Drużyna za zero euro. #9 [2028/29] (Nie liczy się to, jak się zaczyna...)

RUCHY KADROWE
(uwzględniono tylko graczy pierwszej drużyny)

BRAIS Juliá (01.07.2028, rezerwy, sprowadzony do klubu 01.07.2027, Celta Vigo: prawo Bosmana)

Salvador HOLANDA (01.07.2028, Villarreal C: prawo Bosmana)

Jesús ORTEGA (01.07.2028, awans z rezerw: wychowanek)

SERGIO Piñero (01.07.2028, awans z rezerw: wychowanek)

Borja SAN EMETERIO Díaz (30.06.2028, koniec kontraktu)
David FONDARELLA Colomer (30.06.2028, koniec kontraktu)
Iván MORANTE Ruiz (30.06.2028, koniec kontraktu)
Fernando Rodríguez Rufo-FER (30.06.2028, koniec kontraktu)

CZĘŚĆ BLOGOWA

KADRA

KRÓTKIE OMÓWIENIE TAKTYKI I PERSONALIÓW

Oto gracze pierwszego i drugiego wyboru na poszczególnych pozycjach:

Dodatkowo do dyspozycji byli Ortega i Sergio.

W pierwszej jedenastce jedna zmiana. Legendarny Corredera będzie już tylko dublerem, zastąpi go wychowanek, Iván Ortiz.

Z klubem rozstała się zasłużona czwórka (San Emeterio, Fondarella, Morante i Fer) - wszystkim wygasły umowy i zdecydowałem się ich nie przedłużać.

Warto zauważyć, że szansę dostanie dwóch kolejnych absolwentów naszej akademii (Sergio i Ortega), tym samym liczba wychowanków w 24-osobowej kadrze: ośmiu!

Dowód na przestrzeganie zasad kariery:

ROZGRYWKI

Liga Europy w fazie grupowej to pole do popisu dla dublerów. Ich umiejętności nie wystarczyły na Bayer Leverkusen (1:3, 1:3), ale pozwoliły odnieść rekordowe w historii klubu zwycięstwo: 7:0 nad Trabzonsporem. Obydwaj rezerwowi napastnicy zaliczyli mecz-marzenie:

Po wyeliminowaniu Szachtara w 1/16 finału (4:0, 3:2), musieliśmy uznać wyższość Chelsea.

Po wyleczeniu ze złudzeń La Nucii (5:1), Recreativo Huelva (4:0). Almerii (1:0) i Rayo Vallecano (2:1), zmierzyliśmy się w ćwierćfinale z Atlético Madryt. Po świetnej grze jednego z wychowanków, José Antonio Rebollo (gol i asysta) wygraliśmy 2:0!

Półfinałowy rywal - Mallorca - wydawał się więc do przejścia. Tymczasem dwumecz okazał się prawdziwym horrorem. W pierwszym spotkaniu zagrali dublerzy; podstawowy skład wypoczywał po potyczce ligowej. Niestety, skończyło się porażką 0:2.

Rewanż to jeden z najbardziej zadziwiających come backów w całej mojej menedżerskiej karierze. Jeszcze w 90. minucie było 0:0, siedziałem zrezygnowany i smutny. Tymczasem... Najpierw Montiel (90+1) i Copete (90+4) doprowadzili do dogrywki, a w ostatniej - 120 minucie - gola na wagę awansu do finału strzelił wychowanek klubu, Sergio!

A zatem pierwszy finał Copa del Rey w historii klubu!

Nie mogłem skorzystać z leczącego ciężką kontuzję Andrésa Garcíi, zastąpił go Lander Ferrero. I właśnie ten napastnik, po dobrym podaniu Ortiza, już w 13. minucie uzyskał prowadzenie. Niestety - z minuty na minutę rosła przewaga Barcelony i zdołała ona przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Szkoda...

Rozgrywki ligowe rozpoczęliśmy rewelacyjnie! Siedem spotkań, komplet punktów i pozycja lidera! Tak dobrze - na poziomie La Liga - nie było jeszcze nigdy:

Później serię ligowych meczów bez porażki wydłużyliśmy do 15 (a licząc końcówkę poprzedniego sezonu: do 17). Dopiero 29 listopada przegraliśmy z Realem Sociedad 0:1. Jednak potrafiliśmy pokonać zarówno Barcelonę (3:2, mimo że przegrywaliśmy już 0:2) oraz Real Madryt 2:1!

Drużyna przez osiem kolejek patrzyła na konkurentów z fotela lidera, a na półmetku zajmowała drugą lokatę - za rewelacyjnym Levante!

Muszę się wam przyznać, że przez jakiś czas marzyło mi się... mistrzostwo! Naprawdę. Tymczasem w połowie marca paskudną kontuzję odniósł (jak już wspomniałem gdzieś wyżej) Andrés García i... wszystko się posypało...

Hiszpania straciła jeden zespół w europejskich pucharach, ale Badajoz bez trudu mógł zająć trzecie miejsce, premiowane startem w Lidze Mistrzów. Tymczasem koszmarna końcówka sezonu (m.in. cztery porażki u siebie: z Almerią, Athletic Bilbao, Realem Sociedad i Betisem) zepchnęły nas na piątą lokatę. Najlepszą w historii klubu, ale po zakończeniu rozgrywek byłem wściekły. Bardzo wściekły.

Jak można nie być wkurzonym, skoro do końca stycznia przegraliśmy tylko raz (w 23 meczach), a od lutego ponieśliśmy aż OSIEM porażek w 15 meczach?!

Andrés García miał szansę powalczyć o tytuł króla strzelców; niestety - złamane w połowie marca podudzie zniweczyło te plany. Ramón Salvatierra w tym sezonie zdecydowanie mniej skuteczny.

W Primera División grali:

***
 

Oto pięciu naszych najlepszych graczy, biorąc pod uwagę noty (minimum 29 meczów od początku we wszystkich oficjalnych rozgrywkach):

Specjalne wyróżnienie dla debiutanta-wychowanka Sergio, który zagrał łącznie w 50 meczach (13 od początku) i strzelił 11 goli. Uhonorowano go prestiżową nagrodą Młodego Piłkarza Roku w Hiszpanii.

STATYSTKI ZAWODNIKÓW