może zabraknąć do utrzymania.

 

Punkty dają nam za to wyjazdy. 3 punkty z rywalem walczącym z nami o utrzymanie – Dijon, po morderczej walce. W spotkaniu tym niecodziennym wyczynem popisał się Babacar Mbengue, który asystował przy wszystkich naszych trafieniach.

 

Marzec zaczął się od wspomnianych wcześniej porażek z Monaco i Niceą. Następnie uciekamy katu spod topora strzelając bramkę w 90 minucie dającą remis z Montpellier.

 

Spotkanie z Saint Ettienne, rozpoczyna ciąg trzech spotkań, z naszymi bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie. Wygrane w dwóch, trzech spotkaniach, powinno dać nam pewne utrzymanie.

 

 

Wygrana w dobrym stylu daje nam – kibicom pewność, że w przyszłym sezonie zagramy w Ligue Une. Pokazała także, że Gregory ma świetne wyczucie do wyszukiwania piłkarzy, zwłaszcza napastników, gdyż to dwójka młodych, wprowadzonych do zespołu przed lub w trakcie sezonu – Mbengue i Fofana dały bramki na wagę trzech punktów.

 

W trakcie reprezentacyjnej przerwy pojawiła się informacja, że zatrudnieniem Lacombego, zainteresowany jest sam Bayern Monachium. Mariaż bawarskiego klubu, z byłym szkoleniowcem PSG – Unai Emery, nie potrwał zbyt długo i szukano dla niego zastępcy. Samo pojawienie się takiej informacji, że sławny Bayern Monachium, patrzy na trenera Tours, jako potencjalnego następcy, nawet, jeśli to tylko plotka, pokazuje, jak świetną robotę wykonuje Lacombe z naszą drużyną.

 

Kolejny rywal to AS Nancy, który pokazał nam jak świetnie potrafimy atakować, gdy gramy z kontry. 2:0 do przerwy, których jak to my, nie potrafimy dowieźć do końca. Remis 2:2 bralibyśmy przed meczem w ciemno, jednak patrząc na przebieg spotkania jest nam żal.

 

Kropkę nad i w walce o utrzymanie miało zostać postawione w Strasbourgu, gdzie podejmowaliśmy zajmujące ostatnie miejsce w tabeli Strasbourg Alasce. Wyszliśmy na to spotkanie ofensywne, tak jak Lacombe ma to w zwyczaju w meczach domowych. I mimo gry w najsilniejszym możliwym zestawieniu, oraz z najsłabszym teoretycznie rywalem, nie potrafimy stworzyć żadnej klarownej sytuacji do zdobycia gola. Na szczęście, nasi rywale, jedyne zagrożenie stwarzają strzałami z dystansu. Po raz pierwszy od września bezbramkowo remisujemy.

 

 

Kolejnym rywalem jest Angers, z którym wygrywamy jednocześnie zapewniając sobie pozostanie w Ligue Une. Świetna robota.

 

Kolejne mecze, to walka o poprawienie ligowego rekordu, jaki w sezonie 1981/1982, został uzyskany przez naszą drużynę. Aby to osiągnąć trzeba było w ostatnich 3 meczach zdobyć 7 punktów. Możliwe? Trener Lacombe pokazał, ze dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Walczymy też o jak najwyższe miejsce w tabeli, jednak wiemy już, że poniżej 15 miejsc nie spadniemy.

 

Poza tym jednak z zawodników zeszło ciśnienie. Utrzymanie się, pozwoliło zacząć rozmowy kontraktowe kilku zawodnikom, a chyba Lacombe stwierdził, że zrobi przegląd wojsk. Jak inaczej nazwać mecz z Olympique Lyonem, w którym zostali wystawieni zawodnicy, raczej nie mieszczący się w pierwszym składzie. Dla Nya i Popineua, który sprowokował pierwszego karnego, był to słaby występ. Kimbembe zaliczył debiut w seniorskiej drużynie i dopóki miał siły wyglądał przyzwoicie. Jest szans, że za dwa, trzy lata będzie solidnym uzupełnieniem składu. Z kolei dla Manciniego był to chyba ostatni występ w naszych barwach. Nie udało nam się dogadać z nim w kwestii kontraktu (podobno chodziło o kwestie pieniężne), więc wybrał przedłużenie kontraktu ze swoim obecnym pracodawcą. Zobaczymy, czy u nich będzie grał równie często co z nami.

 

Dwa ostatnie mecze zakończyły się remisami 2:2. Mecz z Tuluzą zaczęliśmy w naszym stylu, czyli od zdobycia dwóch bramek. Jednak przy naporze rywali, nie potrafiliśmy uspokoić gry. Co gorsza, głupie zachowanie Dawidowicza, który dwiema nogami w stylu MMA próbował odebrać piłkę przeciwnikowi, spowodowało, że mecz kończyliśmy w osłabieniu.

 

Drugi był meczem o wszystko dla Stade Brest, który musiał zdobyć jakiekolwiek punkty, by być spokojnym o ligowy byt. I do 90 minuty, ten plan nie był realizowany. Jednak bramka zdobyta w drugiej minucie doliczonego czasu rywalom dała utrzymanie, zaś nam odebrała zaszczytne 13 miejsce. Dla Lacombego nie wynik był najważniejszy, a ponownie przegląd kadr. W pierwszy składzie wystąpili Clemence, Bakar i Tall, czyli gracze, których raczej nie zobaczymy w przyszłym sezonie w naszych barwach, gdyż żaden z nich nie dał, jakiegoś impulsu, do tego by warto byłoby któregokolwiek z nich zatrzymać.

 

 

 

Jak wyglądali nasi gracze w sezonie 2019/2020?

 

BRAMKARZE

 

Jules Goda - rozpoczął ten sezon, w którym miał być podstawowym bramkarzem drużyny. Przepuścił 32 strzały, jednak ponad 80 innych obronił. 5 razy zachował czyste konto i sezon mimo że nie był jednoznacznym numerem jeden, może uznać za udany.

 

Baptiste Vallete – sprowadzony z myślą o tym, by walczyć o bluzę z numerem dwa, zaskoczył wszystkich i najpierw wygrał rywalizację z Coudertem, a od dobrego występu w Pucharze Ligi, zaczął także w lidze zastępować Godę. Dużo lepiej radzi sobie na przedpolu od Kameruńczyka, co bardziej odpowiada trenerowi.

 

Gregoire Coudert – młodzian, który przegrał rywalizację ze starszymi kolegami. Wypożyczony na początku roku 2020 do Apollonu Smyrnis, gdzie stał się na tylko pewnym bramkarzem, że mówi się o jego transferze.

 

OBROŃCY:

 

Jonathan Gradit – piłkarz numer trzy, jeśli chodzi o wybór opaski kapitańskiej. Poprawny w destrukcji, w ataku nie tak produktywny niż jeszcze sezon wcześniej.

 

Anthony Lipinni – dobrze, że mamy kogoś, kto zagra zarówno na prawej, jak i na lewej obronie. Było to bardzo przydatne, zwłaszcza, gdy kontuzji żeber nabawił się Gregoire Chetaneaue. Gdyby tylko dawał więcej w grze do przodu.

 

Baptiste Etcheveria – czy może być połączeniem świetnego obrońcy, który dobrze włącza się do akcji ofensywnych? Na razie ma zadatki, by siać postrach w szeregach rywali, ale przy destrukcji, potrafi się gubić. Fantastyczna bramka w meczu Pucharowym z Lille, po 60 metrowym sprincie.

 

Ibrahim Cisse – pan solidny. Bez błysku, za to zawsze na równym poziomie.

 

Gregoire Chetaneaue – z sezonu na sezon, gra coraz więcej. Jeżeli dalej będzie rozwijał się tak harmonijnie, to on może być przyszłością Tours na lewej stronie.

 

Roderic Fillippi – obrońca, który jest solidny, zarówno pod własną jak i pod bramką rywali. Groźny zwłaszcza w pojedynkach główkowych. Pod jego okiem świetnie rozwijają się jego następcy. Co ciekawe podpisał kontrakt, który łączy go z FC Tours na kolejne dwa lata.

 

Cyrique Louvion – niekwestionowany lider szatni, który nie chce opaski kapitańskiej w meczach. Opanowany, pewny z równą formą, potrafiący dalekim podaniem uruchomić akcję. Niestety, metryki nie oszukasz i następny sezon, będzie prawdopodobine jego ostatnim w naszych barwach.

 

Ange Nanizayamo – nasz talizman. W sezonie w lidze wygraliśmy 12 sspotkań. W 11 z nich wystąpił Nanizayamo. Gdzieś tam w kuluarach mówi się, o chęci sprowadzenie jego brata do klubu.

 

Stefano Caille – drugi z młodych zawodników. Niski wzrostem, wielki sercem. Co prawda nie uda mu się być opoką w stylu Dessailly`ego, czy Varane, ale braki wzrostu nadrabia ustawianiem się i przewidywaniem. A wciąż może się jeszcze rozwinąć.

 

Thibaut Cillard – jeden mecz, w którym dał nam zwycięskiego gola. Przeniósł swoje talenty do Turcji i tam prezentuje się równie dobrze.

 

Raphael Nya – czy będzie solidnym ligowcem, czy PSG nie pomyliło się nie inwestując w niego i puszczając z kontraktu, przekonamy się za kilka lat.

 

POMOCNICY

 

Mayoro N`Doye – jego pozycja defensywnego pomocnika, ani przez chwile nie była zagrożona. W tym sezonie, poza niezliczoną ilością odebranych piłek dorzucił jeszcze 4 asysty, co nie zdarzyło mu się w ciągu ostatnich dwóch sezonach.

 

Paweł Dawidowicz – transfer, który jak na razie nie za bardzo się zwraca. Miał kilka niezłych występów, sporo przeciętnych i dwa fatalne. Nie wygrał rywalizacji z N`Doye, a na środku obrony nie widzi go Lacombe. Dobrze radził sobie za to jako uzupełnienie Makhedjoufa, występując obok niego jako środkowy pomocnik.

 

 

Florian Makhedjouf – kapitan, który udowodnił, że wart jest wysokiego kontraktu. 5 bramek, 3 asysty, ważniejsze są jednak podania, który świetnie uruchamiały skrzydła.

 

Haris Belkebla – defensywna wersja Makhedjoufa, czyli idealny w meczach na wyjazdach, gdy zamiast prowadzić grę, trzeba było biegać za piłką. W tej roli, a także gdy trzeba było być bardziej ofensywną wersją N`Doye, odnalazł się idealnie. Dlatego słusznie przedłużono z nim kontrakt, o kolejne 3 lata.

 

Rayan Raveleson – dostał swoją szansę, ale ciężko mówić, czy udało mu się ją wykorzystać. Gdy grał jak jeden z czwórki środkowych pomocników, nie wyróżniał się zbytnio. Inaczej było gdy wchodziliśmy w zestawieniu z dwoma środkowymi i wysoko grającymi skrzydłowymi. Tam jednak jego występ można oceniać jako solidne i nic więcej.

 

Daniel Mancini – przez cały sezon walczył o kontrakt, czy to u nas, czy w swoim macierzystym klubie. Pokazywał przebłyski dobrej gry, jednak było to zbyt mało, żeby dać mu taka pensję jaką chciał Daniel. Dali mu ją Żyrondyści i zobaczymy, czy trzema latami występów u nas, zapracował na debiut w Bordeaux.

 

Sami Le Barbey, Yanis Hamoudi – obaj młodzi zawodnicy, nie byli w stanie przekonać Lacombe`go, by zaryzykował i dał im szanse na dłuższy występ w Ligue 1. Obaj zostali wypożyczeni do greckiej Kerkyry, ale tam nie wywalczyli pierwszego składu (chociaż nie wiele im do tego zabrakło).

 

Fulgency Kimbembe – młody zawodnik, który dostał szansę w meczu z Olympique Lyon na trzy kolejki przed końcem kolejce. Dopóki miał siły, wyglądał obiecująco, kto wie, co z niego wyrośnie.

 

Ibrahima Tandia – aż dziw bierze, że ten zawodnik w poprzednim sezonie, niemalże do ostatniego momentu czekał na propozycję przedłużenia kontraktu. W tym był jednym z najlepszych zawodników i pokazywał, że w pełni zasłużył n ten kontrakt.

 

Sacha Clemence - to był jego najsłabszy sezon odkąd gra w Tours. To, że nie zatracił umiejętności, pokazały mecze rezerw, gdzie zdobył największą liczbę spośród wszystkich zawodników. Miał także pecha, że najpierw trapiły do kontuzje, a później wystrzał formy Tandii i Mbengue.

 

Bogdan Zekovic – w Ligue 1 wystąpił przez 35 minut i tylko dlatego, że zdrowie nie pozwoliło na to innym rywalom. Nie pokazał niczego, co dawało by powody, by stawiać na niego więcej.

 

Romain Bayard – początkowa niechęć piłkarza i trenera, została zamieniona w serdeczność znajomość i akceptację wszystkich wad i zalet. Bayard, chociaż potrafi być czasami nieprzydatny, zwłaszcza w odbiorze (ale i nad tym pracuje), tak nadrabia to z nawiązką w ataku. 7 bramek, 7 asyst, zaowocowało nowym kontraktem i podwyżką.

 

Djamel Bakar – motor napędowy z poprzedniego sezonu, nie przygotował się do tego sezonu, zresztą drużyny, gdyż w jednym z ostatnich spotkań złamał stopę. Z tego powodu stracił cały okres przygotowawczy, a do tego świetnie prezentował się Bayard. Trzecim powodem, dla których grał tak mało, była zmiana taktyki, która zagęszczała środek, kosztem skrzydłowych.

 

Cheick Fantamandy Diarra – autor pierwszej bramki po powrocie do elity. Początek sezonu miał piorunujący, bo zdobywał bramkę w każdym z trzech pierwszych spotkań. Bardzo przydatna zdolność, grania zarówno na skrzydle jak i w ataku.

 

NAPASTNICY:

 

Ze Gomes – czołowy snajper zespołu, ale w takiej roli został do drużyny sprowadzony. Inny typ zawodnika, niż Eduard, ale sam Lacombe, mówił, że szuka troszkę innego typu zawodnika, jakim jest Odsomme.

 

Maki Tall - ten sezon zupełnie mu nie wyszedł i najprawdopodobniej, nie zostanie przedłużony z im wygasający kontrakt.

 

Jordan Popineau – patrząc jedynie na suche liczby (25 spotkań i tylko dwie bramki), to nie mógł być udany sezon. Gdy do tego dodać liczbę asyst (5) i ogrom pracy jaką Jordan wykonuje w każdym meczu, nic dziwnego, że postanowiono uruchomić klauzulę, która przedłuży kontrakt o dwa lata. Jak tylko poprawi skuteczność, będzie świetnym zawodnikiem.

 

Babacar Mbengue – jeden z dwóch wygranych tego sezonu. Najpierw grał jako napastnik, a gdy potrzeba była wystąpienia na lewym skrzydle, również tam się odnajdywał. 5 bramek, 8 asyst w wykonaniu zawodnika, który jeszcze dwa lata temu występował w drugiej lidze … Senegalu.

 

Fofana Amara – drugi wygrany tego sezonu. Przyszedł do nas z litewskiego FK Utenis, z którym spadł z ligi. W debiucie w meczu z 4 ligowym Chartes, strzelił 2 bramki, a gdy w wyniku kontuzji Ze Gomesa i Diarry na boisko w spotkaniu z Lorient wystąpił od pierwszej minuty, to on rozwiązał worek z bramkami.

Drugie trafienie zostało okrzyknięte bramką sezonu, przez kibiców Tours. Czy można wymarzyć sobie lepsze wejście do drużyny?

 

A po tak wspaniałym sezonie, ja oraz kilkunastu moich znajomych wybieramy się na EURO 2020. (po kliknięciu w dane osobowe gracza, ukazę się ich profil)

 

BRAMKARZE

 

Imię i Nazwisko

Liga

Puchar

Razem

Uwagi

Jules Goda

18

0

4

0

22

0

 

Gregoire Coudert

-

-

1

0

1

0

Wypożyczony do Apolonu Smyrnis 07.01.2020

Baptiste Vallete

20

0

1

0

21

0

 

 

OBROŃCY

 

Imię i Nazwisko

Liga

Puchar

Razem

Uwagi

Jonathan Gradit

19

-

2

-

21

-

 

Anthony Lipinni

18

-

1

-

19

-

 

Baptiste Etcheveria

6

-

4

1

10

1

 

Ibrahim Cisse

20

-

3

-

23

-

 

Gregoire Chetaneaue

15

-

3

-

18

-

 

Stefano Caille

13

-

4

-

17

-

 

Thibaut Cillard

1

1

-

-

1

1

Sprzedany do Genclerbirligi 01.09.2019

Cyrique Louvion

19

-

2

1

21

1

 

Ange Nanizayamo

28

2

2

-

30

2

 

Roderic Fillippi

18

1

5

-

23

1

 

Raphael Nya

3

-

1

-

4

-

Przyszedł z wolnego transferu 01.01.2020

 

POMOCNICY

 

Imię i Nazwisko

Liga

Puchar

Razem

Uwagi

Paweł Dawidowicz

19

-

4

-

23

-

 

Mayoro N`Doye

22

-

1

-

23

-

 

Florian Makhedjouf

30

5

2

-

32

5

 

Sami Le Barbey

1

-

1

-

2

-

Wypożyczony do Kerkyra 10.01.2020

Haris Belkebla

24

-

4

-

28

-

 

Yanis Hamoudi

1

-

-

-

1

-

Wypożyczony do Kerkyra 10.01.2020

Daniel Mancini

22

2

5

-

27

2

 

Rayan Raveleson

16

-

5

-

21

-

 

Fulgency Kimbembe

1

-

-

-

1

-

 

Bogdan Zekovic

1

-

-

-

1

-

 

Romain Bayard

26

7

3

-

29

7

 

Djamel Bakar

8

-

4

1

12

1

 

Ibrahima Tandia

28

7

3

-

31

7

 

Sacha Clemence

11

1

3

2

14

3

 

Cheick Fantamandy Diarra

24

4

1

1

25

5

 

 

NAPASATNICY

 

Imię i Nazwisko

Liga

Puchar

Razem

Uwagi

Ze Gomes

27

9

1

1

 

 

 

Maki Tall

14

-

4

1

 

 

 

Jordan Popineau

25

2

6

3

 

 

 

Fofana Amara

11

2

2

2

 

 

Przyszedł z FK Utenis 1.01.2020

Babacar Mbengue

23

5

2

1

 

 

 

 

 

 

 

Paweł Dawidowicz wystąpił w meczu reprezentacji Polski 31 marca 2020, zostając najlepszym graczem w meczu z Bułgarią. Został tym samym trzecim graczem, który reprezentując barwy naszego klubu wystąpił w reprezentacji europejskiej. Został także powołany do szerokiej kadry, która za niedługo wystąpi na EURO 2020 i dzięki temu być może zostanie pierwszym graczem Tours, który wystąpi w europejskim czempionacie.

 

Rzecz jasna mieliśmy wielu zawodników, którzy grali w swoich reprezentacja, grając jednocześnie w Tours, lecz było to reprezentacje głównie afrykańskie.

 

Rudi Vata, był pierwszym zawodnikiem, który reprezentując barwy błękitno – czarnych, wystąpił w meczu reprezentacji Albanii. Urodzony 4 września 1960 roku, do Francji nie trafił z powodu wielkich umiejętności, lecz z powodu politycznych. Wraz z kilkoma reprezentantami U-21 został we Francji po meczu młodzieżówek, by uciec od upadającego reżimu Envera Hoxhy.

 

Pierwszym francuskim klubem w jakim występował Rudi, był LeMans, i w ciągu jednej rundy wystąpił w 18 spotkaniach. Na zimę przeniósł się do nas, lecz kontuzja nie pozwoliła mu nawet na minutowy występ. Mimo to, po sezonie przeniósł się się szkockiego Celtic Glasgow. W 1995 roku stał się pierwszym Albańczykiem, któremu udało się sięgnąć po trofeum w jakimkolwiek innym kraju, niż Albania, kiedy zdobył wraz z kolegami Puchar Szkocji. W ciągu trzech lat gry w Celticu zagrał w 45 spotkaniach i zdobył 4 bramki. Kolejnymi przystankami byli kolejno, cypryjski Apollon Limassol, niemiecki Energi Cottbus (31 występów w Bundeslidze w ciągu dwóch lat) oraz LR Ahlen, albańska SK Tirana, japońska Yokohama FC, a karierę zakończył w szkocki St Johntstone.

 

Bramka Rudi Vaty strzelona w meczu Celtic - Ranger (uwaga, kręcone kijem od miotły)

 

 

Drugim graczem jest legendarny zawodnik Lichtensteinu – Peter Jehle. Bo jak inaczej nazwać gracza, który w swojej reprezentacji rozegrał 132 spotkania, a debiutował w niej mając ledwie 16 lat? Urodzony 22 stycznia 1982 roku, pierwsze piłkarskie kroki stawiał w rodzinnym miasteczku Schaan, który jest jednym z 7 klubów z księstwa, występujących w szwajcarskim systemie rozgrywkowym. Swoimi świetnymi występami w Pucharze Lichtensteinu zwrócił uwagę selekcjonera Ralpha Loose, który odważnie zdecydował postawić się na młodziana. Debiut miał wymarzony, bo dzięki jego interwencją Lichtenstein odniósł pierwsze zwycięstwo w meczach o punkty z Azerbejdżanem. W 2000 roku przeniósł się do Grasshoppers Zurych. Tam co prawda był tylko rezerwowym, ale jako taki zdobył Mistrzostwo Szwajcarii w 2001 roku. W roku 2006 przeniósł się do portugalskiej Boavisty, której barwy reprezentował do roku 2008, do czasu, aż w wyniku skandalu korupcyjnego, nazwanego w Portugalii Apito Duardo, Boavista nie została karnie zdegradowana do drugiej ligi. PO tym incydencie trafił do nas, gdzie rozegrał 23 spotkania w naszych barwach i 8 w reprezentacji. U nas spędził co prawda tylko jeden, ale zapisał się złotymi zgłoskami w historii Lichtensteinu. Karierę  zakończył w najbardziej znanym klubem z księstwa – FC Vaduz. Obecnie jest tam trenerm bramkarzy.

 

Próbka umiejętności Petera Jahle z okresu gry w Portugalii

 

 


Autor: Shrek

KOMENTARZE

Beezy


Komentarzy: 134

Grupa: Moderator encyklopedysta

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-02-26

Poziom ostrzeżeń: 0

30-06-2018, 12:00 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Genialne, czekałem na to.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce


Komentarzy: 10677

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

30-06-2018, 13:38 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Mantry:

1. Justowanie tekstu podnosi estetykę bloga.

2. Kolorowe wyróżniki nie czynią go monotonnym oraz niwelują wrażenie "ściany tekstu".


A poza tym bardzo ciekawie!

Peter
Strażnik Galaktyki


Komentarzy: 1746

Grupa: Root Admin

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Ranga sponsorska: Sponsor

Dołączył: 2017-08-15

Poziom ostrzeżeń: 0

01-07-2018, 12:12 , ocenił powyższy materiał: mocne - Możesz to zrobić jeszcze lepiej

Ogólnie fajnie napisane, ale właśnie brakuje jakiś podkreśleń czy kolorów, co by nadało temu trochę życia.
Obecnie online: brak użytkowników online
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki