BLOG UŻYTKOWNIKA - Football Manager


OCENA mocne: 15, słabe: 0
zobacz komentarze

Drużyna za zero euro. Wielkie Valenciennes #11 (2021/22)

29-01-2024, 12:10 , Unikalnych wejść: 1037 , autor: DNowicki

Wybrany klub / reprezentacja: Valenciennes FC

Opisywany sezon: 2021/22

Poziom rozgrywkowy: Ligue 1

Wersja gry: Football Manager 2012

Inspiracją był pomysł Mahdiego, na którym wzorował się potem WrightBright. Chodzi o przygody klubami Badajoz i Crystal Palace. Bardzo mi się te kariery podobały i sam chciałem zagrać coś takiego. Wychowałem się na FM 2012, więc jak pojawił się ten świetny dodatek, to od razu pomyślałem, że skorzystam.

Zasady "drużyny za zero euro" są już pewnie znane, ale je przypomnę:

1. Nie można korzystać z wypożyczeń do klubu.

2. Sprowadzam z zewnątrz zawodników za których nie trzeba płacić. Warunkiem zatrudnienia: pierwsza flaga trójkolorowa - francuska.

 

Poprzednie sezony:

2011/12
2012/13
2013/14
2014/15
2015/16
2016/17
2017/18
2018/19
2019/20
2020/21



Pierwsze dziesięć sezonów to czas, kiedy nie udało się zdobyć żadnego trofeum. Ale zakończyliśmy ten okres zajęciem 3. miejsca w lidze i pierwszym w historii awansem do eliminacji Ligi Mistrzów.

Po rozegraniu jedenastego sezonu postanowiłem zmienić tytuł bloga z "Valenciennes" na "Wielkie Valenciennes". Stały się bowiem rzeczy niesamowite, które nigdy mi się nie przydarzyły jako menadżerowi i pewnie już nie przydarzą. Okazało się, że grając w tak restrykcyjny i surowy sposób można nareszcie zobaczyć efekty. Oczywiście trzeba wziąć pod uwage, że są to wszystko wydarzenia na miarę VAFC, czyli małego klubu z małymi ambicjami. Uwierzcie mi jednak lub nie, jak chcecie, ale ja w trakcie rozgrywania tego sezonu kilka razy płakałem ze szczęścia. Tak, Football Manager potrafi dostarczyć też takich właśnie uczuć. I to wszystko jest takie fajne dlatego, że ja najlepiej wiem, ile musiałem się nastarać, żeby wreszcie takie chwile przeżywać. Trzymalem się swoich zasad, swojej taktyki, swoich pomysłów. I nie wydałem przy tym na zakupy ani jednego euro. To jest dopiero satysfakcja i teraz dopiero rozumiem moich poprzedników, Mahdiego i WrightBrighta, którzy w ten sposób grali przede mną Badajoz i Crystal Palace.

 

Czasem jest tak, że jedna zmiana, jeden ruch transferowy może okazać się prawdziwym "game changerem". Wydaje mi się, że przed sezonem udało mi się taki ruch wykonać. Karierę zdecydował się zakończyć Dimitri Payet, zawodnik, który przez trzy sezony, jakie tu spędził, zapracował na status jednej z legend. Tylko w lidze, w 108 meczach, zdobył 23 gole i zanotował aż 42 asysty. Potrzebą chwili było znalezienie następcy, który zajmie miejsce na lewym skrzydle.

Niektórzy podpowiadali, by całkowicie zaufać wychowankowi, Dennise Baxowi, czyli popularnemu "Baksiowi". Inni wskazywali na Samuela Roberta, kolejny talent z naszej szkółki, który właśnie awnasował do pierwszej drużyny. Ja miałem jednak inny pomysł.

Djellali Barthelemy to wychowanek Rennes urodzony 30 marca 1997, ale w tym klubie zdążył zagrać... tylko jeden, jedyny raz. Mając 16 lat i 145 dni został wpuszczony na drugą połowę meczu z gruzińskim Zestaponi, w ramach eliminacji Ligi Europy. Był 22 sierpień 2013 roku.

Barthelemy nie przebił się jednak do pierwszej drużyny, a w styczniu 2016 klub sprzedał go do słynnego Milanu za 1,8 mln euro. Tam również nie udalo mu się zachwycić trenerów na tyle, aby na niego zdecydowanie postawili. Zaczęła się więc tułaczka wypożyczeniowa: Nantes, Dijon, Fulham. Latem 2021 zawodnik zakomunikował, że kontraktu w Mediolanie nie przedłuży. Wkroczyłem ja i udalo mi się namówić go na przeprowadzkę do Valenciennes. To była chyba jedna z najważniejszych decyzji w historii klubu.


Najciekawsze wydarzyło się jednak potem. Ten 24letni pomocnik ma coś, czego bardzo potrzebowaliśmy: świetnie wykonuje stałe fragmenty. Do tego ta znakomita wizja gry! My jednak nie mamy pozycji nr 10, więc postanowiłem, że będę go wystawiał na lewym skrzydle, ale z rolą "wysunięty rozgrywający - atak" i dam mu jak najwięcej swobody taktycznej.

 

I to wypaliło! Barthelemy znalazł swoje miejsce na ziemi, stał się naszym kluczowym zawodnikiem. A, wyprzedzając fakty, wiosną 2022 zadebiutował w reprezentacji Francji i został powołany na Mundial.

Oprócz Barthelemy'ego innym ważnym nabytkiem był Idrissa Kante. Piłkarz ten jest słabszą "kopią" swego imiennika, N'Golo Kante. Też ma malijskie korzenie, w końcu zresztą wybierze grę dla reprezentacji kraju pochodzenia rodziców. Ciekawa sprawa, ale Kante też wygenerował się w Rennes, potem szybko wykupił go Tottenham, a przez trzy ostatnie sezony wyrobił sobie nazwisko grając w Sunderlandzie. Z tym, że ta drużyna występowała w Championship, więc gdy skończył mu się kontrakt, przyjął naszą ofertę.


Inne nabytki to uzupelnienia kadry. Po dwóch latach wypożyczeń (Novara, Reading) wrócił prawy obrońca, Khalid Benali. Poza tym sprowadziłem stopera Jeana-Sebastiana Vincenta (poprzednio Lyon) i napastnika Melvina Hassana (Istres).


Z U19 promocję do pierwszej drużyny uzyskał wychowanek, wspomniany na początku bloga lewoskrzydłowy, Samuel Robert.

 

Oprócz Payeta pożegnalem też Bahebecka (transfer do Panathinaikosu), który nie osiagnął tyle, ile myślałem, że osiągnie. Sprzedać musiałem utalentowanego prawego obrońcę, Yildirima. Miał on jeszcze rok do końca kontraktu, a za nic nie chciał podpisać nowego. Juventus wyłożył 3,3 mln euro, więc trzeba było brać, póki dają. Poza tym młodzi, Lenoir i Mathieu, poszli na wypożyczenia.

 

 

 

 

W poprzednim sezonie hierarchia podstawowa wyglądała tak:

 

Trzy zminay w wyjściowym ustawieniu. Roussel za Isimata-Mirina, Kante za Sancheza oraz Barthelemy za Payeta.

 

Styl grania:

 

 

 

Opis wydarzeń zacznę od Ligi Mistrzów, bo działy się tam rzeczy niezwykłe. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem i już nie przeżyję, o czym pisałem gdzieś wyżej. Przede wszystkim, aby zagrać w faziue grupowej, trzeba było pokonać jedną przeszkodę. Nazywała się Schalke 04. A trzeba wiedzieć, że mają oni tam nie byle jakich zawodników, z których najlepsi to Howedes, Kara, Draxler, Goretzka czy Oumarou.

 

Tymczasem już pierwszy mecz, w Gelsenkirchen, praktycznie rozstrzygnął sprawę.

 

W rewanżu wygraliśmy gładko 4:1, a Vincent Aboubakar zdobył trzy gole! Tym samym znaleźliśmy się w fazie grupowej.

Zanim napiszę, co dalej, szybkie spojrzenie historyczne na Ligę Mistrzów w moim świecie gry. Barcelona, Manchester City i Real Madryt wygrywali po trzy razy, a raz zwyciężył Arsenal.



Jak widzimy, Schalke raz było w wielkim finale, a po losowaniu grup trafiliśmy m.in. na innego dwukrotnego finalistę, i to z dwóch ostatnich lat. Tottenham.



Aby pokazać, z jakim kalibrem zawodników mieliśmy do czynienia, przedstawiam po dwóch czołowych grajków każdej z tych drużyn:
 

Tottenham:


Fiorentina:


Leverkusen:

 

Oprócz przedstawionych wyżej zawodników w Tottenhamie grali Lloris, Walker, Wijnaldum, William Carvalho czy Van Dijk, we Fiorentinie Rojo, Savić, Rugani, Immobile czy Balotelli, a w Leverkusen Leno, Bender, Chiriches czy Son Heung-Min. Nie licząc bandy wypasionych newgenów.

Debiutnacki występ w fazie grupowej Champions League był w miarę udany. Zremisowalismy z finalistą poprzedniej edycji, Tottenhamem, 1:1. Mogło być lepiej, ale Aboubakar nie wykorzystał rzutu karnego, którego obronił Lloris.

 

A potem było raczej źle. Wyszarpany remis we Florencji (z 1:3 na 3:3), remis w Leverkusen i dwie przykre porażki: 0:1 z Leverkusen u siebie oraz aż 0:4 z Tottemhamem na wyjeździe.


I teraz zaczyna się najciekawsza część opowieści! Czy zajmując ostatnie miejsce w grupie i mając trzy punkty po pięciu meczach oraz żadnego zwycięstwa można śnić o awansie?! Sytuacja wyglądała tak:

 

Okazało się, że TAK, CUDA SIĘ ZDARZAJĄ! Mój zespół rozegrał fantastyczny mecz przeciwko Fiorentinie. Do przerwy 2:0, a oba gole strzelił oczywiście Aboubakar. Jednak gdy Rugani zmniejszył na 2:1 zrobiło się nerwowo. Włoski zespół ruszył jak szalony. Pięć minut przed końcem ściągnąłem z boiska ukaranego żółtą kartką i wymęczonego Aboubakara. Jego zmiennik, 17letni Boumsong, przeprowadził wkrótce jedną z najbardziej dla mnie pamiętnych akcji sezonu. W 89. minucie, po rzucie wolnym dla Violi, Kante walnął piłkę do przodu, na uwolnienie. Boumsong wystartował błyskawicznie, wyprzedził Mao, który gonił go zaciekle przez trzy czwarte boiska. Siedemnastolatek nie dał sobie jednak odebrać piłki i nagle, z 18 metrów, przelobował wychodzącego z bramki Neto! 3:1, jesteśmy uwolnieni! A po meczu przyszła wiadomość z Leverkusem, że Bayer uległ Tottenhamowi! To oznaczało, że Valenciennes zajęło w grupie 2. miejsce i zagra wiosną w 1/8 finału! To wtedy na zmianę śmiałem się i płakałem ze szczęścia.


 

Z wypiekami na twarzy czekałem na losowanie. I los był dla nas łaskawy! Skojarzył nas z najsłabszym, oprócz Celticu, przeciwnikiem. Choć zaznaczę, że ligę rosyjską mam grywalną, a jak zobaczyłem atrybuty niektórych graczy Zenita, to mina mi lekko zrzedła.


Lewoskrzydłowy Adrian Sobolewski i napastnik Federico Domenichioni, reprezentant Chorwacji, to największe atutu rosyjskiego klubu. A grają tam przecież jeszcze ponad stukrotny reprezentant Brazylii, Ramires, Belg Axel Witsel, Szwajcar Xherdan Shaqiri czy szybki jak wiatr meksykański napastnik, Oscar Dominguez. Plus mała armia obrońców-newgenów o świetnych atrybutach.

 

Jednak pierwszy mecz nie pozostawił złudzeń, kto ma lepszą drużynę, bo na pewno nie lepszych piłkarzy!

 

W rewanżu było ciężko. Mróz, wiatr i gęsty śnieg. Zenit przeważał, w strzałach celnych 8:1. Ale gola strzelili tylko jednego, w 84. minucie trafił Domenischioni. A to było za mało, żeby nas wyeliminować.

 

Ćwierćfinałowym przeciwnikiem Valenciennes Bayern Monachium. Wydawało się, że to kres drogi. Co tu dużo gadać; Bawarczycy na każdej pozycji mają geniusza futbolu. A poza ogólnie znanymi, jak Thomas Mueller, Manuel Neuer, David Alaba, Thiago Alcantara, Christian Eriksen, Mario Goetze czy Robert Lewandowski, są też newgeni-cud:

 

Tymczasem z Monachium, dzięki kapitalnej grze Maignana w bramce, przywozimy cenne 1:1!



Rewanż był dla mnie szczególny.

 

Mecz zaczął się jednak źle. Już w 25. minucie gola strzelił Thiago i wcale nie zanosiło się na odmianę losu. Dopiero w 86. minucie Djellali Barthelemy po akcji prawą stroną rezerwowego "Baksia" (Denisse Bax) trafił na 1:1.

Prawdziwy szał nastapił w 113. minucie. Błąd popelnił rezerwowy, Petkov, co skrzętnie wykorzystał Vincent Aboubakar zdobywając bramkę na wagę awansu do półfinału! PÓŁFINAŁU Champions League, tak, dobrze słyszycie!

 


Skoro wyeliminowaliśmy Bayern, to nie straszny nam również Juventus. Stara Dama ma na pokładzie powszechnie znanych graczy: Wojciech Szczęsny, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, Stefan De Vrij, Arturo Vidal, Nathan Ake czy Alvaro Morata. Ale obecnie najgroźniejsza jest piątka naprawdę mocnych newgenów:

 

Tymczasem w Turynie prawdziwych cudów w bramce dokonywał Mike Maignan i przwyieźliśmy remis! REMIS! Do finalu został tylko jeden, jedyny krok!

 

Niestety, nie udźwignęliśmy rewanżu psychicznie. Niemal wszyscy zagrali słabo. Co prawda potrafiliśmy odpowiedzieć na gola, którego już w 1. minucie wcisnął nam Zoran Bozic, prawdziwy potwór, nie piłkarz, ale potem Juventus nas rozstrzelał.

 

W drugiej parze mieliśmy El Clasico. W pierwszym meczu wygrała Barcelona po golu Messiego, ale w drugim zdecydowanie lepsi byli Cristiano Ronaldo i Benzema:

 

Wielki finał:

 

 

Na pocieszenie można dodać, że odpadliśmy z ostatecznymi triumfatorami. A Vincent Aboubakar strzelił 13 goli - pięć w rundzie eliminacyjnej i osiem w fazach zasadniczych. Ogólnie to klub odniósł wielki sukces i jest to chyba nie do powtórzenia. Ale będzie co wspominać!

 

 

 

 

To jednak nie koniec magii, która pojawiła się w tym sezonie. Co prawda Puchar Ligi odpuściliśmy:


Ale za to Puchar Francji stał się polem naszych zwycięstw. Najpierw przyszło rekordowe w historii klubu 8:0 z amatorskim Montrouge. Wrzucam skriny z tego meczu, ponieważ: a/ sukces odnieśli dublerzy, b/ ośmioma golami podzieliło się ośmiu zawodników, w tym jeden samobójczy. Zadziwiająca jest też nota dla bramkarza gospodarzy: 0,1. Nigdy takiej nie widziałem! A Wy?

 

Potem zespół szedł jak burza. Eliminował po kolei Reims, Troyes, Toulouse i w półfinale Monaco. By po raz drugi w swej historii (pierwszy raz miał miejsce w 1951 roku) zameldować się w finale.

Czulem, że przed nami ogromna szansa, by zdobyć pierwsze trofeum. Problem był tylko taki, że finał zaplanowano na 30 kwietnia, a 27 kwietnia przegraliśmy 1:5 z Juventusem. Zatem dwa problemy: a/ nie do końca dobra kondycja, b/ spadek morale po tak wysokiej porażce.

 

Dość szybko, bo w 18. minucie zdobyliśmy prowadzenie. Akcję zainicjował Barthelemy, niefortunnie interweniował słowacki obrońca Benko, piłka trafiła do Aboubakara, który się nie pomylił.

Jednak w drugiej połowie Rennes doprowadziło do wyrównania. Sall odepchnął w polu karnym De Oliveirę, a Kamil Grosicki pewnie wykorzystał jedenastkę.

Mecz się wyrównał, aż stało się jasne, że zdecyduje dogrywka. Goniliśmy resztkami sił. I już, już byłem pewny, że wszystko rozstrzygną karne, gdy reserwowy, Fahrasmane, wymienił piłkę z Aboubkarem, pognał prawą stroną i odegrał do naszego wspaniałego Kameruńczyka. Ten zmylił obrońców, przyjął, pewnie walnął do siatki i mogliśmy świętować! Pierwsze trofeum w klubowej gablocie stało się faktem!


 


Puchar wywalczyli:

Bramkarze:

Maignan - 3/-1
Nicolas - 3/-1

Obrońcy:

Isimat-Mirin - 4/1
Wanga Wetende - 1(1)/0
Disney - 3(2)/0
Benali - 4/0
Gil - 3/1
Dumartier - 0(2)/0
Vincent - 3/1
Roussel - 2/0
Theophile-Catherine - 2/0
Bong - 2/0

Pomocnicy:

Laoubi - 3/1
Sall - 3/0
Sanchez - 4/0
Kante - 2/0
Saint-Louis - 4/1
Bax - 0(4)/1
Niasse - 2/1
Brunel - 2/0
Fahrasmane - 4(2)/1
Robert - 3(1)/1
Barthelemy - 3/0

Napastnicy:

Aboubakar - 3/4
Hassan - 0(3)/0
Boumsong - 3(3)/4

Wszyscy ci zawodnicy zapisali się złotymi zgłoskami w historii naszego klubu!

 


Co by było, gdybyśmy we wrześniu i październiku nie musieli dzielić sił pomiędzy Ligue 1 i Champions League? Co by było, gdybyśmy na przełomie lutego i marca nie przeszli małego kryzysu? I co by było, gdybyśmy 4 maja pokonali Dijon, a nie tylko zremisowali?

Odpowiedź jest prosta - zostalibyśmy mistrzami Francji! Ale, niestety, nie zostaliśmy. Było blisko, dosłownie o włos. Zdobylismy tyle samo punktów, co PSG - 81. W bezpośrednich meczach byliśmy lepsi: 2:1, 0:0. Problem w tym, że we Francji, przy równej liczbie punktów nie decydują bezpośrednie mecze. Decyduje różnica bramek. A tę miał lepszą zespół z Paryża. Mimo wszystko jestem dumny. Dumny z tego, że od 30 października do 12 lutego wygraliśmy trzynaście spotkań pod rząd. To rekord ligi francuskiej w tym świecie gry. Nawet PSG, który siedem razy z rzędu zdobywał mistrzostwo nie wygrał tylu meczów ligowych pod rząd!


Mimo faktu, że nie udało się zdobyć mistrzostwa to i tak rozpiera mnie duma. Przeliczyłem, ile milionów wydał PSG na transfery od początku tej kariery. Oto kwota: 627 milionów euro. 627 vs ZERO my.

 


 

 

Djellali Barthelemy został uznany przez France Football najlepszym zawodnikiem rozgrywek, a trzeci w tej klasyfikacji był Vincent Aboubakar.

 

 

Statystyki ligowe:

 

 

Statystyki ogólne - wszystkie rozgrywki:


 

Trofea we Francji:

sezon

 

LIGA P. FRANCJI P. LIGI S-PUCHAR
2011/12 Olympique Marsylia
5. Valenciennes
Olympique Marsylia
1/8 finału - Valenciennes
Olympique Lyon
1/2 finału - Valenciennes
Lille
2012/13 Paris SG
7. Valenciennes
Paris SG
1/16 finału - Valenciennes
Toulouse
1/4 finału - Valenciennes
Olympique Lyon
2013/14 Paris SG
9. Valenciennes
Olympique Marsylia
1/4 finału - Valenciennes
Paris SG
1/16 finału - Valenciennes
Paris SG
2014/15 Paris SG
4. Valenciennes
Olympique Marsylia
1/2 finału - Valenciennes
Lille
1/8 finału - Valenciennes
Paris SG
2015/16 Paris SG
6. Valenciennes
Olympique Marsylia
1/8 finału - Valenciennes
Olympique Lyon
1/8 finału - Valenciennes
Paris SG
2016/17 Paris SG
5. Valenciennes
Paris SG
1/4 finału - Valenciennes
Girondins Bordeaux
1/2 finału - Valenciennes
Paris SG
2017/18 Paris SG
7. Valenciennes
Paris SG
1/16 finału - Valenciennes
Girondins Bordeaux
1/8 finału - Valenciennes
Olympique Marsylia
2018/19 Paris SG
6. Valenciennes
Paris SG
1/32 finału - Valenciennes
Girondins Bordeaux
1/8 finału - Valenciennes
Olympique Marsylia
2019/20 Olympique Marsylia
5. Valenciennes
Lille
1/16 finału - Valenciennes
Saint-Etienne
1/8 finału - Valenciennes
Olympique Marsylia
2020/21 Paris SG
3. Valenciennes
Montpellier
1/8 finału - Valenciennes
Le Mans
1/4 finału - Valenciennes
Lille
         
2021/22 Paris SG
2. Valenciennes
Valenciennes
zdobywcy
Monaco
1/8 finału - Valenciennes
Paris SG

 


Valenciennes w europejskich pucharach:

2011/12 - nie występowało
2012/13 - Liga Europy, brak awansu do fazy grupowej
2013/14 - nie występowało
2014/15 - nie występowało
2015/16 - Liga Europy, 1/2 finału
2016/17 - nie występowało
2017/18 - nie występowało
2018/19 - nie występowało
2019/20 - nie występowało
2020/21 - Liga Europy, brak awansu do fazy grupowej
2021/22 - Liga Mistrzów, 1/2 finału

 


Byli zawodnicy:

zawodnik

 

okres gry mecze/gole
ligowe
mecze/gole
razem
Benjamin ANGOUA 2011-18 183/5 216/5
Sylvain ARMAND 2014-15 30/1 37/1
Jean-Christophe BAHEBECK 2014-21 173/22 208/31
Ilan BOCCARA 2013-18 18/1 31/1
Mathieu BODMER 2014-16 69/6 84/7
Pierre BOUBY 2015-16 16/0 24/1
Maxime BOURGEOIS 2013-14
2016-18
85/12 93/14
Pape Abdou CAMARA 2012-20 155/2 198/5
Renaud COHADE 2011-12 34/2 40/2
Gael DANIC 2011-15 137/18 152/21
Marco DA SILVA 2011-20 20/0 54/2
Dusan DJURIC 2012-16 107/11 140/14
Mathieu DOSSEVI 2011-19 256/26 285/32
David DUCOURTIOUX 2011-13 61/0 68/0
Remi GOMIS 2011-18 217/8 253/9
Cyril HENNION 2015-18 36/1 55/8
Guillaume HUBERT 2013-17 2/-1 17/-15
Brice JOVIAL 2014-15 13/3 17/7
Foued KADIR 2011-13 53/3 66/5
Lucien KAMENI 2016-17 12/0 17/1
Kenny LALA 2011-19 37/1 67/1
Jean-Louis LECA 2011-12 - 5/-3
Remy LENOIR 2020-21 2/0 7/0
Rudy MATER 2011-14 66/0 80/1
Cyril MATHIEU 2020-21 1/0 4/0
Yannick MBARGA 2016-18 3/0 9/0
Fidel MODESTE 2016-20 5/0 16/0
Teddy MWACHIE 2018-20 7/0 12/0
NAM Tae-Hee 2011 2/0 3/0
Opa NGUETTE 2012-16 41/3 61/5
Noe PAMAROT 2012-13 4/0 6/1
Dimiti PAYET 2018-21 108/23 112/24
Nicolas PENNETEAU 2011-14 114/-124 125/-137
Gregory PUJOL 2011-14 64/21 78/26
Emmanuel RIVIERE 2015-18 52/6 72/17
Maxime ROUSSEAU 2015-16 6/0 16/3
Jose SAEZ 2011-15 81/1 95/1
Mamadou SAMASSA 2011-12 6/1 12/3
Rafael SCHMITZ 2011-12 2/0 5/0
Jeremy TOULALAN 2017-19 63/6 64/6
Mody TRAORE 2011-13 4/0 9/0
Ali YILDIRIM 2019-21 16/0 26/0

 

 

Dowód na przestrzeganie zasad kariery "drużyna za zero euro":


Autor: DNowicki

KOMENTARZE

Dario


Komentarzy: 633

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-08-13

Poziom ostrzeżeń: 0

29-01-2024, 13:57 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Dla mnie blog porównywalny jakością z najlepszymi @Mahdiego, @jmk czy @kubolla. Co za zwrot akcji w LM!

weche
Redaktor Naczelny. Główny Sponsor Rozgrywki Mistrzów, Mistrz Ceremonii. Szef Typera. 3. miejsce w Polsce FM 2019, Wicemistrz Polski FM 2022, Mistrz Polski FM 2023, Typer Sezonu 2019/20 - 3. miejsce, Typer EURO 2024 - 2. miejsce


Komentarzy: 1948

Grupa: Moderator

Ranga: Korespondent Wojenny

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2017-10-19

Poziom ostrzeżeń: 0

29-01-2024, 14:06 , ocenił powyższy materiał: mocne - Podoba mi się

Podoba mi się

Peter
Strażnik Galaktyki


Komentarzy: 1923

Grupa: Root Admin

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Ranga sponsorska: Sponsor

Dołączył: 2017-08-15

Poziom ostrzeżeń: 0

29-01-2024, 14:13 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Genialne, czekałem na to

Jacor
Typer Sezonu 2020/21- 3. miejsce


Komentarzy: 748

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2016-10-07

Poziom ostrzeżeń: 0

29-01-2024, 19:39 , ocenił powyższy materiał: mocne - Niesamowita historia

Co za kariera! Aż się chce samemu tak spróbować, ale to trzeba mieć tony cierpliwości

Fetty


Komentarzy: 434

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2017-03-25

Poziom ostrzeżeń: 0

29-01-2024, 20:32 , ocenił powyższy materiał: mocne - Lecę budować Ci pomnik

Panie Nowicki, chapeu bas! I to jest prawdziwy sukces, a nie naskupować grojków ze ściągniętej z neta listy wonderkidów.

poprostukuba00
Typer EURO 2024 - 3. miejsce


Komentarzy: 123

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Chluba Mój Football Manager

Ranga sponsorska: Sponsor

Dołączył: 2018-08-26

Poziom ostrzeżeń: 0

29-01-2024, 21:17 , ocenił powyższy materiał: mocne - Doceniam to, co robisz

Doceniam to, co robisz

przeminho
Zastępca Redaktora Naczelnego


Komentarzy: 1677

Grupa: Moderator

Ranga: Koneser Football Managera

Ranga sponsorska: Sponsor Premium

Dołączył: 2021-10-24

Poziom ostrzeżeń: 0

29-01-2024, 23:19 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Tak czułem, że te młode talenciki ograją się ze sobą i zaczną dobrze grać. Młoda ekipa, perspektywiczna. Jeśli to nie problem to wrzuć w komentarzu profile swojej pierwszej jedenastki, lubię mieć pogląd na siłę zespołu :)

Crystiano


Komentarzy: 135

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2019-02-12

Poziom ostrzeżeń: 0

29-01-2024, 23:22 , ocenił powyższy materiał: mocne - Genialne, czekałem na to

Barthelemy zrobił różnicę. Kariera naprawdę mega pozytywna, widać włożoną pracę i nie pójście n a łatwiznę.

Mahdi
Wicemistrz Polski FM 2015, Mistrz Polski FM 2017, FM 2019, FM 2020, FM2021 i FM2022, 3. miejsce w Polsce FM 2018, Typer Sezonu 2020/21 - 2. miejsce, Typer Sezonu 2021/22 - 3. miejsce, Pierwszy Kreator Gwiazd, Menedżer Miesiąca


Komentarzy: 10926

Grupa: Root Admin

Ranga: Ojciec Założyciel

Ranga sponsorska: Sponsor Główny

Dołączył: 2015-03-20

Poziom ostrzeżeń: 0

30-01-2024, 10:46 , ocenił powyższy materiał: mocne - Bardzo mi się podoba

Sytuacja z meczem przeciwko Fiorentinie - piękna historia!

Adiko


Komentarzy: 197

Grupa: Wirtualny Menedżer

Ranga: Uzdolniony Praktyk

Dołączył: 2018-12-19

Poziom ostrzeżeń: 0

30-01-2024, 14:01 , ocenił powyższy materiał: mocne - Lecę budować Ci pomnik

Trochę szczęścia też trzeba mieć! Takie awanse smakują najlepiej. Ważne też, że jest wreszcie pierwszy pucharek.
Obecnie online: weche
Copyright © 2015-24 by Łukasz Czyżycki